menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Społeczeństwo > Społeczeństwo - wątki archiwalne
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Społeczeństwo - wątki archiwalne Społeczeństwo - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków)

 
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #221  
Nieprzeczytane 14-06-2008, 20:53
xyz58 xyz58 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 339
Domyślnie Roznica miedzy ateista a niewierzacym

Cytat:
Napisał wuere'le
Postaram się spełnić Twoje życzenie.
Najpierw o ateiźmie:
Ateizm – pogląd odrzucający wiarę w istnienie boga lub bogów. Ateizm tłumaczy zjawiska świata bez odwoływania się do przyczyn nadnaturalnych, a jako składnik refleksji filozoficznych, najczęściej łączy się z postawą racjonalistyczną i materialistyczną.
A teraz adres do wyjaśniń dotyczących niewierzących, bedący, moim zdaniem, wykładnią ateizmu i niewiary. Ze względu na długość tekstu wklejam adres, kto zechce, to przeczyta.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/F...y_ateisci.html
Na ta chwile moge jedynie napisac ,ze moje pytanie jest zasadne . albowiem miedzy ateista a niewierzacym jest wyrazna roznica , wrecz zasadnnicza.Nie rozwazalem jeszcze tresci linku ale juz nie mam watpliwosci. Dziekuje za transparetne wyjasnienie raz jeszcze. Pozdrawiam .
  #222  
Nieprzeczytane 14-06-2008, 22:14
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie poczytajcie

ksziazki dr.. Wayna Dyera

to jedno z jego motto's:

Przepraszam ze po angielsku ale nie znalazlam nic po polsku..( moze Malgosia przetlumaczy??

""My belief is that the truth is a truth until you organize it, and then becomes a lie. I don't think that Jesus was teaching Christianity, Jesus was teaching kindness, love, concern, and peace. What I tell people is don't be Christian, be Christ like. Don't be Buddhist, be Buddha like."[1]

"Religion is orthodoxy, rules and historical scriptures maintained by people over long periods of time. Generally people are raised to obey the customs and practices of that religion without question. These are customs and expectations from outside the person and do not fit my definition of spiritual."

Bardzo madry czlowiek!!
  #223  
Nieprzeczytane 14-06-2008, 22:30
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie

Cytat:
Napisał Alsko
Skopiowałam zdanie ks. Drzewieckiego z tamtej strony, z którym absolutnie nie mogę się zgodzić.

Tymczasem ateista, czyli ktoś, kto wierzy, że pochodzi od czegoś mniejszego niż on sam, jest w konsekwencji zmuszony wierzyć, że celem jego życia jest coś mniejszego niż on sam: np. walka o byt, doraźna przyjemność czy zobojętnienie na własny los i powrót do martwej materii (nirwana). Jeśli ateista stawia sobie większe cele, np. próbuje kochać, rozwijać swoją świadomość czy chronić swoją wewnętrzną wolność, to postępuje wtedy w sposób sprzeczny z własnymi przekonaniami.

Ateista wierzy w ewolucję. A to znaczy, że wierzy w zmiany, w rozwój. Więc? Gdzie tu sprzeczność? I skąd przekonanie, że zmuszony jest wierzyć, że cele jego życia są maleńkie?
Rozwija się, ewoluuje. Bo w to wierzy.

Istotnie, bo głębszej analizie mozna zadać sobie takie pytanie.

Potwierdza to jednak, to,co napisałem wcześniej, że człowiek musi w coś wierzyć, aby mógł egzystować. Jedni wierzą w Boga, inni, że celem jest walka o byt, o własną egzystencję. Tyle, że to drugie podejście wydaje się być bardzo materialistyczne, co nie umniejsza jego wartości.

