Katolickie getto

[Jarosław II]

Napisał Siri

a co innego wierzyć w to co ojcowie....Ludzie często podtrzymują wiarę tradycyjnie nie zastanawiając się nad sensem wiary...

...bo to ciemny naród zdominowany przez Rydzyka, widać kogo wybierają.

[senesco]

Napisał koala

Chyba skoczę do archiwum i wyciągnę, może jakiś katolik zechce udzielić swoich nauk mniej obeznanym w piśmie. Na razie nauki udzielane są ateistom, zbytek łaski i chyba starta czasu

Koalo - dyskusja o katolicyzmie jest trudna, bo katolicy nie kultywują ani wiary, ani religii.
Wyznają wiarę w Boga, ale mylą go z Chrystysem i po części odrzucają, bo do tego Boga przyznają się także inni.
Poza tym dogmatem katolickości jest wiara w słowa kapłana, księdza, który powinien naśladować Chrystusa, a jest panem feudalnym, który sprawuje rząd dusz. Biskup w diecezji dowodzi proboszczami, a księża w parfii wiernymi.
Katolicyzm jest wiarą ojców i tradycją, a nie osobistym doświadczeniem. Nie poszukuje się go, przyjmuje się go wraz z chrzest i wizytą księdza po kolędzie.
A księża coraz częściej są urzędnikami kościoła, a nie studiującymi Pismo. Są bardziej ideologami niż wierzącymi. Bronią "Matki Kościoła", a nie tłumaczą wiarę. I czynią to w godzinach urzędowania, bo do czasu wolnego każdy ma prawo z kodeksu pracy.
Katolicyzm nie jest też jednolity, różni się lokalnie i to bardzo. Dziś nikt nie wie, że kościołem są wierni, nie hierarchowie.
Katolicyzm stał się głośny, wręcz hałaśliwy, a wiara spełnia się w ciszy.
Kościół musi walczyć o swoją pozycję w świecie - o majątek na ziemi - nie ma czasu zabiegać o dobra niebieskie. Dlatego zwalcza wrogów i przeciwników, a nie naucza dobrej drogi.
Ilu katolików jest świadomych symboliki religijnej, wszystkich znaków i alegorii, ilu wypowiada modlitwę z wiarą w słowo? Uczymy religii w szkołach, ale czy uczymy wiedzy o religii, czy posłuszeństwa kościołowi? Nakazujemy wykuć na pamięć kilka prostych reguł, które klepane są bez zrozumienia.

Katolicyzm nie ma łatwo dzisiaj. Pewien probosz albo już to zrobił, albo będzie musiał odwiedzić po kolędzie pogorzelisko i zaniesie tam błogoslawieństwo Chrystusa, może zostawi "święty" obrazek...

Jezus nie czynił cudów sam z siebie i dla siebie, jeśli wierzyć Pismu mawiał: "niech się dzieje mocą wiary twojej".
Jeśli kościół potrzebuje dziś cudu, to musi się on stać mocą wiary katolików.

Nie nauczysz wiary ateistę, bo w katolicyzmie wiara jest łaską, musi być ofiarowana...

[Jarosław II]

Każde zdanie to osobna myśl twórcza jakby do rozważań codziennych. Jest tego na cały adwent a kilka nadaje się na rekolekcje. Ale brak w tym spójności, a kilka nawet zaprzecza jedne drugim. W sumie nadaje się na tematy do jakieś pracy na UTW dla ateistów, oni potrafią skorzystać z każdej wątpliwości i wszystkiego co można przerobić na antyteorię. Tu jeszcze tego nie było więc może zrobić furorę.

Senesco, mam głębokie przekonanie poparte obserwacją niewierzącego praktykującego, że w Polsce religijność jest w zdecydowanej większości populacji jedynie obrzędowa. Strach przed sąsiadami, grupą społeczną i wygodna wiara, że ja o niczym nie decyduję, bo siła wyższa. Pismo Święte jest dla czytających dla reszty konfesjonał i odpuszczenie grzechów.
Apeluję do katolików, zróbcie porządek na swoim podwórku zwalczcie pijaństwo, złodziejstwo, okrucieństwo wobec ludzi i niebywałe w stosunku do zwierząt, a potem nauczajcie niewiernych, 99% katolików i co????? Pewnie w więzieniach sami ateiści

[senesco]

Napisał koala

[b]Apeluję do katolików, zróbcie porządek na swoim podwórku zwalczcie pijaństwo, złodziejstwo, okrucieństwo wobec ludzi i niebywałe w stosunku do zwierząt, a potem nauczajcie niewiernych, 99% katolików i co????? Pewnie w więzieniach sami ateiści

