|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry....
Za oknem mżawka..ale przyjemnie ciepło jak na poranek - 16 stopni. Dziś czeka mnie mordęga w kuchni...zaplanowałam 2 sałatki, faszerowane pieczarkami jajka i galaretę drobiową...zanim mi się to uda - będzie popołudnie, ale dam radę, nie mogę się zniechęcić. Podzielę się też z córką, bo ona będzie mieć szwagierkę z rodziną, która przyjeżdża do rodzinnego domu i na grób matki. Bogda zrobiła mi smaka na bigos - zastanowię się czy nie ugotować i podać go jutro gościom...składniki znalazłyby się. Bogda..masz rację...ten kuzyn jest bardzo pomocny i zna się prawie na każdej robocie...przy czym uczynny dla wszystkich z rodziny i sąsiadów. Jest u nas prawie codziennie, co najmniej na pół godziny i zrobi wszystko, o co się go poprosi. Drzwi też będzie on wstawiał. Wiadomo...nigdy nie robi tego za darmo, ale zawsze bardzo się broni przed jakimkolwiek wynagrodzeniem. Miłego dnia wszystkim....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry
Dzięki zmianie czasu obudziłam się na tyle wcześnie, żeby oglądnąć wschód słońca
Było cudnie - pomarańczowe złoto. Teraz się chmurzy i pewnie się prognoza spełni, będzie deszcz. Rano zrobiłam farsz do gołąbków, teraz jak zwykle polecę na zabiegi, potem na rynek po kwiatki. No i jak będzie pogoda, to pojadę po wnuka, żeby sobie chłopak u babki co zarobił przy cięższych pracach ogrodniczych. Córka ma przyjechać zaraz po pracy. Zdrowia i dobrego humoru Wam życzę.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo i Gratko. Uzo, u mnie teraz zaczęło padać, a pół godziny temu zerwał się okropny wiatr, prawie huragan, wyleciałam na dwór, nie wiedziałam co się dzieje. Teraz się jakby uspokoiło, a dziś wybieram się na odległy cmentarz, ale jak pogoda się uspokoi. Izo, ale wyżerkę dla gości szykujesz. Dawno nie robiłam jajek faszerowanych. Taki kuzyn "złota rączka" to prawdziwy skarb. Tym bardziej, że robi wszystko chętnie i zna się na rzeczy. Wiadomo, że nie za darmo, ale i tak taniej to wychodzi, niż zatrudnienie fachowca. Gratka też już na pełnych obrotach, a ja dziś snuję się jak ślimak. Pewnie przez tą pogodę i zmianę ciśnienia. Muszę się jednak ogarnąć i włączyć trzeci bieg. Też Wam życzę zdrowia i uśmiechu, trzymajcie się jako. |
|
||||
Cześć wszystkim
Obudził mnie bardzo silny wiatr i liście szemrzące o szyby,
już się chmurzy, będzie padało. Narobiliśmy się na cmentarzu wczoraj, nawet zaryzykowałam i kupiłam już kwiaty na groby, może nie ukradną. Z tym uśmiechem i humorem to będzie ciężko, napiszę Wam na priv. Nie chce mi się nawet gadać, nie zdziwcie się, jak zamilknę na jakiś czas. Dbajcie o zdrowie i trzymajcie się ciepło Przyjemności w spotkaniu z rodzinami.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Hej Lulka.
U mnie chwilami dalej silny wiatr. Czekam aż się uspokoi i jadę na odległy cmentarz, jutro to tam nie ma się jak przecisnąć. Cytat:
|
|
||||
Dobry wieczór!
Trzymamy kciuki żeby Lulki troski poszły w cień.
Na cmentarzu wiatr przewraca co większe doniczki Dlatego kupowałam w miarę niskie chryzantemy i mocno je podlewałyśmy, żeby doniczki były ciężkie. Odwiozłam wnuka, a tu Łańcut zakorkowany. Korek nie taki jak w Rzeszowie, ale jednak trzeba było stać i warczeć. Mam nadzieję, że Bogda szczęśliwie odbędzie podróż na daleki cmentarz i szczęśliwie wróci. Jeszcze muszę te gołąbki skończyć, kapusta delikatnie bulgoce i obcinam kolejne liście. Zapiekać będę je jutro. Do jutra!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dobry wieczór...
