menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Praca > Ogólny
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.praca.senior.pl, www.emerytura.senior.pl.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 02-11-2008, 00:24
Ajisianna Ajisianna jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Oct 2008
Posty: 9
Post Związki zawodowe: solidarność pokoleń tak, likwidacja przywilejów - nie - komentarze


Komentarz do artykułu: Związki zawodowe: solidarność pokoleń tak, likwidacja przywilejów - nie
--------------------
A ja chcę pracować! Nie chcę emerytury! Nie chcę nikogo obciążać! Dlaczego ludzi 50+ pakuje się do jednego worka? To zupelnie tak jakbym mowiła, że wszyscy młodzi myślą tylko o imprezowaniu i wlasnej d...
mam 52 lata, całe życie byłam bardzo aktywna zawodowo, lubiana, ceniona, awansująca, podyplomowe studia w wieku 49lat, języki, wielkie korporacje, międzynarodowe środowisko itd. itp. Straciłam pracę na wysokim stanowisku i szukam pracy i wiem, że znalezienie jej będzie graniczyło z cudem, a wcale nie oczekuję dyrektorskiego stołka. Kategorycznie jednak sprzeciwiam się opiniom, iż pracodawca musi zainwestować w 50latka. We mnie inwestować nie trzeba, a i tak nikt nie jest nawet zainteresowany zaproszeniem mnie na rozmowę kwalifikacyjną. A może powinnam sobie zmienić metrykę urodzenia? Odjąć z 10 lat i nie pisać w CV, że aż tyle umiem?

Pracodawcy zawsze szukają akurat tego czego nie mamy :-))) Ja mam doświadczenie w wyścigu szczurów, osiągnięcia zawodowe i 20 lat spędziłam na rywalizacji, no to pewnie jestem za stara. Natomiast młodzi powinni pisać, że juz w piaskownicy umieli rywalizować o wiaderko i grabki? Wybaczcie sarkazm, ale sama szukając pracy, jeszcze bardziej współczuję młodym ludziom, którzy nie mogą jej znaleźć.

A co do propozycji pracy to bywają fascynujące. Oprócz szeroko rozumianej akwizycji zaproponowano mi np. sprzedawanie staników i majtek w markecie oraz bycie managerem kapeli. Jestem jak najbardziej otwarta na nowe wyzwania... ale bez przesady. Jak bieda przyciśnie to zawsze mogę jeszcze zostać "Mop managerem" lub "Konserwatorem powierzchni płaskich i kubaturowych". Wygląda na to, że tylko takie zawody są dostępne dla 50+.

Wiecie co dla mnie jest najgorsze w braku pracy? Bezczynność. Nigdy nie wyżywałam się w myciu okien i gotowaniu obiadów, wnuków nie mam i mam nadzieję, że jeszcze długo ich mieć nie będę (syn ma 19 lat), nie nadaje się do plotek w "maglu" ani tzw. zajęć rekreacyjnych dla seniorów. Fizycznie i mentalnie nie pasuje do Pań szydełkujących. Nawet rozsądnego kursu nie umiem sobie znaleźć, bo angielskiego i komputera to ja mogłabym uczyć innych, nawet charytatywnie, byle cos rozsądnego robić. Chwilowo robię porządki po kątach i w szafach, 2 x w tygodniu chodzę na zajęcia fitness i wreszcie wiem jak wygląda świat o 11-tej w dzień.... ale jak to dłużej potrwa to zwyczajnie zwariuję. Ja nie chcę zasiłku ani emerytury! Nie chcę siedzieć w domu, pić kawek i oglądać TV! Chcę pracować, być potrzebna, ładnie ubrana, umalowana i udającą "dzidkę piernik". A artykuły sugerujące, że jedyne o czym marzą 50latki to emerytura, na pewno nie pomagaja nam!
Chcemy konkretnej, uczciwej, uczciwie płatnej pracy, w ktorej będziemy mogli pokazać ile jestesmy warci. Aktywizacja powinna polegać na umożliwieniu pracy tym, którzy chcą pracować, a nie na zabieraniu emerytur tym, ktorzy już nie chcą lub nie mogą pracować.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #2  
Nieprzeczytane 02-11-2008, 00:30
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Święte słowa już kiedyś wygłosiłam expose w podobnym duchu -pracuję i życie na etacie etatowej babci emerytki przyzadzającej wnukom przysmaczki jawi mi sie jak najgorszy koszmar .Nie chcę przechodzić na zadną emeryture jeszcze ani na wczesniejszą ani na zadną .A akcja pt praca dla 50+ jest bzdurą my jestesmy normalnymi pełnowartosciowymi pracownikami tyle ze gownarzeria wie ,że jesteśmy konkurencją z powodu umiejetnosci i doświadczenia ....
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3  
Nieprzeczytane 02-11-2008, 01:34
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ajisianna
Komentarz do artykułu: Związki zawodowe: solidarność pokoleń tak, likwidacja przywilejów - nie
--------------------
Mam 52 lata, całe życie byłam bardzo aktywna zawodowo, lubiana, ceniona, awansująca, podyplomowe studia w wieku 49lat, języki, wielkie korporacje, międzynarodowe środowisko itd. itp. Straciłam pracę na wysokim stanowisku i szukam pracy i wiem, że znalezienie jej będzie graniczyło z cudem, a wcale nie oczekuję dyrektorskiego stołka. Kategorycznie jednak sprzeciwiam się opiniom, iż pracodawca musi zainwestować w 50latka. We mnie inwestować nie trzeba, a i tak nikt nie jest nawet zainteresowany zaproszeniem mnie na rozmowę kwalifikacyjną. A może powinnam sobie zmienić metrykę urodzenia? Odjąć z 10 lat i nie pisać w CV, że aż tyle umiem?

