|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1861
|
||||
|
||||
Witam
Ha....dostałam Nobla/hi.hi/Jezu ...jak się cieszę!!!
Ponieważ i Zochna i Mimoza i Psycholog swój Bal już zaliczyły, więc zapraszam pozostałych Kącikowiczów/a zwłaszcza Bronczyk/ na bal karnawałowy Białe tango Proszę..... zatańcz dzisiaj ze mną patrz... czerwoną mam sukienkę, tyle gwiazd świeci nade mną choć mój drogi..... podaj rękę. Podaj dłoń....pocałuj i przytul mocno,choć przez chwilę co mnie obchodzi,że świat cały już tak nie tańczy wcale. Zatrzymaj czas...na moment i rozpal w tangu do białości, myśli niech wzlecą pod firmament!!! Zniewalaj tańcem.....jak miłością. 14.01.11 Honoratka
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#1862
|
||||
|
||||
Taniec.
Od tylu już lat wirujemy tańcem, co dnia. Taniec codzienności od świtu po zmrok. Dwa serca emocje w nas, radości cicha łza. Barwy kwiatów, romantyczny tańca krok. Tańca dwojga nie da się opisać słowami. Trzeba go realizować nie deptać po palcach. Życie słodko- gorzkie w tańcu trąciło różami. Nie ważne są lata, gdy taniec nie tylko w walcach. Taniec nasz zatoczył szeroki wachlarz wielu lat. Niech wspólna melodia w nas gra i emocje ciał. Tańca krok za kroczkiem załatał w nas wiele łat. Niech taniec w Jesieni życia będzie młodości szał. Cieszmy się tym tańcem do krańca parkietu. Jedna nuta niech nam gra i serca wzrusza. Dziękuje za kolory tańca serc pięknego duetu. Proszę dalej tańcz w ramionach Amadeusza. Dla Ciebie żoneczko: Amadeusz ze Śląska. |
#1863
|
||||
|
||||
Dobry wieczór
witam miłośników poezji, zauważyłam, że jestem w rzeczywistości, a nie we wspomnieniach, a tak mi było tam dobrze i komu to przeszkadzało? Widzę, że tu karnawał trwa, macie rację. W gronie dobrych przyjaciół Dobrze jest powspominać, Dawne lata młodości Przy buteleczce wina. Przyjrzeć się sobie nawzajem, Przychylnie i krytycznie, By po trzeciej butelce, Każdy wyglądał ślicznie. To były wspaniałe lata, Tyle wtedy się działo, Każdy był pępkiem świata, Szedł przez życie na całość. A potem czas zaczął działać, Jak tylko mógł się starał, Nie jedna z głów posiwiała, Pomału znikała wiara, Że sił i wigoru wystarczy, Na zmaganie do końca, Kogo dziś za to obarczyć? Że co raz mniej jest słońca. Tu coś boli, tam gniecie, Już nie wszystko wypada, Tyle zmian jest na świecie, Aż się trudno połapać. Ale dziś było świetnie, Wszystkie troski zniknęły, Było nam obojętne, Że te lata minęły. Kasyda |
#1864
|
||||
|
||||
Zochno podziwiam te wnikliwe analizy duszy człowieczej. Tę pokorę twoją wobec zastanych spraw, faktów i charakterów.
