|
Dieta Doświadczenia (dobre i złe) na temat diet odchudzających i zdrowotnych, ale bez ogłoszeń dystrybutorów i awizytorów. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Dieta Doświadczenia (dobre i złe) na temat diet odchudzających i zdrowotnych, ale bez ogłoszeń dystrybutorów i awizytorów. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#361
|
|||
|
|||
Cytat:
Jakby tu powiedzieć. Czytam wątek rebelio od dawna, bo pisze niezwykle ciekawie. Nawet nie próbuj się szarogęsić, i wyrzucać ludzi, którzy ci nie odpowiadają. To nie twój dom. Jeśli będę chciała zadać jakieś pytanie, to po prostu się zapytam. OK? |
#362
|
|||
|
|||
Lila nie rozumie, że fasola i soja mają tyle samo białka co mięso, ale trzeba mieszać z warzywami i owocami, bo inaczej organizm się buntuje i musi być równowaga.
Pokazali w pewnym programie faceta, który ograniczał ilość kalorii do minimum, bo owoce i warzywa mają ich mało i ma zamiar przeżyć 120 lat, a czy mu się uda, to pewnie nakręcą następny odcinek programu. |
#363
|
|||
|
|||
Cytat:
Moim domem jest cały świat |
#364
|
|||
|
|||
Łącze, dzięki.
Widziałam w markecie kotlety sojowe. Da się to zjeść? |
#365
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#366
|
||||
|
||||
każdy może myśleć o tym co sobie chce, nie przeszkadza mi to wcale... ale wolałabym żeby tu nie spamował i nie trollował, rozmawiamy sympatycznie, grzecznie, bez brzydkich wyrazów i z uwagą sobie odpowiadamy, tak jak wszędzie w necie powinno być.... nie tylko zresztą w necie (BTW - weganie i masochiści to nie jest to samo)
Odpowiadam całkiem poważnie: jeśli ktoś ma rozregulowane jelita tak właśnie reaguje - rozwolnieniem, reakcje bywają zadziwiające, niektórych boli żołądek po jabłkach, inni znowu w ogóle żadnych surowizn nie mogą, a jeszcze inni wypróżniają się dopiero, kiedy wypalą porannego papierosa albo wypija poranną kawę, każdy człowiek ma nawyki, albo jest chory... to może być rodzaj dysfunkcji... szczerze powiem, że miałam problemy ale dawno i nie z rozwolnieniem, a z wrażliwym jelitem... kiedy się już całkiem ułożyłam z dietą jest ok, działam jak zegarek, czy to wystarczy? Ostatnio edytowane przez rebelio : 05-03-2012 o 23:47. |
#367
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#368
|
||||
|
||||
Cytat:
Coś zacytuję: "... aby dobrze i zdrowo żyć, musimy jeść pożywienie, które będzie każdego dnia zaspokajać zapotrzebowanie organizmu na niezbędne składniki w postaci witamin, biopierwiastków, aminokwasów, enzymów, tłuszczów i innych. Żywe jedzenie obfitujące w enzymy – organiczne pierwiastki obecne w surowych warzywach, owocach, orzechach i nasionach – stanowi dostateczne zabezpieczenie organizmu przed degeneracją organów." Są sportowcy którzy świetnie funkcjonują na roślinnej mocno surowej diecie, przestawili się.. ciężko strawne jedzenie wymaga wielkiej energii do strawienia, dlatego po obfitym posiłku ludzie czują się ciężcy, dlatego nie mogłam trenować po posiłku, kiedy coś tam kiedyś trenowałam, do wysiłku fizycznego musiałam stawać na lekko pustawym żołądku..... i dlatego tak świetnie działa mechanizm zażerania trosk, obciążenie powoduje że przestaje się myśleć o kłopotach, nie ma się już na nie siły, to działa jak zwykły koks... i dlatego tak ogromnie ciężko jest się przestawić, ludzie którzy rezygnują z mięsa czy zmieniają jakieś inne nawyki żywieniowe, czasami maja poczucie, że im czegoś brakuje, odczuwają to jako wielki dyskomfort.. no właśnie.. miałam już iść spać.. a się rozpisałam, papa |