Pracodawcy zawsze szukają akurat tego czego nie mamy :-))) Ja mam doświadczenie w wyścigu szczurów, osiągnięcia zawodowe i 20 lat spędziłam na rywalizacji, no to pewnie jestem za stara. Natomiast młodzi powinni pisać, że juz w piaskownicy umieli rywalizować o wiaderko i grabki? Wybaczcie sarkazm, ale sama szukając pracy, jeszcze bardziej współczuję młodym ludziom, którzy nie mogą jej znaleźć.

Praca dla 50+ jest problemem nie tylko w Polsce. Jest to "swiatowy" trend, glownie ekonomiczny. Wysoko kwalifikowany i doswiadczony pracownik 50+ jest po prostu za drogi. Przy dzisiejszym wyscigu szczorow za szybkim profitem kazdego przedsiebiorstwa drogi pracownik jest duzym obciazeniem budzetowym jednostki. Sa tez inne aspekty - kadra i pracownik wysokokwalifikowany 50+ zle akceptuja mlodszych zwierzchnikow i tworza sytuacje konfliktowe. Nie tylko zwierzchnikow - ale mlodszych kolegow. Natutalnie nie nalezy tego uogolniac, bo sa odstepstwa od reguly - ale w wiekszoci przypadkow tak to wyglada. Nie wiem co bylo powodem, ze jako wysoka , bardzo ceniona kadra stracilas wszystko i zmuszono Cie przejsc na tzw wczesniejsza emetyture?
Nie mieszkam w Polsce, jestem 60+, uprawialam tzw wolny zawod i sama bylam "patronem". Musze przyznac, kiedy zupelnie przypadkowo los spowodowal, ze zostalam tym "patronem" w mlodym wieku, z dobrym bagazem dyplomow i dosc interesujacym doswiadczeniem - "stare wygi "usilowaly mi klasc klody pod nogi, zapominajac, ze w kazdej chwili moga stracic prace. Nie stracili pracy ale musieli sie zaadaptowac do mlodszego patrona, nauczyc sie go sluchac, cenic i respektowac. To jest wlasnie ta druga strona medalu o ktorej nie nalezy zapominac.
Z drugiej strony rzuca sie pytanie: co zrobic z mloda generacja, pelna dyplomow ale bez doswiadczenia? Zamknac wyzsze uczelnie...zamknac poszczegole kierunki studiow? NIE - niemozliwe i grozne w skutkach. Jednym slowem bledne kolo.
Naturalnie nie mozna porownywac sytuacji pracownika etatowego z pracownikiem uprawiajacym wolny zawod. Kazda sytuacja ma dobre i zle strony. Pierwszy tzw etatowy pracownik wie, ze z koncem miesiaca dostanie wyplate, drugi - nie jest niczego pewny i na dodatek jezeli jest patronem musi sie dobrze skrobac w glowe gdzie znalesc pieniadze na wyplate dla osob, ktore dla niego pracuja, nie zapominajac, ze sam tez potrzebuje z koncem miesiaca miec pare groszy dla siebie. Co robic? Decyzja Corneilla, ktora w wielu wypadkach sprowadza sie do zwolnienia lub wyslania starszej kadry na .tzw wczesna emeryture i zatrudnienie mlodszego specjalisty, mniej doswiadczonego, ktory jest tanszy, mniej wymagajacy i z przymusu lepiej dostosuwujacy sie do sytuacji. Jest drugie wyjscie, ktore rzadko bywa akceptowane - obnizenie zarobku doswiadczonej kadry - aby przedsiebiorstwo przetrwalo i stawilo czola licznej konkurencji. Znowu bledne kolo.
W Europie etatowi pracownicy, ktorzy zajmowali kierownicze stanowiska i z takich czy innych powodow traca prace w wieku 50+ - czesto zakladaja prywatna dzialanosc, robia sie tzw independent. Jest im ciezko bowiem zaczynaja od ZERA, w wielu przypadkach na poczatku maja mniejsze dochody finansowe- ale na koncu rozliczenia maja satysfakcje, ze sa kims, ze nie wypadli z rynku pracy. Osobiscie znam wiele takich osob i moge Was zapewnic, ze zle na tym nie wyszli. Sa niezalezni, maja zupelnie dobre dochody finansowe.

