menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Profilaktyka i zdrowy styl życia
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #4321  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:27
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Domyślnie

napisałem go rano 12 godzin przed śmiercią św. JP II
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4322  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:29
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Domyślnie

budził szacunek jako miły łagodny autorytet i warcholstwo milczało !!!

no ale to se ne vrati
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4323  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:33
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Uśmiech

NIETUZINKOWOŚĆ

Autorytet (łac. auctoritas - powaga, znaczenie) – pojęcie mające kilka odmiennych, choć nakładających się często znaczeń.

Społeczne uznanie, prestiż osób lub grup bądź instytucji społecznych oparte na cenionych w danym społeczeństwie wartościach.

Osoba lub instytucja ciesząca się uznaniem, mająca kredyt zaufania co do profesjonalizmu, prawdomówności i bezstronności, w ocenie jakiegoś zjawiska lub wydarzenia.

W kontaktach międzyludzkich osoba mająca cechy przywódcze, z wysoką inteligencją emocjonalną lub charyzmą.

W teorii socjologicznej jeden z typów idealnych legitymizacji władzy. Zinternalizowane przeświadczenie o świętości i nadrzędności przywódcy. Por. władza charyzmatyczna

Najczęściej autorytet postrzegany jest jako czynnik stabilizujący więzi społeczne i ma wydźwięk pozytywny. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, iż nadmierne zaufanie do autorytetów grozi skostnieniem poglądów a czasem nawet ich zwyrodnieniem.

Brak autorytetów w danej społeczności grozi jej rozpadem lub anarchią. Istnienie w społeczności jednego, dominującego, autorytetu grozi jej faszyzacją. Zbyt wielka ich liczba zagraża atomizacją.

W psychologii osoba, której jesteśmy skłonni ulegać, podporządkowywać się i wykonywać jej polecenia (zobacz: wpływ autorytetu).
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4324  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:42
bachor's Avatar
bachor bachor jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 11 570
Uśmiech

Piszesz ładnie i mądrze.Cytujesz też ciekawie .
Tematy które poruszasz są trudne .
Za dużo źle za mało źle jak znaleźć złoty środek ?
Cieszyć się tym co jest i co mam w tej chwili umiem ale przestać myśleć o skończeniu się moich myśli czy odczuć czyli o śmierci
nie jest łatwo .
Te mysli często psują cały szczęsliwy obraz.
__________________
Można mieć wszystko. Po prostu nie można mieć wszystkiego jednocześnie.

- Ophra Winfrey


Odpowiedź z Cytowaniem
  #4325  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:45
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Uśmiech mój tekst

Facilitation
Facilitation

Przyjaźń jest uczuciem bezinteresownym, poza racjonalnością i zmysłowością.

Przy potrzebie i nastawieniu samoustanawia się. Ataraksja, stoicyzm i utylitaryzm opisują mnie częściowo. Nic nie mogę, nic nie muszę ale i nic nie chcę co nie oznacza, że nie mogę wszystkiego. Mogę wszystko ale nie muszę i na razie nie chce mi się chcieć. Może jednak coś się odmieni ? Jestem intelektualistą literatem managerem i lekarzem. Cholernie pysznym i leniwym facetem.

Ale lubię tego starego wróbla, zająca, lisa i osła w jednej bestii czyli grubej ryby, rekina wielorybiego ;-).

Szacunek, podziw i wdzięczność są stałymi elementami przyjaźni. Spotyka się wciąż nowe osoby i zaczynają się nowe doznania umysłowe, które mają bardzo pozytywny wpływ na dalsze życie.

Bezinteresowność nie oznacza braku obustronnej korzyści.

Potrzebujemy przyjaźni. Miłość jest szczególnym rodzajem przyjaźni kobiety i mężczyzny. Zwykła przyjaźń mężczyzny i kobiety polega na bezwzglęnej szczerości i zaufaniu. Chęci spotykania – niekoniecznie przebywania razem – tej jedynej drugiej osoby. Inaczej niż męskie sojusze. Pomocy, rad bez narzucania zdania i motywacji.

Ważna jest szczerość i zaufanie. Konie kraść można.

Chęć wspomagania szczęścia drugiej osoby.

