menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > REGIONALNE > zagranica > Europa
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Zamknięty Temat
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #481  
Nieprzeczytane 10-03-2010, 12:23
Baśka13's Avatar
Baśka13 Baśka13 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Dolny Śląsk
Posty: 4 417
Domyślnie

Basiu!
__________________
"Osiąga się triumf przez zwalczanie trudności"(W.Hugo)


  #482  
Nieprzeczytane 11-03-2010, 04:03
Iluzja's Avatar
Iluzja Iluzja jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Francja
Posty: 20 781
Domyślnie

Witaj Marbello, wspaniałe przechadzki po Paryżu. Pozdrawiam...
__________________
  #483  
Nieprzeczytane 14-03-2010, 19:42
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Duze ku,ku dla Basi i Iluzji i dziekuje za odwiedziny paryskiego watku. Narazie poruszamy sie sladami Fryderyka Chopina, ale pozniej wrocimy do zwiedzania ciekawych katkow, architektury....


Nastepnym miejscem, ktore kazdy zwiedzajacy Paryz powinien odwiedzic jest slynny Ogrod Luksemburski (Jardin du Luxembourg) znajdujacy sie w samym sercu Quartier Latin, gdzie znajduje sie siedziba Senatu. Jego Muzeum, Orangeria, liczne statuy, fontanny, romantyczne alejki, niesamowitego piekna drzewostan...kwiaty. Juz nawet nie pamietam ile razy tam przesiadywalam czytajac interesujaca ksiazke, przerzucajac notatki z wykladu....ulubione miejsce na randki zakochanych.

Jedna ze statut jest popiersie Fryderyka Chopina, ktore ma swoja historie . W roku 1901 pierwszy pomnik (popiersie) zostalo wykonane przez znanego w tamtych czasach rzezbiarza Georges Dubois z inicjatywy muzykow: F Henry Peru, pianisty, kompozytora i ucznia Fryderyka Chopina i Jules Emila Massenta, francuskiego kompozytora. F. Henry Peru prawdopodobnie byl ostatnim uczniem Fryderyka Chopina. 11 grudnia 1913 roku w Sali Pleyel wydal „Soirée Musicale et Conférence sur son Maitre Chopin”, grajac ostatnie utwory, ktore gral ze swoim slawnym profesorem.

Popiersie zginelo w czasie okupacji Paryza przez nazi w czasie II Wojny Swiatowej. Statua zostala zastapiona kopia, ktora wykonano na podstawie fotografii z statuy Gerges Dubois.

W koncu lat 90-tych na prosbe i propozycje rzadu polskiego kopia inicjalnego popiersia Fryderyka Chopina zostala zastapiona popiersiem znanego polskiego rzezbiarza Boleslawa Syrewicza, z napisem: A Frédéric Chopin 1810 – 1849. Inauguracja nowego popiersia nastapila w dniu 22 lutego 1999 roku, dokladnie dziesiec lat po smierci rzezbiarza.



__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #484  
Nieprzeczytane 14-03-2010, 20:03
dziewiątka's Avatar
dziewiątka dziewiątka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Włoszczowa
Posty: 24 347
Domyślnie

witajcie
odwiedzam to miejsce i zaczytuję się w tym wszystkim co pisze Marbelka...jak wszyscy...
dziś tym maleńkim wpisem chcę zaznaczyć , że też tu bywam

Valldemossa - śladami Chopina - http://images.google.pl/imgres?imgur...tbs%3Disch: 1
mała wzmianka i trochę zdjęć....POZDRAWIAM
p.s.
nawet w tak małych mieścinach jak moja są pasjonaci i znawcy muzyki poważnej w tym Chopinowskiej.....
wczoraj właśnie miałam okazje być na I-ym ( z czterech) koncercie p.t. "Echa karnawału czyli Chopin w tanecznych rytmach"
muzyke Chopina prezentowali: Robert Grudzień ( fortepian)
i Georgij Agratina(cymbały, Fletnia Pana)
a gospodarzem wieczoru był od lat zakochany w muzyce poważnej mgr rehibilitacji - kier. oddziału rehabilitacyjnego w naszym szpitalu, człowiek posiadający dużą wiedzę i dar przekazywania jej.
POZDRAWIAM serdecznie ...Basiu - wielkie dzięki
__________________
część moich obrazków pochodzi ze stron dostępnych w necie ...
  #485  
Nieprzeczytane 16-03-2010, 19:23
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Cieszę się, że jest taki wątek. Marbello napracujesz się, ale dzięki temu wiele osób miło spędza czas.
  #486  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:22
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał bronczyk
Cieszę się, że jest taki wątek. Marbello napracujesz się, ale dzięki temu wiele osób miło spędza czas.

