No i dalszy ciąg spacerowania po Ciechocinku, dobrze jest ze sobą zabrać kije NW, ładny zielony skwer-deptak, który kończy się Europą (mało widoczna bo w pełnym słońcu), no taka knajpa, ale w miarę ładna, gdzie czasem tańce z cyganami są, no bo w Ciechocinku też mieszka Cygan Wasyl artysta cygański, ale gra też ze swoją grupą Wasyl Junior, występy razem z tańcami świetne.. no i oto ten skwerodeptak:
dalej idziemy pokłonić się za sól i tężnie Staszicowi, bo to przecież jego pomysły, jego w tym była głowa:
warto jeszcze pawie zobaczyć, nie chciały ogonów pokazać, mimo prośby, groźby, kija, marchewki, nie udało się, więc mamy pawia ze stulonym ogonem:
No i dalej na koniec pomodlić się do kościoła, za wszystkie grzechy w Ciechocinku popełnione,..... kościół śliczny.... a bóg jest tam łagodny i ma poczucie humoru.......
To na tyle o Ciechocinku, a resztę każdy sam musi zobaczyć, pojechać sprawdzić, powąchać, posmakować, poczuć klimat, posolić i po.... Pozdrawiam, ale na potem zostało kilka klimatów z innych miast i miasteczek, które warto pokazać okiem obiektywu......