Nie chce byc posadzona przez Was, ze nie rozumiem sytuacji, ze to i owo. Przeciwnie, dobrze ja rozumiem i bardzo wspolczuje osobom 50+, ze wypadli z rynku pracy. Proponuje jednak gleboko sie zastanowic nad tym co chce Wam przekazac i przeanalizowac dwie strony medalu. Nie ma sytuacji bez wyjscia i nie nalezy oczekiwac i wymagac, ze problem rozwiaze sie sam. Prosze nie zapominac, tego co napisalam na wstepie, ze jest to problem swiatowy a nie tylko polski.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4  
Nieprzeczytane 02-11-2008, 11:05
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Marbello Ameryki nie odkryłaś niestety bo to jest koncepcja ,która usiłuję się w Polsce dość zresztą nieudolnie forsować od jakiegoś czasu z naciskiem na nieudolnie-nikt z nas nie jest przywiązany do pracy na etacie ,ale przyznasz ,że sytuacja kiedy młody -bo 50 letni człowiek zostaje wyrzucony poza nawias nie jest fair .Tym bardziej ,że wcześniejsza emerytura dla kobiet to (do końca grudnia tego roku -później jej już nie będzie) 55 lat i 30 lat pracy ,a nie każda kobieta może liczyć na małzonka ,który ją utrzyma.Dla mnie strata pracy byłaby tragedią .Na szczęście w szkolnictwie tak mało płaca ,że nie wybrzydzają i biorą kazdego kto chce pracować ,szczególnie jak uczy języka.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5  
Nieprzeczytane 05-11-2008, 15:04
senior A.P. senior A.P. jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 8 957
Domyślnie

Mialo byc o zwiazkach,solidarnosci i co z tego wyszlo ?
Skargi i pouczenia.
Ja dam tylko stwierdzenie.
Mozni tego swiata uwazaja,ze na swiecie jest zaduzo ludzi i robia wszystko aby ich bylo mniej !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #6  
Nieprzeczytane 05-11-2008, 16:07
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Ani skargi, ani pouczenia -informacje!!!!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #7  
Nieprzeczytane 05-11-2008, 16:56
siekierka siekierka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 2 494
Domyślnie

Cytat:
Napisał marbella123
Praca dla 50+ jest problemem nie tylko w Polsce. Jest to "swiatowy" trend, glownie ekonomiczny. Wysoko kwalifikowany i doswiadczony pracownik 50+ jest po prostu za drogi. Przy dzisiejszym wyscigu szczorow za szybkim profitem kazdego przedsiebiorstwa drogi pracownik jest duzym obciazeniem budzetowym jednostki.
Decyzja Corneilla, ktora w wielu wypadkach sprowadza sie do zwolnienia lub wyslania starszej kadry na .tzw wczesna emeryture i zatrudnienie mlodszego specjalisty, mniej doswiadczonego, ktory jest tanszy, mniej wymagajacy i z przymusu lepiej dostosuwujacy sie do sytuacji. Jest drugie wyjscie, ktore rzadko bywa akceptowane - obnizenie zarobku doswiadczonej kadry - aby przedsiebiorstwo przetrwalo i stawilo czola licznej konkurencji. Znowu bledne kolo.
W Europie etatowi pracownicy, ktorzy zajmowali kierownicze stanowiska i z takich czy innych powodow traca prace w wieku 50+ - czesto zakladaja prywatna dzialanosc, robia sie tzw independent.
moge Was zapewnic, ze zle na tym nie wyszli. Sa niezalezni, maja zupelnie dobre dochody finansowe.