Halino i Dziewiatko, dziekuje za odwiedziny. Dzieki temu wiem, ze nie gadam ze sciana.


Paryz, tego miasta nie mozna nie podziwiac, szczegolnie bedac Polakiem. Tyle tu sladow naszych rodakow. Jednym z nich jest nasz krol Jan Kazimierz Waza, milosnik pieknych pan, znany z wielu milostek. Zanim zostal krolem byl juz kardynalem, mimo, ze nie mial swiecen kaplanskich. Wielce pobozny, sprytnie oddzielal sprawy ducha i ciala. Twierdzil, ze dusze poswiecil Bogu, a cialo – urokom zycia.

Jak Jan Kazimierz zostal kardynalem?

Kiedy dowiedzial sie, ze krolowi Polski Wladyslawowi urodzil sie nastepca tronu, Jan Kazimierz pozegnal sie ze swoimi sukcesyjnymi planami i postanowil wstapic do zakony jezuitow w Loretto. Mimo protestow polskiej dyplomacji, kuria rzymska zatwierdzila te decyzje. Jan Kazimierz dlugo nie wytrzymal w jezuickim nowicjacie i po roku postanowil opuscic zakon. Aby mogl to uczynic z honorem, papiez Innocenty X mianowal go kardynalem, mimo, ze syn Zygmunta III nie posiadal swiecen kaplanskich. Tym sposobem rod Wazow otrzymal swojego drugiego kardynala.

Jana Kazimierza laczyly silne wiezi z Francja i Paryzem.



Zapraszam na mala wycieczke do dzielnicy St. Germain de Pres.....zaczniemy od malego kosciolka parafii St. Germain gdzie znajduje sie piekny nagrobek naszego krola. Znajduje sie tu tylko jego serce, bowiem cialo zostalo przewiezione do Polski.

__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #487  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:25
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Tyle pytan sie nasunie....skad w samym centrum Paryza – nagrobek polskiego krola? Wszyscy znamy historie ....Francuska zona – Marie Ludwika Gonzage, ktora Jan Kazimierz poznal w czasie podrozy do Francji w roku 1640. Marie Gonzage...francuska ksiezniczka i jej przygody zyciowe. Uwieziona za pomysl poslubienia brata Ludwika XIV, zamknieta w zakonie. Pare prob zaslubin z ktorych nic nie wyszlo. Miedzy konkurentami byl rowniez nasz krol Wladyslaw IV, brat Jana Kazimierza, ktory najpierw poslubil austracka ksiezniczke, aby po jej smierci poslubic w wieku lat 51 – Marie Gonzage. Z historii wiemy, ze malzenstwo nie mozna bylo nazwac udanym.

Marie Ludwika Gonzaga



__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #488  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:29
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

W miedzyczasie krol Wladyslaw IV zmarl, na tron wstapil jego przyrodni brat (1648) Jan Kazimierz Waza ...ktory potrafil przeciwstawic sie szlachcie i poslubic nareszcie dame serca od lat – urodziwa i pelna energii 38 letnia ksiezniczke, Marie Gonzage. Jan Kazimierz byl bardzo zakochany w zonie, ulegal jej we wszystkim, a ona trzymala go pod pantoflem i „wodzila za nos” jak chciala. Jednym slowem krol nie mogl bez niej zyc. Krolowa slynela rowniez z inteligencji i duzej kultury. A biedny krol raczej nie byl intelektualista. Duzo ploteczek krazylo na temat tego szalonego malzenstwa....awantury malzenskie, zdrady Jana Kazimierza....kochanka Austriaczka Katarzyna Denhoff Mimo to malzenstwo trwalo. Maria Gonzaga, ktora uwielbiala sie otaczac artystami, pisarzami, poetami i malarzami. Jej przyjazn z Morsztynem, a moze cos wiecej przeszla do historii. Jedno jest pewne, ze krolowa prowadzila w Warszawie intensywne zycie towarzyskie i intelektualne. Napewno wiecie, ze dzieki Marie Gonzaga powstala pierwsza polska gazeta „Merkuriusz Polski”.

