|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Grażynko, mamy taką grupę "Pomocni Szamoni"
Muszę zrobić zdjęcia, a to wymaga czasu Dwa dywany są do wyprania, a nie mam zamiaru płacić za pranie, żeby potem dać za darmo Mnie też lekarka powiedziała, że za pół roku mam zrobić zabieg na zaćmę, a poszłam prywatnie i dowiedziałam się, że nie mam zaćmy Chyba właściwa diagnoza , bo wiedzę dobrze. Mojego, padającego storczyka podlałam kawą i kawą przetarłam liście i widzę, trzy nowe pędy kwiatowe i liście odzyskały wigor. Zaraz idę do łazienki i w pióra, bo mam fajna książkę. Miłego wieczoru... |
|
||||
Dzień dobry w gadułkowie.
Szaro,buro i ponuro a do tego wietrzne. Dzisiaj taki smętny dzień . Nie potrzebne rzeczy staram się upłynniać na bieżąco. Wczoraj cały dzień robiłam porządek w garażu . Takie sprzątanie po lecie. O ,dużo rzeczy wystawiłam na śmietnik. Dzisiaj rano już nie było. Kończę pić kawę i może trochę poczytam prasy. Obiad mam. Grzybowa i pierogi ruskie. Miłego dnia życzę wszystkim.
__________________
Danusia |
|
||||
Cześć kochani!
Rano, nie mogłam się obudzić po zarwanej nocy. Musiałam wstać, otworzyć drzwi, Dorotce- opiekunce. Pogoda byle jaka, ale nidzie nie wychodzę. U nas, nie ma śmietników, a wolno tylko wystawiać pełne pojemniki, które zabierają w określone dni. W garażu jest mnóstwo narzędzi, które wole zostawić mężczyznom z rodziny. Resztę gratów sami wyrzucą. Obejrzałam z mężem ciekawy film na cda.pl "Mroczne wody" https://www.cda.pl/video/1523183994/vfilm?t=7018 Film o batalii, ktora toczyła się z producentami teflonu i jakie szkody potrafią poczynić w organiźmie garnki i patelnie pokryte teflonem, które są prawie w każym domu. Stopniowo się ich pozbywam. Zaraz biorę się za obiadek, większość mam, tylko dogotuję makaron. Miłego dnia kochani! |
|
||||
Witajcie.
Witaj Małgosiu ja tez mam jeszcze ze trzy garnki z teflonem i leża nie uzywane, trzeba je po prostu wywalić. Pastrze w te moje zakamarki kuchenne, mam tyle przydasków a w wiekszości nie sa używane. Kiedys dużo kupowałam bo chciałam to mieć. Użyte raz czy dwa znalazły sie na półce i tyle. Teraz jak jestem sama to tym bardziej nie używam tego sprzętu. Dzis niebo dziwne, chmury i co chwilkę pada deszcz. Miłego wieczoru. |
|
||||
Dobry wieczór Danusiu,Małgosiu
Grażynko. Ja ostatnio wiecznie mam coś do załatwienia. Codziennie jakieś obowiązki. Już dawno nie pamiętam by sobie tak zwyczajnie poleniuchować . Wiadomo,że takie domowe obowiązki są codziennie ale mnie nagromadziło sie takich drobnych spraw do załatwienia a to zajmuje sporo czasu. Dziś nie dość,że cały dzień prawie lało a ja od rana medyczne sprawy. Byłam u stomatologa,coraz to większe ceny tych usług. żadne leczenie tylko wypełnienie jedynki i 350 zł. Później masaż i ćwiczenia. Miałam też sprawę w naszej spółdzielni mieszkaniowej. Dobrze,że zdążyłam ugotować barszczyk biały na podgrzybkach i wreszcie luz. Cieszę się,że mąż w tym roku dał się namówić,aby polecona pani umyła nam okna. Od razu,żeby się nie rozmyślił umówiłam się na drugi tydzień. On kończy jeszcze swoją pracę i zasłużył aby od okien mieć w tym roku wolne hi hi. I tak leci dzień za dniem. Pozdrawiam dziewczyny i życzę fajnego wieczorku. |
|
||||
Cześć Mirellko!
