Kącik poezji własnej i innych autorów - część XIV

[zochna]

witam miło


co W ŚNIEGU piszczy

I
znowu na...
padało na...
wiało na...
dmuchało

I
wszędzie
czysto
cicho
biało biało biało

Na
horyzoncie ściana lasu na
ciemno się plecie już
wróciłam i
cieszę się cieszę

(luty 2013r.)

[mimoza]

Bronczyk, Ty wiesz dlaczego rzadziej niż kiedyś zaglądam.
Tarninko sprawiłaś mi radość ogromną. Musze przyznać, że tak oprawiony
wiersz zupełnie inaczej się czyta. Jestem ogromnie wdzięczna.
Honoratko, Zochno - Cz


Walcz
(Do Heleny – Kasydy)

Nade mną kawałek nieba,
Pode mną śnieżna biel,
Która okryła wszystko.
Leniwie na chmury spoglądam
Wypatrując ptaków, wypatrując słońca...
Ciebie wypatruję,
Może nadejdziesz z oddali
Może z zamyślenia
Znowu zaskoczysz
I stworzysz liryczną perełkę
Ot tak, od niechcenia…
Walcz proszę, walcz
Bo mimo wszystko,
Wbrew i na przekór żyć warto.
Tymczasem tęsknię …,
A kiedy Wieczór nadchodzi
Szukam znaku Twojej bytności,
Powracam do Twoich wierszy.
Dla mnie jesteś esencją
Wszystkiego co piękne,
Jesteś jak pierwszy haust powietrza,
Jak łyk wieczornej herbaty,
Jak delikatny akord… mazurka.
Walcz, walcz … proszę.

- Cz
22 lutego 2013 roku

[bronczyk]

Zochno radosna i światem zachwycona jesteś wspaniała.
Mimozo poetka poetce wiersz, prośbę ofiarowuje. Niech ją nie tylko ludzie, ale i dobre anioły mające moc niesienia pomocy przeczytają.
Niech zachwycone słowami odmienią los.

[Honoratka]

Ty, Dobry Panie wszystko wiesz
jesteś filarem naszego nieba
przyjmij w ofierze Mimozy wiersz
a z nami zostaw Helenę.

Czesiu przekaż Helence, że myślami jestem z Nią

[majkrzych]

Drobiny białe
Znowu nas zaskoczyły
Bawiąc się z wiatrem
Szarość dnia ukryły

Zimny wiatr
Łzawiące oczy
Zimno faluje
A może się droczy

Dmuchawce się bielą
Rozświetlone słońcem
Wspomnienia wracają
Już jestem na łące

Zimowy spacer
Cóż więcej zostało
Myśli o wiośnie
Wracają znów śmiało.

K.F.

[zochna]

Napisał majkrzych

Drobiny białe
Znowu nas zaskoczyły
Bawiąc się z wiatrem
Szarość dnia ukryły

Zimny wiatr
Łzawiące oczy
Zimno faluje
A może się droczy

Dmuchawce się bielą
Rozświetlone słońcem
Wspomnienia wracają
Już jestem na łące

Zimowy spacer
Cóż więcej zostało
Myśli o wiośnie
Wracają znów śmiało.

K.F.

brończyk też się zachwyciłam

[bronczyk]

Honoratko niech tak się stanie. Wzruszające słowa.
Majkrzych to jest opis tego co jest za oknem. Cudowny, dający możliwość tworzenia obrazów. Ech, ta fantazja. Hej, hej ku wiośnie biegnę.
Zochna, żeby nie było wątpliwości ja się tobą zachwycam z uwagi na wiersz. Czyżbyśmy zgodne w zachwyceniu były?

[zochna]

serdeczności dla każdego zaglądającego do nas

brończyk tak, bezsprzecznie zachwyt dotyczył wiersza majkrzych


wNIEBOwstąpienie

I?
Nic się nie
zamieniło od
wieków tak jest
jak było

Inny ciuszek
nowa szmatka
jakiś wyjazd chwilowa nie...
dyspozycja strzęp euforii
przygody gratka

Dzieci po/u...
rosły lat jesieni zim krocie nie...
bawem bieli połacie spłyną po...
jawi się kolejny przebi...
śnieg pączek bociek

Tak od
nocy do
rana w
jakimś świętym porządku kręci się ta
hosanna

(luty 2013r.)

[majkrzych]

pogoda znowu się zmieniła czy zima już odchodzi czy może miast wiosny powróci zima.
Dziękuję za miłe słowa

[bronczyk]

Zochna zarażasz optymizmem, ale ta hosanna u mnie mikra jakaś.
Majkrzych jak wiersz dokonały to i słowa zachwytu są.