Mimo tego, Maria Ludwika Gonzaga byla nielubiana w Polsce, szlachta wyraznie jej zarzucala, ze wywierala zbyt duzy wplyw na krola i mieszala sie do polityki.



Jan Kazimierz - olowek Matejko



Marie Ludwika Gonzaga



__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #489  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:36
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Smierc zony byla ogromnym wstrzasem dla Jana Kazimierza. Zalamal sie, myslal czesto o abdykacji. Nikt i nic nie potrafilo go zatrzymac na tronie i w kraju – nawet jego kochanka – podkomorzyna koronna Katarzyna Denhoffowa, ktora cieszyla sie duzym zaufaniem i posluchem u krola. Abdykowal i opuscil Polske. Gdy przybyl do Francji, krol Ludwik XIV obdarzyl go zgodnie z wczesniej zawarta umowa siedmioma opactwami, w tym opactwem paryskim Saint Germain des Pres. Krol nie osiedlil sie w Paryzu ale w opactwie swojej zony, w Nevers. Ze zrodel historycznych wiemy, ze w pewnym momencie byla mowa o zaslubinach siostry zmarlej malzonki – Anny Gonzagi...jednak nigdy do tego nie doszlo. Krazylo duzo plotek na temat zycia polskiego krola we Francji, szczegolnie jego licznych milostek....nieslubnych potomkow.

Z wielu zrodel i slownych opowiadan francuskich , krol, 14 wrzesnia 1672 roku wstapil w zwiazek malzenski z bogata wdowa, dawna praczka z Grenoble Francoise Marie Mignot (1624 – 1711), wdowie od 1660 roku po Franciszku de l’Hopital, marszalku Francji. Jan Kazimierz poznal Mme Mignot w jednym z salonow paryskich do ktorych oboje uczeszczali. Slub, ktory nigdy nie zostal oficjalnie zadeklarowany mial miejsce w Paryzu, rue des Fossés Montmartre. Mme Mignot byla w Nevers przy mezu w czasie jego smierci, dokladnie trzy miesiace po ich slubie.


Mimo malzenstwa, Jan Kazimierz zachowal do konca zycia pamiec o swojej ukochanej zonie.
Zapadl na smiertelna chorobe jesienia 1672 roku na wiesc o upadku Kamienca Podolskiego.

Zmarl 16 grudnia 1672 roku w Nevers. Staraniem siostry zony, Anny Gonzagi serce jego zlozono we wspanialym mauzoleum wyrzezbionym w marmurze przez slynnego Gaspara Marcy w kosciele parafialnym St. Germain des Pres.





Kosciol St.Germain-des-Pres pedzla Antoine Blanchard








Wiecej zdjec na slidach:


http://www.slide.com/r/ZP3DxiJG5z8kn_s7nuF3VBckeqKOqD-f?previous_view=mscd_embedded_url&view=original
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #490  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:46
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Nie wszystko jeszcze zobaczylam.Bardzo udana wirtualna wycieczka.Pozdrawiam Ciebie i Paryż.
__________________
  #491  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:46
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Pare ciekawostek o Janie Kazimierzu:



W księgozbiorze królewskim nie mogło zabraknąć pierwszej „biografii” Jana Kazimierza Wazy, skreślonej piórem Francuza skrywającego się pod inicjałami D. L. V. R. Chodzi oczywiście o dzieło pt. Casimir Roy de Pologne, wydane w Paryżu u Claude’a Barbin w 1679 r. Książka od razu znalazła tylu chętnych czytelników, iż w tym samym roku ukazały się dwa dalsze wydania, w następnym, 1680 r., kolejne oraz w niemieckim tłumaczeniu, zaś w 1681 r. w przekładzie angielskim.


http://www.wilanow-palac.art.pl/index.php?enc=765



"...KARDYNAŁ I SYBARYTA
Jan Kazimierz był przyrodnim bratem Władysława IV, a jednocześnie najstarszym synem drugiej żony Zygmunta III Konstancji. Usilnym pragnieniem jego matki było oczywiście zapewnienie mu korony królewskiej, ale szanse na to wydawały się nader znikome. Władysław, który objął tron po ojcu, snuł rozległe plany matrymonialne i istniało duże prawdopodobieństwo, iż doczeka się on potomka.

