Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[Weronika10]

Napisał Frat

Wygląda jednak na to, że opcja nowej rejestracji jest aktywna. Wczoraj doznałem zaćmienia umysłu i umknęło mi , że w rejestrację można wejść jedynie z pozycji użytkownika niezalogowanego.
Wydaje mi się, że Włodek mógłby założyć nowe konto, posługując się zmienionymi danymi i innym adresem e-mail, aby nie było kolizji ze starym kontem, nadal
aktywnym.


Herbatka wygląda zachęcająco, ale na taką technologię jej sporządzania raczej się nie zdecyduję.

Myślę, że dobrze Ci się wydaje, bo mnie wreszcie udało się założyć nowe konto po dwóch m-cach i bardzo ciężkich zmaganiach. Witam po długich perypetiach i serdecznie pozdrawiam.

[Frat]

Napisał Weronika10

Myślę, że dobrze Ci się wydaje, bo mnie wreszcie udało się założyć nowe konto po dwóch m-cach i bardzo ciężkich zmaganiach. Witam po długich perypetiach i serdecznie pozdrawiam.

Witaj Weroniko!
Ta pomyślna informacja od Ciebie oznacza, że - jakby to Mark Twain określił - przewidywania bliskiej śmierci forum były mocno przesadzone.

[Frat]

Napisał amiii

No tak, Ty "dosłowny" jesteś, rzeczywiście destylacja to może nie.

Ale to takie banalne, chociaż "high".
A rurki, zbiorniczki i inne duperelki podnoszą "prestiż" (niekoniecznie smak) tej herbaty.
Celebracja parzenia podnosi tenże prestiż i cenę.
I niektórym samopoczucie,
bo czują się koneserami tego napoju.


Gdybym piła herbatę, to pewnie też z wygodnictwa taką "uwiązaną".

Do banału przyznaję się, ale o tak techniczne upodobania (rurki, zbiorniczki…) to już bym Cię nie podejrzewał.
Celebracja – tak, ale może duchowo bardziej niż technicznie. Tak się przynajmniej na filmach różnych naoglądałem.
Trzeba więc do tego parzenia po turecku zasiąść, a podczas całej procedury głowę na przemian ku niebu i ku ziemi wznosić, ręce także w tej duchowości unosić a tułowiem do przodu i w tył kiwać.
Niezrozumiałe dla otoczenia odgłosy także dobrze wydawać, ale ustami tylko, abym tu dobrze zrozumiany był.
I wtedy dopiero wszyscy świadkowie procedury koneserami napoju poczuć się mogą, nawet gdy napar z torebek na smyczy dostaną.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Myślę, że dobrze Ci się wydaje, bo mnie wreszcie udało się założyć nowe konto po dwóch m-cach i bardzo ciężkich zmaganiach. Witam po długich perypetiach i serdecznie pozdrawiam.

Cześć Weroniko.
No proszę, jak się chce, to i sposób się znajdzie.
Też Cię pozdrawiam.
Może Toyka zajrzy, doczyta co i jak trzeba zrobić i podpowie Włodkowi.

herbatę sypaną głównie piję, zaparzam w czajniczku z sitkiem
zimą na jego dno daję imbir kandyzowany
granulowanej i "na smyczy" nie lubię
piję tylko poza domem jak muszę

Alodio, a ja najczęściej tak jak Frat pijam herbatę na sznurku.
Oczywiście z czystego lenistwa.

A rurki, zbiorniczki i inne duperelki podnoszą "prestiż" (niekoniecznie smak) tej herbaty.
Celebracja parzenia podnosi tenże prestiż i cenę.
I niektórym samopoczucie,
bo czują się koneserami tego napoju.

No i dodatkowo uczą cierpliwości, bo takie parzenie herbaty długo trwa.

Właściciel marketu, który trochę budowałem, poza tym u niego
w domu 5 km. po stronie norweskiej też trochę mojego potu jest..

Jurku, z tego co piszesz, to w wielu miejscach swój pot zostawiłeś, a przy okazji dużo zwiedziłeś.

Anestezjolog odwiedzony, Jurek do "rżnięcia" przeznaczony.
Moje ciało chyba mu się podobało, bo uwag miał mało.

I bardzo dobrze.
Teraz tylko podaj nam kiedy będą Cię "rżnąć", będziemy kciuki trzymać.

Ból jest uśpiony tymczasowo....

