Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[kobra5]

Witajcie ..Lulka nie chcę Cię martwić ale może to być pocovidowe..niestety mąż do dziś ma tak przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Boże jaka cudna wiosna jak patrzę za okno to wydaje mi się to tak nierzeczywiste ..
Jarek kozie???..brrr nie próbowałam bo sam zapach mnie odrzuca
Iza nawet zazdroszczę Ci odśnieżania ..dla mnie to fajny rozruch..ciekawe czy gdybym tak codziennie musiała też by mi się podobało?
Lecę zatankować auta (po kolei)
Pozdrawiam zimowo..

[gratka]

Napisał Lulka

Jarek, próbowałam, nie pomaga.
Lubię kozie sery, mleka nie znoszę
Muszę sobie zamówić melatoninę z melisą.
Sama melisa też nie pomaga.

Włączę się w rozmowę, bo lubię mówić o sobie, jak każdy
Nie znoszę koziego mleka, za to bardzo lubię kozy za dziwny wygląd i inteligentne zachowanie


Też miałam noc nie przespaną, ale mam za trochę spotkanie z neurolożką,
muszę się ogacić i przy okazji kilka spraw innych też popchnę do przodu.


Lulka rzymskie fotki dają realną nadzieję, że i do nas wiosna przyjdzie.
Jeszcze ze trzy miesiące i się zazieleni, że hej!

Moja jankeska córa włóczy się właśnie z mężem po Florydzie, przesyła cudne fotki.
Tam zima jest podobna do naszego nie nachalnego lata.Po powrocie jak znajdę czas, to Wam pokażę.
Kto ma kilka minut wolnego w czasie dnia zapraszam ponownie na wirtualny spacer po Wersalu.
Warto, bardzo warto.

[Lulka]

Napisał kobra5

Witajcie ..Lulka nie chcę Cię martwić ale może to być pocovidowe..niestety mąż do dziś ma tak przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Boże jaka cudna wiosna jak patrzę za okno to wydaje mi się to tak nierzeczywiste ..

Kobra, zdaję sobie z tego sprawę, że to pocovidowe
Wiosna w Rzymie jak z innego świata, do tego wnuczka w samym sweterku już biega
Musimy czekać cierpliwie.

gratka
Moja jankeska córa włóczy się właśnie z mężem po Florydzie, przesyła cudne fotki.
Tam zima jest podobna do naszego nie nachalnego lata.Po powrocie jak znajdę czas, to Wam pokażę.
Kto ma kilka minut wolnego w czasie dnia zapraszam ponownie na wirtualny spacer po Wersalu.

Gratko, koniecznie prześlij potem te fotki.
Wersal zwiedzałam w realu, coś wspaniałego
moja wspaniała córka zorganizowała nam 9 dni indywidualnego zwiedzania Paryża w 2010 r.
był i Wersal i ogrody Marii Antoniny
dzięki za wirtualny spacer.

Gdzieś opisywałam Wersal, pewnie na Ogrodach

to Sala Lustrzana



ogrody pałacowe

[Jarosław II]

Napisał gratka

Kto ma kilka minut wolnego w czasie dnia zapraszam ponownie na wirtualny spacer po Wersalu.
Warto, bardzo warto.

Gratko, bardzo zawyżyłaś poziom. Teraz nic tylko Wersal.....panowie. W Luwrze mi się też podobało, 35 tysięcy dzieł sztuki. Trzy dni na to poświeciłem. Tylko ten szklany namiot mi się nie podobał. Gdyby chcieć dokładnie zwiedzić Luwr i Wersal to miesiąca mało. Byłem tam w pamiętnym 1999 roku kiedy to na wierzy Eiffla był odmierzany czas co sekundę do Nowego Roku.
Ale najlepiej czuję się w domu, trochę skromniej.

[Iza_bella]

Gratko...obejrzałam Wersal...warto popatrzeć, ale to nie dla mnie taki przepych...wolę coś skromniejszego.
Lulka....dzięki za fotki z Rzymu i Wersalu.... Na główkę dmucham...może ulży.
Bogdo....Kobro....Jarku....
Zmykam w garnkach pomieszać....

[gratka]

Jestem, wróciłam z miasta z błogosławieństwem neurolożki
Znowu dostałam plik: skierowanie na tomograf, do laboratorium i receptę.


Wracając do Wersalu, to zwiedzałam go wraz z córkami w 1988 w lecie.
Wówczas nastała taka fala upałów, że wszystkie fontanny w wersalskich ogrodach
były suche, moje potomstwo odmówiło wejścia na dróżki i płaszczyzny nasłonecznione,
gdzie panowała temperatura około 40C, kontemplowało za to pałacowe wnętrza.

