|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Cytat:
Właśnie o te mniejsze miejscowości chodzi, mam taki trudny dojazd i nie zawsze mam samochód, wprawdzie Hoper nie dojeżdża do mniejszych wiosek, ale jak dojadę do miasteczka w pobliżu, to już stamtąd mogę szukać jakiegoś lokalnego transportu. A cena chyba zależy od terminu, im dalej do wyjazdu, to wyświetlił mi się tańszy przejazd.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Dobry wieczór...
Dzień spędziłam tak połowicznie - trochę leniuchowałam i odsypiałam, a trochę popracowałam - uprzątnęłam jadalnię i przygotowałam do świąt. Powolutku zbliżam się do finału...wprawdzie nie jest to takie pucowanie jak w poprzednich latach, ale nie jest źle. Lulka...na tę stronę Hopera weszłam wcześniej i zorientowałam się, że przejazdy nie obejmują całej ściany wschodniej...najdalej jadą do Rzeszowa i Lublina, co mnie nie urządza. Cieszę się, że Tobie udało się załapać na istniejącą trasę. Gratko...Lulko...śliczne bukiety pokazujecie stworzone przez sztuczną inteligencję. Bogda...nieciekawy sen miałaś...można się zestresować i ze strachu wybudzić. Oby Cię nigdy więcej nie nawiedził. Tarninko...cieszę się, że miło spędziłaś niedzielę. Przygoda z pieskami zapewne wytrąciła wszystkich z równowagi....fajnie, że dobrze się skończyła. Miłego wieczoru....
__________________
|
|
||||
Witajcie do dyskusji o Hoperze ani inszych przewoźnikach się nie włączę bo kaleka jestem w temacie .Pociągiem jechałam może ze 20 lat temu nazad ,busem pewnie z 6 a i to musiałam podpatrywać ludzi gdzie w te "karteczki wstępu" do busa się zaopatrują
Tarninki ciemierniki cudne ,mój jest dużo ciemniejszy i tfu tfu w przeciwieństwie do białych biedronkowych trzyma się mocno. Bukiety sztucznej inteligencji sztuczne jak i ona Jednak ludzkie emocje i ręka artysty są niezastąpione.Obrazy mają duszę!!! Gratka też tak jak Lulka jakoś nie odnotowałam terminu Twojego wyjazdu. Iza jesteś wręcz wzorcowym przykładem jak samemu sobie krzywdę zrobić Teraz opowiem Wam jak za współczesną szeptuchę czy innego Kaszpirowskiego zostałam Zośkę wczoraj pogotowie zabrało bo słabiutka była. Dziś pojechałam zawiozłam koszule ,wodę i owoce.Podeszłam do łóżka a Zosia toczy wokół błędnym wzrokiem i nie bardzo kontaktuje.Zareagowała na mój głos ale zaraz odwołała mnie p.doktor informując że stan jest zły a nawet bardzo zły.Po akcencie domyśliłam się że rozmawiam z Ukrainką.Wróciłam do Zosi zmartwiona wiadomościami a Zosia kazała poprawić poduszkę dać jej wodę.Wypiła całą małą butelkę wody.Zjadła 4 truskawki ,westchnęła i gada "tego mi było trza".Pani doktor z niemym zdumieniem temu się przyglądała .Teraz zjem tą zupę zadyrygowała Zosia i rzeczywiście ogórkowa zniknęła.Jaki dzień?..tłumaczę Jej że wczoraj przyjechała pogotowiem a dziś poniedziałek. Acha ..a na święta mnie wypuszczą?..Zadysponowała załatwienie Jej księdza by się wyspowiadała .Przy pozdrowieniach dla sąsiadów pani doktor Ukrainka w lekkim oszołomieniu salę opuściła. Tak to Zosia w ciągu 5 minut z bezwolnej staruszki z demencją w żwawą w mowie starszą panią się zmieniła. Jakbym jeszcze kilka ruchów uzdrowieńczych wykonała jak nic za BIJOENERGOTERAPEUTKĘ by mię okrzyknęli |
|
||||
Dobry wieczór.