Przyszłość Jana Kazimierza była więc zupełnie niejasna. Jako szesnastoletni młodzieniec zaciągnął się na służbę do cesarza Ferdynanda II i w randze pułkownika objął komendę nad polskimi zaciągami w wojskach habsburskich. Jego udział w kampanii lotaryńskiej nie przysporzył mu chwały, wystąpił więc z wojska i w imieniu Władysława posłował do Wiednia, aby sfinalizować królewskie małżeństwo z Cecylią Renatą.

Podczas pobytu na cesarskim dworze otrzymał propozycję objęcia stanowiska admirała floty habsburskiej w Hiszpanii, a jednocześnie wicekróla Portugalii. Ochoczo przystał na tę ofertę i przez Mediolan i Genuę ruszył do swego nowego królestwa. Jechał incognito, w niewielkim orszaku, którego formalnym zwierzchnikiem był jego dawny wychowawca i przyszły biskup warmiński - Jan Konopacki.
Wyprawa ta nie uszła wszakże uwagi czujnego kardynała Richelieu, pierwszego ministra króla Ludwika XIII. To na jego rozkaz orszak zatrzymano, a Jan Kazimierz, pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Hiszpanii, został aresztowany i osadzony w cytadeli Sisteron. Przez pół roku przebywał tam w bardzo ciężkich warunkach więziennych.

Akcja dyplomatyczna, którą natychmiast podjęli: republiki Genua i Wenecja, papież Urban VIII, król angielski Karol I i król polski Władysław IV, przyczyniła się do złagodzenia losu więźnia, którego przeniesiono do zamku w Bois de Vincennes w pobliżu Paryża. Znamienne jest natomiast, iż o swego admirała nie upomniał się dwór cesarski. Władysław IV wysyłał dwukrotnie poselstwo do Wersalu, ale dopiero druga legacja spowodowała uwolnienie królewicza. Jako „księcia drugiego rzędu” przyjęli go nawet na prywatnej audiencji Ludwik XIII i królowa Anna. Audiencja miała wszakże charakter dość upokarzający, gdyż odbywała się ona w królewskich sypialniach, a królowa, Habsburżanka rodem, nie raczyła zresztą na powitanie gościa podnieść się z łóżka.


http://www.albumpolski.pl/index.php?act=view&ktg=46&idt=515


"...
W 1659 roku u boku Jana Kazimierza pojawiła się Austriaczka - Katarzyna Franciszka Denhoffowa, z domu von Bessen. Po przygodach z młódkami królowi wróciła chęć na mężatki; obrał sobie Denhoffową na powierniczkę i "obiekt czułej przyjaźni". Pani podkomorzyna słynęła mniej z urody, gdyż jej młodość mijała, więcej natomiast przyciągały zalety umysłu.

Ludwika Mariawyczuła groźną rywalkę. Obawiała się, że pani Denhoffowa może pozbawić ją wpływu na króla. Miała rację: rzadko zdarzał się dzień, żeby król "nie odbył z panią Denhoffową długiej rozmowy", a podczas wyprawy moskiewskiej 1663/64 wyznawał jej w listach, że tęskni tylko do niej i śpieszył do Warszawy, by ujrzeć nową ukochaną. Podobno po zdaniu relacji z wyprawy żonie, popędził do Denhoffowej - i obydwoje na swój widok słowa nie mogli wymówić.
Król z pewnością czynił z niej swą powiernicę - i to było dla królowej groźniejsze niż miłostki króla czy jego przemijające zaangażowanie seksualne. Maria Ludwika naciskała na męża, by wyrwał się spod uroku Denhoffowej. Król jednak nie potrafił albo raczej nie chciał.

http://www.photoblog.pl/przewodnikpokrakowie/9833263


O Saint-Germain-des-Pres i Quartier Latin - napisze osobno, bo to ciekawy temat o Paryzu.











__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #492  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:49
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał inka-ni
Nie wszystko jeszcze zobaczylam.Bardzo udana wirtualna wycieczka.Pozdrawiam Ciebie i Paryż.