Grażynko, zastanawiam się nad garnkami, bo mam 3 rondle firmy Gerlach, niby ceramiczne, ale czy one nie mają teflonu? Mam też fajną patelnię, bez sztucznej powłoki, jest ze stali, ale czy nie będzie się do niej wszystko przyklejać? Czytałam, że najpierw trzeba mocno nagrzać patelnie, a dopiero potem położyć tłuszcz, wtedy nie przywiera, muszę wypróbować Nie chce się truć na stare lata, zobaczymy... Jutro jadę do miasta, bo mam sprawę w banku, no i drobne zakupy. Miłego wieczoru, dobranoc! |
|
||||
Dzien dobry witamy serdecznie
Ja za Anią wyruszyłam w kierunku środka Polski Pomyślałam, że to dobry moment .Oczekując na telefon od ortopedy umilę sobie najbliższe dni. Wczoraj obejrzeliśmy nową wersję "Znachora", sądzę że skierowana jest do młodszego pokolenia.To adaptacja.... ma ona zawierać pewne elementy, a nie kopiować . Nowa Marysia to już odważna i pełna determinacji kobieta. Hrabia Leszek jest nieco bardziej otwarty . Obydwie postacie zostały zresztą dość umiejętnie rozbudowane. Leszek Lichota odtwórca prof.Wilczura nie ściga się z legendą Bińczyckiego, nie powiela tego, co już było, gra inaczej, po swojemu. Co do wyboru garnków na przestrzeni lat różne stosowałam i dość często wymieniałam.Podobnie teraz mam przystosowane do gotowania na kuchence indykcyjnej i czy to będą garnki stalowe, emaliowane, aluminiowe, to najlepiej z dodatkową powłoką.Z powłoką teflonową używam tylko patelni,chociaż chwalę sobie starą żeliwną. Używałam również garnka do gotowania na parze , teraz zajmuje gdzieś miejsce na dolnej półce.Mając na uwadze zdrowe gotowanie, wiek zobowiązuje trzeba się z nim przeprosić. Kochani życzymy dobrych, słonecznych dni w oczekiwaniu na dobre wieści z góry. Znów namnożyło się wiele nieciekawych niusów właśnie czytam poranne wieści. J&E |
|
||||
Witajcie dziewczyny.
Ja mam kilka patelni, były drogie z jakąs kamienna powłoką ale na mojej kuchence mam gazowa pod płyta ceramiczną. Wszystkie patelnie mi sie wybrzuszyły praktycznie po pierwszym uzyciu.Teraz wszystko mi sie pali w środkowej części. Z sentymentem wracam do patelni żeliwnych jakie kiedys były u naszych babć. Patelnie nie do zdarcia. Cały dzień pada, a ja praktycznie cały czas podsypiam, co to bedzie w nocy. Jutro wybieram sie do apteki bo dostałam na talefon receptę, długo czekała bo aż od wczoraj, zawsze dostawałam najpózniej za godzinę. |
|
||||
W tej chwili używam ceramicznej patelni z białą powłoką,
mam nadzieję, że nie truje fluorem. Właściwie wszystko jest zatrute, jabłka i marchew, arsenem i podobno wszystkie wina sprowadzane. Na szczęście, nie piję, ale jabłka lubię i trudno się wyrzec Zaraz idę w pióra, rano wczesna pobudka, bo przychodzi Dorotka. Potem idę do fryzjerki i tak w kółko Macieju Brakuje mi Mirki Dobranoc! |
|
||||
Witam wszystkie koleżanki I Janusza.
Rzadko mi się zdarza, że to ja otwieram nasze gadułkowo,ale się udało. Pewnie dlatego,że dziś jak na mnie raniutko wstałam 8.00. /to prawie noc/. Miałam badania krwi i wizytę u rodzinnej. Wracając zrobiłam zakupy weekendowe Przygotowałam kapuśniaczek na żeberkach i teraz się gotuje.A ja trochę usiadłam poczytać. A na 15-tą idę na masaż.Może pomoże,bo już drugi dzień nie biorę przeciwbólowych tabletek. Miałam się spotkać z koleżanką, ale wiecznie coś się dzieje. Czas faktycznie nawet emerytom szybko schodzi. Mam dwie koleżanki 70+ i one jeszcze pracują. Jedna w sklepie druga w pracowni krawieckiej. Nie wiem,ale już nie dałabym rady. Choć to też sposób na bycie z ludźmi,bo tak tłumaczą. No cóż ,każdy ma swój sposób na życie. Pozdrawiam wszystkich w gadułkowie I życzę pogody ducha w tym pochmurnym dniu. |
|
||||
Dzień dobry!