Myślę, że mogę pokazać rozmaite drogi rozwoju.

OK.
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4326  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:46
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Domyślnie

Cytat:
Napisał bachor
Piszesz ładnie i mądrze.Cytujesz też ciekawie .
Tematy które poruszasz są trudne .
Za dużo źle za mało źle jak znaleźć złoty środek ?
Cieszyć się tym co jest i co mam w tej chwili umiem ale przestać myśleć o skończeniu się moich myśli czy odczuć czyli o śmierci
nie jest łatwo .
Te mysli często psują cały szczęsliwy obraz.
mac to gdzieś po prostu
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4327  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:48
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Smutny

przemijanie jest i co tam - trochę szkoda życia

ale te dzieci mogłyby żyć jeszcze przecież
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4328  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:52
bachor's Avatar
bachor bachor jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 11 570
Gaduła

Zaskoczyłeś mnie niezwykle szczerym i pięknym tekstem o przyjaźni .
W twojej interpretacji przyjaźń jest uczuciem chyba bogatszym od miłości i przynoszącym obopólne korzyści .
Moim zdaniem warunek to zaufanie i całkowita szczerość.
__________________
Można mieć wszystko. Po prostu nie można mieć wszystkiego jednocześnie.

- Ophra Winfrey


Odpowiedź z Cytowaniem
  #4329  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:56
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Domyślnie

Cytat:
Napisał bachor
Zaskoczyłeś mnie niezwykle szczerym i pięknym tekstem o przyjaźni .
W twojej interpretacji przyjaźń jest uczuciem chyba bogatszym od miłości i przynoszącym obopólne korzyści .
Moim zdaniem warunek to zaufanie i całkowita szczerość.
jestem mądrym człowiekiem. nie ulega wątpliwości. ani pysznym ani leniwym - gdy to mówię to kokieteria tylko.

mam charyzmę i zawsze głośno myślę no i piszę co myślę.
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4330  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 19:59
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Uśmiech tak to tu się zaczęło

http://www.klub.senior.pl/showpost.p...&post count=9

zapraszam na mój blog i do galerii - światopogląd i system wartości w pigule
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4331  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:08
bachor's Avatar
bachor bachor jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 11 570
Domyślnie

Najbardziej boli odejście dzieci i młodych ludzi którzy nie przeżyli
ważnych rzeczy i uczuć..
Może natura ma w tym jakiś cel ?
__________________
Można mieć wszystko. Po prostu nie można mieć wszystkiego jednocześnie.

- Ophra Winfrey


Odpowiedź z Cytowaniem
  #4332  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:08
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Uwaga

Centurion (Centurion)
115 min, Film sensacyjny, Wielka Brytania/Francja 2010

środa, 25 marca 20:00 | TV Puls
Centurion

Rok 117 n.e. Większa część Brytanii uległa legionom Cesarstwa Rzymskiego. Jedynie północne rubieże pozostają we władzy lokalnych plemion, między innymi Piktów. Powtarzające się śmiałe ataki na rzymskie forty wyczerpują cierpliwość Cezara. IX legion pod wodzą generała Virilusa otrzymuje rozkaz ostatecznego złamania oporu Piktów, którymi dowodzi Gorlacon.

Dochodzi do starcia, podczas którego z życiem uchodzi jedynie garstka żołnierzy IX legionu. Quintus przejmuje dowództwo i próbuje przedostać się na tereny kontrolowane przez Rzymian.

reżyseria: Neil Marshall

wykonawcy: Michael Fassbender (Centurion Quintus Dias), Ulrich Thomsen (Gorlacon), Dominic West (Generał Titus Flavius Virilus), Olga Kurylenko (Etain), Liam Cunningham (Brick), David Morrissey (Bothos), Noel Clarke (Macros),
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4333  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:16
Siri's Avatar
Siri Siri jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2010
Posty: 24 525
Domyślnie

Jestem w nowych okularach ....

Szłam pół drogi na piechotę ....

Słowiki śpiewały ....Czy coś ....?

Wiosna dziś...
Jutro ochłodzenie....

Eks się cieszy na kasę ze sprzedaży mieszkania ...
wysłuchałam jak gadał z kuzynką przez telefon...