A jak do tego się ma taka , na pozór drobna wiara, mianowicie wiara we własne siły? Wiara we własne możliwości? Wiara, że nie jesteśmy tymi ostatnimi?Że też coć znaczymy? Że choć pozornie inni są niby lepsi, ale my też potrafimy to, czego inni nie potrafią?Jeśli potrafimy sobie to uzmysłowić, to jesteśmy mądrzy, a jeśli jeszcze do tego potrafimy sobie odpowiedzieć, komu to zawdzięczmy, to już jesteśmy wielcy.
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
  #224  
Nieprzeczytane 14-06-2008, 23:06
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał Agata P.
My mlodzi znaczy w wieku produkcyjnym.
Zlapac sie we wszelkie sidla propagandy i oglupiania dotyczy wsztkich zywych istot ludzkich.
Nasi zyjacy rodzice wielokrotnie tlumacza nam na czym polega klamstwo i jak je odrozniac od prawdy.
Mnie osobiscie ciekawi podejscie czlowieka do zycia i otaczajacego go swiata po przekroczeniu polwiecza zycia ,wtedy na zycie zaczyna sie patrzec z innej perspektywy, do ktorej jeszcze mam wiele lat.
Bedac jako kobieta dojrzala ciekawa swiata i ludzi chetnie slucham rady starszych ,takimi przeciez sa we wiekszosci dyskutujacy tu ludzie.
Przypominam ci Agato ,że w Polsce kobiety przechodza na emeryture w wieku nie 40 ,a 60 lat ,a beda w w 65 czyli większość z nas jest w wieku jak najbardziej produkcyjnym.
Wiesz juz jestem duża dziewczynka i moi zyjacy rodzice od dawna niczego mi nie tlumaczą .Jesli trzeba Tobie jeszcze cokolwiek w zakresie fundamentow tlumaczyc to zastanowilabym się na Twoim miejscu....
No to zstanów się czy ty jesteś kobieta dojrzala czy po prostu wpędzona w lata ..bo cos mi tu nie za brdzo pasuje....
Sklepika z radami nie prowadze bo sama ich co i raz potrzebuję ,a jesli potrzebna ci koniecznie jakaś zlota myśl osoby,ktora przekroczyła to magiczne połwiecze to ci ją dam ..najlepiej tego nie zauważać.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #225  
Nieprzeczytane 14-06-2008, 23:21
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał Pani Slowikowa
ksziazki dr.. Wayna Dyera

to jedno z jego motto's:

Przepraszam ze po angielsku ale nie znalazlam nic po polsku..( moze Malgosia przetlumaczy??

""My belief is that the truth is a truth until you organize it, and then becomes a lie. I don't think that Jesus was teaching Christianity, Jesus was teaching kindness, love, concern, and peace. What I tell people is don't be Christian, be Christ like. Don't be Buddhist, be Buddha like."[1]

"Religion is orthodoxy, rules and historical scriptures maintained by people over long periods of time. Generally people are raised to obey the customs and practices of that religion without question. These are customs and expectations from outside the person and do not fit my definition of spiritual."

Bardzo madry czlowiek!!

"Wierzę ,ze prawda pozostaje prawdą do czasu kiedy nie zaczynasz jej organizować ,a wówczas staje się kłamstem.Nie sądzę by Jezus nauczał Chrześcijaństwa ,Jezus nauczał dobroci ,milości,zainteresowania drugim czlowiekiem i pokoju.Powtarzam więc ludziom -nie bądź Chrześcijaninem,bądź jak Chrystus ,nie bądź buddystą ,bądź jak Budda"

"Religia to dogmaty ,zasady i historyczne teksty religijne wytworzone przez ludzkość przez wieki .Ludzi wychowuje się tak ,by przestrzegali obyczajow i praktyk religijnych bez zadawania pytań.Są to obyczaje i oczekiwania pochodzące z zewnątrz i nie pasują do mojej definicji duchowosci"
To takie tlumaczenie ad hoc trochę koślawe ,w porównaniu z jezykiem oryginalu .To rzeczywiście przemądry czlowiek
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #226  
Nieprzeczytane 14-06-2008, 23:23
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał wuere'le
Istotnie, bo głębszej analizie mozna zadać sobie takie pytanie.

Potwierdza to jednak, to,co napisałem wcześniej, że człowiek musi w coś wierzyć, aby mógł egzystować. Jedni wierzą w Boga, inni, że celem jest walka o byt, o własną egzystencję. Tyle, że to drugie podejście wydaje się być bardzo materialistyczne, co nie umniejsza jego wartości.