#369
|
||||
|
||||
Osobiście wydaje mi się, że nawet jeśli się nie rezygnuje z mięsa a na przykład zmniejszy się jego ilość, do - powiedzmy - niedzielnego obiadu, to już jest dużo, nie tylko dla naszego zdrowia, ale dla środowiska naturalnego też
Kiedyś ludzie nie jedli tyle mięsa, zwłaszcza zwykli, to była rzecz odświętna i luksusowa, symbol wysokiej pozycji społecznej, albo jeszcze dawniej - składało się ofiary bogom i przy tej okazji się rytualnie jadło... dlatego pewnie teraz tak się ludzie zajadają - spożywanie mięsa kojarzy się z dobrostanem, bogactwem, sukcesem... ale myślę, że to minie z czasem, bo nauka i samoświadomość się rozwijają, to jedyna droga, zwłaszcza biorąc pod uwagę przeludnienie, no... jeszcze wymyślili mięso z probówki i to pewnie będzie jakieś rozwiązanie... |
#370
|
||||
|
||||
Cytat:
Jeszcze drobiażdżek dla niewierzących : http://www.poradnikzdrowie.pl/zywien...iem_33952.html |
#371
|
||||
|
||||
W kwestii białka, ludzie sa opętani ideą że należy spożywać dużo białka, bez sensu. Kolejny mit. Białko nie jest aż tak strasznie potrzebne. Większość ludzi je za dużo białka co skutkuje zaburzeniami przemiany materii, miażdżycą, zbytnim obciążeniem wątroby i nerek, co z kolei powoduje obrzęki, nadciśnienie tętnicze, i kolejno: choroby serca, bezsenność, podenerwowanie i rozdrażnienie. Nadmiar białka powoduje zaparcia, może być jedną z przyczyn nowotworów jelita grubego (lekarz mojej znajomej powiedział jej po operacji, że wegetarianizm uratował jej życie). Poza tym wysiadają stawy, upośledza się przyswajanie wapnia, większe ryzyko pojawienia się alergii, kamieni w nerkach, utrata masy ciała (dieta Dukana - chudniesz, tylko nery ci wysiadają). Dieta niskobiałkowa świetnie odżywia organizm, niedobór jest niebezpieczny zwłaszcza dla dzieci, u dorosłych - apatia, zaburzenia funkcjonowania ciała, wyniszczenie organizmu... ale wydaje się że niedobór czegokolwiek też tak działa. Zapewniam was, że poczęłam, urodziłam i wykarmiłam piersią (łącznie 4 lata) swoje dzieci nie jedząc mięsa (raczyłam się nabiałem, chociaż bardzo nie lubiłam, ale to był czas, że strasznie ceny poleciały w gorę i dopadła nas wyjątkowa bieda, kasza gryczana z białym serem - długo jeszcze nie mogłam na nie patrzeć). Moje dzieci dopóki nie poszły do szkoły nie jadały mięsa (no chyba że babcia coś w nich wcisnęła, ale sporadycznie). Nie miały żadnych zaburzeń rozwojowych i nie chorowały na nic poważnego.
Zmieniam temat. Córeńka mi przysłala ciekawostkę, właściwie niby wiemy ale warto przypomnieć: Grzyby są bogatym źródłem ryboflawiny, niacyny i selenu. Selen jest przeciwutleniaczem, który współdziałając z witaminą E chroni nasze komórki przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników. Po raz pierwszy antynowotworowe działanie grzybów opisał w 1957 roku Lucas, który zastosował wyciąg z borowika szlachetnego u myszy chorych na raka. Antynowotworowe właściwości grzybów jadalnych wynikają z obecności polisacharydów - ß-glukanów, które zostały odizolowane z grzybów shiitake. ß-D-glukan nie jest toksyczny dla komórek nowotworowych, ale hamuje ich rozwój poprzez stymulację układu odpornościowego. Stymuluje on miejscowo podział i różnicowanie się limfocytów T i B, a także aktywuje makrofagi, granulocyty i komórki