Apel i Prośba

[Bogda501]

A ja pozwalam sobie wrócić do Zadzimia.....




"przychylni władzy"... to jakiś nowy status społeczny..?

[Hela1056]

W miarę wolnego czasu....pewnie niestety pada i nic nie mozna zrobić przy odbudowie...proszę Tosie o informacje na jakim etapie jestescie.
Nie zapomnielismy.....była pogoda nie chciałam przeszkadzac....wiadomo czas jest tutaj wazny...ale teraz proszę o kontakt i gorace pozdrowienia przesyłam.

[ostatek]

Rozbiórka. Ruiny przygotowane do remontu. Za chwilę zostanie zdjęta resztka dachu. Zostaną tylko mury. Wieczorami i podczas deszczu przyrastam do kalkulatora; tnę, tnę i jeszcze raz tnę. Koszty, oczywiście. Zapinamy też formalności na ostatnie guziki czyli nadzory budowlane i takie tam inne, żeby nikt (mam na myśli "życzliwych") nie martwił się o efekty końcowe i nie radził dobrotliwie zaorania spychem; informuję, iż jakiekolwiek interwencje są zbędne, wszystko przebiega zgodnie z przepisami i sztuką budowlaną. Szkoda wysiłku.
Firma remontowa w dołkach startowych. Pokazuję bez nazwy, nr telefonu i samochodu, nauczyłam się ostrożności.


Stare miesza się z nowym, a my jesteśmy coraz bardziej zmęczeni... huśtawką nadziei i beznadziei. Gmina nie przeszkadza, choć podobno istnieje nadal. Kwiatka dla mnie zabrakło i słusznie, po co bezdomnej babci tulipany jak wazonu nie ma... szczęściem fiołki zakwitły, niewydeptane przez Czy-psie.

Zdjęcia są mojego autorstwa. Proszę o niekopiowanie wpisu i zdjęć. kopia zakaz.jpg

Pozdrowienia i podziękowania za pamięć.

[Hela1056]

Smutne kolejne swięta bez dachu nad głową....mam nadzieję że ostatnie...i tego serdecznie życzę Tosi i jej mężowi....wesołych świąt kochani.

[marion]

Wesołych, pełnych nadziei i wiary świąt Wielkiej Nocy, spędzonych wśród srebrnych bazi i kochającej rodziny, przy wspólnym stole....

Wasza Grażyna

[ostatek]

Świętowanie odwołane... także zewnętrzne jego objawy... nie będzie białych obrusów, mazurków, pisanek na talerzu ozdobionym barwinkiem, zwycięstwa życia... świątecznej radości.
Rozsypałam się całkiem. W duszy gra chęć ucieczki. Jak najdalej stąd, od ruin, niewidocznej dla otoczenia bezdomności, beznadziei... próbuję się trzymać, ale to pozory, nigdy już nie będzie tak samo, nigdy nie będzie jak było, moja radość, optymizm, chęć życia, a nawet bunt przeciwko rzeczywistości - spłonęły, zostały wdeptane w pogorzelisko -

"Wszystko w porządku" odpowiada
człowiek idąc w dół,
"wszystko w porządku - jest wiele
alei, wiele korytarzy duszy,
które są równie ciemne.
Shalom".
Denise Levertov

Shalom to znaczy – Pokój Wam... pokój, radość, szczęście... tego Wam świątecznie życzę przepraszając za smutny wiersz, brak kolorów na pisance, ciemną plamę na świętowaniu i ogólnej szczęśliwości.

[bogda]

Tosiu, a czy Święta to tylko biały obrus, pisanki, mazurki....najważniejsze, że jesteście a my z Wami.
Tyle żeście pokonali trudności i co.....chcesz odpuścić?
Teraz będzie nowe, może nie lepsze, a może lepsze.
Ja wierzę, że dacie radę, nie ma innej możliwości.
I tego Wam życzę, i zdrowia, i siły i wytrwania i mocno Was ściskam

I dla Wszystkich zdrowych i spokojnych Świąt

[Siri]

Napisał ostatek

Załącznik 53473Świętowanie odwołane...

.....nie schodzę ze sceny....nie teraz ....pokonam strach i zwątpienie ....przyświeca mi cel, do którego zmierzam....

Ostatku , nie trać celu z oczu...Święta to tylko 2 dni....dalej trzeba żyć i pchać bidę do przodu....