A jak do tego się ma taka , na pozór drobna wiara, mianowicie wiara we własne siły? Wiara we własne możliwości? Wiara, że nie jesteśmy tymi ostatnimi?Że też coć znaczymy? Że choć pozornie inni są niby lepsi, ale my też potrafimy to, czego inni nie potrafią?Jeśli potrafimy sobie to uzmysłowić, to jesteśmy mądrzy, a jeśli jeszcze do tego potrafimy sobie odpowiedzieć, komu to zawdzięczmy, to już jesteśmy wielcy.
a wiara w drugiegi człowieka ,wiara w to co się robi ,zachwyt nad doskonaloscią i mądrością natury ,bez szukania wyższej sily sprawczej ? A nasza duchowość ?????
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #227  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 09:22
Agata P. Agata P. jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 96
Domyślnie

Pani Malgorzato50 nie wnikam w to co pani potrzebuje lub z czego nie korzysta.Ja natomiast bardzo sobie cenie zdania rodzicow,ktorych doswiadczenia sa kopalnia wiedzy potrzebnej do zycia,nie tej wyuczonej w szkole regulek i zasad oraz wszelkich madrosci nieprzydatnych w zyciu. Madrosci naszych rodzicow sa czyms wiecej i prosze nie sugerowac nam mlodym ,ze winnismy sie kierowac juz tylko naszym doroslym rozumem i tym co stara sie nam "zaszczepic przez sily postepu spolecznego",bo takie tendencje wychowawcze juz "przerabialismy",teraz nasze dzieci przerabiaja inne przydatne do wspolczesnosci globalistycznej .Rodzica nie wyreczy pedagog,psycholog czy psychiatra (takze odwrotnie),bo rodzic to najblizsza nam kochajaca osoba ,ktorej nikt nie jest w stanie zastapic.Doceniamy to zazwyczaj zbyt pozno ale dobrze jest gdy w pore potrafimy zrozumiec ich nauki,zawsze mozemy zmienic swoje zycie i pojsc torami dobrych rad.
  #228  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 10:03
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 049
Domyślnie

Podpisuję się pod tym ,co pisze ta młoda dziewczyna - Agata,szczególnie iż w szczenięcym wieku została pozbawiona Ojca,który wyemigrował na Florydę.
  #229  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 10:12
Agata P. Agata P. jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 96
Domyślnie

Szkola srednia to juz cos wiecej jak szczeniece lata ale faktycznie brakowalo mi ojca ,ktorego nie zastepowal mi nawet najdrozszy prezent.
  #230  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 10:16
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 049
Domyślnie

Cytat:
Napisał Agata P.
Szkola srednia to juz cos wiecej jak szczeniece lata ale faktycznie brakowalo mi ojca ,ktorego nie zastepowal mi nawet najdrozszy prezent.

No tak,ale jednak będę się upierać,że nie było Go z Tobą ,gdy wychodziłaś za mąż .. i rodziłaś dzieci swe..

ps.Mam nadzieję,że szanowny małżonek jakoś zastąpił Ojca,jak to chociażby było w moim wypadku ?
  #231  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 10:25
Agata P. Agata P. jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 96
Domyślnie

Tak to prawda ,nie byl na mym slubie ani tez przy chrzcie dzieci - zadzialaly sily wyzsze.
Za to dzisiaj patrzac na jego twarz wiem,ze kocha rodzine i Polske !
Jestem dumna ,ze to moj ojciec - Polak.
  #232  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 10:30
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie No, właśnie,

Cytat:
Napisał wuere'le
Istotnie, bo głębszej analizie mozna zadać sobie takie pytanie.

Potwierdza to jednak, to,co napisałem wcześniej, że człowiek musi w coś wierzyć, aby mógł egzystować. Jedni wierzą w Boga, inni, że celem jest walka o byt, o własną egzystencję. Tyle, że to drugie podejście wydaje się być bardzo materialistyczne, co nie umniejsza jego wartości.

A jak do tego się ma taka , na pozór drobna wiara, mianowicie wiara we własne siły? Wiara we własne możliwości? Wiara, że nie jesteśmy tymi ostatnimi?Że też coć znaczymy? Że choć pozornie inni są niby lepsi, ale my też potrafimy to, czego inni nie potrafią?Jeśli potrafimy sobie to uzmysłowić, to jesteśmy mądrzy, a jeśli jeszcze do tego potrafimy sobie odpowiedzieć, komu to zawdzięczmy, to już jesteśmy wielcy.

człowiek musi w coś wierzyć. Obok wierzących i ateistów istnieją agnostycy I każdy z nich w coś wierzy.
  #233  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 10:42
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 049
Domyślnie

Cytat:
Napisał Agata P.
Tak to prawda ,nie byl na mym slubie ani tez przy chrzcie dzieci - zadzialaly sily wyzsze.
Za to dzisiaj patrzac na jego twarz wiem,ze kocha rodzine i Polske !
Jestem dumna ,ze to moj ojciec - Polak.