tuczne. Również pieczarki dwuzarodnikowe zawierają substancje przeciwnowotworowe tj. tyrozynazy, inhibitory aromatazy. Innymi substancjami zawartymi w grzybach o właściwościach antynowotworowych są lektyny. Powodują one apoptozę (czyli śmierć) komórki nowotworowej. Wyciąg z pieczarek okazuje się również skuteczny w walce z rakiem piersi. Hamuje on bowiem aktywność enzymu aromatazy, który przekształca androgeny w estrogeny, których wysoki poziom jest czynnikiem wzrostu ryzyka zachorowania na raka piersi. Pieczarki wykazują również działanie hamujące wzrost komórek raka gruczołu krokowego. http://www.niam.pl/pl/artykul/652-je...obrej_sylwetki |
#372
|
|||
|
|||
Rebelio, dzięki
Od wielu lat z mięsa to ja tylko indyk i ryba i absolutnie nie mam zdrowia na myśli, lecz nie chcę dokładać swej działki do cierpienia zwierząt. Niemniej zaciekawiła mnie ta metoda leczenia -dietą. Hmm, chorowałam i jestem podtruta lekami. Spróbuję od dzisiaj. Szpinak i cieciorka - to już wiem, że będzie dla mnie dobre. Dzisiaj kupię aby od czegoś zacząć. Rebelio, masz niezwykle ujmujący i sugestywny sposób pisania; czyta się Ciebie z przyjemnością ( nie myślisz zebrać jakoś tych przepisów w formie książki?) i zaciekawieniem, choć ten artykuł też daje do myślenia. http://www.klub.senior.pl/ogolny/t-w...arze-8837.html Niemniej komentarze jednak zaprzeczają jego treści. Małymi kroczkami - spróbuję. Kindziuków nie ruszę, ale odmawiać jedzenia - będąc z wizytą - nie potrafię. Ano, zobaczymy. Pisz, pisz...jesteś tu dobrym duchem, bo bez Ciebie to była masakra. Pozdrawiam serdecznie. A czy fasola musi być robiona w domu? Ta z puszki się nie nadaje? |
#373
|
|||
|
|||
To ciekawostka o grzybach, bardzo lubię, dziś obiad na mieście, ale jutro coś z grzybków wykombinuję.
Zakochałam się w brązowym ryżu skropionym olejem sezamowym Dobrego dnia! |
#374
|
|||
|
|||
Cytat:
Już chyba pisałam, że kiedyś gotowałam moim psom, ale bez przypraw. Smród mięsa był nie do wytrzymania, obojętne czy to indyk czy kurczak. Musiały przejść na gotową karmę, ale wegetariańskie resztki też zajadają i jest ok, nie mają rozwolnienia |
#375
|
|||
|
|||
Kiedyś była taka akcja, żeby zabronić polowań, żeby do sarenek biednych nie strzelać z ukrycia. Śmiech na sali i kołtuństwo. Protestujący pewnie klikali "like" na FB zajadąc jednocześnie pikantne skrzydełka w KFC Ja bym zabroniła hodowli i masowych mordów. Każda rodzina dzidę w garść i do lasu - upolujesz to zjesz, nie upolujesz to kaszka ze szpinakiem i też dobrze.
|
#376
|
||||
|
||||
Cytat:
Piszę bo muszę, zaczęłam od napisania życiorysu na pewien mój wernisaż wiele lat temu i ktoś mi powiedział, że fajnie piszę - i żebym pisała bloga... założyłam tego bloga, prowadziłam go kilka lat, miałam dużo wejść i stałych czytelników, ale go zamknęłam, bo był zbyt prywatny i niepowołane osoby się tam wdarły.... pisałam wiersze - raz ktoś mnie namówił na wysłanie ich na ogólnopolski konkurs, chwyciłam pierwsze z brzegu i wysłałam, było wyróżnienie... na starość okazało się że mam pazura pisarskiego.... tak, chcę napisać książkę, ale będzie to książka o moim dzieciństwie, kiedy jeździłam do babci, tamten świat minął bezpowrotnie a ja chce go zatrzymać... na wiosnę jadę w tamte okolice z dyktafonem.... Cokolwiek robię, zawsze wkładam w to całą siebie Nic nie zostaje - to procentuje, ale i wypala |
#377
|
||||
|
||||
Pozdrawiam wszystkich pięknie..