Siri, jak kręgosłup uszkodzony, to już się go raczej nie naprawi, tylko prochy do łykania nam zostały, rehabilitacja też pomaga.
Miłego wieczoru.

[elik13]

Bogusia chyba jutro lecisz na sabacik
czy nie

Napisał Bogusia

...tylko podaj nam kiedy będą Cię "rżnąć", będziemy kciuki trzymać.

O to, tooo Jurku koniecznie nam zapodaj kiedy
bo te kciuki musowo trza trzymać

Siri jak uśpiony ten ból to niech się nie budzi

Ja dziś pogadałam sobie z niezdrową
w sprawie zapisu do okulisty i nawet miło misie gadało
ale czar szybko prysł jak usłyszałam termin w 2024 r
Nie mam wyboru trza mi prywatnie,
ale co tam tyle nam kasy rządzacy obiecują,
że spokojnie dam radę

Żabo, Alodio, Fracie i początkująca Weroniko

[Weronika10]

Napisał Frat

Witaj Weroniko!
Ta pomyślna informacja od Ciebie oznacza, że - jakby to Mark Twain określił - przewidywania bliskiej śmierci forum były mocno przesadzone.

Chyba tak.Najważniejszy jest optymizm. Nigdy nie tracić nadziei...

[bogda]

Bogusia chyba jutro lecisz na sabacik
czy nie

Motylko tak by pasowało, czynasty i piątek, ale w piątek wszędzie jest tłok, bo to już weekend i przełożyliśmy na poniedziałek.
A już wszyscy się stęsknili, bo w grudniu sabatu nie było.

Ja dziś pogadałam sobie z niezdrową
w sprawie zapisu do okulisty i nawet miło misie gadało
ale czar szybko prysł jak usłyszałam termin w 2024 r

Nooo...to tylko 1 rok przecież
Ja od wczoraj nie mogę się dodzwonić, żeby ustalić termin na gastro.
Trzeba mieć końskie zdrowie, żeby teraz się leczyć.

[amiii]

Napisał Frat

Do banału przyznaję się, ale o tak techniczne upodobania (rurki, zbiorniczki…) to już bym Cię nie podejrzewał.

E tam, to nie tak.
Było zaproszenie, to poszłam
ale jak dla mnie to te rytuały to jakby przerost formy nad treścią.
Ale głośno tego powiedzieć nie mogłam.

I wtedy dopiero wszyscy świadkowie procedury koneserami napoju poczuć się mogą, nawet gdy napar z torebek na smyczy dostaną.

Ja jestem zwolenniczką tego, żeby na skróty z herbatą, bo jej nie lubię.
Sznureczek, ruch ręką i już.

Motylek, to przecież już za rok, szybko zleci (temu, kogo nie boli).

Ależ ten czas leci, przecież dopiero co Bogda balowałaś
i znów?

Weroniko, przysiądziesz u nas na dłużej?
Ja mogę ustąpić miejsca przy oknie.

[elik13]

Napisał Bogusia

Nooo...to tylko 1 rok przecież

Napisał Żaba

...to przecież już za rok, szybko zleci...

No w sumie macie rację to przecie TYLKO rok
czuję się pocieszona

Bogusia w piątek czy w poniedziałek
najważniejsze, że sabacik się odbędzie

[amiii]

Napisał elik13

No w sumie macie rację to przecie TYLKO rok
czuję się pocieszona

No to się cieszę, że mogłam Cię...
No ale z drugiej strony,
pieniądze podobno szczęścia nie dają,
to możesz prywatnie.
Czyli co nie zrobisz, to będzie ok.

[bogda]

Bogusia w piątek czy w poniedziałek
najważniejsze, że sabacik się odbędzie

Jasne Motylko, najważniejsze, że nie będziemy czekać rok.

No ale z drugiej strony,
pieniądze podobno szczęścia nie dają,
to możesz prywatnie.

Ale czasem się przydają.

[amiii]

Napisał bogda

Ale czasem się przydają.

Ale Motylce ktoś tyle kasy obiecał,
że co z nią zrobi.
Powinna prywatnie do okulisty, bo się nie doliczy tej forsy.

[bogda]

Wracając jeszcze, do problemów Włodka z dostaniem się do Seniorka, zauważyłam, że w dniu dzisiejszym zarejestrował się nowy użytkownik, albo użytkowniczka.

Ale Motylce ktoś tyle kasy obiecał,
że co z nią zrobi.

Może podzielić się z nami.