Prawie całe przedpołudnie i południe zmitrężyłam w kuchni...mogę gości przyjmować. Z bigosu zrezygnowałam, ale ugotowałam gar czerwonego barszczu na wędzonce i będzie do popijania w trakcie biesiady. Mam jeszcze w zamrażarce 3 porcje flaków, więc odmrożę i nie ma sprawy. Na cmentarz jedziemy jutro ok. 10-tej...mam nadzieję, że nikt kwiatów nie wyniósł (wczoraj jeszcze były) i znicze jeszcze się palą. Mogę spać spokojnie do jutra. Lulka... Cierpliwie będziemy czekać aż odzyskasz mowę. Wszystkich pozdrawiam...Miłego wieczoru życzę. I zdrowia.
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Cytat:
Jak trochę wiatr ustał, to pojechałam, kupiłam chryzantemy w doniczce w pięknym ciemno czerwonym kolorze, znicze zapaliłam i mam nadzieję, że nikt się nimi nie zaopiekuje. Później syn wracając z pracy, zabrał mnie na drugi odległy cmentarz i udało nam się przed deszczem. Juto został mi tylko ten najbliższy, gdzie mogę dojść pieszo. Przed chwilą wpadli do mnie przebierańcy, wnuczka i wnuki sąsiadów, dostali cukierki, psikusa nie było. Nawet deszcz im nie przeszkadzał. W tym roku mieli świetne przebrania, jak mi się telefon naładuje, to przeniosę do kompa i pokażę. Cytat:
Izo, fajnie, że już masz poczęstunek gotowy, teraz zostało tylko czekanie na gości. Barszcz czerwony mam zamrożony, w razie jakby kto był chętny. Tarninko Miłego wieczoru Wam życzę |
|
||||
Dzień dobry świątecznie...
Dziś dzień zadumy i wspomnień tych, co odeszli i pozostają w naszej pamięci... Za trochę wyruszamy na cmentarz. Pogoda ponura...dobrze, że nie pada. Bogda...dzięki za fajną fotkę. Powiem, że u nas raczej nie spotyka się halloweenowych przebierańców...bynajmniej tu u mnie na peryferyjnym osiedlu...może coś tam się dzieje bliżej centrum, na blokowisku. Moi chłopcy mają wprawdzie na oknie podświetlaną, wydrążoną dynię, ale nic poza tym. Miłego dnia...
__________________
|
|
||||
Hallowin w USA
Przed wielu laty byłam zafascynowana ameryckim Hallowinem, przywiozłam swoim wnukom
łańcuckim taki gadżet. To jest głowa umarlaka, która jak kto przechodzi blisko to zaczepia, przewraca oczami i coś woła ale nie pamiętam co. Można się wystraszyć na śmierć. W każdym razie jak ja to zademonstrowałam chłopcom umieściwszy ją na schodach w ganku to młodszy tak się wystraszył, że bał się koło niej przechodzić i musiałam komisyjnie czaszkę wyrzucić na strych. Dopiero po kilku latach ją sobie wzięli. W USA takie gadżety wystają z ziemi na przedogródkach i straszą. Czasem bywa to np. ręka zakrwawiona, która sprawia wrażenie, że jest częścią zakopanych płytko zwłok. A dentysta w przeszklonym przedpokoju gabinetu wystawił dwa manekiny - pacjenta i dentysty wyrywającego mu ząb, a obaj tacy zakrwawieni, że sama na początku zestrachana nie wiedziałam czy to żywe osoby, czy to żart. Te manekiny się poruszały, szczególnie dentysta machał kleszczami..... Takie mają poczucie humoru. W Stanach Zjednoczonych nie ma jednego dnia, w którym wszyscy protestanci obchodzą Święto Zmarłych. W kościołach prezbiteriańskich i u metodystów obchodzi się Dzień Wszystkich Świętych 1 listopada, podobnie jak w kościele katolickim. Udanego świętowania!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Wiersz na ten piękny, zadumany czas:
ja minę ty miniesz on minie mijamy mijajmy woda liście umyła olszynie nad wodą olszyna czerwona zmarzła moknie mijam mijasz mija a zawsze tak samotnie minąłeś minęłam już nas nie ma a ten szum wyżej to wiatr on tak będzie jeszcze wieczność wiał nad nami nad wodą nad ziemią KONIUGACJA, Halina Poświatowska
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry.