Koalo - apelujesz o cud, ale do kogo i dlaczego...
Katolicy mówią: "nie zważaj na grzechy nasze, ale na wiarę swego kościoła...". W psychologii znane jest zjawisko rozproszenia odpowiedzialności. Kiedy przez okno w dużym bloku widzę, jak kogoś biją, okradają, lub tylko upokarzają na podwórzu, chowam się za firanką. Oburzam się, cierpię, ale nie krzyczę, nie wzywam pomocy, nie rzucam się z pomocą. Bo jest wiele okien i za każdą firanką ktoś, kto pomóc może. Ja zatem mogę się wycofać, bo przecież i mnie może się stać krzywda. Mogą mi okno wybić...
Ja się z Tobą zgadzam, katolicyzm to tylko obrzędy, nie wiara. Od ateizmu różni katolicyzm tylko to, że Bóg może jednak istnieć, zatem na wszelki wypadek warto zrobić to czy tamto. Przyjąć księdza, pójść na mszę, nawet do spowiedzi, dać na tacę. Tak na wszelki wypadek, to takie zabezpieczenie poemerytalne...
Wielu teologów mówi o "naiwności" wiary, jej prostocie. Zatem nikt nie stara się przemawiać rozumem do rozumu.
Chyba, że jak Jarosław - kpiną i sarkazmem, co lubię, jeśli tylko budzi do myślenia.
Ale sądzę, że również ateistom przydałyby się lekcje tolerancji. Jeśli wierzą (lub mają przekonanie), że Boga nie ma, nie muszą krzewić swojej wiary w pustkę po Bogu.
Każda ze stron winna wyzbyć się swoistego egoizmu.
A "Egoizm nie po*lega na tym, że żyje się tak, jak się chce, lecz na żąda*niu od in*nych, by żyli tak, jak my chce*my"...

Mnie osobiście nie przeszakdza naiwność wiary katolików, tylko cynizm rzekomej wiary kapłanów.

[Jarosław II]

Napisał koala

Senesco, mam głębokie przekonanie poparte obserwacją niewierzącego praktykującego, że w Polsce religijność jest w zdecydowanej większości populacji jedynie obrzędowa. Strach przed sąsiadami, grupą społeczną i wygodna wiara, że ja o niczym nie decyduję, bo siła wyższa. Pismo Święte jest dla czytających dla reszty konfesjonał i odpuszczenie grzechów.
Apeluję do katolików, zróbcie porządek na swoim podwórku zwalczcie pijaństwo, złodziejstwo, okrucieństwo wobec ludzi i niebywałe w stosunku do zwierząt, a potem nauczajcie niewiernych, 99% katolików i co????? Pewnie w więzieniach sami ateiści

Populizm i demagogia. Próbujesz coś udowodnić? Wyższość rasy ateistów nad rasą katolików? To tylko ludzie. Ateiści ułomni a katolicy grzeszni. Jest Was mniej to i proporcjonalnie mniej w więzieniach. A apele to skieruj do polityków nie do mnie katolika, bo mnie się źle kojarzą z czasów PRL-u a jeszcze gorzej w obozach koncentracyjnych.

Myślę, że popularna na tym forum szklanka wody zamiast uspokoiłaby skołatane nerwy.

[Jarosław II]

Napisał koala

Myślę, że popularna na tym forum szklanka wody zamiast uspokoiłaby skołatane nerwy.

Nie stosuję na te dolegliwości. Bardzo Ci współczuje z powodu sytuacji z wnuczkiem ale nic poza tym. Nie miałem i nie mam z tym nic wspólnego. Jestem innym katolikiem. Po swojemu wiarę rozumuję, stosuję, przestrzegam i wyznaję. Tak mi wygodnie, ale to mój problem i moja sprawa. Mam swoją Golgotę i cieszę się, że nie pod górę tylko po prostej. Jeśli bronię pewnych wartości to tylko w swoim imieniu. Wielokrotnie mówiłem, że KK to dla mnie tylko miejsce kultu i nic poza tym a ksiądz to służący w tym kościele aby mnie wysłuchał i dał rozgrzeszenie bo tak mówią przepisy. Reszta dekalogu to już moja działka. "Willę" już mam na miejscu poświęconym i nie muszę się martwić, że będę gdzieś pod płotem, chyba, ze przyjdzie kataklizm, to zjedzą mnie moje ukochane białe robaki.

[wankabor]

Jarosławie , obawiam się o Twoje zdrowie. Ogromnie, ogromnie dużo pracujesz. W takim tempie to chyba tylko Aleksiej (Andrej) Stachanow bił rekordy wydajności. Wyluzuj.