Mnie zachwycały malunki na sufitach i podsufitowe, a olbrzymie, monumentalne obrazy
na ścianach nie zrobiły na mnie większego wrażenia.
Pałac iście królewski, masz rację Izunia, że nie dla nas, ludowych mas

[Lulka]

Napisał gratka

Mnie zachwycały malunki na sufitach i podsufitowe, a olbrzymie, monumentalne obrazy
na ścianach nie zrobiły na mnie większego wrażenia.

Mnie już zachwyciła na wejściu w Wersalu kaplica królewska
z przepięknymi malowidłami na sklepieniu





Niedługo potem zwiedzałam naszą Kozłówkę i dowiedziałam się, że Kaplica, gdzie znajduje się kopia nagrobku
pięknej Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej, pani na Kozłówce, wzorowana jest właśnie na
tej kaplicy królewskiej w Wersalu.
Skopiowano z niej sztukaterie, kolumnadę, ołtarz i prospekt organowy (wzniesiona później, bo w latach 1903-1909).

...

reszta w następnym poście

[Lulka]

A żeby historia zatoczyła koło, to jeszcze wcześniej, bo
w 2001 r. zwiedzałam po raz pierwszy Florencję
i usłyszałam od przewodniczki ciekawą historię.

Usłyszałam wtedy o wspaniałej Polce, która żyła w latach 1778 - 1837.
W kościele Santa Croce (Świętego Krzyża) stanęłam w kaplicy Salvatich przy nagrobku Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej.
Zaintrygowała mnie wtedy ta postać.
Co to za kobieta, na dodatek Polka, została pochowana w kościele obok takich
sław jak Michał Anioł, Dante Alighieri, Galileusz, Rossini czy Machiavelli?
Kogo wtedy było stać na kaplicę w tak słynnym kościele jak Santa Croce?

Zofia z Czartoryskich Zamoyska
zwana była "matką rodu", gdyż uratowała ród Zamoyskich przed wygaśnięciem.
Stanisław Kostka Zamoyski z małżeństwa z Zofią z Czartoryskich miał dziesięcioro dzieci,
w tym siedmiu synów, spośród których sześciu zapoczątkowało własne linie rodu.
Trzy z nich żyją do tej pory.
Uchodziła za jedną z najpiękniejszych kobiet w Europie I połowy XIX wieku i wielką patriotkę.
Zmarła w 1837 we Florencji, do której udała się na leczenie gruźlicy.

Wiele razy przekonałam się, że jak się dużo zwiedza, pewne
miejsca się pokrywają, mają swoje odnośniki
w innych miejscach i historia zatacza koło

To kopia nagrobka Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej z Kozłówki.





Jako ciekawostkę powiem Wam, że w Santa Croce we Florencji jest kilka polskich akcentów;

- Grobowiec malarza Michała Bogoria Skotnickiego żyjącego w latach 1775 - 1808
- Grobowiec księcia Michała Kleofasa Ogińskiego żyjącego w latach 1765 - 1833
- Tablica nagrobna ukochanej Juliusza Słowackiego, Aleksandry Moszczeńskiej
- Nagrobek Zofii Zamoyskiej z Czartoryskich
- Nagrobek Zofii Cieszkowskiej z Kickich.
(drzwi tego grobowca rzeźbił Teofil Lenartowicz, który także zmarł we Florencji, ale jest pochowany w krakowskiej Krypcie Zasłużonych na Skałce). Była ona matką filozofa i ekonomisty Augusta Cieszkowskiego.

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Historią powiało...jak dobrze...można dowiedzieć się różnych ciekawych rzeczy.
Dzień był zachmurzony i z lekkim plusem...Próbowałam załatwić sobie i Marysi e-recepty, ale u medyka internet wysiadł i nici z recept. Dzwoniłam kilka razy, bo miały być napisane odręcznie, ale widocznie rodzinny zapomniał jak się posługuje długopisem, bo do 17-tej nie wystawił. Będzie na jutro zajęcie.
Miłego wieczoru i spokojnej, przespanej nocki....

[gratka]

Teraz w laboratorium medycznym trzeba się wcześniej zarejestrować przy czym pani podaje
termin spotkania z wampirem. U nas wampiry chorują, najbliższe oznaczenie kreatyniny
obiecali mi dopiero koło 4 lutego.Poszukam prywatnie, ale będę mieć dodatkowy kłopot.
Lulka ma tyle zainteresowań, prawie jak encyklopedia
Piękny ten nagrobek Zofii z Czartoryskich Zamojskiej.