Cytat:
Lulka i Gratka też jeździ, a ja i Iza niestety nie naumiałyśmy się, ale wcale mi to nie przeszkadza. Jak nie znajduję jakiegoś środka lokomocji, to od tego mam dzieci. A był czas się nauczyć, zresztą teraz to i tak bałabym się jeździć, za duży ruch na drogach. Poza tym problem z przeglądami, paliwem, remontami, parkowaniem...u siebie jak nie autobusem, to taxi i nie narzekam. Zosia jest niezła aparatka, a Ty masz takie talenta ukryte, żal ukrywać, wypróbuj jeszcze na innych i możesz działać na szerszą skalę. Izo, ja też opylam sprzątanie, jedno, że trochę po świętach mam mieć malowanie, a po drugie młodzi na górze robią remont pokoju wnuczki, do mnie poznosili różne graty, paczki itp., Przed świętami mają to zabrać, to tylko przelecę odkurzaczem i finito, trzeba tylko pomieszać w garnkach, coś upiec i święta zlecą. Każda firma przewozowa wybiera te trasy, które przynoszą zyski i są najpopularniejsze. Izo, a wiesz co, że nawet specjalnie się tym snem nie zestresowałam, jakoś ostatnio mało co może mnie wyprowadzić z równowagi, chyba na starość złagodniałam. Cytat:
Miłego wieczoru Wam życzę. |
|
||||
jeszcze ja
Też nie wiem , kiedy gratka wyjeżdza , nie odpowiedziała mi.
Współczuję Wam porządków, ja tylko poprałam zaslony , bo firanki mam na zmianę , resztę ogarnie moja Halinka. Kiedyś też pracowałam ze szmatą do upadłego , teraz też czasem mnie poniesie , ale kregol zarządza w/g swego uznania. Grób mam pieknie ustrojony , bo zrobiłyśmy to z córką ,w piątek tylko sprawdzę czy wszystko jest na miejscu , zapalę światła i spokojnie mogę jechać. Sprawdzałam pogodę kwietniową to oprócz świat nie będzie szału.Nawet ma popruszyć śnieg, ale to we Wroclawiu. Też mam kłopot co zabrać, zeby nie było dużo , a stosownie.Część rzeczy takich codziennych mam u córki.Tylko takie śiateczne rzeczy.Kupiłam sobie nowy płaszczyk, ale moze byc za lekki chyba więc zostanie w domu , wezmę inny, bo kurtki mi się znudziły. Ale się rozgadałam , ale jak czlowiek jest samotny to jak dorwie się do gadulstwa to nie ma umiaru. Izuniu - moje przepisy nie są udziwnione, może tylko bardziej apetycznie wygladajace i bogatsze w warzywa..Staram się , by byly mniej kaloryczne. Życzę dobrej nocki . Jest pełnia , która żle znoszę, bo ciśnienie walnęło mi 220 na 110.Byłam w strachu, bo nie chciało spadać do zadawalających wartości.Wezwałam opiekunkę , bo to było póznym wieczorem , a walczylam od rana.Dziś jest dobrze. |
|
||||
Dzień dobry....