"w... każdym z... nas jest takie 'coś'," święte słowa. Też mimo licznych doniesień o bestii w ludzkim ciele uparcie wierzę w duszy odnowienie. Na koń - kochana to okrzyk, aby ci sił dodać. Gdzieżbym tam śmiała poetce coś narzucać, namawiać. Ot, tak mi się wyrwało i pozostało w sieci. Ja cię lubię "gdy włosy grzebieniem rozdzielisz. W niebezpieczeństwie. I na karuzeli. W morzu. W górach. W kaloszach. I boso." Honoratko i to jest bal. Jest w nim serca drżenie i ta nieziemska aura oczekiwania na coś wielkiego. On i ja tylko to ważne w karnawałową noc. Wyznam, że serce wyrywa się do takich chwil. Czytam sobie i lata mi znikają i jestem młoda, śliczna i wiruję jak baletnica. Marzenie to może mało,( przydałaby się praktyka) ale jakie piękne. Za zaproszenie do tańca serdecznie dziękuję. Wykorzystałam je i jutro też się wybiorę. A co, wiersz przeczytam i bilet wstępu mam. Amadeuszu ze Śląska piękny wiersz, a te słowa" Dla Ciebie żoneczko" brzmią najprawdziwiej i najliryczniej. Kasydo cudownie opisałaś nasz los. Podziwiam. Tyle w tym utworze prawdy podanej lekkostrawnie ze szczyptą humoru. "By po trzeciej butelce, Każdy wyglądał ślicznie." Uśmiech sam na wargach się pojawia. Wielkie brawa kochana i o bis proszę. |
#1865
|
||||
|
||||
Kasyda.
"W gronie dobrych przyjaciół Dobrze jest powspominać, Dawne lata młodości Przy buteleczce wina." I ja niedawno wspominalem swoje młodziutkie lata, efekt tych wspomień zapisał sie wierszem. Dziewczyna. Latem na Placu Solnym dziewczynę spotkałem. Kiedy przy różach kamieniczki podziwiałem. Ubrana w mini spódniczkę, wtedy tak modną. Buzie i resztę miała tak piękną i cudowną. Osiemnaście lat, i oczu młodych zachwytu pląs. Kawalerem już byłem, pod nosem cieniutki wąs. Jak zagadnąć, jak zaprosić na lody? Chęć wzrasta. Ciekawe czy miejscowa i z jakiej części miasta? Bariery nieśmiałości odfrunęły między kwiaty. Pomyślałem do młodości należą miłości światy. Komplement o warkoczu rzuciłem odważnie. Zaproszenie na spacer przyjęła poważnie. Do Rynku bliziutko, winiarnia Bachus powitała. Rozmowa o rodzinie, czy z Wrocławia zapytała? Po lampce rozmowa nabrała tęczy kolorytu. Oboje byliśmy chwilą szczęśliwi pełni zachwytu. Kolejne spotkania w parku i kinie owocowały. Na festynie wieczorem nasze serca tańcowały. Zdawało się, że to miłość wstępuje w progi. Pocałunkiem niedzieli usłyszałem: żegnaj mój drogi. autor : Amadeusz z e Śląska. |
#1866
|
||||
|
||||
Witajcie dzisiaj!
Powitały mnie rano promienie słońca...
Słońce........... Słońce zagląda w okno Miłe nieśmiałe promienie Ogrzewa płatki storczyków, Pąki w kwiaty przemieni Paproć poczuła ciepło Wyciąga kosmate ramiona Wysuwa zaspane liście Z dnia na dzień bardziej zielona I nam potrzeba słońca Dziś świeci znów, jakby śmielej W swojej wędrówce bez końca Przywraca ciągle nadzieję... maluna21 |
#1867
|
||||
|
||||
witam wszystkich, dzień dobry
Honoratko
brończyk dziękuję CYFROWO Co to? To... aparat, robi 'foto' i... wystarczy jeden 'pstryk' aby zdjęcie zrobił ci Jak to zdjęcie robi się? Już >>> olśniona, krzyczę wiem!!! Kiedyś, trzeba był kliszę kupić, ją wy... wołać 'kasę' włożyć aby takie zdjęcie, wreszcie sobie w >>> album 'wrzucić'. Teraz, bez... zbytniego ilorazu robię tyle tak, to lub owo, ile tylko ze/chcę razy (styczeń 2011r.) |
#1868
|
||||
|
||||
Honoratko przy czytaniu następnego dnia wiersz nabiera zupełnie innych odcieni. Jest jak wspomnienie z prawdziwych tanecznych wzruszeń. Za pół roku jak przeczytam to uwierzę, że naprawdę byłam, czekałam na męskie ramię. Ot, siła poezji.