Z krajowego podwórka widzę problem nieco inaczej. Istotnie, niektóre osoby w wieku 50+ nieco słabiej wykształcone, mają problemy z podjęciem działalności na własny rachunek. Boć to zawsze wygodniej, gdy na 1-go idzie się do kasy po swoją "dolę" i nie trzeba martwić się o lokal, wyposażenie i pracowników oaz zapewnienie frontu pracy dla nich na dalsze miesiące.
Kłopot z osobami które utraciły pracę polega głównie na tym, że przychodzący na ich miejsce młodsi, wbrew twierdzeniu Ajisianny dostają znacznie lepsze propozycje wynagrodzeń, niż ci starzy (bardzo często płaca trzy razy wyższa, do tego telefon mobile, laptop, samochód, nierzadko mieszkanie). Z tej prostej przyczyny, że za komuny mało kto opanował języki obce, uzyskał prawo jazdy i posiadł umiejętność obsługi komputera. A umiejętności merytoryczne i doświadczenie? te zdobywa sie w ciągu pierwszego półrocza lub traci pracę. I z takim wiszącym nad głową "mieczem Damoklesa" młodzi adepci "sztuki" robią wszystko, aby się sprawdzić, uzyskać aprobatę szefa.
Natomiast 50+ nie jest już ani tak atrakcyjny,ani nie posiada pełnej wiedzy o najnowszych środkach produkcji i technologiach, ani tej sprawności co młodsze pokolenie i przegrywa ... nadaje się już tylko do archiwum, zespołu kontroli lub muzeum zakładowego. W najlepszym przypadku do grupy doradców - jesli taka istnieje.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #8  
Nieprzeczytane 05-11-2008, 17:59
Kazik's Avatar
Kazik Kazik jest offline
Odszedł...
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: Kraków
Posty: 8 748
Domyślnie

A tyle słyszę od Rządu, że mamy najniższą aktywność zawodową w UE, a za to najwięcej emerytów. A tu Marbella pisze ze gdzie indziej też nie różowo z pracą dla 50+. To może w Polsce mamy już nadmiar wykształconych i znających języki młodych którzy jeszcze nie wyjechali? Są pośredniaki gdzie podobno można podać swoje dane i czekać, na seniorku co dzień jest jednorazowo ok. 4 tys gości. Może ktoś potrzebuje, takiego fachowca Ajisianno i poczyta dane z Twojego profilu.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #9  
Nieprzeczytane 08-11-2008, 23:57
Ajisianna Ajisianna jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Oct 2008
Posty: 9
Smutny

Hmmm... jakoś dziwnie odbieram Wasze wypowiedzi...może się mylę, ale dostało mi się, sama nie wiem za co
ale skoro tak, to uzupełnię swoją wypowiedź. Uwielbiam rady z gatunku "załóż własną firmę". Założenie firmy jest banalną sprawą, mam nawet jakiś kapitał, a i umiałabym zdobyć dofinansowanie, ale niby co ta firma ma robić??? Firmę należy zakładać jak sie ma na nią pomysł, a nie jak sie ma nóż na gardle.

Ponieważ, jak na razie moje poszukiwania pracy są bezskuteczne, gdyż nikt nie jest zainteresowany tym co umiem i chcę robić, a w domu wariuję, poszukałam sobie wolontariatu. Hihihiii... jak nie trzeba mi płacić to okazałam się rewelacyjnym kandydatem.
Uczę innych obsługi komputera, zachowania w trakcie rozmowy z pracodawcą, podstaw finansów itd. Taka realizacja samej siebie jest mi potrzebna do szczęścia i mam nadzieję, że zdołam chociaż innym pomóc w znalezieniu pracy.

Na razie mam z czego życ i z glodu nie umrę. Istotne jest dla mnie to, że w ramach wolontariatu jestem komuś potrzebna do czegoś innego niż ugotowanie obiadu, mam dokąd wyjść i nie jest to najbliższy sklep osiedlowy, mam z kim pogadać i nie są to stale i niezmiennie od lat Ci sami przyjaciele.

A pracę wiem, że znajdę!
pozdrawiam

Ajisianna
Odpowiedź z Cytowaniem
  #10  
Nieprzeczytane 09-11-2008, 00:32
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał Malgorzata 50
Marbello Ameryki nie odkryłaś niestety bo to jest koncepcja ,która usiłuję się w Polsce dość zresztą nieudolnie forsować od jakiegoś czasu z naciskiem na nieudolnie-nikt z nas nie jest przywiązany do pracy na etacie ,ale przyznasz ,że sytuacja kiedy młody -bo 50 letni człowiek zostaje wyrzucony poza nawias nie jest fair .Tym bardziej ,że wcześniejsza emerytura dla kobiet to (do końca grudnia tego roku -później jej już nie będzie) 55 lat i 30 lat pracy ,a nie każda kobieta może liczyć na małzonka ,który ją utrzyma.Dla mnie strata pracy byłaby tragedią .Na szczęście w szkolnictwie tak mało płaca ,że nie wybrzydzają i biorą kazdego kto chce pracować ,szczególnie jak uczy języka.

Kto tu mowil poza toba o odkrywaniu Ameryki? Koncepcja pozbywania sie pracownika 50+ jest niestety koncepcja swiatowa - kazdy zdaje sobie sprawe, ze nie jest to FAIR. Czy masz jakies konkretne propozycje w czasach globalizacji, silnej konkurencji lub obecnej sytuacji ekonomicznej? Kazdy, ktore je ma moze smialo pretendowac do nagrody Nobla!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wył.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:26.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.