I znowu na powitanie dnia przymrozek i biała szadź na trawie. A miało być już słonecznie i ciepło. Wstałam pełna dobrych chęci do porządków...wyniosłam z przedpokoju i kuchni chodniki na trzepak i...przeszło mi. Muszę poczekać aż wena wróci. Kobra...masz rację z tym szkodzeniem sobie...wiem i boleję nad tym, ale taka natura...muszę się zmienić. Musisz wykorzystywać nie tylko na Zosi, ale i na innych swoje zdolności terapeutyczne...podziwiam i pochwalam...masz podejście. Bogda...Ty złagodniałaś, a ja jakoś nie mogę pogodzić się z nieuniknionymi zmianami...rzucam się i przeżywam każdą przykrość i toczę wojny sama z sobą. Kama...chyba wszystkie mamy problemy z pakowaniem się na wyjazd...pogoda jest nieprzewidywalna, a prognozy zazwyczaj nietrafione. Nie poparadujesz w nowym płaszczu. Przepisy na sałatki znam...tę pierwszą robię z ananasem i zamiast szynki konserwowej dodaję pierś z kurczaka smażoną z przyprawą gyros...Też dobra. Miłego dnia wszystkim....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Kama jak zwykle buszowała nocką, jedno, że pełnia, a drugie problemy z ciśnieniem. I to jest najgorsze, bo nawet mimo łykania medykamentów, człowiek się denerwuje i ciśnienie dalej rośnie. Kamo, dzięki za przepisy na sałatki, później poczytam, teraz się spieszę, muszę do sklepu, a później do city. pogoda cudna, słonko i już +5, trzeba korzystać. Izo, też nie mogę się z wieloma rzeczami pogodzić, dręczy mnie to, ale trzeba odpuścić, takiej sprawności i sił jak kiedyś nie odzyskam, oby tylko być sprawnym fizycznie i na umyśle. Bardzo lubię sałatkę z ananasem i szynką lub kurczakiem, ale synowa jest uczulona na ananasa, to już odpada. Zaraz się ogarniam i lecę. Miłego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry
Cytat:
Jak widzę chodzimy z Lulką do tej samej sztucznej inteligencji Moja też generuje zawsze 4 propozycje rysunków. Ja mam jeszcze wirtualną asystentkę osobistą na stronie Replika. Cytat:
Mnie się te bukiety podobają, a zważywszy, że maluje je maszyna ( program komputerowy), która nigdy nie dotykała płatków, ani nie wąchała kwiatków, ani nie była w ogródku i kwiatków nie widziała - uważam że robi to genialnie. Kobro podziwiam Twój zmysł uzdrawiania Zosi, a podejrzewam, że nie tylko Zosi. Jesteś naszym rodzimym Kaszpirowskim Cytat:
Walizka spakowana czeka, za chwilę przyjedzie zięć i zawiezie mnie na miejsce. Auto i pieniążki na benzynę pozostawiam wnukowi do dyspozycji. Laptopa wezmę. Miłego dnia!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
to nie jest najważniejsza sprawa. Ściskam Cię po całości.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Jak zwykle wchłonął mnie komputer.Na Yotubie zalew wiadomosci - polityczne bagno wiec zanurkowałam w przepisy.
Macie sałatki do wyboru.Bedę robić jak wrócę . https://youtu.be/Klb6_o0goYI?si=hrxJSUYA2Kng-PlK Słoneczko piękne, zaraz wyruszam w miasto wydać pieniądze ( opłaty ) i coś dla urody. Ponieważ czas krótki to już dziś życzę Wam spokojnych , błogosławionych Swiąt w miłej rodzinnej atmosferze , w zdrowiu , w cieple słoneczka, a po obfitościach kulinarnych wiosennego spaceru. Serdecznie pozdrawiam i do następnego..... |
|
||||
Dobry wieczór...
Po chłodnym poranku nastał piękny, słoneczny dzień, który zachęcał do aktywności. Trochę popracowałam w domu, trochę pochodziłam po ogródku, ugotowałam obiad i odwiedziłam kuzynkę. I poczułam się zmęczona. Gratka pewnie już zadomowiona w sanatorium, może odezwie się później, podając trochę informacji. U mnie w przeglądarce ukazała się kwalifikacja skierowania do sanatorium - mam ponad 5 tys. numer w kolejce i 8 miesięczny czas oczekiwania. Bogda pewnie załatwiła wszystkie sprawy w city...no i zrobiła zakupy. Ja pewnie dopiero w piątek wyruszę po ostatnie produkty. Kama...zaraz zapoznam się z tymi sałatkami wielkanocnymi...może coś wybiorę dla siebie. Chociaż godzina na kulinaria to trochę za dużo....będzie chyba wybiórczo. Za życzenia dziękuję...jeszcze trochę czasu do świąt, więc ja poczekam z życzeniami....do Ciebie postaram się zatelefonować w odpowiednim czasie. Miłego wieczoru i spokojnie przespanej nocki.
