Sanatorium - nie tylko na poważnie cz.3

[suseł]

Napisał ansty

Do Susła: nie wszyscy maja tak dobrze jak województwo Twoje!! Polska jest podzielona nie wiadomo na jakich zasadach na a i b.Taka jest prawda!!! Pozdrawiam!

Jednej rzeczy nie moge pojac dlaczego w jednym NFZecie moga przestrzegac przepisu ktory mowi ze fundusz ma 30 dni na zakwalfikowanie lub nie a w innym czeka sie na kfalifikacje miesiacami.

[hala51]

Napisał barteczek

"... wczoraj było 108 dzisiaj 122... dlaczego?..."

Tak się niestety dzieje i nie tylko w Twoim oddziale. I nikt nie wie dlaczego, a fundusz tłumaczy ten fakt jak mu wygodnie.

[hala51]

Aż dziw bierze. Moje wyliczenie na razie się sprawdziło. 9 września 2013r. wyliczyłam, że na dzień 9.03.2014r. powinnam mieć numer 12354. Jest 12351 Ale czy ta tendencja się utrzyma, to wątpię, bo w tym tygodniu moja kolejka zaczęła się śli-ma-czyć Miłego wypoczynku w weekend życzę wszystkim

[niobos]

No cos sie zatrzymalo bardzo malo zeszło pewnie NFZ zwolnil wysłał na świeta i czeka na zwroty.

[ciotunia]

Witam no mój mąż ma 630 no jestem ciekawa kiedy dostanie zawiadomienie?

[olek466 _ Bożena]

Ciotuniu - Gizelo : ja w ubiegłym roku dostałam Kołobrzeg przy numerku koło 400 i czekałam na wyjazd 35 dni.
Dla nas krakusów wyjazd nad morze do gratka , morze twój mąż dostanie jakąś atrakcyjną lokalizację sanatorium pozdrawiam i życzę tego Bożena

[uuu]

Witam oczekujących w kolejce.U mnie w tym tygodniu zeszło 1477 numerków , myślę że to niezły wynik ale do pokonania zostało jeszcze 58361 . pozdrawiam

[gratka]

Napisał hala51

Aż dziw bierze. Moje wyliczenie na razie się sprawdziło. 9 września 2013r. wyliczyłam, że na dzień 9.03.2014r. powinnam mieć numer 12354. Jest 12351 Ale czy ta tendencja się utrzyma, to wątpię, bo w tym tygodniu moja kolejka zaczęła się śli-ma-czyć Miłego wypoczynku w weekend życzę wszystkim

Najprawdopodobniej część ludzi zwraca w lutym skierowania i nie jadą.
Jak umotywują odmowę chorobą, to za miesiąc dostaną następne skierowanie.
W ten sposób miejsca w sanatoriach są nie wszystkie wykorzystane,
bo rezygnację z powodu choroby ( np. ciężkiej grypy) składa się tuż przed wyjazdem.
Na takie odmówione sanatorium może się czasem załapać ktoś inny szybciej niż wynika to z kolejki.
Trzeba tylko uzgodnić z NFZ , że jest się gotowym do wyjazdu i czeka się na "okazję" pod telefonem.

[hala51]

Napisał gratka

"...Jak umotywują odmowę chorobą, to za miesiąc dostaną następne skierowanie.
..."

Ja jednego roku zwróciłam skierowanie z powodu niedyspozycji i NFZ odpisał mi, że moją rezygnację uznają za zasadną i wyznaczą mi inny termin, ale nie określił mi nawet "pi razy oko" kiedy dadzą mi to drugie skierowanie. Dobiegało ponad 3 miesiące, a fundusz milczał, więc w lipcu wyjechałam sobie prywatnie do Dusznik. Następne skierowanie szykowano mi prawdopodobnie na wrzesień, bo parę dni po powrocie z Dusznik otrzymałam z NFZ pismo ponaglające, by niezwłocznie przysłać aktualne wyniki badań, ale ja wówczas pismo to już po prostu zignorowałam. Także wcale nie za miesiąc dostaje się następne skierowanie! W moim przypadku byłoby to przynajmniej 5 miesięcy.

