|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
hej
Umówiłam się z bratem pod Iglicą, wokół niej był targ staroci, rozpadało się w dodatku ale miałam parasol, brat przyjechał na rowerze, parasol też miał, więc poszliśmy w Park Szczytnicki i deszcz. Ulewy nie było. W restauracji miejsca zajęte, nie było gdzie usiąść na kawę, to szliśmy aż znalazła się sucha (pod drzewem) ławka, tam zrobiliśmy sobie mini-piknik, każde miało swoją wodę do picia, oboje przynieśliśmy coś słodkiego, no i gadaliśmy, piechotą z parku wróciliśmy, więc dość daleko, wstąpił do mnie, aby skorzystać z wc, przymówił się o kawę to i makowca mu nie pożałowałam, bo miałam zdjęcia są na FB
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
hop, hop
jest tu kto? dzisiaj zadzwoniła do mnie znajoma, która coś obiecała ale nie dotrzymała, a miałam ją za solidną, znowu obiecała potem pojechałam do znajomej z manią prześlad., (z powodu remontu komunikacja jest inna) oddać książkę głównie ale wypiłam herbatę, wyprowadziłam jej psa (potrzebował), uparła się poczęstować mnie obiadem chociaż mówiłam, że jadłam późno duże śniadanie, miała przygotowane doniczki do wyrzucenia to wybrałam sobie takie nadające się do fiołków, jeszcze pokazała mi różne tomiki wierszy, bo ma prawie obsesję na punkcie wierszy/haiku,(patrząc na to z mojego punktu widzenia) wiem, że to z powodu braku kontaktu z ludźmi ale ma przecież 3-je dzieci i wnuki, chyba powinna z nimi mieszkać, bo już nie ogarnia spraw domowych za bardzo no i zaserwowała mi kolejną historię nieudanego życia swojej znajomej z adoptowaną córką, poczucia humoru jej brak zmęczyła mnie bardzo ta wizyta potem poszłam w kierunku biblioteki, na targowisku kupiłam chleb, długo szłam aż męczona podjechałam 1 przystanek i znowu szłam, oddałam książkę, porozmawiałam z koleżanką i powlokłam do aut. A ale wsiadłam do D, bo przyjechał pierwszy i bardzo dobrze, bo z tego samego przystanku był następny akurat dla mnie 5 godzin nie było mnie w domu i to stanowczo za długo
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
hej
znowu nas wielka tu grupa pisze posty, w kupie raźniej nie załatwiłam sprawy w PKO a w PZU dowiedziałam się, że zmieniają moją polisę na droższą nigdy nie jadłam, a Wy?
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Dzień dobry. Cieszę się, Kalina, że do nas wróciłaś. Masz rację. Człowiek to nie rzecz, ani przedmiot, żeby go przenieść, przestawić z miejsca na miejsce z dnia na dzień. Zawsze sobie tego życzę, żeby jak najdłużej móc nie być zależną od osób drugich, a tym bardziej u kogoś mieszkać na tzw. łasce i na jego warunkach. Wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu. Niech to będzie nawet mniej wygodny kąt, ale swój, gdzie możesz mieć tak jak ty chcesz. Dotąd sobie radziliście to i teraz dasz radę. Dzieci i wnuki zawsze Cię odwiedzały to i teraz przyjadą i w większych pracach pomogą. Kalinka rozpisałam się niepotrzebnie. Piesek niech cieszy się Wami, a Wy nim bo to najlepszy przyjaciel i widać, że za nic nie chcielibyście się z nim rozstać. Dzieci i wnuki też Was kochają to samych w potrze nie zostawią, będą Was odwiedzać. Serdeczne uściski Kalina dla Ciebie, bądź dzielna jak dotychczas. Zaglądaj do nas masz tu jeszcze nas.
