|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1801
|
||||
|
||||
Codziennie.
Codziennie po polskich drogach kilometry uciekają. Codziennie łapie się rzesze kierowców na drugim gazie. Codziennie nowe stłuczki, wypadki się zdarzają. Codziennie szaleńcza jazda, może nie skończyć się na urazie. Codziennie apele do kierowców docierają - ostrożnie. Codziennie jadą w aucie dzieci, czy w fotelikach zapięci? Codziennie jest ktoś, kto na drzewie parkuje przydrożnie. Codziennie narażamy rodzinę całą, jadąc na oślep jak zawzięci. Codziennie po pasach na spóźnionym zielonym, auto przemyka. Codziennie widać cymbalistów wielu, którzy za nic maja prawo. Codziennie na drodze potrzebny ambulans i pomoc medyka. Codziennie jest zbyt wielu, którym adrenaliny jest wciąż za mało. Codziennie fala aut się toczy po kraju dziurawych wstęgach. Codziennie za mało kontroli, kara wysoka powinna być. Codziennie żegnamy ofiarę wypadku i płacz w potęgach. Codziennie tyle rozpaczy, mało miejsca w szpitalu, ciężko żyć. Codziennie prowadź swe cztery kółka przykładnie i należycie. Codziennie myśl, czy miłe dla Ciebie jest Twoje i inne życie. autor: Amadeusz ze Śląska. |
#1802
|
||||
|
||||
dobry wieczór wszystkim
maluna miałam Lunę a teraz została mi po niej Puma, równie cudowna
brończyk dziękuję ZIMOWE A/Z/MORY Pług od... śnieżył topniejący śnieg z... mej trasy Założyłam więc obcasy, no i... cała 'uchachana' w... krótkiej 'kiecce' za... kolana poleciałam już od... rana do... lubego choć 'cygana' tulić się i... szeptać słówka do... wciąż nie... dość dojrzałego uszka, a... ma głowa, jak makówka w.... której myśli jak w... klepsydrze przesypując się obficie, chociaż w... tajemnicy skrycie, jednak ciągle kombinując, jak nie... (lub) związać się z... tą czy inną 'szują' (styczeń 2011r.) |
#1803
|
||||
|
||||
Amadeuszu ze Sląska "Złote gody" bardzo wzruszające. Tylko jeśli ta dwójka staruszków tak szczęśliwa to czemu po odjeździe gości nie mają sobie nic do powiedzenia. Pustka domu dość smutno brzmi. Poezję zaangażowaną podziwiam jako coś co mało liryczne jest.
Zochna mam siniaka na kochanym biodrze. Chciałam być jak ty i po domu (z przezorności) w szpilkach poczłapać. Kot mi się przytrafił na drodze ( rudy, pers) i pion łapałam przy ścianie. Znów mi się twój wiersz trafił co to lat ujmuje i elegantkę dawną przyzywa. |
#1804
|
||||
|
||||
witam wszystkich, dzień dobry
brończyk super, bycie w takiej 'kompaniji', to istny cud dzięki
SENIORKOWE 'ISKRZENIE' Warto czasem pomóc szczęściu ale z... 'braku laku' nie... zadawać się z... kimkolwiek, po.... jednym bzy/pstry/knięciu Bo... pod... nosem, nie... pod... lasem widać, co... się zaraz stanie z... tobą 'kasą' kacem pasem asem basem, gdyż >>> pakt z... 'ofiarą' podjęty 'co... prędzej' skutkuje miana oprawcy ściągnięciem przylgnięciem i... spięciem, w... piekieł wstąpieniem prze... klęciem ze... społeczeństwa wy... cięciem, rzadko po/częciem [ styczeń 2011r.) |
#1805
|
||||
|
||||
Dzień dobry miłym Wierszolubom ...
Życzę Wam tego z całego serca.
A miało tak pięknie być, gościłam przyjaciela, tyle planów i niezrealizowanych zamierzeń... W poniedziałek sms, zwalił na mnie ciężar nie do udźwignięcia. Czytałam raz po raz, aby zrozumieć jego treść i sens. Tadeusz 50 nie żyje, dzisiaj odbył się Jego pogrzeb. Nie mam ani ochoty na czytanie wierszy, ani tym bardziej weny, która pozwoliłaby mi wykrzesać chociaż parę strof. Znalazłam wiersz o przemijaniu. Prawdą jest, że kiedy tracimy kogoś z bliskiego otoczenia (nie ważny powód utraty), pozostajemy w pustce, którą tak trudno zapełnić. - Cz Odeszłam Łukasz Nowicki Kiedy nawet zegar wstał i zapłakał nad jej losem, pochyliły się drzewa i szeptały słowa pocieszenia, dopiero wtedy ją zobaczyłem. Widziałem ją wcześniej, och, wiele razy, nigdy nie była warta spojrzenia zawsze wesoła i uśmiechnięta nigdy nie dała po sobie poznać. Kotwica duszy wciągała ją w otchłań prośby mijanych po drodze ludzi kamienie gniotły ją coraz bardziej, płuca i serce się buntowały. I nagle jaka stała się ważna! I nagle patrzcie, drzewa zadrżały! Więc co się stało, pytam drażliwie Nic mój kochany, właśnie odeszłam… - Cz
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 Ostatnio edytowane przez mimoza : 12-01-2011 o 16:56. |
#1806
|
||||
|
||||
Rozumiem mimozo... czuję podobnie...
|
#1807
|
||||
|
||||
Mimozo, z radością i żalem czytałam wiersz. Tak dużo powiedziane o bycie i niebycie. O życiu i odchodzeniu. To prawda, w tej Ostatniej chwili wszyscy nas widzą.