[Jarosław II]

Napisał wankabor

Jarosławie , obawiam się o Twoje zdrowie. Ogromnie, ogromnie dużo pracujesz. W takim tempie to chyba tylko Aleksiej (Andrej) Stachanow bił rekordy wydajności. Wyluzuj.

Wandziu, zawsze dużo pracowałem. Teraz od sześciu lat jestem na górniczej emeryturze ale nadal pracuję i nie dość, że bardzo wydajnie to jeszcze dla wielkiej przyjemności ( ) Po prostu mam przez kilkanaście godzin kontakt z internetem w domu, pracy a nawet w samochodzie obok nawigacji. Dlatego wydaje się, że cały czas siedzą na Seniorku. A ja w pracy mam podgląd do internetu w domu podgląd monitoring do firmy a w samochodzie do jednego i drugiego. Wymaga to ogromnej podzielności uwagi ale daję radę. A i jeszcze pozostaje 100 dni urlopu wtedy jest dopiero Sajgon, bo jeszcze pozostaje na drugim laptopie obróbka setek zdjęć. Od czasu do czasu pozostaje tylko chwila na uśmiech do żony.

[Siri]

Napisał senesco

Nie nauczysz wiary ateistę, bo w katolicyzmie wiara jest łaską, musi być ofiarowana...

http://www.edycja.pl/produkty-biblia...-audiobook-mp3

Konkordat, którego skutkiem jest szkoła wyznaniowa w Polsce wprowadzili na krzywy ryj, tylnymi drzwiami oczywiście ateiści. Niech będzie. Wnuczka nie żałuj, ma dobry trening przed dorosłym życiem pozna co to jest "tolerancja" i nauczy się bronić, wcześnie zaczyna więc i staż będzie miał imponujący .
Ostatnio przeczytałam w dyskusji na jakimś forum post młodego człowieka, przepraszającego swoich kolegów szkolnych, których bił i dręczył za niewiarę, jest mu żal swojego zachowania i wstydzi się tego. To sympatyczna jaskółka, która dla mnie czyni wiosnę, dodam, że ten młody człowiek już nie jest katolikiem.

[Jarosław II]

Napisał koala

Konkordat, którego skutkiem jest szkoła wyznaniowa w Polsce wprowadzili na krzywy ryj, tylnymi drzwiami oczywiście ateiści. Niech będzie. Wnuczka nie żałuj, ma dobry trening przed dorosłym życiem pozna co to jest "tolerancja" i nauczy się bronić, wcześnie zaczyna więc i staż będzie miał imponujący .
Ostatnio przeczytałam w dyskusji na jakimś forum post młodego człowieka, przepraszającego swoich kolegów szkolnych, których bił i dręczył za niewiarę, jest mu żal swojego zachowania i wstydzi się tego. To sympatyczna jaskółka, która dla mnie czyni wiosnę, dodam, że ten młody człowiek już nie jest katolikiem.

To dlatego, gdyby był, to nadal ogniem i mieczem by tępił ateistów. Każdy katolik ma to w genach. Akcja budzi reakcję na zasadzie samoobrony. Jak Templariusze zabić albo zginąć w obronie świętości. Tu się jeńców nie bierze bo co z takiego jeńca. I tak trzyma kamień w ręce. Zresztą katolicy czerpią wiedzę ze Starego Testamentu o horrorach i uczą się jej na pamięć.
Ps.Ja w wiosnę wierze jak zdejmę..... nie ważne, jakąś część okrycia pod przykryciem.

[Mar-Basia]

Koalo i Jarku,

Zdecydowanie oboje macie racje broniac swoich odczuc, co osobiscie cenie. Czytajac Was zastanawiam sie do ktorej grupy moglabym sie dobrowolnie zaliczyc? Mysle, ze wypozycjonuje sie po srodku. Wiare mi zafundowano jako niemowlakowi - chrzest, pierwsza komunie, nawet slub w znanej katedrze i biskupem mam zaliczone. Wychowywalam sie przez dlugie lata w szkole-internacie klasztornym. I tu musze stwierdzic, ze wyrobilam stachanowska porcje zaliczania roznego rodzaju nabozenstw, modlow na kazda mozliwa okazje. Co z tego wyszlo? Mam zdecydowanie przesyt i uwazam, ze starczy mi go konca marnego zywota. Taka ze mnie "miernota" W rodzinie praktykujemy rozne religie, co nie stanowi zadnej przeszkody. Przeciwnie, pomaga miec inne spojrzenie i nie stac sie fanatykiem.

