|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#2021
|
||||
|
||||
Honoratko
Cytat:
Przepraszam i biję się w piersi. Gdyby nie post Zochny to nie zauważyła bym takiego niusa!!! Moje gratulacje, będzie dobrze. Masz podwójne szczęście, tak tylko szczęściarom się zdarza. - Cz |
#2022
|
||||
|
||||
Honoratko
|
#2023
|
||||
|
||||
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa.
Lekarze mówią, że najgorsze dwie pierwsze doby. Musimy czekać...
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#2024
|
||||
|
||||
Honoratko
|
#2025
|
||||
|
||||
Przychodzę wieczorkiem, bo miałam dzisiaj dzień nie wesoły, najpierw rano zawiesił mi się komputer, trochę walczyłam i udało się uruchomić. Potem przykra wiadomość, mąż mojej przyjaciółki miał wylew, pojechałam do niej, potem do szpitala, widok smutny i nastrój już nie taki. Ale trzeba być dobrej myśli.
Mimozo piękne te Twoje wiersze, ale smutek i nostalgia z nich płynie. Nie wiesz, czy jesteś? Przecież cały czas czujemy Twoją dobrą obecność, a wspomnienia lubimy i one nas kochają. Honoratko gratuluję, nie martw się, wszystko będzie dobrze. Ja też jestem z bliźniąt /siedmiomiesięcznych/, przy urodzeniu ważyłam 1.20kg i wyrosłam na nie małą kobitę, a kiedyś medycyna nie była taka mądra jak dzisiaj. Brończyk Twoje uwagi są dla mnie bardzo cenne, dziękuję. Dzisiaj już niczego nie napiszę, bo ten dzień mnie zmęczył, a jutro nie wiem, zobaczymy, może mi się coś przyśni. |
#2026
|
||||
|
||||
|
#2027
|
||||
|
||||
Honoratko gratuluję
Nie martw się, chociaż wiem, że tak się nie da, ale będzie dobrze zobaczysz. Idę Was poczytać |
#2028
|
||||
|
||||
Dobry wieczór Wierszoluby ulubione
Honoratce gratulacje , maluszkom i ich mamie zdrowia życzę A wszystkim za piekną poezję pieknie dziekuję |
#2029
|
||||
|
||||
Honoratko musi być dobrze. Będę trzymać kciuki za was. Moja córka mówi, że nie powinno być źle. Te dwie doby to i u w terminie urodzonych są ważne. A wie co mówi, ponieważ jest położną i opiekuje się takimi maleństwami.
Mimozo tak tu smutno o zmierzchu. Mój Boże czemu to tylko w marzeniach te wędrówki we dwoje. Nie wiadomo. Z drugiej strony dobrze, że jeszcze są marzenia. Bywa, że nieszczęście i tego nas pozbawia. Te sny na jawie bolą równie mocno co rzeczywiste przeżycia. U ciebie jeszcze są ratunkiem przed pustką, brakiem wzruszeń i nadzieją na realne spacery. Zochna popieram spojrzenie na świat. Nie tylko ja. Iluż było takich co podobne roztropne spojrzenie mieli. Wielu dzięki temu jest od wieków znana. Kasydo czekamy. |
#2030
|
||||
|
||||
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za ciepłe słowa i pocieszenie.
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#2031
|
||||
|
||||
Witam miłośników poezji, u mnie okropnie wieje i wiatr przywiał do mnie te słowa. Miłego dnia życzę.
Idealne życie, bez żadnej załamki, Pokryte aksamitem, pachnące cudownie, Nasza piękna miłość, oprawiona w ramki, Jak za dawnych lat, uśmiecha się do mnie. Im więcej lat minęło, od kiedy odeszła, Widzę ją wyraźniej, była idealna, Zachowam ją na zawsze w pamięci i wierszach. Żeby ciągle żyła, była niezniszczalna. Gdy przeglądam kartki i czytam od nowa, To tak, jakbyś był blisko, tutaj koło mnie, Powracają gesty, uśmiechy i słowa, Nie mogę tak po prostu o tobie zapomnieć. Tyle dni minęło, nocy nie przespanych I ciągle wspomnienie, jak bumerang wraca, Każdej wiosny, gdy znowu wracają bociany, Myślę, że też wrócisz, ale ty nie wracasz. Musi mi wystarczyć twoja fotografia, Na małym stoliczku, w pozłacanych ramkach, Bo nocą cię nie ma, ciągle w pustkę trafiam, Choć cierpliwie czekam, jak czuła kochanka. Znów jesteśmy razem w mojej wyobraźni, Widzę cię i słyszę, chociaż o tym nie wiesz, W słoneczku i chmurce, na błękitnym niebie, W każdym płatku róży, w każdym ptaka śpiewie. To, co już odeszło, dziś jest ideałem, Uśmiecham się do życia, tego ze wspomnień, Bo wszystko co minęło, cudowne, wspaniałe, W pozłacanych ramkach dzisiaj wraca do mnie. Kasyda |
#2032
|
|||
|
|||
Jak miło mieć takie wspomnienia, dla mnie pozostają one tak łzawe jak ten dzisiejszy deszcz.
