Szepty codzienności, czyli jak minął dzień-podzielmy się radością i refleksją..

[Anielka]

Małgosiu torebka ładna,ale ja od lat nie noszę torebek,mam jedną wyjściową a na co dzień plecaczki noszę, w różnej wielkości i kolorach.

[maluna]

Napisał Anielka

Małgosiu torebka ładna,ale ja od lat nie noszę torebek,mam jedną wyjściową a na co dzień plecaczki noszę, w różnej wielkości i kolorach.

Anielko, ja tak naprawdę to mało chodzę, a dużo jeżdżę
samochodem, a z plecakiem na plecach,
raczej byłoby mi trudno
Poza tym, jak chcesz, coś wyjąć to musisz go, za każdym
razem zdejmować?
Myślałam o plecaczku, ale raczej na wycieczki
Bardzo lubię torebki i mam ich kilka

[Jolcik]

Witam. Wczoraj nie zaglądałam, bo gdy usiadłam do maszyny, by uszyc sobie spódniczkę, to odeszłam po północy. Tak się skumulowały urodziny szeptuszek, że nie wiedziałam o urodzinach mirellki. Kochana, przyjmij spóźnione, ale szczere życzenia radości ze wszystkiego co przynosi Ci codzienność. Niech dobre zdrowie służy Ci przez wiele następnych lat. a ludzie nigdy nie zawodzą.
Uleńko, dobrze że się odezwałaś, ale jeszcze lepiej byłoby przeczytać dobre wieści. Żebyś była prawidłowo zdiagnozowana, to będzie wiadomo jakie leki zaserwować. Polska statystyka mówi, że 80 % przypadków, to błędna diagnoza. Miejmy nadzieję, że trafisz na dobrego lekarza. Jadziu P, wiem jakie wspaniałe wrażenia przywiozłaś z Teneryfy, bo moja córka była tam w ubiegłym roku i naoglądałam się mnóstwo zdjęć, ale czekam na Twoje. Zdumiewające było zdjęcie z czubka wulkanu, gdzie wyglądała jak alpinista w ciepłej kurtce, czapce, okularach, tylko czubek nosa było widać, a gdy zeszła na dół była w krótkim rękawie w lutym. mirellko, jeszcze przypomniał mi się Twój podział ról w kuchni. U mnie jest dokładnie odwrotnie. Ja gotuję, a mąż zmywa, nakrywa i sprząta. W naszym wieku, to nie jest praca dla jednej osoby. Małgosiu, torebka śliczna. Widać,że masz zamiłowanie do torebek. Ja też, ale już nie rozglądam się za nowymi, bo szafy nie chcą się powiększyć, chociaż " nigdy nie mów nigdy". Kiedyś tak miałam na punkcie butów, ale teraz na sam widok buta bolą mnie stopy, więc wolę te stare rozciągnięte. Marta nadal milczy, ciągle czekamy. Pozdrawiam pozostałe szeptuszki, których nie wymieniłam, ale pamiętam kto jest członkiem naszej małej, wątkowej społeczności.

[maluna]

Jolu, butów nie mam dużo, bo często trafiam źle,
a potem je wydaję rodzinie
Dzisiaj też sobie kupiłam...

Wydaje mi się, że będą wygodne, ale to się okaże
Marta coś się nie odzywa?

[czarna]

kurcze,nic się nie odzywam ,bo nadal jesteśmy w stanie oczekiwania...i już jesteśmy tym stanem zmęczeni,

[czarna]

Tu działam na laptopie i nijak mi nie idzie...ot,przyzwyczajenie....już bym do domu chciała,a tu się przedłuża mój pobyt...w jasyr jestem wzięta......

[czarna]

Córka jest bardzo dzielna,,,już dziesiąty miesiąc się zaczął.......na wtorek ma skierowanie do szpitala....

[kazikstok]

Napisał jakempa

Hania podrzuciła temat pomocy rodzicom przez dorosłe dzieci,,,
uważam, ze jeżeli rodzice żyją w biedzie,,,a dzieciom jakoś względnie się powodzi z urzędu tak jak rodzicowi na dziecko powinny być przyznane alimenty z takim samym skutkiem prawnym,,
dzieciom się należy,,,,a rodzicom nie???[/color][/size]

Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Informacja pochodzi ze strony portalu prawniczego: http://lexvin.pl/porady_prawne/53834...ec-rodzicC3B3w

[Hela1056]

Witajcie w szeptuszkowie...jak słyszę jeszcze nas nie przybyło...czekamy więc nadal i trzymamy kciuki.

Piekny dzień sie zapowiada więc planów troche mam....a czas pokaże co uda mi sie wykonac.
Jedno jest pewne..obiad mam,bo wiadomo gotuję zawsze na 2 dni.

Pozdrawiam wszystkich...odezwę sie później.Pa.

