|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#3681
|
||||
|
||||
A tak wygladała zimą 2013 - aktualnego zdjecia nie mam.
__________________
H e l e n k a |
#3682
|
|||
|
|||
Świetna. Co wyrosło z takiej puchatej kluchutki .Może napiszesz coś więcej o swojej "psijaciołce" czekamy.
|
#3683
|
|||
|
|||
Hejka co sie dzieje ,gdzie Wszystkie psie Rodzinki ? jeszcze nie czas na wakacje .
|
#3684
|
||||
|
||||
Ewa, ja jestem, ale ile razy zagladam, nikogo nie ma...czyzby bronczyk juz pojechała na dzialke?a pólwieczna to juz wogóle przepadła...co tam u Beya, ostatnio zajełysmy sie ogrodami a nasze psy to co?od macochy? Moje dwa niby leza przy nogach ale ile razy cos sie na ulicy poruszy pedza na dwór, w koncu drzwi są cały dzien otwarte, jaka radocha...ile wrazeń...spacerów tylko u nas mało bo pani nie wyrabia sie z czasem, albo jej sie nie chce. ..
|
#3685
|
||||
|
||||
Jestem jeszcze, ale mamy zgodę szefa od zdrowia Czesia na wyjazd. Chyba w niedzielę już nasz seniorek będzie zwiedzał świerkowe lasy. Jestem trochę przerażona. Jak zniesie podróż? Mieliśmy zrezygnować z wyjazdu, ale doktor mówi, że wszędzie może się coś stać, a pobyt w powietrzu pełnym żywicy może Cześkowi poprawić stan oskrzeli. Boję się też o Kotka Mamrotka. Dusia trzyma się domu, ale ten grubas? Nie wiem. Oszaleć idzie.
|
#3686
|
||||
|
||||
No to masz problem...a daleko jedziesz? Bo jesli nie to bardziej bałabym sie o to jak na wolnośc zareaguje kot...Czesiowi na pewno sie spodobaja lasy, swoboda, świeże powietrze...mam nadzieję,ze bedziesz do nas zagladac, no i zdasz relację.
|
#3687
|
|||
|
|||
Bronczyk rozumię Twoje obawy .Szczególnie kocisko oby nie mial zapędów zwiedzacza chyba szeleczki i uwiązac jak w Kargulach.
O podróżowanie Czesia chyba nie powinnaś sie zamartwiać.Byl w dużo gorszym stanie jak jechał do Ciebie.Świeze ,czyste przesycone zywicą powietrze powinno być balsamem dla seniorka. Nie martw sie na zasap .Życzę suuuuppppeeerrrr wypoczynku jak będziesz miała możliwosc rób fotoreportaż. Cha-ga Bey jes obrazony -jego dołki zasypane ściętą trawą,a nowym terenie pancia nie pozwala wykopać.Dobrze ,ze jest nowy kawałeczek nieobsadzony /cały sie tam nie mieści i jak go przeganiam tłumacząc ,że zgniata roślinki patrzy na mnie z wyrzutem "przecie tu gdzie byl tyłeczek nic nie rośnie,o co ten szum ?" |
#3688
|
||||
|
||||
No ja Beya rozumiem! Gdzie on ma sie biedny podziać skoro zabierasz mu cały jego teren pod kwiatki! Ja tego problemu nie mam bo mam dośc rozległe trawniki a szczególnego zapedu do kopania dołów u moich nie ma, na szczęscie...a miejsce do biegania im zostawiam zeby sie nie denerwowac,ze cos zniszczą, a poza tym u nas jest codzienny rytuał: aportowanie gumowych zabawek, tak długo medza ,stoja przy mnie, patrzą w oczy, kłada te swoje skarby na moje kolana aż sie ruszę...