Pozdrawiam Cię kochana, i nie martw się, odchorujesz to. Nic nie zmienisz, tylko sobie zaszkodzisz. Przytulam Cię cieplutko do serca. |
#1808
|
||||
|
||||
dobry wieczór
Wiersz ostatni
Władysław Broniewski Tyś mnie kochała, ale nie tak, jak kochać trzeba, i szliśmy razem, ale nie w takt - przebacz. Ja jeszcze długo... Rok albo dwa. Potem zapomnę. Teraz, gdy boli, teraz, gdy trwa. dzwonię podzwonne. A tobie, miła, na co ten dzwon brzmiący z oddali? Miłość niewielka, błahy jej zgon, i idziesz dalej. Cóż mam od życia? - troskę i pieśń (ciebie już nie ma). Muszę im ufać, muszę je nieść, pisać poemat. Cóż mam od życia? - chyba już wiesz, czujna i płocha? - tylko ten smutek, tylko ten wiersz, który mnie kocha. |
#1809
|
||||
|
||||
dobry wieczór
także z ogromną przykrością przeczytałam wiadomość o śmierci Tadeusza. Nie znalam go, tylko z forum ale jakoś tak przyzwyczailam się, że jest i będzie. "Śpieszmy się kochać ludzi" lub trochę ich lubić.
Mam interesującą wiadomość dla wszystkich dolnoślązaków: Dolnośląska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu, na swojej stronie www.wbp.wroc.pl ma zakladkę "Szuflada", chętnie umieści tam twórczość pisaną (po jej zweryfikowaniu), wszelkie informacje i przesyłanie utworów na mail: jczarnik@wbp.wroc.pl lub osobiście albo DBP, Jacek Czarnik, Rynek 58, 50-116 Wrocław A więc do piór, maszyn i komputerów. Życzę powodzenia
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
#1810
|
||||
|
||||
Nie wychodzi mi dziś ani czytanie, ani pisanie, cały czas myślę o odejściu Tadeusza.
|
#1811
|
||||
|
||||
Ech, Zochna ryzykować, ryzykować jak się ma z kim. A potem niech już będzie "w piekieł wstąpienie", ale to niebo przed, to niebo przed, powiadam ci warte późniejszych dramatów.
A społeczeństwo? Machnąć ręką. Wszak "jeśli kochać to indywidualnie". |
#1812
|
||||
|
||||
Kolejny 13-ty dzień miesiąca
Kolejna data - oby dla wszystkich miłośników poezji
szczęśliwą była. Polana (wiersz, który nie jest wierszem - może bajką jest) Polana w lesie, na wzgórzu. Młoda brzózka tam rosła. Przez lata coraz wyżej wyciągała gałęzie. Była bardzo wyniosła. Upodobał ją sobie wietrzyk majowy, pląsał z nią od czasu do czasu, Przez całe lata do niej powracał, a to jako zefirek, podmuchem pieszczot pełnym, a to jako wicher gałęzie łamiący. Ona zaś niezmiennie, nieśmiało gałązki zginała ku ziemi poddając się jego sile. Mijały lata, z brzózki wyrosła brzoza biała, wokół rozsiała nasiona, wyrosły z nich młode pędy – ich dzieci, zmieniając polanę w gaj brzozowy. Wiatr nadal tam wracał, lecz sił mu nie starczało na pląsy. A brzoza, ukochana jego w smutku wielkim stała, usychając z tęsknoty, czekając na dotyk tkliwy, muśnięcie liści spragnionych pieszczot. - Cz 08 lutego 2006 roku |
#1813
|
|||
|
|||
Spakowałem...
Spakowałem w serca skrytkę
Smutki wspomnień z mego życia Zatrzaskując drzwi na kłódkę By nie wyszedł żal z ukrycia. Aby nie dławiła w gardle Tamta miłość niespełniona Która wkrada się szkaradnie W pusty wieczór gdy dzień kona. Usunąłem chwasty, ciernie Z myśli, siejąc marzeń kwiatki Niech zakwitną tęczą we mnie Pełne astry, modre bratki. Zasłoniłem świat kotarą, Szary śnieg przy złej pogodzie, Niech w mej myśli pozostaną Źdźbła zielonych traw przy drodze. W życiu mym na kilka godzin Znów powróci lato do mnie. W rozkwitniętym mym ogrodzie Znajdę kwiaty moich wspomnień. K. |
#1814
|
||||
|
||||
witam wszystkich, dzień dobry
brończyk no, no wiem, o czym mówisz i... też jestem za...