Już wróciłam z cmentarza, kawa wypita, pogoda fajna i nie pada, w sam raz na wyjście i spacer po cmentarzu, a grobów do odwiedzenia ciągle przybywa.... Jeszcze po obiedzie przejdziemy się na cmentarz, lubię tak przed wieczorem, wszystko inaczej wygląda. Izo, u nas w dzielnicy też nie widziałam halloweenowych przebierańców, u mnie tylko wnuczka i wnuki sąsiadów, chodzą tylko po naszych 4 domach, do dalszych sąsiadów nie chodzą, nie ma takiego zwyczaju. U koleżanki w bloku też chodziły dzieciaki fajnie przebrane i zbierały cukierki. Cytat:
A z tym dentystą, to już prawdziwy horror. Wiersz Poświatowskiej zmusza nas do zadumy nad przemijaniem. Miłego i spokojnego dnia Wam życzę. |
|
||||
Właściwie to dzisiejszy dzień powinien być radosny - " Święci balują w niebie " , jak w piosence.
Dzień był przyzwoity , ciepły i trochę slońca , deszczyk zapłakał na króciutko . Kwiatów nikt już nie kradnie , ja swój grób upiększylam już w poniedziałek.Piszę " swój " , bo tam mam miejsce przy mężu. Miałam też gości ,zaprzyjaźnione kuzynostwo ze strony męża. Córka ugotowała b. smaczną potrawkę , takie flaczki z kurczaka i pieczarek.Z ciasta to ta rolada orzechowa i ona też przyjęta z uznaniem.Kawa wiadomo. Jutro będzie wędrówka po znajomych grobach.Bo to jutro główne Święto Zmarłych. Luleczko - czekamy na Ciebie . Dobrego wiieczoru. |
|
||||
Dobry wieczór.
Hej Kamo. Cytat:
Cytat:
Wieczorkiem jeszcze poszłam z córką na cmentarz, dawniej o tej porze było dużo ludzi, a dziś spokojnie, ludzi mniej, przy okazji zobaczyłyśmy znowu lecące starlinki. Miłego wieczoru Wam życzę. |
|
||||
Będę się kręcić po domu, zajrzę na cmentarz, do ogrodu.
Mało nas pozostało, a jak Kama wyjedzie, będzie jeszcze mniej. Na razie przynoszę aniołka w brązowym kubraczku. Takie aniołki, nieporadne, zastrachane, którym raczej trzeba pomóc niż oczekiwać od nich opieki malowała moja znajoma artystka plastyczka Nina Zielińska Krudysz.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry....
Wczoraj impreza przeciągnęła się do późna, zanim wysprzątałam i ogarnęłam się nastała północ. Dziś późno wstałam i od razu wpadłam w wir codzienności. Byłam w sklepie, potem na klasztornym cmentarzu na nabożeństwie za zmarłych i dopiero mogę przywitać się z Wami. Na cmentarz komunalny, gdzie leżą moi bliscy nie idę - za daleko, a wszyscy zmotoryzowani z rodziny bliższej i dalszej - pracują. Wybierzemy się dopiero w sobotę...znicze się przecież palą. Pogoda bardzo ładna...słoneczko świeci...chce się żyć. Gratko..uroczy ten aniołek... też mogłabyś popełnić podobnego. Bogdo...Kamo...Lulko...Tarninko...Kobro. Miłego popołudnia i wieczoru...
__________________
|