Ostatnio edytowane przez cha_ga : 18-06-2013 o 09:20. |
#3689
|
||||
|
||||
Ewa jak można takie dołki cudowne zlikwidować. Chłopak się styrał i co ? Robota od nowa. On jest w depresji, a nie obrażony. Czesiek mu przesyła porady. Po pierwsze ma być bardzo powolny, wzdychać, nie interesować się niczym, leżeć prawie bez ruchu i już pańcia na wszystko pozwoli. Po drugie udawać, że żaden smakołyk nie jest w stanie pobudzić psa do działania. Hm.. dla kolaczka to najtrudniejsza sztuka. Cha_ga bystrzaki te twoje szczęścia. Nie mogę oczu oderwać od ich spojrzeń.
Co do działki to znów będę przeżywać katusze. Tylko teraz podwójne. Przedtem to Dusia jak nie wracała do domu o siódmej byłam gotowa policje wzywać. A zięciowie żartują, że Halinka to gotuje, spaceruje, opiekuje się wnukami w chwilach wolnych od poszukiwań kota. A ponoć w tym roku to kawy nie zdążę się napić na tarasie, ponieważ szukanie dwóch jest zadaniem trudniejszym. Ale urlopowa wolność to największe szczęście Dusi. Jak jej zabronić? |
#3690
|
|||
|
|||
Bey dziekuje za zrozumienie i współczucie.Dzisiaj ta pańcia okrutnica polała woda a jak to nie pomoglo postawiła zaporę w skopanym /!/ nie obsadzonym roslinkami/!/ kawałku ziemi .Pan pies nie miał gdzie się ulokowac i na znak protestu ...dyszal,sapał,"zalany potem" na lóżeczku w domku.Tak jestem traktowany !!! tak szanowany !! a juz za kilka dni będę doroslym 4 latkiem .
|
#3691
|
||||
|
||||
U nas w tym roku tez upały choc pewnie nieco niższe niz u was...ostatnio polałam woda oba psy/troche na siłę, ale wydawało mi się,ze były zadowolone/ dzisiaj po spacerze próbowałam czynnośc powtórzyc...akurat...moje zwykle posłuszne skarby gdy tylko zorientowały sie,ze wołam je do węża z woda stanęły w bezpiecznym miejscu kilka metrów ode mnie i ani myslały do mnie podejść, na mordakch głupie usmieszki, ogonki podwiniete , wzrok skierowany w drugą strone...no i co z takimi zrobic? a chcialam dobrze, bo goraco...
|
#3692
|
||||
|
||||
Ewa, no jak, urodzinki wyprawiłaś?
|
#3693
|
|||
|
|||
Oczywiście !! byl torcik ale moj jubilat go zignorowal -poczestował kumpli z osiedla.Cały dzień spędziliśmy nad jeziorem /bylo by super gdyby nie towarzystwo komarow i innych lataczy/.
Cha-ga wiekszosć psiaków nie lubi polewania z węża .Bey włazi pod zraszacz ale od węza ucieka. Nareszcie troche chlodniej i solidnie popadało. |
#3694
|
|||
|
|||
ufffff, te upały mało mnie nie wykonczyły! ale dzisiaj spadł ulewny deszcz i nareszcie jest nieco chłodniej.,..zrobiłąm sobie "prasoweczke" tzn poczytałąm zaległości i odniose sie do jednego z nich, bodaj Ewy...otóż najedzone domowe koty niekoniecznie polują na ptaki...owszem czają się, skradaja ale taki Bajtuś to potrafi upolowac co najwyżej dżdżownicę Bura natomiast namiętnie poluje w domu, wieczorem na...komary! Oby tylko jej nie przeszło! Ależ ta kotka ma charakter, skacze jak piłka, zwinnośc nieprawdopodobna i nie odpuści dokąd lata ostatni "bzyczek". Jak wiecie pierwszy raz mam taki tandem tzn kot i kotka (dotąd miałam tylko kocurki) i przyznam że nie ma nawet porownania między kotem i koteczka wygrywa oczywiście koteczka. Kocurki to poduchy a ona jest nieustannie czymś zajeta. Każdego ranka odbywa sie defilada, tzn ja maszeruję wzdłuż działki z kawą (bezkofeinową ) za mną Zula i Bajtuś a Bura wylatuje oczywiście z podniesionym ogonem przed szereg i tak sobie idziemy gęsiego....nawet moi sąsiedzi zaczynają się przekonywać do kotow....zwyczajnie nie wiedzieli że mogą to być tak fajne stworzenia, dotąd widywali tylko jakieś przerażóne bidoki ktore przemykały przez ich działki...a moje na swojej działce chronione przez Zulkę nie boja sie nikogo i niczego. Jak sobie przypominam początki.....dobrze, że było minęło.