[Honoratka]

Taki sobie bluesik.

Różnymi drogami czas chodzi czasami
po różnych wertepach i chaszczach
bez sensu przemija
choć płynie łza czyjaś
on wiatrem po twarzy nas głaszcze

i nie wiem co warta, ta płyta już zdarta
co rani mi serce i duszę
nadzieja jak siostra
wciąż szepcze mi - zostaw
a ja z tej niewiedzy się duszę

wspomnienia jak grzyby, wracają po deszczu
ich strzępy zgubione i nikłe
obrazy i chwile
wyprane na tyle
by w zgiełku codziennym zanikły

luty 2013 Honoratka

[bronczyk]

Honoratko perełka poetycka. Są w niej przecudnie ułożone w słowa myśli nas, ludzi zwykłych. Sformułowania na każdy dzień dobre. Mimo dość smutnych spostrzeżeń wiersz podnosi na duchu. Już mi dobrze i z nikłymi wspomnieniami i czymś co mi rani duszę.

[zochna]

brończyk lepiej zarażać optymizmem niż infekcją, którą akurat powalona jestem od prawie tygodnia

Honoratka akurat doszłam do podobnego wniosku hurra


dla Ciebie

łap drap
błyski szczęścia ścigaj
unikaj uciekaj od przy...
musu się
M I G A J

(luty 2013r.)

[bronczyk]

Zochna ślicznie radosna. Tak trzymaj i zdrowiej, a infekcjom powiedz precz.

[Honoratka]

Halinko dzięki ogromniaste
Zochna Ty się kuruj i to szybko - wiosna za oknami

ps. dzięki za miniaturkę
a to dla Ciebie
Lepiej zajrzeć do szklanicy
niż się męczyć po próżnicy.

Lepiej z Wami porymować
niż podłogę wyszorować.

[zochna]

brończyk
Honoratka



KONIEC INFEKCJI

Miękko cicho po
podłodze chodzę
sobie raz na
lewej raz na
prawej zdrowej nodze

RMF classic rzuca
wciąż taktami
etiudami symfoniami prze...
platając 'ważnościami'
reklamami

Aż się z
domu nie
chce ruszać z
czarownej głębi w
zgiełk zakupów interesów rzucać

(luty 2013r.)

[bronczyk]

Ach, gdyby tak jeszcze i jeszcze opisywać te chwile. Zochna cudnie jest.

[mimoza]

Bronczyk, Honoratko, Zochno, Majkrzych...
Zakopałam się, zanurzyłam w dodatkowych obowiązkach (do końca marca),
z trudem znajduję czas tylko dla siebie, aby pobyć przez moment z Wami,
że nie wspomnę o pisaniu...


Zespoleni

Pszeniczne warkocze rozplotła
W złotej grzywie zanurzyła dłonie
Na oklep, przez łąki,
Galopem przez las,
W jedności, w zespoleniu
Koń i dziewczyna
Pędzili ku przeznaczeniu
Zdani na ślepy los.
Ciszę przerywał wiatru szum,
Szelest traw,
Pod kopytami trzask łamanych gałęzi.
Widok nieziemski… dziewczyna i koń.
Pszenicznowłosa, galopadą zmęczona
W strumieniu obmywa nagie ciało.
Z drżeniem, w zawstydzeniu
Okryta płaszczem z rosy
Spogląda na wody toń.

- Cz
21 kwietnia 2010 roku

[bronczyk]

Mimozo życzę mniej obowiązków i więcej czasu na pisanie. A dziś sobie pomarzę. W marzeniach mogę być dziewczyną na koniu. W marzeniach wszystko stać się może.

[zochna]

brończyk
mimoza o, o też tak mam. Na 'za dużo czasu' tak sobie przyłożę,
że później nie moge zdążyć za własnym cieniem


Roz...
czarowana bilansem
porażek za...
pragnęam nowych
głębszych wrażeń

Roz...
plnowałam czas na
dni sekundowe od
czego się odzwyczaję a co
będzie (jak manna z nieba do wzięcia) gotowe

Roz...
parłam się później w
fotelu polityka do
'kitu' (stwierdziłam), twoje postawy też
pseudo przyjacielu

Roz...
liczając bliskie
sąsiedztwo (to pod lasem i nosem) dostrzegłam
wiosnę i
zaniechałam śledztwo

Hi, hi...

(luty 2013r.)