[gratka]

Napisał hala51

Także wcale nie za miesiąc dostaje się następne skierowanie! W moim przypadku byłoby to przynajmniej 5 miesięcy.

Halu ja się nie upieram, że dokładnie za miesiąc, ale chciałam zaznaczyć, że już się nie czeka latami. Ja dostałam za cztery tygodnie...

[hala51]

Napisał suseł

Jednej rzeczy nie moge pojac dlaczego w jednym NFZecie moga przestrzegac przepisu ktory mowi ze fundusz ma 30 dni na zakwalfikowanie lub nie a w innym czeka sie na kfalifikacje miesiacami.

No i już w łódzkim się czeka...znajoma składała wniosek w grudniu, a dopiero teraz jej przysłali pismo...czekała 3 m-ce i ma napisany okres oczekiwania już 19 m-cy. Powiada, że wcześniej dzwoniła z zapytaniem, co się dzieje...kazali czekać i koniec dyskusji.

A u mnie po tygodniu ślimaczenia kolejka ruszyła z kopyta...dziś (-209)

[uuu]

Ja po złożeniu wniosku czekałam na odpowiedz prawie 7 miesięcy ( mazowieckie ). a okres oczekiwania na sanatorium napisali ok. 25 m. Pozdrawiam oczekujących.

[lahatiel]

31 stycznia wróciłem z sanatorium. 10 marca (wczoraj) lekarz rodzinny wystawił nowy wniosek. Ciekawy jestem kiedy odezwie się NFZ

[hala51]

Napisał lahatiel

31 stycznia wróciłem z sanatorium. 10 marca (wczoraj) lekarz rodzinny wystawił nowy wniosek. Ciekawy jestem kiedy odezwie się NFZ

Może u Ciebie będzie tak i oby tak było, jak w wielkopolskim u susła Ale u nas też do tej pory odpowiedź przysyłano zgodnie z rozporządzeniem. Teraz coś się porobiło dziwnego! Trudno to wszystko zrozumieć Dojdzie do tego, że będziemy prawie rok czekać na odpowiedź NFZ, a potem 3 lata na sanatorium, a jeszcze specjalistycznie leczył nas będzie lekarz pierwszego kontaktu ...żyć, nie umierać Pozdrawiam

[Jadzia P.]

[quote=hala51).... a jeszcze specjalistycznie leczył nas będzie lekarz pierwszego kontaktu ...żyć, nie umierać Pozdrawiam[/QUOTE]


Dla mnie byłoby to dobre bo od kilku już lat mam problem z dostaniem się do endokrynologa....muszę chodzić prywatnie , a co za tym idzie, wszystkie badania również muszę robić na własny koszt bo lekarz z prywatnego gabinetu daje tylko płatne...
Moja lekarz rodzinna nie może mi dać na żadne badania specjalistyczne i leki również przepisuje mi na 100% ....jak będzie mogła leczyć jako specjalista to rozwiąże się problem z lekami ( bo u specjalisty należą się z ulgą ) no i może wreszcie zrobię badania na koszt NFZ a nie prywatnie

[suseł]

Napisał Jadzia P.

Dla mnie byłoby to dobre bo od kilku już lat mam problem z dostaniem się do endokrynologa....muszę chodzić prywatnie , a co za tym idzie, wszystkie badania również muszę robić na własny koszt bo lekarz z prywatnego gabinetu daje tylko płatne...
Moja lekarz rodzinna nie może mi dać na żadne badania specjalistyczne i leki również przepisuje mi na 100% ....jak będzie mogła leczyć jako specjalista to rozwiąże się problem z lekami ( bo u specjalisty należą się z ulgą ) no i może wreszcie zrobię badania na koszt NFZ a nie prywatnie

Jestem tym wszystkim przerazony jesli moj lekarz rodzinny bedzie mnie leczyl jako kardiolog i neurolog to moje dni sa policzoe a moze o to chodzi aby emeryci i rencisci wczesniej przenosili sie na tamten swiat.

