|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry....Witajcie Gratko i Bogdo...
Ja od rana w ruchu...noc podobnie jak Gratka miałam niedospaną, mimo, iż wzięłam pół tabletki Estazolamu. Zwlokłam się z łoża przed 5-tą...zmieniłam pościel, nastawiłam pranie i po 7-mej już wieszałam na ogrodzie. A potem sprzątanie, wizyta na cmentarzu, bo był darmowy transport i zakupy w Biedronce. Dopiero teraz mogłam przysiąść przy kompie. Gratko...gratuluję wnukowi..miło patrzeć jak spełniają się ich plany. Myślę, że obiad oczywiście w restauracji - Ty będziesz tak samo gościem i się nie napracujesz. Kamo...Bogdo...Kobro...Tarninko... Za niedługo trzeba się będzie szykować do wyjazdu na Koncert...głowę muszę umyć. Pozdrawiam....Miłego dnia....
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Hej Izo. Pewnie jesteś na koncercie, chyba pisałaś jaki to koncert, ale już nie pamiętam. Coś ta moja pamięć zrobiła się zawodna U mnie rano padało, a później się rozpogodziło, to po obiedzie pojechałam odwiedzić męża zmarłej przyjaciółki. Bardzo się ucieszył, bo prawie całe dni jest sam, czasem ktoś wpadnie, córka raczej w niedzielę, bo w tygodniu praca i inne obowiązki, tak to na starość bywa. Przy okazji zawiozłam mu orzechy. Zapraszałam go, żeby też do mnie wpadł, ale jakoś nie może się pozbierać, żeby gdzieś się wybrać. Miałam zamiar coś podziałać w ogródku, jednak doszłam do wniosku, że to nie ucieknie, a odwiedzin nie mogę bez końca odkładać. Jutro może wybiorę się na pobliski cmentarz, ma być ładny dzień, to z przyjemnością się przejdę. A poza tym to nic ciekawego się nie wydarzyło. Miłego wieczoru Wam życzę |
|
||||
Dzień dobry niedzielnie....
Wstałam jakaś rozbita...z bolącą głową, zawrotami i wysokim ciśnieniem i jestem do bani...będzie ciężki dzień. Chyba zaraz z powrotem pójdę do łóżka, bo nie da się siedzieć. Tak Bogda...pisałam wcześniej, że wybieram się na koncert do Filharmonii do Rzeszowa trzech śpiewaków operowych "Tre Voci". Koncert był wyśmienity, ale ja jestem trochę rozczarowana...bilety były po 180 zł, a koncert trwał tylko godzinę i dwadzieścia minut. Muzycy się szanują...kultura coraz droższa...nie wszystkich będzie stać. Już teraz bilety na spektakle i koncerty na przyszły rok są w cenie ponad 200 zł. Miłej niedzieli wszystkim życzę....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo i Tarninko. Izo, też dziś wstałam mało przytomna, może za długo spałam i dlatego tak się czuję. Cytat:
Na wszystkie koncerty są bardzo drogie bilety, pewnie chcą odrobić straty po pandemii, a może myślą, że społeczeństwo się bardzo wzbogaciło... Tarninko, cudna para kurkowa. Ciekawe gdzie je spotkałaś, może na jakiejś wystawie ogrodniczej. Coś prognoza pogodowa się nie sprawdza, od rana miało być słonk, a tu pochmurno, wcześniej trochę pokropiło i tylko 12 stopni, bez kurtałki się nie da. A dwa dni temu prawie 30 stopni, jak można się dobrze czuć, przy takich skokach temperatur, a ciśnienie pewnie też skacze. Dziś może wybiorę się na cmentarz, po drodze spacer. Miłego dnia Wam życzę |
|
||||
Dzień dobry Wszyściutkim niedzielnie
po wakacyjnej przerwie Tak ten czas leci, że już październik do nas zapukał, nie wiadomo kiedy to zleciało Ale nie jest źle, wprawdzie ranki już chłodne, ale co się wygrzaliśmy tego lata, to nasze. A w górach pięknie teraz... Liście jeszcze zielone na drzewach, a październik zapowiada się dosyć ciepło, przynajmniej pierwsza dekada, tylko noce już chłodne i poranki rześkie. Widzę, że Iza powrócona, a Kama na odmianę, wyjechana I Kobra gdzieś mi mignęła po wojażach Gratka tonie w winogronach też już przerobiłam moje na soki i nalewkę z wiśni zlałam, co to się macerowała od sierpnia, wyszła pyszna, będzie na zimowe wieczory I Tar-ninka się udziela, jak widzę, a Bogda też na posterunku, to cieszy Tylko chyba Jarek gdzieś zniknął, bo go nie widzę, może jeszcze siedzi w swojej głuszy nad jeziorem, a może niebawem się objawi Przynoszę w darze październikowe róże, przed chwilą uchwycone, jeszcze mają rosę na płatkach... Dnia dobrego Wam życzę
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Hej Lulka.