Dobra z Ciebie córka..
Ale jesteś w sytuacji wszystkich ...no prawie wszystkich córek w kraju,jako iż każda z nas ma Ojca - Polaka..

ps.A skąd wiesz,że kocha rodzinę ,skoro ( z całym szacunkiem ) nawiał od niej do imperialistów ?
  #234  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 11:13
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał Agata P.
Pani Malgorzato50 nie wnikam w to co pani potrzebuje lub z czego nie korzysta.Ja natomiast bardzo sobie cenie zdania rodzicow,ktorych doswiadczenia sa kopalnia wiedzy potrzebnej do zycia,nie tej wyuczonej w szkole regulek i zasad oraz wszelkich madrosci nieprzydatnych w zyciu. Madrosci naszych rodzicow sa czyms wiecej i prosze nie sugerowac nam mlodym ,ze winnismy sie kierowac juz tylko naszym doroslym rozumem i tym co stara sie nam "zaszczepic przez sily postepu spolecznego",bo takie tendencje wychowawcze juz "przerabialismy",teraz nasze dzieci przerabiaja inne przydatne do wspolczesnosci globalistycznej .Rodzica nie wyreczy pedagog,psycholog czy psychiatra (takze odwrotnie),bo rodzic to najblizsza nam kochajaca osoba ,ktorej nikt nie jest w stanie zastapic.Doceniamy to zazwyczaj zbyt pozno ale dobrze jest gdy w pore potrafimy zrozumiec ich nauki,zawsze mozemy zmienic swoje zycie i pojsc torami dobrych rad.
Pani Agato wypracowanie na 5+ ale pozwoli Pani ze pozostane przy swoim zdaniu.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #235  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 11:14
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lila
Podpisuję się pod tym ,co pisze ta młoda dziewczyna - Agata,szczególnie iż w szczenięcym wieku została pozbawiona Ojca,który wyemigrował na Florydę.
Gdyby to byla mloda dziewczyna...hm no ..może ....
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #236  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 11:16
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 049
Domyślnie

Cytat:
Napisał Malgorzata 50
Gdyby to byla mloda dziewczyna...hm no ..może ....

Małgoś.... noooo,chyba się rozumiemy,bez zbędnych słów ?
Ale co to szkodzi ...uwierzyć...powiedzmy ???
  #237  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 11:25
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Nic nie szkodzi ,to też polemizuje z tą młodką z pozycji belferskich jak widzisz .Okopalam się i nic mnie nie ruszy!!!!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #238  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 19:03
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 049
Domyślnie

Tak se myślę ,moje koleżanki ateistki.Nad sensem w ogóle ,a życia w szczególe..
Ogólnie to nie ma sensu..
Ale..relatywizm moralny potocznie kojarzony jest z moralnością Kalego, lecz to spore uproszczenie.. Obserwuję kogoś, kto postąpił źle. Nie wiem, jak to jest z jego intencjami. Może chciał dobrze? Może tak został wychowany albo ma jakieś genetyczne skrzywienie?
Nie wiem. A kto wie? - Nikt nie wie - odpowie koleżanka ateistka.. A skoro nikt - to gdzie właściwie leży prawda o jego winie, odpowiedzialności? Nie ma jej, bo nie wiadomo, jak jest - nie wiadomo w sensie absolutnym.
Tymczasem koleżanka wierząca odpowie: Bóg wie. A skoro ktoś wie, to znaczy że gdzieś jest owa prawda - o winie, odpowiedzialności... To nieważne, że jej nie znam. Ważne, że ona jest.
Czy zmienia to stan rzeczy?
Tak, i to w sposób zasadniczy. Skoro ktoś wie - to jednak jestem odpowiedzialny. Ktoś umie zważyć mój udział w złym uczynku, oddzielić go od skłonności zaszytych w genach czy zaaplikowanych przez środowisko. Moja odpowiedzialność jest gdzieś tam ściśle określona! A jeśli nikt nie wie - no to „róbta co chceta” (uwspółcześniona wersja maksymy Dostojewskiego „jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno”).

