Zbigniew Zapasiewicz nie żyje - komentarze

[elik13]

Wiadomo, że Holoubka czy Zapasiewicza nikt nie zastąpi...niestety.

Ale wciąż mamy Danutę Szaflarską, którą uwielbiam,
Annę Seniuk, Krystynę Jandę
Pieczkę, Kobuszewskiego,Gołasa,Opanię,Ferency,
Gajosa, Radziwiłowicza,Peszka,Olbrychskiego,Kondrata...
(poszedł obecnie bardziej w winnice ale jest).
Nie dam rady wymienić wszystkich oczywiście.

Drugą sprawą jest w jakim repertuarze i gdzie można ich
zobaczyć....

[Malwina]

dobry repertuar, ambitny nie jest kasowy podobno...

[POLA]

Malwino,
masz rację, brakuje tych poniedziałkowych uczt dla ducha. To była wielka sztuka i wielcy aktorzy oraz święto rodzinne w domu moich Rodziców, tak samo obowiązkowe jak msze dla innych.
Dorzućmy do tego jeszcze czwartkową Kobrę, także ze świetną obsadą.

Byłam wtedy smarkata, ale te spektakle pamiętam i pamiętam przychodzących do nas sąsiadów, którzy nie mieli tv. Oglądali w ciszy i skupieniu, często prości ludzie, jednak łaknący kontaktu ze sztuką.

Alu,
przypomniał mi się wywiad Holoubka dla radiowej Jedynki. Ostro i otwartym tekstem ocenił współczesne spektakle nastawione na baaardzo przeciętnego odbiorcę, którego - zdaniem niektórych - zainteresować można jedynie golizną i wulgaryzmami. On nie zamierzał epatować widza "latającymi po scenie gołymi tyłkami" - tak to mniej więcej brzmiało.

Dlatego właśnie, że nie widzę żadnej misji w publicznej tv, jestem za zniesieniem abonamentu i rozpędzeniem tego towarzystwa różnych urzędasów na cztery wiatry, bo szkoda na to naszych pieniędzy.
Zacytuję sikawkowego: "A sio", darmozjady i krwiopijce.

Jak wyglądałaby nasza tv, gdyby jej szefem została Olga Lipińska?
Oto jest pytanie.

Elik,
mamy, ale gdzie?
Sztuka ma trafić pod strzechy i może to zrobić za pomocą tv, która się wypięła na widza.

[POLA]

Napisał Malwina

dobry repertuar, ambitny nie jest kasowy podobno...

Hmm...nauka czytania i liczenia dla niektórych też nudna, a szkoła udręką bywa, co nie oznacza, że mamy z tego zrezygnować.

Przyczepiłam się do tv, bo ona ma być misyjna i ma oświecać prowincjonalne masy, a tak oświeca, że oślepnąć można od głupot i nędznych programów.

Nastała moda na bylejakość?
Nastała, ale jutrzenka i kaganek oświaty prawdziwej się kiedyś odrodzi.
Byle nie kaganiec.

[Malwina]

No i patzrcie jak śmierć Zapasiewicza wyzwoliła w nas potzreb ę dyskusji na temat naszych potzreb kulturalnych,jak wysublimowała nasze spojrzenie na artyzm, piekno słowa i wyzwoliła tęsnotę za tym co dobre w sensie wartosci, mądre, relaksujące, ale i rozwijające....Holoubek miał rację dziś golizny i wulgaryzmy i to jest na topie i to jest kasowe....no smutne....

[Alsko]

Zwykle się mówi, że tv kokietuje tzw. przeciętnego widza.
Nie ma czegoś takiego, jak przeciętny telewidz. Są potencjalni widzowie i gapie.
Telewizja stwarza wzorce i mody lub podchwytuje je - i podsuwa je gapiom. Bo co? Bo koszty barbiekultury są mniejsze? To nieprawda. Poza tym to jest karygodna krótkowzroczność.
Jest jakieś pomieszanie. Z jednej strony kaganiec (a jednak już!), z drugiej - kolorowa i krzykliwa bylejakość.
Chciałabym mieć wiarę Poli...