Amadeuszu uroczy czas młodości oddałeś idealnie. Maluno, dziewczynko kochana ty naprawdę potrafisz przywrócić nadzieję na słoneczne dni. Nie słońce, a twoje słowa. Ten wiersz jest jak leniwe przeciąganie się po dobrze przespanej nocy, kiedy jeszcze mózg nie rozkazuje działać. Zochna, ale mnie zdołowałaś. Ja nawet tym aparatem dla małpy potrafię zdjęcie skopać. Zawsze sobie tłumaczę, że obiekty trudne fotografuję, uciekające, ale teraz to już chyba nie ma co owijać w bawełnę. Ilorazu brak. |
#1869
|
||||
|
||||
Witam wszystkich bardzo gorąco.
Bronczyk - dziękuję. Kochani przez kilka dni nie będę się odzywać,znowu mamy potop.Wisła pod wałem,kanały przepełnione,woda w piwnicach,Od wczoraj wynosimy ziemniaki z piwnic i pompujemy wodę.Wieczorem jestem padnięta.Pozdrawiam
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#1870
|
|||
|
|||
Zima
Jaka ze mnie zima teraz
Kiedy w styczniu wyżej zera, Deszcz mi zmywa szatę białą Już mi mało z niej zostało, Jeśli padać nie przestanie Będę naga jakby w wannie. "Ratuj wietrze, śnieg nadmuchaj Niech zatańczy zawierucha, Niech wyrówna jak na stole Białym płaszczem czarne pola". Myśli wiatr-cóż, pomóc trzeba Wnet przywieję chmurkę z nieba, Będzie tak jak zima pragnie Biało, czysto-nawet ładnie Ale niech nie myśli wcale Że jej tańczyć będę stale. Nie pomogę tutaj wiele, Mróz jest dla niej przyjacielem, Choć ją zdradza i odchodzi Niechaj wraca i znów mrozi. Ja potańczę wśród zieleni Wiośnie, latu i jesieni. K. Honoratko, jestem myślami przy Tobie, odezwij się kiedy zagrożenie minie. |
#1871
|
||||
|
||||
Dzień dobry mili
Honoratko tak mi przykro. To już nie perwszy raz,
kiedy bronisz się przed powodzią. Napisz w czym możemy Tobie pomóc? Staszku jesteś piewcą piękna przyrody - to wcale nie jest banał. Tak myślę, czytając kolejny urzekający w swej prostocie wiersz o zimie. Zabieram się teraz do nadrobienia zaległości w lekturze wierszy. Zrobię to cicho - sza - może pod ich wpływem, uda mi się coś napisać? Tym bardziej, że jest w takim nastroju, że nic tylko ... - Cz |
#1872
|
||||
|
||||
Honoratko bardzo Ci współczuję, jeśli mogę Cię jakoś wesprzeć, to powiedz.
Staszku naprawdę tęsknisz jeszcze za zimą? Mimozo już widzę, jaki piękny wiersz wyjdzie z tego nastroju. |
#1873
|
||||
|
||||
Samotność bywa dziwna,
Kapryśna, jak kobieta, Bywa, że krzyczy z bólu, Czasem przechodzi w letarg. Różne bywają początki, Czasami ktoś odchodzi, Zrywają się życia wątki, Samotność do nas przychodzi. Najpierw jest nam z nią źle, W każdym kącie jest pustka, Nie ma czym jej zapełnić, Od płaczu wciąż mokra chustka. Potem czas robi swoje, Gdy obok nikogo nie mamy, To z naszą samotnością, Pomału się oswajamy I dochodzimy do wniosku, Że można ją nawet pokochać, Zalety jej nawet docenić I przestajemy już szlochać. Wszędzie jest cisza i spokój, Nikt do niczego nie zmusza, Codziennych naszych planów, Nikt nam już nie narusza. I w końcu podświadomie, Jak skarbu zaczynamy jej chronić, Przed każdym, kto chce ją odebrać, Usilnie staramy się bronić. Kasyda |
#1874
|
|||
|
|||
Za zimą nie tęsknię ale lepszy byłby lekki mróz niż opady deszczu.