|
#2033
|
||||
|
||||
dzień dobry, witam wszystkich miło
mimoza
Honoratka PEREGRYNACJA Im dłuższa po... 'poezji' strofach, tym... częściej na... widok 'obcych' słówek w... zakłopotanie wprowadza/?!/ do... słowników cofa BROŃCZYK nasza moja TY mecenasko ukochana rozpieszczasz recenzją jak zwykle znakomitą, uświadamiając ile jeszcze jest do... pokazania oraz jaką już jestem pojętną 'kobitą'/?!/ (luty 2011r.) |
#2034
|
||||
|
||||
Witam milutko, życzę wspanialego weekendu.
Do mnie Kasydo wiatr przywiał słowa wspomnień o miłości , która jest od wielu, wielu lat i trwa. Jubileusz. Miliony bielutkich płatków na niebie dywanem. Przysięga miłości zapełniona weselnym dzbanem. Tak wiele wiosen za nami od tej wzniosłej chwili. Wspomnienie fotografią zapisane czas nam umili. Własny skromny kąt budujemy naszą przyjaźnią. Nasze ścieżki życia prostujemy kościoła łaźnią. Marzenia nasze krążą nad zmianą pokoi jesieni. Trudem życia się podzielimy, o ile los tego nie zmieni. Miłość nową wciąż tak mocną i żywą Tobie ofiaruję. Za wzajemną dziękuję, swoją czynami lat maluję. Panu Bogu podziękujmy za wspólne serc złączenie. Niech darzy dalej i ulży, gdy dopadnie zmęczenie. Tego roku Nasz zimowy dzień tańcem nie będzie. Zatańczymy przy stole, miłość rozejdzie się wszędzie. Będzie jak zawsze w nas, stawiając czoła zmaganiu. Urońmy szczęścia łzę o wspólnym się Kochaniu. Do tych słów przyjmij bukiet róż tak uwielbianych. Z pakietem uśmiechów z serca miło darowanych. Zdrowie w obrusie zaścieliłem, soku czułości nalałem. Każdego Jubileuszu na nowo się w Tobie zakochałem. Dla Ciebie Żoneczko w dowód miłości, z pamięcią o rocznicy Naszego Ślubu 14 lutego. Amadeusz ze Śląska. |
#2035
|
|||
|
|||
Wy to macie telent do pisania wierszy. Ja niestety takiego nie posiada. Czytam tylko poezje innych osób.
|
#2036
|
||||
|
||||
Amadeuszu gratuluję rocznicy, to wielkie szczęście być ze sobą wiele lat i cały czas się tak kochać.
Darrmtrade witam serdecznie w naszym Kąciku. |
#2037
|
||||
|
||||
Witam mile w sobotni wieczór
Bronczyk - przytulam.