No właśnie, odszedł Wielki Aktor, a my takie gorzkie żale żalimy.
Za wcześnie odszedł.

[Lila]

A Borys Szyc w ' Wojnie polsko- ruskiej' nie podobał się Wam?
Doskonały aktor.No i człowiek ...hmmm...z poczuciem humoru.

[POLA]

Dziewczyny,
dzisiaj Monisia będzie przepytywać Łapickiego, o Zapasiewiczu będzie mowa - lektura obowiązkowa.

Alu,
optymizm mam, ale jego owoców mogę nie doczekać i to mnie nastraja niejako melancholijnie.

[krystynacz46]

http://srv100.odsiebie.com/MTI0NzY3M...w==/f46559.jpghttp://srv98.odsiebie.com/MTI0NzY3MD...a_swieczka.jpg

[krystynacz46]

http://srv96.odsiebie.com/MTI0NzY3MD.../cerorosa1.gifhttp://srv100.odsiebie.com/MTI0NzY3M...w==/f46559.jpg

[Malgorzata 50]

Napisał wankabor

Ta plejada wielkich artystów mimo "niesłusznego systemu" miała szanse wzbić się na szczyt profesjonalizmu. Ci ludzie mieli talent i pasję. Jeszcze są nieliczni. Życzę im długich lat życia pracy. A dzisiejsze pokolenie ? to świecidełka z opustu w Koziej Wólce czy w Kaczych Dołach.

A może tak nie popadać w przesadę ,jesli znasz aktorow tylko z TV ...i masz na myśli braci Mroczków& Co to byc może ,ale jest cala masa mlodych swietnych aktorow .innych niż mistrzowie typu Zapasiewicz czy Holoubek ,ale świetnych więc nie popadajmy ze skrajnosci w skrajność to staruszkowate.Bo panie dzrewiej to bywało...Zapasiewicz niewątpliwie należał do wielkich mistrzów słowa mówionego ,był wielkim aktorem ,erudytą ale to nie znaczy ,że nie zostawił uczniów ,którzy niekoniecznie muszą go naśladować ale twórczo przetwarzać to czego ich nauczył .po odejściu Węgrzyna ,Kurnakiewicza też wylewano hektolitry łez ,że teatr upadł ...nie upadł i nie upadnie a film też trzyma się dobrze .A widzac staruych n=mistrow na zachowanych archiwalnych filmach widzimty ,że być może byli wieklcy ale są dośc anachroniczni.Zapasiewicz byl aktorem typu Roberta De Niro . grającego rozumem i jego sztuka pewnie się nie zestarzeje ,ale dajmy szansę młodym ,zdolnym używającym nieco innych środków wyrazu .Odejście Zapasiewicza jest stratą nieodżałowana ,ale nie płaczmy ,że teraz to już koniec ...życie toczy się dalej...

[Pani Slowikowa]

Napisał POLA

Hmm...nauka czytania i liczenia dla niektórych też nudna, a szkoła udręką bywa, co nie oznacza, że mamy z tego zrezygnować.

Przyczepiłam się do tv, bo ona ma być misyjna i ma oświecać prowincjonalne masy, a tak oświeca, że oślepnąć można od głupot i nędznych programów.

Nastała moda na bylejakość?
Nastała, ale jutrzenka i kaganek oświaty prawdziwej się kiedyś odrodzi.
Byle nie kaganiec.

Polu a nie pomyslalas ze aby sztuka byla bardziej ambitna to potrzebna jest tez jakas cenzura??
Za komunizmu np nie przyjmowali do szkoly teatralnej ludzi nie obiecujacych..
Jakies beztalencia nie mialy nawet szans aby gdziekolwiek sie zaczac udzielac.
To, i to ze mamy w miastach wspaniale sieci komunikacji miejskiej , jest wedlug mnie jedynymi plusami tych czasow ( okropnych z reszta)

[POLA]

Joasiu, Ty za cenzurą tęsknisz?
A jaki to ma związek z jakością aktorskiej gry, o której tu rozprawiamy?