Mimozo-Czesiu, rzucasz mi rękawicę, napisze i ja jakiś wiersz na wieczór, chociaż Twoim wierszom nigdy nie dorównam. |
#1875
|
||||
|
||||
Witam wszystkich serdecznie
w ten deszczowy dzień...
DOM Wiewiórka malowana na szkle nie poruszy ruda kitą Zabita sosna zamieniona w szafę nie zaszumi Ci dwoje chodzą po błyszczącej podłodze w przeciwne strony Wciąż się mijają Lepiej było im mieszkać w macierzance pod dachem muchomora Małgorzata Hillar |
#1876
|
||||
|
||||
witam wszystkich, dzień dobry
brończyk nie 'pękaj', "a pies 'to' mordę lizał" - każdy przecież ma swoje pasje -
Twoje już od dawna znamy Honoratka jak to dobrze na pocieszenie dowiedzieć się, że nawet w pompowaniu nie jestem sama (mam to od przeszło tygodnia/?!?) No, no... i... pomyśleć, że dwa lata temu już byłam 'taka mądra' 20.01.2009r. ZIMOWE MARZENIA To nic, że włos się srebrem bieli gołębim szronu nalotem czy... tylko ja w serca głębi wciąż marznę w... wizji mych zawiłym splocie? Czy tylko ja chciałabym poczuć swoją rękę zamkniętą w cieple twojej dłoni? Zobaczyć uśmiech, wzrok przyjazny, wesprzeć się na... sprawczych ramionach, sercu, skroni? Wędrować leśnymi duktami życia... widzieć kry, sople lodowe, każdego drzewa drżenia ciepłem wzajemnych spotkań tańcząc smakować, przeżywać, realizować swe widzenia... Cóż na przeszkodzie stoi nam? Co nie pozwala ciał, serca i duszy ucieszyć? Czy lęków, wstydu i bólu z przeszłości, z dzieciństwa nie… da się ukryć gdzieś w zaspach zimowych zamieci? Nie, nie da się, to wiem! Od zawsze i... od dawna! Bo to... nie prestiż, nie wiosna, nie suknia, nie 'kasa', i... nie kibić powabna... Jedynie prawdziwe słowa, odczucia i zaufanie! Tylko taki bukiet emocji może sprawić, że... rzucę się w twe ramiona PANIE Wiem, wiem. Przyrzekam, że przed wydaniem, jeszcze to 'doszlifuję' |
#1877
|
|||
|
|||
Moja noc
Rzeczywistości nie chcąc budzić
Leżę wtulony w ciemnym mroku, Kluczem zamknąłem drzwi od ludzi Chłonąc zimowej nocy spokój. Uwalniam myśli, niech szybują W przestrzeń mych marzeń niespełnionych Barwami tęczy je malując By lśniły pięknem jak neony. Brak wrażeń chcę zastąpić ciszą Z którą przyjemnie mi i błogo, Niech dźwięki harfy ukołyszą Czar lat co wrócić już nie mogą. Odpłynie mrok gdy zamknę oczy, Otworzę snom na oścież bramę Przez które wejdą tak urocze Jak tylko nocą są mi dane. W iluzjach ujrzę świat odmienny, Piękniejszy od najczulszych wspomnień I będę śnić aż gwar codzienny Przez okno wedrze się znów do mnie. K. |
#1878
|
||||
|
||||
Witam wszystkich i dziękuję za słowa wsparcia.Nawet nie wiecie jak były potrzebne
Zochna- ja już przestałam pompować,to nie ma sensu.Co tylko skończymy pompować ,to woda znowu powraca do tego samego poziomu,szkoda naszej pracy.Na szczęście wydostaliśmy wszystkie zapasy na górę/ziemniaki namoczone/i teraz kilka dni mam super zajęcie.Każdego ziemniaczka muszę obejrzeć i zdecydowac...który do jedzenia a który na paszę dla bydła Także ..wybaczcie kochani,ale poezji to w tym nie ma.Pozdrawiam gorąco
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#1879
|
||||
|
||||
Honoratko trzymam kciuki za ciebie i twoich bliskich. Oby ta woda była jak najmniejsza. A jak już nie będziesz mogła wilgoci wytrzymać to do mnie do Łodzi zapraszam. Poczytamy razem wiersze o balach. A już ty potrafisz i przy tych ziemniaczkach wymyślić coś poetycznego i pięknego.Na 100% tego jestem pewna.