[wankabor]

Napisał ostatek

Załącznik 53473Świętowanie odwołane... także zewnętrzne jego objawy... nie będzie białych obrusów, mazurków, pisanek na talerzu ozdobionym barwinkiem, zwycięstwa życia... świątecznej radości.
Rozsypałam się całkiem. W duszy gra chęć ucieczki. Jak najdalej stąd, od ruin, niewidocznej dla otoczenia bezdomności, beznadziei... próbuję się trzymać, ale to pozory, nigdy już nie będzie tak samo, nigdy nie będzie jak było, moja radość, optymizm, chęć życia, a nawet bunt przeciwko rzeczywistości - spłonęły, zostały wdeptane w pogorzelisko -

"Wszystko w porządku" odpowiada
człowiek idąc w dół,
"wszystko w porządku - jest wiele
alei, wiele korytarzy duszy,
które są równie ciemne.
Shalom".
Denise Levertov

Shalom to znaczy – Pokój Wam... pokój, radość, szczęście... tego Wam świątecznie życzę przepraszając za smutny wiersz, brak kolorów na pisance, ciemną plamę na świętowaniu i ogólnej szczęśliwości.

Zaskoczyłaś mnie Ostatku. Zawsze pełna energii życiowej, nadziei i wiary w siebie oraz w ludzi.Aż tu nagle nostalgia, zwątpienie. Nic nie mogę Ci poradzić, bo sama wpadłam ten sam nastrój. Tak bywa, że nagle coś nadmiernie nas przytłacza i zabraknie sił psychicznych aby udźwignąć ten ciężar.
Czas leczy rany, w tym nadzieja. Shalom

[toy_]

a ja upieklam murzynek. i tyle

[danam1]

Ostatku,proszę Cię!Jesteś moja motywacją do zmagania sie z chorobą i przeciwnosciami.Powtarzam sobie Tosia poradziła sobie z taką tragedią to ja też muszę.Prosze nie upadaj na duchu.
Jestesmy z Wami choc tylko duchem.Kochani życzę Wam wszystkim zdrowia i miłości.To chyba najwazniejsze.

[marion]

Napisał ostatek

Załącznik 53473Świętowanie odwołane... także zewnętrzne jego objawy... nie będzie białych obrusów, mazurków, pisanek na talerzu ozdobionym barwinkiem, zwycięstwa życia... świątecznej radości.
Rozsypałam się całkiem. W duszy gra chęć ucieczki. Jak najdalej stąd, od ruin, niewidocznej dla otoczenia bezdomności, beznadziei... próbuję się trzymać, ale to pozory, nigdy już nie będzie tak samo, nigdy nie będzie jak było, moja radość, optymizm, chęć życia, a nawet bunt przeciwko rzeczywistości - spłonęły, zostały wdeptane w pogorzelisko -

"Wszystko w porządku" odpowiada
człowiek idąc w dół,
"wszystko w porządku - jest wiele
alei, wiele korytarzy duszy,
które są równie ciemne.
Shalom".
Denise Levertov

Shalom to znaczy – Pokój Wam... pokój, radość, szczęście... tego Wam świątecznie życzę przepraszając za smutny wiersz, brak kolorów na pisance, ciemną plamę na świętowaniu i ogólnej szczęśliwości.

Ostatku kochany ,jakoś poczułam,że muszę Ci odpowiedzieć ,a ostatnio tu się nie udzielam ,jak wiesz.
Nie ma "ogólnej szczęśliwości" .Jest jak jest (często tak sobie mówię) i skoro jestem ,skoro przetrwałam, to chyba jednak po coś...

Dziś gorszy dzień ,przestraszyłam się , bo na niedawno operowanej nodze jakby jakiś stan zapalny.
Zadzwoniłam do jedynej (ostatniej) mojej córki i zadysponowałam: jakby ze mną coś , to mnie spal i daj do Twoich sióstr... No wiesz , na miejsce ZBIÓRKI .
Aga oniemiała , a potem... uśmiałyśmy się do łez.
Poczucie humoru to wielka broń. Najbardziej doceniłam to przebywając wśród "onkologicznych" z Natalką.