A ja postanowiłam nie sprzedawać ...

A co?

Zmieniłam zdanie .....

Nic mu nie powiem ....

Niech się cieszy ....

Odpowiedź z Cytowaniem
  #4334  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:18
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Gaduła

Cytat:
Napisał bachor
Najbardziej boli odejście dzieci i młodych ludzi którzy nie przeżyli
ważnych rzeczy i uczuć..
Może natura ma w tym jakiś cel ?
natura ani bóg nic wspólnego z tym nie mają

moi synowie za dużo latają
ja się już nalatałem i boję się

kto nie lata albo podskakuje to i nie spada

ja spadam do barłogu bo mnie już boli to na czym siedzę

mrówka krzesławka dręczypupa - Lem

http://niniwa22.cba.pl/lem_ratujmy_k...na_tichego.htm
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4335  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:19
Siri's Avatar
Siri Siri jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2010
Posty: 24 525
Domyślnie

Każdy by dzielił moją krwawicę .....

Nie ma tak dobrze....

Nic mi nie zrobią ....

Nie ma takiego prawa ,żebym się zgodziła ....

Niech mnie poda do sądu o podział ....
pogadamy sobie i zobaczymy ...
Ale się wq.....
Powiedziałam synowi ,że nie mam zamiaru sprzedawać mieszkania i nigdzie się stąd nie ruszę ....

Odpowiedź z Cytowaniem
  #4336  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:20
Siri's Avatar
Siri Siri jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2010
Posty: 24 525
Domyślnie

Dobrej Wam i mnie nocy!

https://www.youtube.com/watch?v=q3JBuiG3b94
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4337  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:22
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Gaduła kto czyta nie błądzi kto ma okulary to widzi

Na tejże Mersyturii brak udogodnień komunalnych wywołał całą serię mutacji genetycznych u owadów.

W miejscach słynących z pięknych widoków - nieraz można zauważyć wygodne, wyplatane z wikliny foteliki, zdające się zapraszać utrudzonego piechura. Jeśli pochopnie osunie się między wabiące poręcze, te rzucają się nań, a rzekomy sprzęt okazuje się tysiącami łaciatych mrówek (mrówka krzesławka dręczypupa, multipodium pseudostellatum Trylopii), które ustawiwszy się odpowiednio na sobie, udają wyplataną wiklinę. Doszły mię słuchy, jakoby pewne inne odmiany członkonogich (rzęsula niedołazka, moczyścier przeprzaśny i woczykij brutalik) udawały kioski z wodą sodową, hamaki, a nawet natryski z kurkami i ręcznikami, ale za prawdziwość tych twierdzeń nie mogę ręczyć, ponieważ niczego podobnego nie widziałem, autorytety zaś myrmekologiczne w tej sprawie milczą. Natomiast warto ostrzec przed dość rzadką odmianą wężonoga teleskopka (anencephalus pseudoopticus tripedius Klaczkinensis). Teleskopek ustawia się także w miejscach widokowych, rozstawiając swoje trzy cienkie i długie nogi na kształt trójnoga, rozszerzonym tubusem ogona celuje w krajobraz, śliną zaś, która wypełnia jego otwór gębowy, imituje soczewkę lunety i w ten sposób skusić może do zajrzenia, które dla nieopatrznego kończy się nader nieprzyjemnie. Inny wąż, ale już na planecie Gaurymachii, przewrotnik podstawiec (serpens vitiosus Reichenmantlii ), czai się w krzakach i podstawia nieostrożnemu przechodniowi ogon, aby ten potknął się i upadł, ale - po pierwsze - gad ten żywi się wyłącznie blondynami, a po wtóre - nikogo nie udaje. Kosmos nie jest ogródkiem dziecinnym ani ewolucja biologiczna - idyllą. Należy wydawać broszury podobne do tych, jakie widziałem na Derdymonie, w których przestrzega się botaników-amatorów przed okrucytią cudawką (pliximiglaquia bombardans L. ). Zakwita ona wspaniałymi kwiatami, należy wszakże oprzeć się chętce ich zrywania, ponieważ okrucytią żyje w ścisłej symbiozie z miażdżycą kamienulą, drzewem rodzącym owoce rozmiarów dyni, ale rogate. Wystarczy zerwać jeden kwiatek, aby na głowę nieostrożnego kolekcjonera okazów roślinnych obruszył się grad twardych jak głazy pocisków. Okrucyda ani kamienula nie czynią potem uśmierconemu nic złego, kontentują się bowiem naturalnymi skutkami jego zgonu, gdyż to przyczynia się do użyźnienia gleby w ich pobliżu.