Nie przesadzaj, za komuny do szkoły teatralnej można było dostać się także dzięki koneksjom albo odpowiedniemu nazwisku. Było różnie.

[POLA]

Małgorzato50,
nie każdy mieszka w Poznaniu, Krakowie czy Warszawie, więc aktorów może poznawać jedynie dzięki okienku w tv, a to, jak może wiesz, jest ubogie w sztukę, tę z wyższej nieco półki i nie dziw się, że ludzie z małych środowisk tęsknią właśnie za czymś, co tą sztuką jest.
Nie ma to nic wspólnego ze staruszkowatością, jak to nazwałaś.

Uczniem Zapasiewicza był między innymi Michał Żebrowski, którego sobie cenię za kunszt słowa, ale jego w tv też nie ma.

Zanim przyjmie się konwencję udziwnień przeróżnych, bylejakości warsztatu aktorskiego i epatowania widza gołymi tyłkami oraz wulgaryzmami chciałoby się posłuchać poprawnego języka, właściwej artykulacji, a nie bełkotu.

Klasyka poszła w zapomnienie, szkoda, bo ona swoją problematyką ciągle dotyczy tego samego: człowieka uwikłanego w życie tu i teraz, a że kostiumy inne? - nie ma to najmniejszego znaczenia.

[ciekawski]

Jaka wielka strata dla Polskiego Teatru. Był tak lubianym aktorem.

[bronczyk]

Smutna wiadomość. Odszedł jeszcze jeden wielki aktor. Taki, który nie zyskał popularności chodząc na bankiety, tylko dzięki talentowi.

[sToRcZyK]

Tak to dla mnie duże zaskoczenie,że tak szybko odszedł-miał jeszcze tyle do powiedzenia,miał tyle planów,dużo studentów Go
kochało.
Grał różnorodne role,które na długo zapadały w pamięci.Już coraz rzadziej na scenach teatru będą występować artyści takiego formatu ale pamięć o nich nigdy nie zgaśnie.

[Malgorzata 50]

Napisał POLA

Małgorzato50,
nie każdy mieszka w Poznaniu, Krakowie czy Warszawie, więc aktorów może poznawać jedynie dzięki okienku w tv, a to, jak może wiesz, jest ubogie w sztukę, tę z wyższej nieco półki i nie dziw się, że ludzie z małych środowisk tęsknią właśnie za czymś, co tą sztuką jest.
Nie ma to nic wspólnego ze staruszkowatością, jak to nazwałaś.

Uczniem Zapasiewicza był między innymi Michał Żebrowski, którego sobie cenię za kunszt słowa, ale jego w tv też nie ma.

Zanim przyjmie się konwencję udziwnień przeróżnych, bylejakości warsztatu aktorskiego i epatowania widza gołymi tyłkami oraz wulgaryzmami chciałoby się posłuchać poprawnego języka, właściwej artykulacji, a nie bełkotu.

Klasyka poszła w zapomnienie, szkoda, bo ona swoją problematyką ciągle dotyczy tego samego: człowieka uwikłanego w życie tu i teraz, a że kostiumy inne? - nie ma to najmniejszego znaczenia.

To wszystko niby racja ,ale polityka programowa TVP - ktora skutkuje zanikiem teatru telewizji nie oznacza ,że po mistrzu zieje pustką .mamy taką tendencję by po takim odejściu wyrywać sobie wlosy z głowy ,że teraz to już koniec ..bo ci młodzi nic nie warci .Rzeczywiście po Zapasiewiczu ,tak jak po |Holoubku pozostanie puste miejsce ...ale to nie oznacza ,że nie ma młodych zdolnych aktorów -również potrafiących pięknie posługiwać się słowem .Sprawa eksperymentów -mniej lub bardziej udanych -w teatrze to coś zupelnie innego .Poza tym jak ktoś naprawdę chce do miejsc ,gzie zagęszczenie przybytków kultury jest większe, dotrzeć ,to dotrze .Wołanie w imieniu ludu wsi i miasteczek pozbawionego dostępu do kultury wyższej jest mocno naciągane .Bilety można zarezerwować i dojechać na czas .Ile razy na rok przeciętny Warszawiak czy Krakus chodzi do teatru????