Ostatnio edytowane przez basia2002 : 03-08-2016 o 14:54. |
|
||||
Irenko umknęło mi uwadze, że pisałaś o tym, że dowiedziałaś się w PZU o podniesieniu składki na wyższą, chyba, że wyraziłaś zgodę bo sami nie mają prawa decydować o Twojej polisie . Za moim pozwoleniem... Sama decydujesz o swojej Polisie. Suszi też jeszcze nigdy nie jadłam bo bym nie przełknęła wiedząc o tym, że to jest surowa ryba. Pozdrawiam , miłego dnia.
|
|
||||
hej
Kalina a cóż Twojemu zięciowi przeszkadza tak maleńka psinka? Basiu - ta zmiana polisy to jest dobrowolnie/przymusowo, bo tej ktorą mam już nie będzie w ofercie Dzisiaj pojechałam na godz. 11 do Polskiego Radia, podróż w jedną stronę (z przesiadką) to godzina. Redaktorka miała po mnie wyjść do holu ale portier kazał mi iść prosto, schodami w górę, schodami w dół i tam dopiero się spotkałyśmy, z powrotem też mnie nie odprowadziła, a korytarzy tam i poziomów dużo. Nagrywanie trwało pół godziny, więc nie zdążyłam wszystkiego co robię opowiedzieć. Kiedy to będzie nadane dopiero dostanę info, w soboty rano jest audycja dla seniorów ale nie wiadomo w którą sobotę to wyemitują.
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
hej
Nina - skutecznego pobytu Basia - dam znać kiedy nadadzą dzisiaj byłam na masażu a potem w rynku na spotkaniu z koleżanką, jest konsultantką Avonu, więc ona załatwiała tam zakupy a ja tam dałam sobie wypielęgnować dłonie, peeling, maseczka, krem, pomalowałam sobie też paznokcie ich lakierem - bezpłatnie chłodno tam więc przyjemnie było, nawet serwowali napoje bezalkoholowe potem poszłyśmy do pobliskiej "Przedwojennej", gdzie kawa kosztuje tylko 4.- złote, pod parasolami żar nie stukał nas po głowie są tam stare meble - stoły i krzesła, poszlifowane ale bez lakieru, ma to urok staroci niestety bruk nierówny i jeden ze stołów się gibnął - klientce piwo wylało się na danie na talerzu
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
hej
Dzisiaj w Bibliotece Sąsiedzkiej zapisałam na 2 konta książki wybrane (11 sztuk), nie przeze mnie, do sesji fotograficznej (większość okładek z nogami, z ręką, a nawet z nogą i pistoletem . Szczególnie podoba mi się okładka książki Lody Halamy - nogi w górze. Potem przyszła koleżanka bibliotekarka, zrobiłyśmy "machniom", ona mnie bułeczki cynamonowe, ja jej kawę bezkofeinową. Co bardziej szkodliwe? Następna była czytelniczka - wieloletnia uczestniczka dress - party. Chwila przerwy i dwie czytelniczki - mieszkanki Ołbina. Jedna została na dłużej i doczekała się przyjścia mojego brata z którym rozmawiała m.in. o hazardzie. Wbrew tradycji mojej rodziny po kądzieli, po mieczu nie gramy w karty. W kości co to zostały rzucone, też nie . Na dworze potężnie się ochłodziło (lubię to) i poszliśmy z bratem na spacer w kierunku mojego domu. Po drodze kupiłam paprykę i pomidory do leczo, które upichcone z suszonymi pomidorami i świeżą bazylią jest pyszne.
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Nasze i nie nasze kwiaty w naszym obiektywie | Mar-Basia | Fotografia | 4866 | 17-11-2020 15:44 |
Sprawy detektywistyczne i nie tylko. | basialwica | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 25 | 13-11-2019 10:38 |
Nasze Emerytury | jasinek123 | Emerytura, renta, ZUS | 15 | 24-11-2011 18:16 |
. . . Nasze PPS-y ...cz. II | tar-ninka | Hobby, pasje | 505 | 17-05-2010 09:32 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|