Kpwalski coś cudownego ten zimowy pejzażyk. Bardzo mi się podoba to nazwanie mrozu przyjacielem zimy. Urzekająco proste, a ja patrz tyle lat żyję i nie wymyśliłam podobnego skojarzenia. "Moją noc"czytałam wolno, wolniutko smakując senne obrazy. Cudowny stan dobrego zasypiania, ten czas gdy jawa miesza się z majakami opisałeś genialnie. Kasydo aleś tę samotność doskonale sportretowała. Z dokładnością kronikarską fazy tego stanu duszy najprawdziwiej przedstawiłaś. Przenika ten wiersz do środka człowieka. Zochna mądrość twoja odwieczna, ponieważ z utalentowania wypływa, z lirycznych, szarych komórek. Ja też bym tego chciała i pewnie od zawsze bym chciała, ale to najtrudniej dostać. Ale marzyć można, czemu nie. A jeszcze pięknie i słownie to już mus. Ja tu podtekscik widzę.Takie drugie dno. Ta duża litera. |
#1880
|
||||
|
||||
Jak ja nie lubię chorować
a teraz taka pora roku, że o chorobę typu przeziębienie, grypa nie trudno. Tym samym nie śledzę na bieżąco tego co dzieje się w "Kąciku..." a dzieje się. Jutro na spokojnie poczytam, wszystkim bardzo dziękuję.
Zochno Ty też bidulko, jak Honoratka zmagasz się z żywiołem. Nie zazdroszczę, podziwiam Waszą determinację oraz to, że znajdujecie jeszcze czas na pisanie pięknych wierszy. Staszku, z tą rękawicą - trochę na wyrost. Gdzieżbym śmiała, każde z nas pisze co mu w duszy gra. Raz lepiej, raz gorzej. Twoje wiersze są coraz dojrzalsze, głębokie i przemyślane, a "Moja Noc"to perełka. Bronczyk -łupsss - wpadłam na Ciebie moja miła, przepraszam jeśli poturbowałam. Bez słów Jesteśmy tuż obok siebie Radość serca przenika W ciszy, która zawisła Między ustami – powoli Sączy się muzyka. Narasta z siłą wodospadu Jej rytm nerwowo wybijasz Palcami o blat stołu. Nie potrafisz, nie umiesz Powiedzieć kocham, Poddać się fali uniesień. Wzrokiem na wskroś przenikasz, Gorąco, w ramionach przytulasz. Po chwili, bez słowa, W ciemności znikasz. Jutro zadzwoni telefon, Jutro zastukasz do drzwi... - Cz 19 stycznia 2011 roku |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część XI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 01-03-2010 16:41 |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część X | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 12-01-2010 15:01 |
Kącik poezji własnej i innych autorów część VI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 27-08-2009 21:38 |
Kącik poezji własnej i innych autorów, część IV | mimoza | Książka, literatura, poezja | 502 | 30-05-2009 10:13 |
Kącik poezji własnej i innych autorów (część II) | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 23-02-2009 19:45 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|