Zrobiłam sobie zastrzyk a jutro spotkam się i ZOBACZĘ mamę ,córkę , wnuczęta -pisklęta. Wyściskam ich mocno, mocno bo za Natalkę i Ulę .
Ostatku ! Tosiu kochana , wiem ,że Ci ciężko ,ale nie daj się zaprowadzić w te "ciemne korytarze duszy"
Jesteś silna i podziwiam Cię .
Wesołych ,dobrych Świąt życzę

[ostatek]

Macie rację. Zbieram się w garść i stawiam kolce. Tym ostrzej, im więcej 'urojonych i dobrze radzących' fałszywych niby-przyjaciół usiłuje mnie wdeptać w glebę. Tak naprawdę... współczuję im... jak bardzo trzeba być nieszczęśliwym, by w przeddzień Świąt kopiować, komentować, tylko po to, by dowartościować marne ego. Oni są marginesem, niewartym uwagi. Mnie tylko spalił się dom... oni zostaną z wymyśloną krzywdą, nienawiścią do ludzi, pogardą dla siebie i z rosnącym żalem, który muszą z siebie wyrzucić. Za rok lub dwa - zapomnę, czas złagodzi traumę. Ale jak żyć z nienawiścią i złością... nie wiem. I nie chcę wiedzieć. Można się dzielić dobrem, ono wtedy rośnie, potężnieje; złość wraca do nadawcy, nikt nie chce takiego daru.

Przepraszam WAS! Będzie dobrze. Przez chwilę brakowało mi widoku z okna. Zespół stresu pourazowego, który jednak tkwi we mnie i czasami próbuje wyłazić na powierzchnię. I wygrywa, kiedy w porę nie dostanie w łeb.

W Święta zajmę się czymś, na co mam szaloną ochotę i czego boję się spróbować; mam tremę, zadanie trudne... jednak chcę zacząć, by uwierzyć w własne możliwości... i w siłę dobrego słowa. One bardzo mi pomogły, chcę ponieść je dalej... malutkie światełko w mrok...

Będzie dobrze. Uwierzmy tylko.
PS - chcecie kopiować dalej? Nie żal wam czasu?

[estella]

Jesteś tylko człowiekiem - wspaniałą, mądrą i serdeczną kobietą, ale przecież nie heroiną z panteonu bóstw ! Nie jesteś wszechpotężna i wszechwładna. Masz prawo po ludzku poczuć zwątpienie, zmęczenie. Masz prawo do złości i łez. Trauma tak szybko nie mija ...
Nie masz jednak szans na zbyt długie trwanie w złym nastroju. Jest nas, Twoich przyjaciół, zbyt dużo, nie damy Tobie pogrążyć się w smutku.

[BarbaraK]

Tosiu
trzymaj się mocno na zlość tym małym ,podłym kreaturom.Są osoby ,które muszą bo inaczej się uduszą,ale nie pozwól im aby zmarnowały wiarę w całą ludzkość.Może a nawet na pewno nie warto o nich wspominać,aby nie czuły się uszczęśliwione cudzym nieszczęściem.

[coffifi-Irena]

Tosieńko

Kochani Przyjaciele. Bardzo proszę pomoc dla Kundzi, którą bezlitosna choroba nadal trzyma i nie chce puścić. Każdy odruch serca będzie na wagę zdrowia koleżanki.
"Bezinteresownym" życzliwym pragnę podziękować za niewysyłanie obraźliwych maili i privów. Kundzia wystarczająco cierpi żeby jej jeszcze dokładać zgryzoty.
Wszystkich zainteresowanych pomocą zapraszam do rozmowy na priv.

[Mar-Basia]

Napisał koala

"Bezinteresownym" życzliwym pragnę podziękować za niewysyłanie obraźliwych maili i privów. Kundzia wystarczająco cierpi żeby jej jeszcze dokładać zgryzoty.
Wszystkich zainteresowanych pomocą zapraszam do rozmowy na priv.

Marylko aby Twoje podziekowanie trafilo do wlasciwych mozgow

Nie tylko Kundzia dostaje "zyczliwosci". Dostalam kopie maila wyslanego od kogos znajdujacego sie wsrod nas zaadresowanego do kogos innego.Prawdziwe dzielo XXI wieku.

Wobec tego, moje drogie dziewczyny - uszy w gore i olewajcie tego typu "serdecznosci". Pewnych ludzi nic nie zmieni, nic ich nie nauczy.

Co do osob potrzebujacych, wiem osobiscie, ze jest ich duzo wiecej na naszym forum niz sobie wyobrazacie. Dlaczego - Komentarz zbyteczny - wystarczy zajrzec do codziennej prasy.

Ze smutkiem stwierdzam, ze sa rowniez wsrod nas tzw "naciagacze" ale to tylko udaje sie tylko JEDEN raz a potem nie dziala.


PS. Post edytowany na prosbe jednej z osob, ktore dostaly paskudny email.

[babciela]

jak mozna Kundzi pomóc???

[jasinek123]

No właśnie,miałem nazwisko i bank,ale to było ze dwa lata
temu,mogę prosić na priw o bis!