Ostatnio edytowane przez polwieczna : 25-06-2013 o 23:13. |
#3695
|
|||
|
|||
....a dla ochłody podlewam Zuli z węża jedynie łapki i widać,że jej to pomaga bo przestaje ziajac.cha_ga te Twoje skarby z zabaweczkami w ryjkach i nadzieją w oczach....cudo!
|
#3696
|
||||
|
||||
Witam!I ja dostałam psa!Za wynagrodzenie za weekendową pracę,to 2 miesięczny jamniczek.Nazwałam go Tulek bo tylko jest na razie do tulenia!!Byłam już z nim na odrobaczaniu i ne pierwszym szczepieniu.Na razie sika w domu i zaczyna rozrabiac!Jestem miłośniczką psów od dzieciństwa!jak nauczę sie to wstawię jego zdjęcie z telefonu.Pozdrawiam.
|
#3697
|
||||
|
||||
Polwieczna, witaj po długiej nieobecności! miło czytac ,ze ci sie tak ułozyło z tymi kotami, a tyle było problemów...z jednym sie z toba nie moge zgodzic, mianowicie z tym,ze najedzone koty nie poluja...nieprawda..moja poprzednia kocica przynosiła zwykle do domu nadmiary upolowanych myszy, kładła je przed psami lub przede mna przerazliwym miuczeniem zachecajac do konsumpcji...inne kotki, które mielismy tez tak robiły...Fifi to kocur więc mnie nie usiłuje nakarmic... Danusiu witaj wsród psiarzy, podczytuje cie czasem na innym watku więc o historii jamniczka juz słyszałam ...że sika ? wiadomo, mały...pokaz , pokaz szczęściarza...
|
#3698
|
|||
|
|||
Witaj Danusiu ze swoim szcześciem "na metry".Jamniczki są charakterne ale przekochane.Zdrówka dla maluszka i dużo cierpliwości do "niemowlaczka".
Halo Półwieczna ! nareszcie sie odzywasz.Świetnie ,że udało sie oswoic dzikuski-a takie miałaś chwile zwatpienia. Zgadzam sie z Cha-gą domowe ,wypasione,wygłaskane koty nie zatracają instynktu łowieckiego/owszem są przypadki "leniuchów" ale to nie jest zasadą/. Nareszcie pogoda pozwala na normalne funkcjonowanie. |
#3699
|
||||
|
||||
E tam, Ewa...taka pogoda zmusza do siedzenia w domu, ciemnawo, leniwo i sennie, zadna praca mi nie idzie...czekałam na ten deszcz jak na zbawienie, ale szybko mi sie znudził...no nic...moze jutro bedzie lepiej...
|
#3700
|
|||
|
|||
Witam Was to ja Bey 4 latek
[IMG][/IMG] |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dla tych co kochają psy cz.III | Basia. | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 503 | 24-12-2009 22:41 |
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro | Stalin | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 2 | 05-11-2009 09:03 |
Dla tych co kochają psy cz.II | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 524 | 25-05-2009 14:19 |
Dla tych co kochają psy | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 545 | 16-11-2008 16:34 |
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze | Mar-Basia | Ogólny | 10 | 09-07-2008 08:22 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|