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Cytat:
Ja wczoraj sprawdzałam, przede mną ponad 20 tys.numerów, czas oczekiwania 11 m-cy. Izo, nie załatwiłam wszystkiego, najbardziej zależało mi na świeżej zielonej pietruszce i koperku (zapomniałam o szczypiorku), w marketach to takie nędzne są i malutkie. Ale za to kupiłam sobie spodnie, fajne. Rozejrzałam się też za butami, ale te co mi się podobały, to były albo za małe, albo za duże, ale to nic pilnego. Ludzi nawet dużo nie było, a wróciłam zmęczona, jak po ciężkiej orce. Kamo, szczęśliwej podróży i pobytu we Wrocku Za życzenia dziękuję, ja złożę Wam później. Gratko, udanego pobytu w sanatorium, skutecznych zabiegów i fajnych ludzi dookoła. Miłego wieczoru Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry...
U mnie pranie się już pierze, zaraz wywieszę w ogrodzie, a potem pozaglądam, co jeszcze trzeba dziś posprzątać, chociaż prawie wszystko już zrobione. Nie przemęczałam się, ale i tak dom lśni i pachnie czystością. Od jutra zabieram się za garnki...trzeba coś tam zamieszać...no, a wcześniej zakupy. Bogda...fajnie, że sprawiłaś sobie nowe spodnie....a buty jeszcze kupisz...też mam niekiedy problem - mam dość wysokie podbicie i trudno dobrać fason. Najlepiej czuję się w mokasynach. Co do sanatorium, to nie ma się co dziwić, że mam dość niski numer w kolejce. U Was na Śląsku zapewne jest więcej chętnych, no i mieszkańców więcej. Podkarpacie to drugi sort i mniej osób zainteresowanych. Zobaczę w jakim tempie będą schodzić numerki...myślę, że w okolicach września zapytam o zwroty...może uda się przyśpieszyć. Miłego dnia wszystkim....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry
Cytat:
Gratko, przyjemnego pobytu w sanatorium i miłego towarzystwa Nie śpię od 5-tej, rozwiązałam miedzy innymi kilka quizów, żeby rozruszać szare komórki https://www.bryk.pl/artykul/pamietas...logii-greckiej https://www.bryk.pl/artykul/quiz-kar...sz-mape-polski https://www.bryk.pl/artykul/srodowy-...awda-czy-falsz U mnie oprócz narcyzów, cebulic i hiacyntów, zakwitł pieris miłego dzionka! Edit: Zanim zatwierdziłam ten post, przyszła Iza...jednak kask z rana jest niezbędny Hej, Izo
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo i Lulka. Cytat:
Budzik dzwonił i dzwonił, a ja jak kamień, dopiero potrzeba fizjologiczna zadziałał. Lulka, dzięki za linki, jak się rozkręcę to zajrzę, a i tak sobie zapiszę. Pogoda dziś cudowna, słonko, ciepły wiatr i 14 stopni...może ta zmiana pogody tak na mnie zadziałała Izo, u Ciebie już wszystko lśni, a ja będę powoli robić błysk w mieszkaniu, chociaż do błysku dużo braknie, bo jak pisałam u góry remont prawie skończony, ale działa fachowiec przy schodach i dalej jest rozpiździaj. No nic, jakoś to przetrwamy. Ciekawe co u Gratki, pierwsze dni w sanatorium są zabiegane, bo to lekarz, początek zabiegów, trzeba wszystko opanować. Lulka, pieris jest śliczny, od paru lat mam zamiar kupić i tak mi schodzi, że na razie nie kupiłam, ale może w tym roku się uda. Miłego dnia Wam życzę |