Cóż poradzę, że moje smuteczki najłatwiej, najprościej przelać na papier? W głębi duszy wcale nie jestem smutasem, wręcz przeciwnie. Kasydo mamy podobnie chociaż, każda inaczej (na swój sposób) przeżywa nie chcianą rozłąkę. Amadeuszu tylko zazdrościć takiej miłości - niech trwa jak najdłużej. Gratulacje szczere. Darrmtrade witaj w "Kąciku poezji..." Zochno, Staszku. Czarno-białe Na górnej półce, między książkami, Leżą albumy ze wspomnieniami, Uwiecznionymi na zdjęciach, Robionych przy każdej okazji. Zdjęcia to nasza historia, Zamknięta w albumie, Rozsypana bezładnie na szuflady dnie. Popatrz, poznajesz? To na prywatce u Zdzisia Tańczyłeś z rudą Jolką, Ja tańczyłam z Krzysiem. A tutaj na ręce mnie wziąłeś, W parku pod kasztanem Pocałowałeś – pierwszy raz w usta, Nie mogłam zasnąć do rana… Najbardziej lubię zdjęcia, Które robił nam fotograf W maleńkim atelier na mansardzie. Jedno z tych zdjęć wciąż mi towarzyszy Stoi na szafce przy lampie, Obok zegar czas odmierza, Kalendarz na ścianie gubi kolejne dni. Śladem, że byłeś naprawdę Są te albumy i zdjęcia czarno-białe, A na nich ja i Ty… - Cz 05 lutego 2011 roku
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 Ostatnio edytowane przez mimoza : 05-02-2011 o 18:43. |
#2038
|
||||
|
||||
Kasydo piękne wspomnienia. Wcale się nie dziwię, że ci towarzyszą jak przyjaciółki najwierniejsze. Dobrze, że kojarzą się z wiosną i bocianami. Zochna moja ty krynico mądrości, ty nie czytaj zbyt dużo tej poezji, ty ją twórz. Ja sobie ostatnio przeczytałam wiersz jednego takiego poetą zwanego i powiem wam z tego musi być wojna, takie pomieszania z poplątaniem jakie ów twórca wykazał to zgroza. Ja co prawda uśmiałam się serdecznie, ale czarny humor lubię i dlatego. A tu mam na wątku słowa śliczne, wypisane talentem jak krwią serdeczną. Nie czytaj, więc Zochna, tylko pisz. Amadeuszu cudownie ci się życie ułożyło. Niech nadal będzie wokoło ciebie miłość i szacunek. Mimozo ty bywasz smutna i każdy z nas bywa, choć niektórzy lubią smęcić bardzo. Z żadnego zresztą twojego wiersza nie wygląda smutas. Nie ma w nich nudnego lania łez. A jeśli duszę ogarnia nostalgia to musisz wyrazić ten stan. Przelewaj na papier te smuteczki, one się wtedy ułożą i zmniejszą, ponieważ zostaną nazwane. Albumy ze zdjęciami pracowicie posegregowanymi, czasem łapki dziecięce odciśnięte, lub bibuła oddzielająca jedną kartę od drugiej podarta jak wiele dla nas znaczą. Cudowny ten wiersz poświęcony zaklętym wspomnieniom. Pójdą z nami w kolejne dni i może wnuki kiedyś obejrzą młodą babcię i dziadka.
|
#2039
|
|||
|
|||
Bajeczka
Mój ojciec ponad pięćdziesiąt lat temu opowiadał mi bajki,postanowiłem ją wierszem napisać. Być może jest ona już wierszem gdzieś napisana, nie wiem.
Jeśli nie lękasz się podróży Latem po lasach w naszych stronach Napotkasz może stare gruzy Rowami wokół otoczone. Tu kiedyś, bardzo dawno temu Stał zamek pośród drzew zielonych Tak gęstych że krył mury w cieniu Przed letnim słońcem rozpalonym. W tych murach zamku, jak w klasztorze Żyła królewna tak mizerna I taka blada że być może Wkrótce z tym światem się pożegna. Czasami szła spoglądać w okno Gdzie gęsty las zasłaniał niebo I tak jej jakoś było smutno Że popadała znowu w niemoc. Martwił się król że żaden lekarz Badając ją nic nie mógł pomóc, Każdy mu kazał tylko czekać Nie widząc oznak groźnych chorób. Pewnego dnia gdy król w swych troskach O córkę, już wytrzymać nie mógł, Przywiodła służba mu wędrowca Który przyrzekał że chce pomóc. "Znam twoje troski i zgryzoty, Rzekł pochylając się w ukłonie, "Wiec posłuch daj co sądzę o tym Aby zniknęło twe zmartwienie. Na wzgórzu leśnym, nad polaną Mieszka wróżbitka w starej chacie, Ma czarodziejską szklaną kulę Przez którą przewiduje życie". "Prowadź mnie tam", rzekł król do niego, "Stangret niech wnet zaprzęga konie, Chcę wiedzieć czy coś córce złego Nie stanie się przy tej chorobie". Kołując krętą drogą leśną Wjechali na pobocze strome Skąd idąc pieszo ścieżką wąską