Cześć Mirellko!
Lubię, jak piszecie o tym, co gotujecie, bo to zawsze jakaś podpowiedź U nas brzydka pogoda z mżawką. Ostatnio bawi mnie wyszukiwanie i zamawianie przez internet, różnych rzeczy , po które nie musze biegać po sklepach, jest okres promocji i zawsze coś wypatrzę. Zamówiłam piżamę dla męża, tylko jedną, bo muszę zobaczyć, czy dobry rozmiar, a potem zamówię drugą. Przesyłki na Allegro mam darmowe, czyli smart. Kupiłam też, krem Neovadiol w dobrej cenie. Przy zakupach czytam dokładne opisy i przy okazji dowiedziałam się, że moje garnki Gerlach nie mają fluoru. Takie, wirtualne chodzenie po sklepach mi odpowiada Nie chciałabym dodatkowo pracować, dość się napracuje w domu. Moja ciocia pracowała do 77 lat, to nie była łatwa praca w sklepie z materiałami, a dożyła 104 lat Była samotna, więc nikt jej nie zatruwał życia... Miała wysoką emeryturę a potem, przez 4 lata dostawała dodatek 3000, zł. Dosyć plotek, miłego piątku! |
|
||||
Małgosiu - ja nic przez internet nie kupuję.
Obok mam wielką powierzchnię różnych sklepów. Właściwie oprócz tkanin i mebli można wszystko kupić. To chyba jedyne miejsce w Łodzi.A do tego Lidl i Biedronka.Jest też ogromny niedzielny rynek gdzie kupcy i producenci sprzedają swoje towary. Przez internet czasem kupuję mój mąż, ale też się zdarza,że musi odesłać . Ja muszę wszystko w realu zobaczyć i przymierzyć. Miłego popołudnia ci życzę. A ja biegnę na masaż też mam bliziutko. |
|
||||
Witajcie wieczorkiem.
Cały dzień pada, rano pojechałam do apteki i wydałam kupere forsy. Szlag mnie trafia gdy leki zapisane sa na 200%. Gdzie te leki darmowe lub z ulgą. Ten tydzień tak szybko przeleciał, zreszta poprzednie też. Zapowiadaja opady sniegu. W domu mam Magde i Lenkę bo przeziebione, paskudna ta pogoda. Dzis dostałam telefon od kolegi, że zmarła ju zona, bardzo ja lubiłam i często spotykalismy sie rodzinnie. Kolega był świadkiem na slubie moim i Kazika. To kolega z pracy. Traci si,e to moje pokolenie -taka kolej rzeczy. Dobranoc |
|
||||
Pięknie witam Was dziewczyny dawno tu nie byłem
ale czytam zawsze kiedy otwieram mego laptopa. Grażynko traci się się wielu naszych dawnych przyjaciół bo tak już musi być i mamy o czym wspominać. Ja również dużo kupuję przez Alegro bo nie lubię chodzić po sklepach zawsze mi przysyłają to co zamawiam. Aura u mnie nie dopisuje a teraz nawet lekki śnieżek sypie nieraz o tej porze zaspy bywały. Życzę Wam miluśkiego wieczoru!!!