Dziwy mimikry spotyka się zresztą na wszystkich planetach Rezerwatu. Tak na przykład sawanny Belurii tęczują od różnobarwnego kwiecia, wśród którego wyróżnia się cudownej piękności i woni pąsowa róża (rosa mendatrix Tichiana - jak zechciał ją nazwać profesor Pingle, gdyż ja pierwszy ją opisałem). Rzekomy kwiat jest w istocie naroślą na ogonie wędłowca, drapieżcy beluryjskiego. Zgłodniały wędłowiec kryje się w gąszczu, rozwinąwszy daleko w przód swój niezmiernie długi ogon, tak, aby tylko kwiat wystawał z trawy. Nie podejrzewając niczego, turysta podchodzi, by go powąchać, a wtedy potwór skacze nań z tyłu. Ma on kły tak prawie długie jak słoniowe. Oto, jak przedziwnie sprawdza się kosmiczny wariant powiedzenia, iż nie ma róży bez kolców!

Chociaż właściwie odbiegam nieco od tematu, nie mogę oprzeć się chętce wspomnienia o innym dziwie beluryjskim, jakim jest daleka krewna kartofla - goryczka rozumna (gentiana sapiens suicidalis Pruck ). Bulwy jej są słodkie i nader smaczne, a nazwa pochodzi od pewnych właściwości duchowych. Otóż goryczka wskutek mutacji wytwarza niekiedy zamiast zwykłych bulw mączystych - małe móżdżki. Ta jej odmiana, goryczka szalona (gentiana mentecapta ), w miarę wzrostu zaczyna odczuwać niepokój; wykopuje się, uchodzi do lasu i oddaje samotnym rozmyślaniom. Dochodzi zwykle do wniosku, że nie warto żyć, i popełnia samobójstwo - pojąwszy gorycz istnienia.

Dla człowieka jest goryczka nieszkodliwa, w przeciwieństwie do innej rośliny beluryjskiej - wściekłoi. Dzięki naturalnej adaptacji, przystosowała się ona do tych warunków środowiskowych, jakie wytwarzają nieznośne dzieci. Dzieci takie, bezustannie biegając, popychając i kopiąc co popadnie, z upodobaniem tłuką jaja ostrobodźca tyłowłokiego; wściekłoja wytwarza, jako owoce, twory idealnie podobne do owych jaj. Dziecko, sądząc, że ma przed sobą jajo, daje upust żądzy niszczenia i kopiąc je, rozbija na skorupy; dzięki temu zamknięte w pseudojaju spory wydostają się na wolność i wnikają do jego organizmu. Zarażone dziecko rozwija się w osobnika pozornie normalnego, ale po pewnym czasie dochodzi do malignizacji już nieuleczalnej: gra w karty, pijaństwo i rozpusta stanowią kolejne etapy, po których następuje albo śmiertelne zejście, albo wielka kariera. Spotykałem się nieraz ze zdaniem, że wściekłoję należy wytrzebić. Mówiącym tak nie przychodziło na myśl, że należy raczej wychowywać dzieci, aby nie kopały byle czego na obcych planetach.

Z natury jestem optymistą i staram się wedle sił zachować dobre mniemanie o człowieku, ale doprawdy nie zawsze łatwo to przychodzi. Na Protostenezie żyje mały ptaszek, będący odpowiednikiem ziemskiej papugi, nie gada on jednak, lecz pisze. Najczęściej niestety wypisuje na płotach nieprzyzwoite wyrazy, jakich uczą go ziemscy turyści. Ptaszka tego pewni ludzie umyślnie doprowadzają do wściekłości, wytykając mu błędy ortograficzne. Zaczyna wówczas zjadać ze złości wszystko, co zobaczy. Podtykają mu pod dziób imbir, rodzynki, pieprz oraz krotowrzask, rodzaj ziela, wydającego o wschodzie słońca przeciągły krzyk (jest to ziele kuchenne, używane też czasem zamiast budzika). Kiedy ptaszek ginie z przejedzenia, biorą go na rożen. Zwie się on pismaczek przedrzeźniak (graphomanus spasmaticus Essenbachii ). Temu rzadkiemu gatunkowi grozi obecnie zagłada, ponieważ każdy turysta, przybywający na Protostenezę, ostrzy sobie zęby na przysmak, za jaki uchodzą pieczone pismaczki w malignie.