[hala51]

A ja sobie nie wyobrażam żeby mój lekarz rodzinny (pierwszego kontaktu) leczył mnie ginekologicznie - śmichu warte A czy zna się na onkologii?
Gdy poszłam do niego z ostrym bólem kręgosłupa, to nawet nie wstał zza biurka. Zapytał jeno co mnie sprowadza, wysłuchał i wypisał receptę na lek przeciwbólowy. Wsjo! Nawet nie kazał mi wykonać jakiegokolwiek ruchu...nic, zero badania!
No, suseł chyba ma niestety rację: cyt. "...o to chodzi aby emeryci i rencisci wczesniej przenosili sie na tamten swiat..."

[Jadzia P.]

Nasze opinie w tym temacie są różne i tak powinno być ....w końcu każdy/każda z nas na co innego choruje i w związku z tym chodzi do innego specjalisty....ginekolog, onkolog, neurolog - owszem....oni muszą zbadać i wystawić odpowiednie orzeczenie
Natomiast ja odniosłam się do endokrynologa których jest bardzo mało i najchętniej przyjmują prywatnie ...150 zł wizyta + jak pisałam wyżej wszystkie badania i leki na 100%..
Od prawie 20 lat łykam leki na tarczyce i coś wiem na czym polega badanie endokrynologiczne....przynajmniej ja z takim jak do tej pory miałam do czynienia...
Wszystko polega na zrobieniu odpowiednich badań oraz USG tarczycy ...no i umiejętnym ich odczytaniu ....dobry internista też to potrafi ....wszystko jest w internecie i często sama sobie sprawdzam czy mam dobre wyniki.... a zresztą....i tak cały czas jestem pod kontrolą internisty bo jak pisałam endokrynolog albo prywatnie....albo wcale

[ulanie]

Słyszę wszędzie w koło o numerkach, ale ja poprzednim razem nic takiego nie otrzymałam. Dostałam od razu skierowanie do sanatorium po trzech miesiącach. Teraz też mam już wyslane skierowanie, ale jeszcze nic nie dostałam, czekam co będzie... jak wszyscy, tylko co z tymi numerkami, jedni mają a inni dlaczego nie ? Pozdrawiam

[hala51]

Napisał ulanie

Słyszę wszędzie w koło o numerkach, ale ja poprzednim razem nic takiego nie otrzymałam. Dostałam od razu skierowanie do sanatorium po trzech miesiącach. Teraz też mam już wyslane skierowanie, ale jeszcze nic nie dostałam, czekam co będzie... jak wszyscy, tylko co z tymi numerkami, jedni mają a inni dlaczego nie ? Pozdrawiam

Może miałaś skierowanie poszpitalne i dlatego już po 3 m-cach dostałaś sanatorium.
A teraz gwoli wyjaśnienia słów kilka o numerkach:
1. Składasz do NFZ wniosek o sanatorium od swojego lekarza;
2. Wg rozporządzenia Min. Zdr. w ciągu m-ca powinna być odpowiedź z NFZ (to jakoś ostatnio nie jest przestrzegane ), czy lekarz balneolog zakwalifikował Cię do leczenia sanatoryjnego. Jeśli zostałaś zakwalifikowana to:
3. Otrzymujesz pismo NFZ, w którym zawarta jest informacja, jak długo musisz czekać na skierowanie do sanatorium (tzw. czas oczekiwania w danym oddziale wojewódzkim). W piśmie NFZ informuje Cię również, że zostałaś wciągnięta na tzw. listę oczekujących (po prostu wpisana w kolejkę) z numerem takim to, a takim. NFZ podaje Ci także numer Twojego skierowania.

Ja np. rok temu zostałam wpisana na listę oczekujących (w kolejkę) na pozycji 39187. Ta kolejka z dnia na dzień się zmniejsza, bo NFZ sukcesywnie wysyła pacjentom skierowania. My te swoje numery śledzimy w przeglądarce skierowań (https://skierowania.nfz.gov.pl/‎) wpisując w odpowiednie miejsce swój nr skierowania i wiemy ile numerów już nam z kolejki ubyło. Dziś mam numer 11645 (czyli jeszcze tyle ludzi przede mną czeka w kolejce na skierowanie zanim ja je dostanę). I to są właśnie te numerki, o których "...w koło..." słyszysz . I to o nich właśnie sobie tu na forum piszemy. Pozdrawiam