Spotkali babcię przed jej domem. "Prowadź nas babciu do swej chaty, Chcę poznać przyszłość córki mojej, Tak bardzo słaba jest niestety Że losem jej się niepokoję". Obsiedli stół gdzie szklana kula Rzucała światła gorejące, Babcia zaś rzekła tak do króla Kładąc na kuli swoje ręce: "Widzę twą córkę jakby w mroku Leżącą cicho w swej komnacie I nagle ktoś zakłóca spokój, Leczy ją i przywraca życie". Zerwał się król z krzesła na nogi I krzyknął, "jak on się nazywa? Zapłacę ci lecz mów mi o nim, Kim jest i gdzie ów ktoś przebywa?" "Nazwiska jego ci nie powiem", Odrzekła babcia cichym głosem, "Lecz coś mi kręci się w mej głowie Że Doktor Wal, tak zwą go czasem". Na próżno pytał gdzie on mieszka, Nie rzekła więcej ani słowa, Wysypał dla niej złoto z mieszka Aby za wróżbę podziękować. Kiedy król wrócił do pałacu, Zwołał rycerzy do swej sali I kazał by nie tracąc czasu Doktora Wala odszukali. Dosiadło koni stu rycerzy Jadąc na cztery świata strony, Choć w babki wróżby nikt nie wierzył Lecz wszystkie odwiedzali domy. Szukano w wioskach i po dworach, W miastach niektórych też pytano Jednak takiego tu doktora Z nazwiskiem Wal nigdzie nie znano. Zbliżało się ku zachodowi Czerwone na pogodę słońce Gdy nagle z lasu wyszedł człowiek Z tobołkiem i siekierą w ręce. Rycerze za nim pojechali Pytając dokąd tak wędruje? "Powracam z lasu, jestem drwalem, Na zimę opał tam szykuję" "Doktorze Walu, król rozkazał Abyś na zamek jechał z nami, Tam jego córkę chorą zbadał I leczył twymi lekarstwami". "Niech na mnie wasz się król nie gniewa Lecz lasów jestem ja doktorem, Wycinam suche, zeschłe drzewa Od których inne będą chore". "Czy chcesz nam rzec doktorze Walu Że jaśnie pan król nasz się myli? Nie rób, prosimy cię skandalu Bo cię zmusimy w jednej chwili". Przyprowadzono go na zamek Dając mu zaraz ubiór nowy, Wyglądał w nim jak jakiś panek Chociaż był bardzo wystraszony. Król go wprowadził do sypialni W której królewna jak w więzieniu Przy jednej tylko świeczce marnej Leżała blada w osłabieniu. Zrozumiał drwal że w tej niewoli Królewna całkiem z sił opadnie, Poprosił króla czy pozwoli Spod okna wyciąć las dokładnie. Urządzić ogród tam z kwiatami By mógł nacieszyć ludzkie oczy, Założyć ścieżki z rabatkami, Niechaj królewna to zobaczy. "Rób jak uważasz", odrzekł król, "Lecz gdy tym córkę nie uleczysz Możesz zakończyć tak pobyt swój Że oddam cię na ścięcie mieczem". Nazajutrz od samego rana Stanęło wielu robotników Wycinać las by nie zasłaniał Królewny okna w pokoiku. Na ziemi już wykarczowanej, Skopanej,ogrodzonej płotem Wkopano kwiatki tak dobrane Że wzrok się cieszył ich widokiem. Królewna okno otworzyła W promieniach słońca grzejąc ciało I czuła jak jej wraca siła Od ciepła które ją ogrzało. Po kilku dniach królowi rzekła Że chce pójść ogród ujrzeć z bliska, Dla króla z oczu łza pociekła I tylko czule ją uściskał. Jak wielka była radość z tego Że jest królewna zdrowa znowu! Król Wala uznał za swojego Zarządcę lasów i ogrodu. K. |
#2040
|
||||
|
||||
Bronczyk lubię Twoje laurki. Jak je czytam to zastanawiam się często,
czy to na pewno dotyczy moich wierszy? Dziękuję. Staszku zaskoczyłeś mnie, nie tym, że napisałej piękną bajkę, ale porą kiedy zjawiłeś się w "Kąciku..." Po przeczytaniu mogę udać się spać. Z pewnością będę miała dobre sny. -Cz |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część XI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 01-03-2010 16:41 |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część X | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 12-01-2010 15:01 |
Kącik poezji własnej i innych autorów część VI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 27-08-2009 21:38 |
Kącik poezji własnej i innych autorów, część IV | mimoza | Książka, literatura, poezja | 502 | 30-05-2009 10:13 |
Kącik poezji własnej i innych autorów (część II) | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 23-02-2009 19:45 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|