I znów pewne osoby uważają, że jeśli my zjadamy stworzenia z innych planet, wszystko jest w porządku, gdy natomiast dzieje się wręcz odwrotnie, podnoszą wrzask, wzywają pomocy, domagają się ekspedycji karnych itp. A przecież wszelkie oskarżenia fauny czy flory kosmicznej o przewrotność i podstępne skłonności są antropomorfizującym nonsensem.

Jeśli zmyłek oczajduszny, który wyglądem przypomina zbutwiały pień, staje w odpowiedniej pozie na tylnych nogach i udaje drogowskaz przy górskim szlaku, wyprowadzając przechodniów na bezdroża, a gdy spadną w przepaść, schodzi na dół, żeby się posilić, jeśli, powiadam, czyni tak, to tylko dlatego, że służba porządkowa nie dba w Rezerwacie o znaki drogowe, z których złazi farba, przez co butwieją i stają się podobne do owego zwierzęcia. Każde inne na jego miejscu uczyniłoby to samo.

Osławione fatamorgany Stredogenecji zawdzięczają swe istnienie wyłącznie niskim skłonnościom ludzkim. Dawniej rosły na tej planecie liczne zimniaki, a cieplaków prawie się nie spotykało. Obecnie te ostatnie rozmnożyły się niesłychanie. Nad ich zaroślami ogrzane w kunsztowny sposób powietrze, uginając się, powoduje miraże barów, które niejednego już przybysza z Ziemi przyprawiły o zgubę. Powiadają, że wszystkiemu winne są cieplaki. Ale czemuż to wytwarzane przez nie fatamorgany nie naśladują szkół, księgami lub klubów samokształceniowych? Czemu ukazują zawsze tylko miejsca wyszynku alkoholowych napoi? Bez wątpienia, ponieważ mutacje są bezkierunkowe, zrazu cieplaki wytwarzały wszelkie możliwe miraże, ale te z nich, które demonstrowały przechodniom kluby, biblioteki czy kółka samokształceniowe, zginęły z głodu, przy życiu utrzymała się jedynie odmiana barowa (thermomendax spirituosus halucinogenes z rodziny Antropofagów). Cudowne zaiste zjawisko, jakim jest doskonałość przystosowania, umożliwiająca cieplakom rytmiczne wyrzucanie ciepłego powietrza, w którym powstaje miraż, stanowi dobitne oskarżenie naszych wad. Selekcję odmiany barowej wywołał sam człowiek - jego godna pożałowania natura. Oburzył mię list do redakcji zamieszczony w "Echu Stredogenckim". Czytelnik tej gazety domagał się wykarczowania zarówno cieplaków, jak i uroczych cichlustów, tych wspaniałych drzew, stanowiących największą ozdobę każdego parku. Kiedy natnie się ich korę, tryska spod niej jadowity, oślepiający sok. Cichlust jest ostatnim drzewem Stredogenckim, nie zrytym od góry do dołu napisami i monogramami i mielibyśmy teraz z niego zrezygnować? Podobny los zdaje się czekać tak cenne okazy fauny, jakimi są: mściwiec bezdrożnik, zatapiacz bulgotny, rozkęs przytajnik czy wyjec elektryczny, który, aby ratować siebie i swoje potomstwo przed niszczącym nerwy hałasem, jaki w leśną głuszę wniosły niezliczone aparaty radiowe turystów, wytworzył dzięki selekcji odmianę zagłuszającą szczególnie hałaśliwe audycje, a zwłaszcza muzykę jazzową! Organy elektryczne wyjca emitują fale na kształt superheterodyny, niezwykły więc ów stwór przyrody winien znaleźć się rychło pod ochroną.