[babciela]

Mysle,że Malgosia ma rację,człowiek , który raz, dwarazy przeczytał dobra ksiązke, oglądnał dobry spektaklteatralny, będzie ciagnał do tej kultury z najwyzszej pólki- pamietam jak ciagalam moje córki po muzeach swiata, dla nich nudnych, ale teraz jedna w ogóle nie ma telwizorni, że względu na wyjatkowo słaby program, a druga pędzi do Warszawy , Krakowa na dobry "teatr", koncert. Druga sprawa - wychowalam się w malym sląskim miasteczku- wyjazdy do teatru, opery, muzeum byly prawie co tydzien. Jeżdzilo wielu moich kolegów i kolezanek. Najwazniejsze nie dac sie zgłupiec. A Zapasiewicza na zawsze zapamętam z wielkiej roli Z życia glist"Enquista- stworzył bardzo oszczednymi środkami całą szalenie skommplkowana postac Andersena ( tego od basni). No i jego ostatni film- majstersztyk.Zostawił bardzo dobrych i zdolnych aktorów- wcale nie tych z tabloidów...

[POLA]

biednych i wykluczonych - czyli zachowam się jak bracia K., z którymi mi zupełnie nie po drodze.

Napisał Malgorzata 50

To wszystko niby racja ,ale polityka programowa TVP - ktora skutkuje zanikiem teatru telewizji nie oznacza ,że po mistrzu zieje pustką .mamy taką tendencję by po takim odejściu wyrywać sobie wlosy z głowy ,że teraz to już koniec ..bo ci młodzi nic nie warci .

Niczego takiego nie napisałam, nie wyrywam sobie włosów z głowy (same wypadają ). Jeśli mamy następców mistrzów, a mamy, to prowincja chciałaby ich poznać.

Sprawa eksperymentów -mniej lub bardziej udanych -w teatrze to coś zupelnie innego .

Posłużyłam się cytatem z Holoubka i zupełnie się z tym zgadzam, a jeden z naszych poetów powiedział, że poszukiwanie nowatorstwa w sztuce jest anachronizmem. Chodzi o przerost formy nad treścią. Jednak nie o tym teraz mówimy.

...jak ktoś naprawdę chce do miejsc ,gzie zagęszczenie przybytków kultury jest większe, dotrzeć ,to dotrze . Wołanie w imieniu ludu wsi i miasteczek pozbawionego dostępu do kultury wyższej jest mocno naciągane .Bilety można zarezerwować i dojechać na czas

O teatrze mowa, nie o innych przybytkach, bo te zwiedza się rzadziej, raz na jakiś czas.

Nie dotrze i nie dlatego, że nie chce, nie ma możliwości w dzisiejszym zagonionym życiu. To nie tylko kwestia rezerwacji, trzeba dojechać jeszcze te 400km, a potem powrócić do domu. Uwzględnij to w swojej opinii.

Podam przykład: była rezerwacja na określony dzień, na określoną godzinę. Na miejscu okazało się, że spektakl odwołano z powodu choroby aktora (zastępstwa nie było). Para w gwizdek, że o kosztach nie wspomnę.

Po to się płaci abonament tv, aby dostęp był ułatwiony i powiedz, że nie mam racji, a cię oskubię.

.Ile razy na rok przeciętny Warszawiak czy Krakus chodzi do teatru????

A to już jest kwestia wyboru dla warszawiaków, poznaniaków, ale nikt ich nie pozbawia możliwości obcowania z teatrem na co dzień, prawda?

A tak całkiem na koniec - wspomnę o ludziach starszych, schorowanych, z niedosytem sztuki teatralnej dla których tak daleka wyprawa jest zupełnie niemożliwa.

No, Lila powinna się ucieszyć, bo gadam jak bliźniacy, ale prawdę głoszę.