Religia pomaga zwalczyć depresję? - komentarze

Komentarz do artykułu: Religia pomaga zwalczyć depresję?
--------------------
Być może tak jest. Ale jest to prawda połowiczna .Gdyby tak miało być to wystarczyłoby iść do spowiedzi czy na mszę i nie trzeba by leków. Biorąc pod uwagę ilość osób wierzących to na depresje powinny chorować tylko jednostki a tymczasem chorych jest znacznie więcej, mimo religijności. Nie znam intencji autora piszącego ten artykuł ale mam wrażenie, że przemawia przez niego mistyfikacja.
Niestety, jeśli nie pomogą lekarstwa jako podstawowa kuracja to żadne wiary nie uleczą choroby zwanej depresją.

[gratka]

Napisał 93.105.177.xxx

Komentarz do artykułu: Religia pomaga zwalczyć depresję?
--------------------
Być może tak jest. Ale jest to prawda połowiczna .Gdyby tak miało być to wystarczyłoby iść do spowiedzi czy na mszę i nie trzeba by leków. Biorąc pod uwagę ilość osób wierzących to na depresje powinny chorować tylko jednostki a tymczasem chorych jest znacznie więcej, mimo religijności. Nie znam intencji autora piszącego ten artykuł ale mam wrażenie, że przemawia przez niego mistyfikacja.
Niestety, jeśli nie pomogą lekarstwa jako podstawowa kuracja to żadne wiary nie uleczą choroby zwanej depresją.

Co Ty xxx o egzorcyzmach nie słyszałeś, ani o kropidle?

[Irenka 26]

Jestem osobą wierzącą, ale mimo to nie daję wiary, aby religia mogła wyleczyć depresję! Sądzę, że religia pomaga przetrwać ciężkie chwile, chwilowe kryzysy czy załamania, ale depresja to poważna choroba i nie obejdzie się bez specjalistycznego leczenia! A jeżeli dodatkowo mamy oparcie w religii-to wspaniale, każda pomoc jest wskazana i pozwala lepiej radzić sobie z chorobą!!!!

[wankabor]

Religia pomaga zwalczyć depresję - baju, baju będziesz w raju.

[senesco]

Tylko, że to jakieś nieporozumienie.
Przy tytule jest znak zapytania, który redakcja postawiła nie czytając tekstu.
Oczywiście, że ani religia, ani religijność, ani wiara nie leczy depresji.

Badania pokazują jednak, że osoby, dla których życie duchowe jest realne i ważne rzadziej ulegają depresji. Rzadziej popadają w stan przygnębienia.
Silna wiara w to, że wszystko ma swój porządek i cel, pozwala zachować równowagę.
Także osoby medytujące nie ulegają załamaniom, ani nie poddają się depresji.
Stan relaksu, równowagi pomaga utrzymać im homeostazę i nie przejmować się nawet negatywnymi wydarzeniami w życiu.

Zapewne pomaga również poczucie przynależności do wspólnoty, co zmniejsza poziom lęku egzystencjalnego.

Zatem nie leczy, ale być może zapobiega. Nie religia, ale religijność.

[Vika]

Sądzę, że religia pomaga przetrwać ciężkie chwile, chwilowe kryzysy czy załamania, ale depresja to poważna choroba i nie obejdzie się bez specjalistycznego leczenia! A jeżeli dodatkowo mamy oparcie w religii-to wspaniale, każda pomoc jest wskazana i pozwala lepiej radzić sobie z chorobą!!!!

To prawda Irenko. Sama z własnego doświadczenia wiem, nie chodzi akurat o depresję ale choroby w ogóle których skutkiem ubocznym może być załamanie,depresja.Gdyby nie wiara w Boga,poczucie wspólnoty ,także często z ludżmi cierpiącymi byłoby mi jeszcze ciężej,uległam bym pewnie zgorzknieniu, a dalej to już gniew i złośliwość.

Silna wiara w to, że wszystko ma swój porządek i cel, pozwala zachować równowagę.

Tak,tu potrzebna b.silna wiara.
Jak w Ewangelii.....słabnie wiara i człowiek tonie.
I tutaj musi człowiek szukać umocnienia,to jedyny ratunek w dzisiejszym ,/przepraszam za określenie,ale tak myślę/,zdziczałym,wynaturzonym ,nieludzkim świecie.

To ostatnie zdanie,nie tyczy się naszego Klubu,z drobnymi wyjątkami Klub jest enklawą, odskocznią o trosk,a wsparcie życzliwym słowem cuda działa.

[maryla68]

Wiara czyni cuda. Już wielokrotnie się o tym przekonałam.

[wankabor]

Napisał maryla68

Wiara czyni cuda. Już wielokrotnie się o tym przekonałam.

Jak jesteś chora to idziesz po pomoc chyba do lekarza, a w cięższych przypadkach do szpitala, a nie do księdza i kościoła. Nieprawdaż?

[Lila]

Jędrzej Piaseczny, proszę nie zamieszczać tu reklam!