-Dzięki tej rodzinie mamy na Zamojszczyźnie takie miasta jak Tomaszów, Klemensów, Adamów, Janów.
Wyobraźcie sobie jak to jest urodzić 10 dzieci! Pewnie, że miała mamki i niańki,
ale tyle razy nosić ciążę ...brrrr.
Zdecydowanie pomnik się jej należał.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Wyobraźcie sobie jak to jest urodzić 10 dzieci! Pewnie, że miała mamki i niańki,
ale tyle razy nosić ciążę ...brrrr.

Gratko, samo noszenie to jeszcze nic, ale później trzeba urodzić.
W czasach młodości, koło nas mieszkała taka rodzina, gdzie było 11 dzieci.
Z jednym chodziłam razem do szkoły.
Dwoje oddali do kogoś ze swojej rodziny, nie wiem dlaczego, wtedy mnie to nie interesowało.

Teraz w laboratorium medycznym trzeba się wcześniej zarejestrować przy czym pani podaje
termin spotkania z wampirem.

Ciekawe jak jest u mnie, na razie się nie wybieram.

Lulka ma tyle zainteresowań, prawie jak encyklopedia

Dokładnie, aż wzbudza podziw.
Nagrobek Zofii z Czartoryskich Zamojskiej, naprawdę piękny.

Mnie już zachwyciła na wejściu w Wersalu kaplica królewska
z przepięknymi malowidłami na sklepieniu

Lulka, na J.G. też są piękne malowidła, jak się wybiorę, to może zrobię fotkę.
Izo, teraz bez internetu to jak bez ręki...niestety.
Jutro musisz uzbroić się w cierpliwość i znowu dzwonić.
Od czwartku moje wnuki idą na zdalne nauczanie, w lutym ferie i dopiero w marcu idą do szkoły...jak na razie.
Miłego wieczoru i dobrej nocki Wszystkim życzę.

[Jarosław II]

Napisał gratka

Wyobraźcie sobie jak to jest urodzić 10 dzieci! Pewnie, że miała mamki i niańki,
ale tyle razy nosić ciążę ...brrrr.
Zdecydowanie pomnik się jej należał.

W tamtych czasach takie było założenie, że kobieta ma za zadanie rodzenie i wychowywanie dzieci a w mniej zamożnych domach jeszcze dochodziło karmienie dzieci i męża. Właściwie męża w pierwszej kolejności. I jakoś nie narzekały i głowy ich nie bolały. Teraz wraca era Czarnka, strzeżcie się kobiety. Każda kobieta już na pierwszej wizycie u ginekologa będzie miała adnotację o ciąży i trzeba się będzie wylegitymować z wycieczki do Czech. Pewnie i kamery na dawnych przejściach granicznych też są czynne aby inwigilować społeczeństwo. Nawet komuna nie była taka sprytna jak taki zwykły Czarnek. Kto by pomyślał że w 21 wieku będzie taki brak wolności w państwie "demokratycznym". To wszystko przez absencję na wyborach.

[Iza_bella]

Dzień dobry....
Pochmurnie i + 2 stopnie....mgła wisi w powietrzu...pewnie będzie padać. Na chodniku przed domem ślisko....trzeba ostrożnie chodzić. Ptactwo nakarmione, uwija się wokół karmnika.

Napisał gratka

Teraz w laboratorium medycznym trzeba się wcześniej zarejestrować....

A toś mnie Gratko zmartwiła....muszę sprawdzić jak u mnie. 7 lutego mam wizytę u endokrynologa a przed muszę wykonać badania...zawsze szłam 2, 3 dni przed wizytą...źle by było jakby mnie nie przyjęli. Dzięki za info....

Napisał bogda

Izo, teraz bez internetu to jak bez ręki...niestety.
Jutro musisz uzbroić się w cierpliwość i znowu dzwonić.

Ano tak...cierpliwość jak najbardziej wskazana.
Jarku.....
Miłego dnia......

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
Pogodowo mam podobnie, ponuro i +2, co chwilę deszcz ze śniegiem pada.
Ślisko się zrobiło okropnie, a ja muszę do sklepu.
Trzeba się chyba poruszać krokiem posuwistym, jak na nartach.
Miłego dnia Wszystkim życzę i zdrowia.

[Jarosław II]

Widzę, że wystraszyłem wszystkich obrazami. Obiecuję, że nie będę.

[gratka]

Napisał JarosławII

Każda kobieta już na pierwszej wizycie u ginekologa będzie miała adnotację o ciąży i trzeba się będzie wylegitymować z wycieczki do Czech.