Co się tyczy fetorówki obrzydlnicy, przyznaję, iż woń, jaką ona wydaje, nie ma sobie równej. Doktor Hopkins z uniwersytetu w Milwaukee obliczył, że szczególnie energiczne okazy potrafią wytwarzać do pięciu tysięcy cuchów (jednostka odorowa) na sekundę. Ale nawet małe dziecko wie, że fetorówka zachowuje się w ten sposób tylko wtedy, kiedy się ją fotografuje.

Widok wycelowanego aparatu fotograficznego wyzwala odruch zwany refleksem soczewkowo-podogonowym, jakim Natura usiłuje bronić owe niewinne stworzonko przed natarczywością gapiów. Prawda, że fetorówka, będąc nieco krótkowzroczna, bierze niekiedy za fotoaparat przedmioty takie, jak papierośnica, zapalniczka, zegarek, a nawet ordery i odznaki, ale to także po części dlatego, że niektórzy turyści używają aparatów zminiaturyzowanych, a wtedy łatwo o pomyłkę. Co się zaś tyczy spostrzeżenia, że fetorówka w ostatnich latach zwielokrotniła swój zasięg i produkuje do ośmiu megacuchów na hektar, należy wyjaśnić, że spowodowane to zostało masowym stosowaniem teleobiektywów.

Nie chciałbym wywołać wrażenia, jakobym uważał wszystkie zwierzęta i rośliny kosmiczne za nietykalne. Zapewne, mordelia wyżwawka, tryblas druzgotek, ćpacz smakowniczek, pośladkówka otwornica, trupawka niedoćmawa czy wszechjadek bylepas nie zasługują na jakąś specjalną sympatię. Jak również te wszystkie wychwostki z rodziny autarkicznych, do których należą Gauleiterium Flagellans, Syphonophiles Pruritualis , czyli drwacz wyprzasek brzeszczozgrzębny oraz rozrabień wrzaskotek i stróżyczka pieścidławka (lingula stranguloides Erdmenglerbeyeri ). Ale jeśli się dobrze zastanowić i postarać o obiektywizm, dlaczego właściwie człowiek może zrywać kwiaty i suszyć je w zielniku, a roślinę, która obrywa i maceruje uszy, uważać trzeba zaraz za coś przeciwnego Naturze? Jeśli echoń pyskatek (echolalium impudicum Schwamps ) rozmnożył się na Aedonoksji ponad wszelką miarę, to i za to winę ponoszą ludzie. Echoń czerpie bowiem energię życiową z dźwięków - dawniej służyły mu do tego celu grzmoty, dlatego i teraz jeszcze chętnie przysłuchuje się odgłosom burzy, ale obecnie przestawił się na turystów, z których każdy poczytuje sobie za obowiązek uraczyć go wiązanką najplugawszych przekleństw. Bawi ich, powiadają, widok owego stworzenia, które na oczach wręcz rozkwita pod stekiem wyzwisk. Istotnie rośnie, ale dzięki przyswajanej energii wibracji dźwiękowych, a nie obmierzłej treści słów, jakie wywrzaskują podnieceni turyści.

Do czegóż to wszystko razem prowadzi? Zniknęły już z powierzchni planet takie gatunki, jak wartaj modry czy przebizad uporek. Giną tysiące innych. Od chmur śmieci powiększają się plamy na słońcach. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy największą nagrodą dla dziecka była obietnica niedzielnej przejażdżki na Marsa, a teraz rozkapryszony malec nie zje śniadania, jeśli ojciec nie wywoła dlań specjalnej eksplozji gwiazdy Supernowej! Marnując dla takich zachcianek energię kosmiczną, zanieczyszczając meteory i planety, pustosząc skarbiec Rezerwatu, na każdym kroku pozostawiając po sobie w galaktycznych przestworzach skorupy, ogryzki, papiery, rujnujemy Wszechświat, zamieniamy go w jedną wielką zbiornicę odpadków. Czas najwyższy opamiętać się i przystąpić do egzekwowania obowiązujących przepisów. W przeświadczeniu, że groźna jest każda chwila zwłoki, biję na alarm, wzywając do ratowania Kosmosu.
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4338  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:23
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
OK widzi lepiej

nie sprzedawaj
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4339  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:24
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Domyślnie

Cytat:
Napisał Siri
Każdy by dzielił moją krwawicę .....