Wreszcie się pokazałaś bardzo Ciebie tutaj brakowało. Dzięki za piękną różę. Moja herbaciana dopiero teraz zakwitła, całe lato się czaiła, po niedzieli muszę ją przesadzić, hortensja ją zadusza. Nic nie piszesz o wyprawie w góry, może jakieś fotki...proszę Ja już spacer zaliczyłam, po drodze wstąpiłam na cmentarz, zaraz kawa i będę kibicować ludziom na marszu w Warszawie. |
|
||||
Cytat:
Dzięki Ja mam tak z piwonią, znalazła się cała pod hortensją, która się rozrosła i zupełnie ją zagłusza. Nie zdążyłam jej przesadzić we wrześniu a teraz już za późno. Bogda, mam mało fotek, bo w górkach (tych niższych) po prostu jestem i chłonę otoczenie wszystkimi zmysłami, ta cisza i przyroda jest tam niesamowita...odpoczywam jak nigdzie indziej. Chodziłam tylko na krótkie spacery, kręgol się buntował i nie pozwolił na większe wędrówki, niestety, często to on mną rządzi. Po obiedzie coś wrzucę, bo muszę upichcić curry wegańskie dla wnuczki Na razie
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Dobry wieczór....
Jakoś pomału doszłam do siebie, ale dopiero długa drzemka pozwoliła mi odsapnąć i wrócić do jako takiej formy. Jak spałam, to nie odczułam nawet, że przyszła córka zaniepokojona moim stanem i nie wybudziłam się. Mam nadzieję, że takie sensacje prędko nie powrócą. Tarninkowe kurki przecudnej urody...ciekawe, czy z wystawy jak sugeruje Bogda, czy ze znajomej hodowli. Lulka...dzięki za różę z rosą...piękna. Bogda.... Miłego wieczoru i spokojnej nocki.
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Cytat:
Musiałaś mieć fajną miejscówkę, bo tam raczej jest duży ruch. Cytat:
Ja co prawda też po południu usiadłam z krzyżówką i przysnęłam, na dodatek w dziwnej pozycji, nie mogłam się później pozbierać. Pewnie coś dzieje się z pogodą, wszystkie dolegliwości zwalam na pogodę. Miłego wieczoru Wam życzę |
|
||||
Hej, Izo, cieszę się, że Ci lepiej
Cytat:
niż w dużych i głośnych kurortach Same zobaczcie, taki widok o poranku to balsam na steraną duszę we współczesnym świecie
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Cytat:
I mam wrażenie, że to głównie duże agencje koncertowe tak windują ceny w naszym kraju. Wiecie, że dużo jeżdżę na różne koncerty i często porównuję ceny w Polsce i w innych krajach na te same koncerty. Ten sam koncert np. w Czechach był o połowę tańszy, tak było kilka lat temu z Deep Purple. Pojechaliśmy do Ostrawy zamiast do Łodzi (nawet mieliśmy bliżej) i zapłaciliśmy połowę ceny, a parking za grosze! I pełna kultura, organizacja na szóstkę Niestety, wypadamy o wiele gorzej, tak jakby na nas testowali, ile jesteśmy w stanie zapłacić za bilety. Ceny rosną lawinowo! Mam przegląd, bo zbieram bilety koncertowe od lat. Przykład; ostatnio ogłosili koncert Joe Bonamassy w katowickim Spodku, w kwietniu 2024. Ceny od 750 zł (!) do 250 zł za najgorsze miejsca. W 2019 r. za ten sam bilet, za który płaciłam 350 zł, musiałabym dzisiaj zapłacić 650 zł, czyli podwyżka znaczna A pomyślcie, że dla pary to już wydatek rzędu 500 do 1500 zł! Na szczęście są jeszcze zespoły i koncerty, które są do przełknięcia, trzeba wybierać mniejsze lub niszowe, tu ceny jeszcze nie zwariowały. W tym roku np. bilet na Rawę Blues w Spodku kosztuje 140 zł, nie podrożał w porównaniu z poprzednim rokiem, a zespołów jest kilkanaście i co najmniej 9 godzin słuchania, bo koncerty na głównej scenie trwają od 15.00 do północy To się nagadałam! Cytat:
Otóż to, nic dodać, nic ująć Dobrej nocy.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Dzień dobry....