Zamordyzm - pierwszy sort zamordyzmu.
A dzietność spada, między innymi z powodu lęku przed powikłaniami ciąży
i brakiem decyzyjności kobiet w tym względzie. Współczuję młodym małżeństwom;
nie dość, że mieszkania są teraz wyjątkowo drogie, to jeszcze strach przed ciążą.
Mówiono mi, że w Krakowie metr kwadratowy kosztuje już 10 tyś.

[Lulka]

Napisał gratka

Wyobraźcie sobie jak to jest urodzić 10 dzieci! Pewnie, że miała mamki i niańki,
ale tyle razy nosić ciążę ...brrrr.
Zdecydowanie pomnik się jej należał.

Nie wyobrażam sobie, pomijając wszystko inne, jak ten organizm kobiety jest wyeksploatowany.
Miała i inne zalety.

Zofia z Czartoryskich Zamoyska była nie tylko pięknością, ale także osobą zaangażowaną społecznie.
To założycielka Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności (1814 r.). Koncerty na rzecz działalności Towarzystwa dawał ośmioletni wówczas Fryderyk Chopin. Była również prezeską Towarzystwa Muzycznego w Warszawie.

Jarosław II
W tamtych czasach takie było założenie, że kobieta ma za zadanie rodzenie i wychowywanie dzieci a w mniej zamożnych domach jeszcze dochodziło karmienie dzieci i męża. Właściwie męża w pierwszej kolejności. I jakoś nie narzekały i głowy ich nie bolały.

Z dwojga złego to wolałabym mieć te gromadki dzieci w rodzinie bogatej niż biednej, zawsze była
jakaś pomoc w osobach służby czy mamek.

Widzę, że wystraszyłem wszystkich obrazami. Obiecuję, że nie będę.

Z czego to wnosisz, przecież nikt nie uciekł

Hej Izo i Bogda
Uważajcie na tych oblodzonych chodnikach jak musicie wyjść, o upadek teraz nietrudno.

[Lulka]

Mam jeszcze pytanie do gratki;
Gdzie obiecane zdjęcia ze słonecznej Florydy, skasowałaś post?

Zamordyzm - pierwszy sort zamordyzmu.
A dzietność spada, między innymi z powodu lęku przed powikłaniami ciąży
i brakiem decyzyjności kobiet w tym względzie. Współczuję młodym małżeństwom;
nie dość, że mieszkania są teraz wyjątkowo drogie, to jeszcze strach przed ciążą.

Jeszcze trochę to będą piętnować kobiety szkarłatną literą
Gorzej niż średniowiecze. Też im współczuję.
Co bardziej obrotne wyjadą z tego kraju.

[gratka]

Napisał Jarosław II

Widzę, że wystraszyłem wszystkich obrazami. Obiecuję, że nie będę.

Nadałeś dyskusji kierunek, my się byle czego nie boimy, śmiało pokazuj co Ci się podoba!

Ja nie oglądam seriali więc w zimie gdy mam sporo czasu oglądam różne piękne stronki.
Między innymi na YouTube mam taki kanał https://www.youtube.com/channel/UC8D...8A9KSwo7x-wFdQ
na którym mogę godzinami oglądać świat. Oglądam te miejsca,
których na żywo nie widziałam i już nie zobaczę, oraz oglądam to, co zwiedzałam.
Przy tym czasem sobie drzemnę, ale w moim wieku drzemka jest jak lekarstwo

Oddałam krew do badania prywatnie. Prywatnie wampiry są zdrowe.

Miejcie się dobrze!

[kobra5]

Jak straszyć to straszyć ... Rokoko


Dzień dobry ,dziś uprawiam kombinatorykę kuchenną .." jak zrobić by się nie narobić "No i będzie mięsko z kapustki z grzybami i ziemniaczki pokrojone do tego a ja mam naleśniki z mąki kokosowej.
Jutro planuję kapuścianego serialu c.d, tzn namaczam świętą fasolę i będzie fasolka w kapuście z grzybkami.Aby się zrehabilitować za to kapuściane lenistwo wieczorkiem strzelę szarlotkę..mąż jak ma słodkie kapuchę może jeść tydzień
Śnieg topnieje w oczach tak samo jak moja ochota na wyjście na tą chlapę oddolną i krupę śnieżną odgórną ale trza się do kupy pozbierać i wyjść ..nie ma to tamto
Lulka na szczęście ten etap mamy za sobą ,ale też nie miałyśmy z górki.Pamiętam puste półki,polowanie na kaszki czy mleko dla niemowląt a pieluchy tetrowe? a urlopy niepłatne??Która z dzisiejszych mam by to przetrwała??