[elik13]

Napisał Żaba

...ktoś tyle kasy obiecał,
że co z nią zrobi.

No nie mnie tylko całej młodzieży emeryckiej,
a może coś pokręciłam
Siri kiedyś słusznie zapodała,
że najlepiej to liczyć na siebie
i tego będę się trzymać

[amiii]

Napisał bogda

Może podzielić się z nami.

Może się i podzieli,
jak jej zostanie po prywatnej wizycie u okulisty.

Napisał elik13

No nie mnie tylko całej młodzieży emeryckiej,
a może coś pokręciłam

Nic nie powiem.

[amiii]

To ja tylko taką przenośną toaletę,
zamiast banalnego widoczku na dobranoc.



..................................

[elik13]

Napisał Żaba

To ja tylko taką przenośną toaletę,
zamiast banalnego widoczku na dobranoc.

Żabo mam nadzieję, że są różne rozmiary








DOBRANOC Żabo, Bogusiu i Wszyściuchnym

[bogda]

No nie mnie tylko całej młodzieży emeryckiej,
a może coś pokręciłam

Znaczy się, że ja też się na tą kasę załapię

To ja tylko taką przenośną toaletę,
zamiast banalnego widoczku na dobranoc.

Fajny pomysł
Może również za przenośny stołek robić.
Dobranoc Motylko i Żabo, dobranoc Wszyściuchnym.

Motylko, śliczna dobranocka.

[lebuj]

Napisał amiii

I dobrze że nieduże, po co Ci ogromne drzewa,
to o pamiątkę chodzi i kawałeczek innego świata koło domu.

Masz rację, właśnie o to mi chodziło.

Napisał alodia

chleb upiekłam bezprzepisowo, czyli tak jak
piekę placek drożdżowy tylko bez cukru i jajek
a z ziarnami i to się sprawdziło najlepiej

nie masz armaty to co byś robił z tymi kulami z drzewa?

a te sosny są jakieś oryginalne, że je przywiozłeś?

Irenko
1. cieszę się, że chlebki się udają, bo na początku chyba coś
nie wychodziło. Jeszcze trochę, a stworzysz swoją stronkę z przepisami...
2.dopóki by mi nie przywieźli granatnika, to bym se kule kulał...
3. Sosny są trochę inne od naszych, mają mniej gałęzi, na których
jest mniej igieł, są bardziej smukłe, nigdy chyba nie będą
tak wysokie, jak nasze. Jak się rozwidni, zrobię fotkę.

Napisał bogda

Jurku, z tego co piszesz, to w wielu miejscach swój pot zostawiłeś, a przy okazji dużo zwiedziłeś.
Cytat:
Anestezjolog odwiedzony, Jurek do "rżnięcia" przeznaczony.
Moje ciało chyba mu się podobało, bo uwag miał mało.
I bardzo dobrze.
Teraz tylko podaj nam kiedy będą Cię "rżnąć", będziemy kciuki trzymać.

Bogusiu
1. jestem chłopak "kochliwy", ale też "potliwy", więc naturalne, że tam ,
gdzie byłem, jak "zwiedzałem" i pracowałem,
to kilka kropel zostawiałem...
2. mam się "wyszorować" specjalnym mydłem, zgłosić się
18.01. o godz. 12.00, a rżnięcie będzie miało miejsce dnia
następnego przy znieczuleniu od "pępka" w dół...

Witaj Weroniko, jak jeszcze nie śpisz. Fajnie, że udało Ci się
wskoczyć do naszej ciuchci. Ja też całkiem niedawno tu wskoczyłem.


Ty masz już miejsce przy oknie, ja na początku to chyba
byłem w wagonie towarowym...

Koniec "głupotek", czas się pod prześcieradło schować...



Dobrej nocki wszystkim życzę.

[Siri]

Napisał bogda

Siri, jak kręgosłup uszkodzony, to już się go raczej nie naprawi, tylko prochy do łykania nam zostały, rehabilitacja też pomaga.

łykam Nimesil....
czekam na rehabilitację dzienną 3 - tygodniową....
Mam w City dawną przyjaciółkę co też ma takie problemy i sobie opowiadamy jak radzimy z bólem....Ona często jeżdzi do sanatorium i tam stosują różne metody.
Poza tym żołądek mi się buntuje ,ale nie będę gadać o tym bo mnie jeszcze bardziej boli

Lebuj , trzymaj się chłopie jakoś !