Co Wy na to ?
  #239  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 19:16
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Domyślnie Lidko

Cytat:
Napisał Lila
Tak se myślę ,moje koleżanki ateistki.Nad sensem w ogóle ,a życia w szczególe..
Ogólnie to nie ma sensu..
Ale..relatywizm moralny potocznie kojarzony jest z moralnością Kalego, lecz to spore uproszczenie.. Obserwuję kogoś, kto postąpił źle. Nie wiem, jak to jest z jego intencjami. Może chciał dobrze? Może tak został wychowany albo ma jakieś genetyczne skrzywienie?
Nie wiem. A kto wie? - Nikt nie wie - odpowie koleżanka ateistka.. A skoro nikt - to gdzie właściwie leży prawda o jego winie, odpowiedzialności? Nie ma jej, bo nie wiadomo, jak jest - nie wiadomo w sensie absolutnym.
Tymczasem koleżanka wierząca odpowie: Bóg wie. A skoro ktoś wie, to znaczy że gdzieś jest owa prawda - o winie, odpowiedzialności... To nieważne, że jej nie znam. Ważne, że ona jest.
Czy zmienia to stan rzeczy?
Tak, i to w sposób zasadniczy. Skoro ktoś wie - to jednak jestem odpowiedzialny. Ktoś umie zważyć mój udział w złym uczynku, oddzielić go od skłonności zaszytych w genach czy zaaplikowanych przez środowisko. Moja odpowiedzialność jest gdzieś tam ściśle określona! A jeśli nikt nie wie - no to „róbta co chceta” (uwspółcześniona wersja maksymy Dostojewskiego „jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno”).

Co Wy na to ?
w czasie wojny Bóg był i ludzie wierzący zgodnie z maksymą Dostojewskiego robili co chcą /nie wszyscy/ wiedząc że ujdzie im to na sucho. Ateiści z kolei /też nie wszyscy/ narażając życie swoje i swoich rodzin udzielali pomocy tym, którzy mieli być unicestwieni. Więc jak to jest z tą moralnością i odpowiedzialnością?
  #240  
Nieprzeczytane 15-06-2008, 19:26
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie Lilu

Cytat:
Napisał Lila
Tak se myślę ,moje koleżanki ateistki.Nad sensem w ogóle ,a życia w szczególe..
Ogólnie to nie ma sensu..
Ale..relatywizm moralny potocznie kojarzony jest z moralnością Kalego, lecz to spore uproszczenie.. Obserwuję kogoś, kto postąpił źle. Nie wiem, jak to jest z jego intencjami. Może chciał dobrze? Może tak został wychowany albo ma jakieś genetyczne skrzywienie?
Nie wiem. A kto wie? - Nikt nie wie - odpowie koleżanka ateistka.. A skoro nikt - to gdzie właściwie leży prawda o jego winie, odpowiedzialności? Nie ma jej, bo nie wiadomo, jak jest - nie wiadomo w sensie absolutnym.
Tymczasem koleżanka wierząca odpowie: Bóg wie. A skoro ktoś wie, to znaczy że gdzieś jest owa prawda - o winie, odpowiedzialności... To nieważne, że jej nie znam. Ważne, że ona jest.
Czy zmienia to stan rzeczy?
Tak, i to w sposób zasadniczy. Skoro ktoś wie - to jednak jestem odpowiedzialny. Ktoś umie zważyć mój udział w złym uczynku, oddzielić go od skłonności zaszytych w genach czy zaaplikowanych przez środowisko. Moja odpowiedzialność jest gdzieś tam ściśle określona! A jeśli nikt nie wie - no to „róbta co chceta” (uwspółcześniona wersja maksymy Dostojewskiego „jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno”).

Co Wy na to ?

Mysle ze moralnosc tez ulegala ewolucji poprzez tysiace lat.. Do uksztaltowania sie dzisiejszej moralnosci , przyczynili sie rozni filozofowie czy przywodcy religijni.. Inna ta moralnosc zgola byla za czasow rzymskich.. a inna teraz.. Jezeli poczytasz Seneke.. to zauwazysz ze bardzo podobnie myslal do Jezusa z Nazaret
Albo taki Mojzesz np.. on wydal pierwsze "prawo' dla Zydow..
Po nim nastepni i nastepni.. a ostatni autorytet.. nasz rodzimy Jan Pawel II
 


Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:05.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.