Kwestia istnienia Boga, jest moja wlasna sprawa ale moge zdecydowanie powiedziec, ze czesto zadaje sobie pytanie: gdzie jest kiedy wierni go potrzebuja? Jak do tej pory nie dostalam odpowiedzi...mysle, ze wielu gleboko wierzacych katolikow - rowniez nie otrzymalo i pewnie nie otrzyma.

Najwazniejszy jest czlowiek, jego wnetrze, czyny i reakcje na to, czego Pan Bog nie potrafi....a moze nie ma czasu?

Mamy doskonaly przyklad: tragiczny pozar naszej forumowej kolezanki. Katolicy, ateisci solidarnie pobiegli na pomoc, zaoferowali to co mogli. W wielu przypadkach odlozyli na bok kwasy i spory, podali sobie reke i nawiazala sie utracona przyjazn. No moze nie wszyscy, zawsze sa male wyjatki, jednostki, ktore nawet na lozu smierci beda machac sztyletem aby ugodzic znienawidzonego przeciwnika. Nie mowny o nich - strata czasu.

Jedno wiem, zdecydowanie jestem za laickim panstwem, rozdzialowi wladzy swieckiej i koscielnej, nauczania religii (obojetnie jakiej) poza szkola, ktora funkcjonuje dzieki pieniadzom podatnikow. Jestem za jednakowym prawem karnym, podatkowym dla wszystkich, zadnych taryf ulgowych dla duchowienstwa. Jak to napisal mistrz Dostojewski "Zbrodnia i kara".

Napisał koala

Konkordat, którego skutkiem jest szkoła wyznaniowa w Polsce wprowadzili na krzywy ryj, tylnymi drzwiami oczywiście ateiści. Niech będzie. Wnuczka nie żałuj, ma dobry trening przed dorosłym życiem pozna co to jest "tolerancja" i nauczy się bronić, wcześnie zaczyna więc i staż będzie miał imponujący .
Ostatnio przeczytałam w dyskusji na jakimś forum post młodego człowieka, przepraszającego swoich kolegów szkolnych, których bił i dręczył za niewiarę, jest mu żal swojego zachowania i wstydzi się tego. To sympatyczna jaskółka, która dla mnie czyni wiosnę, dodam, że ten młody człowiek już nie jest katolikiem.

[Jarosław II]

Napisał Mar-Basia

Koalo i Jarku,

Zdecydowanie oboje macie racje broniac swoich odczuc, co osobiscie cenie. Czytajac Was zastanawiam sie do ktorej grupy moglabym sie dobrowolnie zaliczyc? Mysle, ze wypozycjonuje sie po srodku.
Jedno wiem, zdecydowanie jestem za laickim panstwem, rozdzialowi wladzy swieckiej i koscielnej, nauczania religii (obojetnie jakiej) poza szkola, ktora funkcjonuje dzieki pieniadzom podatnikow. Jestem za jednakowym prawem karnym, podatkowym dla wszystkich, zadnych taryf ulgowych dla duchowienstwa. Jak to napisal mistrz Dostojewski "Zbrodnia i kara".

Ja też, wobec tego jestem z Tobą a nie wiem jak Koala. Może kółeczko zrobimy a nie przekładańca abyś nie musiała być miedzy nami.

[wankabor]

Napisał Jarosław II

Od czasu do czasu pozostaje tylko chwila na uśmiech do żony.

Gdybym była Twoją żoną nie pozwoliłaby Ci tak "tyrać". Pragnęłabym coś więcej od Ciebie niż uśmiech od czasu do czasu.

[Jarosław II]

Napisał wankabor

Gdybym była Twoją żoną nie pozwoliłaby Ci tak "tyrać". Pragnęłabym coś więcej od Ciebie niż uśmiech od czasu do czasu.

Sex jest związany z prokreacją, jest zabroniony dla przyjemności, to grzech, ruja, poróbstwo i samcze przywiązanie do tradycji. Chyba ksiądz Oko tak mówił.

[gratka]

https://sklep.balsamkapucynski.pl/
Polecam sklepik z wyrobami kapucynów.

Napisał Babka Gratka

https://sklep.balsamkapucynski.pl/
Polecam sklepik z wyrobami kapucynów.

Bardzo chętnie zrealizuję zakupy potrzebnych medykamentów, jestem na miejscu i znam ten sklepik

[Lila]

Tutaj, bo nie chce mi się szukać wątku, gdzie czytałam o 6 mln na Muzeum J.P.II. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, że tyle kasy idzie w kryzysie na miejsca kultu.

Ale 13 mln na cerkwie....to źle czy dobrze? One są takie piękne.

Siedem prawosławnych cerkwi zostanie wyremontowanych ze środków przyznanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dotacja pokryje 85 proc. kosztów projektu.

Ciekawi mnie zdanie forumowiczów.