ŚMIERĆ Jest wśród nas żyje, często z... zaskoczenia dopada, nie... wzruszona w... obliczu tego, co nam się nie... lub składa Myślałam, nawet mówiłam - nie... boję się, to... naturalne przecież - wiem wiecie, jednak gdy dotykam jej sercem, truchleję bardziej, niż przed czymkolwiek innym na... tym świecie (styczeń 2011r.) |
#1815
|
||||
|
||||
|
#1816
|
||||
|
||||
Przychodzę się przytulić.
Samotność, Mówili o niej......mała mówili do niej...odejdź a ona niewzruszona stała jakby szukała czegoś.... ....w wodzie. Tu, gdzie lśni morze pośród skał a noc....dzień jasny...do snu kładzie stoi stęskniona i samotna jak...czerwień maków.... ....na obrazie. Nieodgadniony wyraz twarzy zagadką kładzie się na ustach, jakby wyrwana ze swych marzeń! A wokół cisza...noc.... ....i pustka. 12.01.11 Honoratka
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#1817
|
||||
|
||||
Witajcie Wierszoluby ulubione
Czesiu za moją ukochana brzozkę całuski serdeczne dla ciebie Kpwalski, zochna Honoratko przytulam . |
#1818
|
||||
|
||||
Dobry wieczór miłośnikom poezji...
Poeci fotografowani
Poeci fotografowani, ale nigdy wtedy, kiedy naprawdę widzą, poeci fotografowani na tle półek z książkami, ale nigdy w ciemności, nigdy w milczeniu, w nocy, w niepewności, kiedy się wahają, kiedy radość jak fosfor oblepia zapałki. Poeci uśmiechnięci, spokojni, wykształceni. Poeci fotografowani, kiedy nie są poetami. Gdybyśmy wiedzieli, czym jest muzyka. Gdybyśmy zrozumieli. Adam Zagajewski |
#1819
|
||||
|
||||
Czas miłości.
To spotkanie i wspólne oczu wirowanie. To pierwsze kroki miłości rozkochanie. Niepewność zrodzona jak w życiu będzie? Czy serce do serca czułością przylegnie? Każdy z nas myślał o koszu szczęścia. Co w duszy się rozkołysze bez pojęcia. Miłość pielęgnowana w nas trwała. Ostoją nam była i radość dawała. Obawy przeplatane lękiem w mik rozwiane. Strach odepchnięty, nowe ziarno zasiane. Podporą wzajemną zapłonęło ognisko. Szliśmy przez życia Boże ściernisko. Teraz dni jesiennej miłości pozostały. Nawet największe wichry jej nie rozwiały. Nie szkoda lat, co zmarszczkami uśmiech rysują. Wspomnienia przeżyte miłością potęgują. autor: Amadeusz ze Śląska. |
#1820
|
||||
|
||||
Wieczorem witam
Maluno, Tarninko Staszku lubię cytować Twoje strofy, takie jak te
"...W życiu mym na kilka godzin Znów powróci lato do mnie. W rozkwitniętym mym ogrodzie Znajdę kwiaty moich wspomnień." Zochno wszyscy się boimy w obliczu spraw ostatecznych. Honoratko wzruszyła mnie Twoja "samotność". Ludgardo, ciekawe byłyby fotografie poetów, pokazujące ich samych w chwilach twórczej zadumy. Amadeuszu, zaglądałeś mi przez ramię? Też napisałam wiersz o miłości "jesiennej". Miłość w jesieni życia Każdy dzień razem to spełnienie, Każdy dzień bez Niego przepełnia ją Smutkiem, tęsknotą i pragnieniem. To chyba miłość, spóźniona jesienna Taka, która zdarza się tylko raz w życiu. Spada jak tsunami, cały świat Kładzie się u stóp, są sobie sądzeni. We wszechświecie miłość o lata nie pyta Codziennie ją spotykasz, Chociaż nie zawsze O tym wiesz. A kiedy Ciebie dopadnie, na Boga, nie rezygnuj, Zachwyć się codziennością, bo warto. Popatrz na drzewa pełne listowia, Śpiewu ptaków o świcie posłuchaj Poczuj na twarzy krople wiosennego deszczu. Odbicie tęczy w kałuży dojrzyj… Wieczorem wtuleni, na balkonie W rozgwieżdżone niebo wpatrzeni Ujrzycie to, czego inni nie widzą. Odbicie nieboskłonu w oczach przymglonych. Tylko wybranym trafia się Taka miłość w jesieni życia. - Cz 13 stycznia 2011 roku |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część XI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 01-03-2010 16:41 |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część X | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 12-01-2010 15:01 |
Kącik poezji własnej i innych autorów część VI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 27-08-2009 21:38 |
Kącik poezji własnej i innych autorów, część IV | mimoza | Książka, literatura, poezja | 502 | 30-05-2009 10:13 |
Kącik poezji własnej i innych autorów (część II) | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 23-02-2009 19:45 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|