http://wgrywacz.pl/images/337id.joe.pl_sub_images_p.jpg |
#378
|
||||
|
||||
Witajcie, kto tam z Warszawy a interesuje się tematem - jutro pokaz, a w innych miastach - poniżej jest info kiedy i gdzie:
Czwartek 18:00 – 20:00 Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat, Nowy Świat 63 W końcu doczekaliśmy się pierwszego polskiego filmu dokumentalnego ukazującego różne oblicza relacji między człowiekiem a innymi gatunkami. Kim są zwierzęta i jakie zajmują miejsce we współczesnym społeczeństwie? Dlaczego są zabijane w ilościach, których nie da się zliczyć, dlaczego są więzione i zadaje im się niepotrzebny ból, skoro podobnie jak my chcą żyć, być wolne i unikać cierpienia? W jaki sposób uprzedmiotowienie zwierząt odbija się na relacjach międzyludzkich? Jeżeli odpowiedzią jest, że TO TYLKO ZWIERZĘTA, kim więc jest człowiek? Na te pytania starali się znaleźć odpowiedź twórcy filmu, Łukasz Musiał i Adam Ptaszyński. Ogólnopolska premiera odbędzie się w Warszawie 8 marca w Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat, przy ul. Nowy Świat. 63. Po filmie zapraszamy na dyskusję z twórcami oraz osobami, które wystąpiły w filmie. Film będzie wyświetalny również w Poznaniu, Chorzowie, Szczecinie, Wrocławiu, Katowicach, Lublinie, Puławach, Gdańsku i Toruniu. Aktualna lista pokazów oraz zwiastun znajdują się na stronie filmu: http://totylkozwierzeta.pl/ Magazyn Vege jest patronem medialnym filmu "To Tylko Zwierzęta" Uwaga! Pierwsze dwadzieścia osób, które pojawią się na pokazie otrzyma od Magazynu Vege wyjątkowy upominek. |
#379
|
||||
|
||||
Kolejny dzień, kolejna ciekawostka, ważna dla wszystkich ceniących sobie wygodę spożywania wysoko-przetworzonych produktów:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...l?lokale=plock Cytacik dla zachęty: "(...) podrobiony susz jajeczny zawierał w rzeczywistości jedynie śladowe ilości jaj, za to dużo suszu rybnego z dodatkiem wapnia i kurkumy. Taki 'susz jajeczny' może być rakotwórczy. Zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak poinformował, że w trakcie śledztwa prokuratura uzyskała opinię biegłego, który zbadał w miejscu produkcji niewielką partię zabezpieczonego suszu. - Badania wykazały, że ta partia zawierała składniki szkodliwe dla zdrowia - dodał. (...)" I przepis na potrawę z kapusty pekińskiej (Kaloryczność kapusty pekińskiej jest najniższa spośród wszystkich warzyw. Polecana jest diabetykom , stosującym zdrową kuracje odchudzającą. Dostarcza nam sporej ilości witaminy C, jeśli jemy ją na surowo. duża wartość odżywcza, zwłaszcza biologiczna i smakowa. Zawiera dużo białka w korzystnej dla organizmu człowieka postaci aminokwasów lizyny, metioniny i tryptofanu oraz cukrów, karotenu, witaminy C, wapnia, fosforu oraz żelaza. Ponadto zawiera m.in.: sód, potas, magnez, mangan, witaminę E, B1, B2, B6.) SKŁADNIKI: DLA 4 OSÓB 2 główki kapusty pekińskiej 400 g ziemniaków 3 cebule 2 łyżki oliwy do smażenia mała puszka pomidorów w zalewie łyżka maggi w płynie (można zastąpić sosem sojowym, lub lubczykiem) cukier pieprz sól PRZYGOTOWANIE: 30-60 MIN. Kapustę czyszczę, usuwam uszkodzone liście. Następnie przecinam na pół i kroję w paski. Obieram ziemniaki i kroję w spore kawałki (kostkę). Obieram cebulę i siekam na drobne kawałeczki. Podsmażam w rondlu cebulę, dodaję ziemniaki i smażę przez kilka minut. Następnie wrzucam kapustę i dolewam odrobinę wody. Chwilkę razem duszę do momentu jak odparuje woda. Wrzucam pomidory w zalewie i maggi. Duszę około 30 minut co jakiś czas zaglądając, czy aby nie wyparowała woda i danie się nie przypala. Po tym czasie potrawa jest gotowa. Pod koniec dodaję przyprawy do smaku (niektórzy dodają pod koniec grzyby). |
#380
|
|||
|
|||
|