__________________
_____________________ Edward |
|
||||
Coś na początek dnia, czyli "Rzepka" po poznańsku
Dziadzia posadziół pyre w radlonie, Co dziyń se dyrdoł z giskanom do niej. I potym myśloł se tak mni wiyncy: „Jakie wielgachne mo już te łynty!” Oż wreszcie szpycnoł zadowolony: „Czebno wytośtać pyre z radlony!” Szczapił za łynty wnet pazurami, i sie w radlonie zadoł giyrami. Mojtoł i szarpoł zes cały epy, ale za mało mioł ździebko krzepy! Zawołoł rychło z chaty babusie: „ Szczap mie za pory i ciungnij dó sie!” I tak babusia z dziadziom szarpali, pyry z radlony nie wytośtali. Babcia za dziadzie, dziadzia za pyre, chyba dostanom gila za chwile! Przylecioł wnuczek, za dyrdok złapoł, ale za chwile rycht sie zasapoł. Wnuczek za babcie, babcia za dziadzie, dziadzia za pyre, bydzie poczeba chyba ze śtyrech! Zawołoł wnuczek kociambra Mruczka. Przyloz kociamber, tośto za wnuczka: Mruczek za wnuczka wnuczek za babcie, babcia za dziadzie, dziadzia za pyre, oż mu w radlone wdusiło giyre! Tak sie zaś wszyscy nasztramowali, że pyre z ziymi trrrrach! - wytośtali! Oż szkoda godać co było dali, bo sie na siebie poobolali! Pyra na dziadzie, dziadzia na babcie, babcia na wnuczka, a zaś na kuńcu wnuczek na Mruczka! |
|
||||
Witaj Małgosiu.
I dzień dobry dla pozostałych w naszym gadułkowie. Wydawało by się,że brzydka pogoda zachęci nas do zaglądania na wątek a tu odwrotnie. Ja powoli snuje się po domu i dobrze, że piękna muzyczka leci z radia i jakoś mi dość wesoło. Wspominam czasy gdzie przy Presleyu człowiek szalał. Mąż dziś w pracy bo chce jak najszybciej skończyć. A ja że sobą rozmawiam, i tak jak mąż mówi czasem dobrze z kimś inteligentnym pogadać hi hi. Obiadek na jutro zrobiłam,trochę ogarnęłam mieszkanie. Dziś tak po łebku bo w poniedziałek przychodzi Pani do mycia okien.Uważam,że bierze tanio bo za trzy pokoje z kuchnią 150 zł. Małgosiu - lubię i ciekawi mnie każda gwara. Jednak najbardziej właśnie poznańska i śląska. Śląska szczególnie bo tam jeździliśmy w latach 90-tych i mieliśmy dużo znajomych. Małgosiu pozdrawiam A wszystkim życzę radości na.cały dzień |
|
||||
Witajcie dziewczyny.
Senna jestem nocka nie przespana i wstałam z cisnieniem 175/75/75. Cos tam sobie zrobiłam na obiad , pospałam a teraz troche poklikam. Tez Wam przesyłam wierszyk po ślasku Moja Oma Maryja - "Logrodek " Mjala oma logrodek, dziynnie tam chodziola. Z wjosny siola jarzina, kartofle sadziola. Kartofle sadziola, gnojym podlywala, coby fajnie roslo i na zima mjala. Mjala tyz tam drzewa grusze i jablonie, wyglondaly pjyknie na bjolo bjelone. Kwjotki tyz tam mjala, bo jim bardzo pszola z rana je plewjola z wjeczora podlola. Po grzondkach tyrala,robjola porzondki, coby logrodek bol fajny, no i jeji grzondki. Stola tyz tam lawka pjyknie posztrajchowano oma na ni niy siodala ,bo bola zalotano. A z wjeczora gibko do chalpy leciala, bo czekala na nia dziecek calo zgraja. Czekol tyz i opa calkym juz wnerwjony, bo niy bylo wjeczerzy,ani jego zony. Oma szybko chleba z tustym naszmarowala i kazdymu do chleba tomata dala I tak tom tomatom haja zazegnala. |
|
||||
Grażynko - A czemu nie weźmiesz sobie chociaż
pół tabletki na spanie tylko się męczysz. Nam już naprawdę ta nasenna tabletka nie zaszkodzi. Większe spustoszenie dla organizmu robi bezsenność. Też walczę że skokami ciśnienia zawsze miałam niskie A teraz skaczące. Dziś zrobiłam sobie wieczór filmowo - serialowy. A w przerwie długo gawędziłam z koleżanką która jest w sanatorium w Ciechocinku. Tak jej pozazdrościłam że chyba poprosimy naszą rodzinną o skierowania. Teraz się podobno krótko czeka około 10 miesięcy. Dobranoc Grażynko i Małgosiu. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|