Ineczko - dziekuje za odwiedziny - to Ty jeszcze nie spisz? Nocny marek z Ciebie.....tak samo jak ja!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #493  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 01:55
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Cytat:
Napisał marbella
Ineczko - dziekuje za odwiedziny - to Ty jeszcze nie spisz? Nocny marek z Ciebie.....tak samo jak ja!
Tak chodzę pózno nie mogę spac.Buszuję po ciekawostkach internetowych.
__________________
  #494  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 14:27
Paula's Avatar
Paula Paula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Pomorskie - P. Gdańsk
Posty: 22 263
Domyślnie

Prawdziwa uczta dla mnie Marbello - Bascha iść twoimi śladami. Wycieczka super.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
  #495  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 14:49
senioritka's Avatar
senioritka senioritka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: zachodniopomorskie
Posty: 1 758
Domyślnie Dziękuję!

Wybrane fragmenty z historii Polski poszerzają nasze wiadomości w sposób niezwykły. Myślę, że szczegóły, które tu
prezentujesz, nie są ogólnie znane. Twoje zaangażowanie,
Twoja znajomość tych historycznych zdarzeń,chęć zapoznania nas z nimi, wzbudza we mnie wielkie uznanie. Dziękuję!!
Cieszę się, że mogę brać udział w tym forum i poszerzać
horyzonty!
  #496  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 15:37
koziorożec's Avatar
koziorożec koziorożec jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: Radom-mazowieckie-Polska
Posty: 3 871
Domyślnie

Zrobiłam dziś kolejną wspaniałą wycieczkę po Paryżu.
Obejrzałam filmik ze slajdami - są piękne.
Dziękuję Marbello i serdecznie pozdrawiam.
  #497  
Nieprzeczytane 19-03-2010, 22:01
sarunia sarunia jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 437
Domyślnie Ale gapa ze mnie

Wędruję po forum od dwóch miesięcy chyba, ale dopiero teraz spostrzegłam paryski wątek. Nie szkodzi, cała przyjemność jeszcze przede mną.
Marbello, już się cieszę na spotkanie z Paryżem, który nie znalazł się na mojej drodze do Arles
Pozdrawiam
__________________
zapraszam
krzyżyki i nadmorskie klimaty
  #498  
Nieprzeczytane 21-03-2010, 19:49
sarunia sarunia jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 437
Domyślnie

Marbello, składam Ci wyrazy szczerego podziwu i uznania.

Pozdrawiam również tych, którzy również wnieśli swój wkład w rozwój tego wątku.

Przeczytałam wszystko, ale będę jeszcze wracała na poznane już strony, bo jedna wizyta to za mało.
Znalazłam tu nawet butik z akcesoriami hafciarskimi , może to mało ambitne hobby, ale jakże wyciszające i relaksujące
__________________
zapraszam
krzyżyki i nadmorskie klimaty
  #499  
Nieprzeczytane 21-03-2010, 21:19
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Saruniu, bedziemy kontynuowac watek o Paryzu - a jakze!!!!! Pod koniec tygodnia wyjezdzam, planujemy zatrzymac sie rozniez w Paryzu na pare dni...hihhi.0..czasami trzeba pootwierac okna i przewietrzyw chalupe.

W Paryzu ciagle sie cos dzieje, 24/24 jest za malo aby wszystko "obskoczyc"...a ja dodatkowo lubie troche posiedziec w domciu i popatrzec na Sekwane.

Rowniez dziekuje wszystkim, ktorzy uczestnicza w tym watku, ktory nalezy do Was wszystkich, bo inaczej jaki sens go prowadzic?
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #500  
Nieprzeczytane 21-03-2010, 22:07
Paula's Avatar
Paula Paula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Pomorskie - P. Gdańsk
Posty: 22 263
Domyślnie

Marbello- Bascha poprowadziłaś nas po Paryżu cofając się do wieku XVI-XVII dając nam ciekawą lekcję historii. Dowiedzieliśmy się wiele informacji i wątków o wielkich tam panujących tego okresu.
Jesteś skarbnicą wiedzy a my szczęściarzami, że obdarowujesz nas tą wiedzą.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamknięty Temat


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Nasz region: kultura i turystyka dziewiątka świętokrzyskie 199 25-01-2015 17:41
Uzyteczne porady, sekrety fotograficzne... Mar-Basia Fotografia 3 09-02-2011 18:07
Walory SĄDECCZYZNY - historia - kultura- turystyka K-art-mart małopolskie 18 09-07-2008 20:58
Ludzie, ludzie - jak ten czas leci, kufa86 Różności - wątki archiwalne 30 03-05-2008 22:57
Tajemnice młodości Joan Collins - komentarze Anna_Maria_57 Ogólny 0 28-02-2008 17:19

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:39.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.