Bogda...chyba faktycznie pogoda i zmiany ciśnienia atmosferycznego tak na nas źle działają, bo dziś znowu wstałam obolała i z zawrotami głowy. Wczoraj faszerowałam się lekami, więc po południu odpuściło a że na noc nic nie zażyłam, więc leki przestały działać i dziś powtórka z rozrywki. Ale ile można - żołądek już nie wytrzymuje chemii. I kółko się zamyka. Planów na dziś nie mam żadnych, bo co można w takiej formie planować...tylko odpoczynek i użalanie się nad sobą. Lulka...faktycznie górskie widoki piękne. Dzięki za fotkę. Jak mi forma pozwoli siedzieć przy kompie to ściągnę z komórki zdjęcia z Iwonicza i też coś pokażę. Bogda.... Miłego dnia...
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Cytat:
A może powinnaś odwiedzić neurologa, zrobić TK głowy i sprawdzić co się dzieje. Qrcze, cały czas musimy jechać na jakichś lekach, to znowu żołądek się zbuntuje, już nie wiadomo co gorsze. Ja też na dziś nie mam specjalnych planów, może przygotuję miejsce na wrzosy, bo przed zimą trzeba je z doniczek wysadzić. I tą biedną moją różę też muszę przesadzić, a ręce bolą jak diabli i zaraz wszystkiego się odechciewa. No dobra, dość stękania, idę pomyśleć co dalej. Słonko się u mnie pokazuje. Dobrego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry
Witaj Lulko! Wszystkim się pięknie październikowo kłaniam
Dziękuję za różę i Tarnince za ozdobne kurki Izuniu współczuję Ci zawrotów głowy. Muszą być silne, skoro masz problem z siedzeniem. Musisz znowu latać za lekarzami, tym razem za neurologiem. Wszystkie skrzypimy, każda na swój sposób. Miałam wczoraj dzień gościnny, dzień otwartych drzwi. Pogodziłam dwie wersje obiadowe ( dom i restaurację) mianowicie zupę ugotowałam sama, szarlotkę upiekłam sama, a drugie danie przywieźli mi z pobliskiej restauracji. Miło było, goście posiedzieli do wieczora, a o zmroku dołączyli siostrzeńcy i urządziliśmy grilla. Ale i tak mnie kręgol bolał. Mój kręgol lubi żeby go po obiedzie położyć na pół godzinki, a w tej sytuacji nie było jak. Wieczorem zadzwoniła Jankeska, gadałyśmy długo. Dziś kręgol mnie pobolewa od rana. Przypomina, że od dawna nie używam żadnych przeciwbólowych. Bogusiu oglądałam początek wczorajszego marszu dopóki goście nie przyjechali. Wyglądało to imponująco. Miłego Wam dnia!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dobry wieczór....
Bogda...Gratko...jestem pod stałą opieką neurologa. Z ostatnią wizytą byłam na początku września...dostałam skierowanie na TK głowy i jestem umówiona na badanie na przyszły wtorek, kolejną wizytę mam ustaloną na 26... Zobaczymy co z tego wyniknie. Stale biorę tabletki na zawroty i bóle - nie zawsze jednak pomagają...zobaczę co wykaże tomograf. Dziś dostałyśmy w prezencie piękną żółtą różę...oby się przyjęła i zachwycała kwieciem. Gratko...współczuję...kręgol potrafi dowalić. Mnie po tych 12-tu masażach - u mnie i w Iwoniczu trochę odpuścił...oby jak najdłużej. A teraz parę fotek z Iwonicza.... Moje ścieżki spacerowe...
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Nie mogłam się po południu dostać na Seniorka. Inne strony się otwierały, a Seniorek nie, tylko kółko się kręciło. Izo, piękny jest Iwonicz. Nigdy tam nie byłam i pewnie już nie będę, a szkoda. Izo, czy na którymś zdjęciu jest Twój ośrodek? Cytat:
Przydałby się na wizycie. Ja w końcu dziś się dodzwoniłam do neurologa. Od dwóch dni telefon był nieczynny, nikt nie odbierał. Znalazłam stronę tej przychodni, żeby poszukać innego numeru, a tam informacja...że ten numer jest uszkodzony i podane dwa inne numery i nie musiałam tam iść. Ale termin mam na 21 listopada. Uwielbiam żółte róże, mam jedną, ale wymaga przesadzenia, hortensja ją przydusiła, dopiero teraz zakwitła, a wybujała okropnie, już mnie przerosła. Cytat:
No i kręgola nie mogłaś rozprostować, ale taka impreza już się chyba nie powtórzy. Najważniejsze, że wszyscy byli zadowoleni i fajnie się bawili. Dziś po południu urzędowałam w ogrodzie, przesadziłam dwie żurawki, a później grabienie liści z orzecha...to jakaś masakra, a na drzewie jeszcze więcej, niż na ziemi. Będę mieć zajęcie do zimy i nawet wiosną. Miłego wieczoru Wam życzę |