[maluna]

Witam Helę i Martę!
Trochę długie, to czekanie, dobrze, że córka idzie do szpitala,
to może przyśpieszą rozwiązanie
Trzeba mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze
Ja, dawno temu, miałam termin w wigilię, a urodzilam
2-go stycznia
Z kolei ona, ta moja córka, rodzi zawsze za wcześnie

U nas robi się ładna pogoda, chociaż rano było chłodno
Byłam rano w Lidlu, kupiłam fajne blaszki do ciasta, takie
z zapięciem.

Miłego poniedziałku i całego tygodnia, dziewczyny!

[hania.m]

Witajcie Hela i Małgosia i wszystkie pozostałe szeptuszki


Zaczynamy nowy tydzień i żegnamy marzec
Zegarki przestawione, czas letni więc nastał..
Pięknie i słonecznie nadal
a ja się zabrałam za różne prace domowe,
jak jestem sama to mam wiele koncepcji łącznie z przesuwaniem mebli
Fajnego dnia wam życzę zaplanowanego wg
własnego uznania...

[hania.m]

Marta-dobrze że się odezwałaś
Trzymamy kciuki! i czekamy z Tobą
Nie ma co się martwić, to normalne opóźnienie, nie zawsze da się dokładnie określić dzień porodu...
Może na prima aprilis zrobi wam niespodziankę maleństwo...

[hania.m]

Ulcia zdrowiej nam, bo brakuje nam Ciebie tutaj

[hania.m]

Jadziu- jakempo odezwij się

Małgosia byłaś w Lidlu piszesz, dzisiaj chyba te akcesoria do ozdabiania jajek miały być..
warto by było zobaczyć, ale na razie nie mogę wyjść, czekam na przesyłkę

[maluna]

Napisał hania.m

Jadziu- jakempo odezwij się

Małgosia byłaś w Lidlu piszesz, dzisiaj chyba te akcesoria do ozdabiania jajek miały być..
warto by było zobaczyć, ale na razie nie mogę wyjść, czekam na przesyłkę

Tak, dzisiaj było mnóstwo ładnych rzeczy i dużo ludzi
No, ale u nas jest jeden Lidl na całe miasto
Ja nie kupuję tych rzeczy, bo mam dużo pisanek z ubiegłych
lat i takie, które dostałam w prezencie
Teraz, ja emerytka, nie mam czasu na pisanki, może gdybym miała Zosię na miejscu, to razem byśmy malowały, a tak
to mi się nie chce
Były, też komplety płócien, po 5 szt za 39,99 do malowania.
To nie jest drogo
ostatnio kupiłam sobie kilka rzeczy, więc nie mogę szaleć

[Uka]

Witajcie dziewczyny.

U nas też ładny dzień,ale ja byłam na badaniach krwi i u lekarza.Dostałam skierowanie na rtg.kręgosłupa szyjnego i skierowania do specjalistów : neurologa i laryngologa.
Podzwoniłam po przychodniach i terminy są różne :maj, lipiec, zależy gdzie.
Jutro spróbuję jeszcze po znajomych.

Jolu
Skąd wiedzieć który najlepszy specjalista ?

Żebyś była prawidłowo zdiagnozowana, to będzie wiadomo jakie leki zaserwować. Polska statystyka mówi, że 80 % przypadków, to błędna diagnoza. Miejmy nadzieję, że trafisz na dobrego lekarza.

Napisał hania.m

Ulcia zdrowiej nam, bo brakuje nam Ciebie tutaj

Haniu - przecież jestem

[hania.m]

Napisał hania.m
Ulcia zdrowiej nam, bo brakuje nam Ciebie tutaj

Haniu - przecież jestem

tak wiem,
coś nie teges napisałam
ale w dobrej wierze i z troski koleżeńskiej.

[hania.m]

Roboty dzisiaj odwaliłam fuuul,
jeszcze wyprasuję firankę i nic nie robię już do świąt..

[maluna]

Haniu, zobaczyłam, że się u Ciebie świeci zielone
światełko
U mnie dzisiaj chłodniej i trochę krzątam się w domu.
Mąż mi wymienił koła na letnie i może się ocieplać
Prasowanie, też na mnie czeka, ale postanowiłam
zostawić na jutro
Ula, ja na wiele badań chodzę, teraz prywatnie, bo bym się
nie doczekała
Miłego wieczoru dziewczyny!

[Uka]

Małgosiu - ja też !

Termin rehabilitacji dostałam na maj 2015 rok!!!
Więc chodziłam prywatnie.
Badania krwi robię zawsze prywatnie - płacę koło 80zł.
Dopplera, czy rtg też prywatnie !
Ale czasami się buntuję,bo w końcu za co płacę ubezpieczenie...?
Teraz zobaczę co będzie z tymi specjalistami, jeżeli nic nie załatwię z NFZ, to też muszę pójść prywatnie.