Nie ma tak dobrze....

Nic mi nie zrobią ....

Nie ma takiego prawa ,żebym się zgodziła ....

Niech mnie poda do sądu o podział ....
pogadamy sobie i zobaczymy ...
Ale się wq.....
Powiedziałam synowi ,że nie mam zamiaru sprzedawać mieszkania i nigdzie się stąd nie ruszę ....

hehe to dobry plan moim zdaniem
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4340  
Nieprzeczytane 25-03-2015, 20:29
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Gaduła Jurek Bożyk - Zęby w dupie

NO TO PA

Jurek Bożyk - Zęby w dupie

https://www.youtube.com/watch?v=0HGxBkiCkho

http://www.tekstowo.pl/piosenka,jerz...y_w_dupie.html

Dziś, gdy świat cały prawie atom opanował,
gdy Hiroszima, Czarnobyl, itede,
gdy od wybuchów atomowych boli głowa
i każdy facet panem świata zostać chce.
Cóż nas obchodzić może rzecz tak prozaiczna,
że gdy na przykład mnie zaczyna boleć ząb,
to u innego sprawa nie jest dramatyczna,
lecz u mnie lekarz musi zajrzeć bardziej w głąb...

Bo ja mam zęby w dupie! Potężne zęby w dupie!
Mam kły, trzonowe i siekacze w odbytnicy,
Bo ja mam zęby w dupie, potężne zęby w dupie
i mimo to spokojnie chodzę po ulicy.
Nikt mnie za kraty nie zamyka, nikt palcami nie wytyka,
mam się w co ubrać i nawet mam co zjeść.
Bo ja mam zęby w dupie, potężne zęby w dupie,
ot i wszystko, Panowie cześć!

Inna rzecz, że obronę mam przed pedałami,
i to jest anomalii mej jedyny plus.
Bo gdy zanadto taki pedał się podpali,
to nie uciekniesz, choćbyś miał najszybszy wóz.
W wojsku czy w kiciu, na obozie, w internacie,
wszędzie mnie może spotkać los okrutny, zły!
Lecz gdy podchodzi pedał i mi ściąga gacie,
to ja na niego niby wilczur szczerzę kły.

Bo ja mam zęby w dupie! Potężne zęby w dupie!
Mam kły, trzonowe i siekacze w odbytnicy,
Bo ja mam zęby w dupie, potężne zęby w dupie
i mimo to spokojnie chodzę po ulicy.
Nikt mnie za kraty nie zamyka, nikt palcami nie wytyka,
mam się w co ubrać i nawet mam co zjeść.
Bo ja mam zęby w dupie, potężne zęby w dupie,
ot i wszystko, Panowie cześć!

Jest facet, który się Wołodią zwie Putinem,
co nie pozwala w wolności ludziom żyć.
I jest tak strasznie ekstremalnym skurwysynem,
że szkoda brudzić łap, by go w mordę bić.
Myśli, że gdy jest panem jednej szóstej świata
to każdy facet musi przy nim drżeć jak liść,
lecz ja na przykład się nie boję Wielkiego Brata,
ja samym dupskiem go na mączkę mogę zgryźć.

Bo ja mam zęby w dupie! Potężne zęby w dupie!
Mam kły, trzonowe i siekacze w odbytnicy,
Bo ja mam zęby w dupie, potężne zęby w dupie
i mimo to spokojnie chodzę po ulicy.
Nikt mnie za kraty nie zamyka, nikt palcami nie wytyka,
mam się w co ubrać i nawet mam co zjeść.
Bo ja mam zęby w dupie, potężne zęby w dupie,
ot i wszystko, Panowie cześć!
Łararara
Ot i wszystko, Panowie cześć!
Łiririri
Ot i wszystko, Panowie cześć!
Pa pa pa, pararadam! Whaaa!
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Agenci Podróży - 55 plus bez granic - komentarze es55ca Ogólny 16 30-05-2008 08:27
Wspomnienia z podróży ignesja Podróże, turystyka 7 19-05-2008 21:16

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:18.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.