Otwieram nowy wątek "Czy ktoś tu kocha koty?"

[bronczyk]

Się wtrącę. U mnie kotykoty śpią na jednym łóżku, nawet dość blisko siebie mając często psich współspaczy. Tylko ludzka postać wśliźnie się pod kołdrę i już któreś ucieka. Najczęściej Dusia.

[estella]

Napisał bronczyk

Się wtrącę. U mnie kotykoty śpią na jednym łóżku, nawet dość blisko siebie mając często psich współspaczy. Tylko ludzka postać wśliźnie się pod kołdrę i już któreś ucieka. Najczęściej Dusia.

Oj, Halinko jakbym chciała, żeby moje wszystkie tak spały!
I pamiętam kilka miesięcy temu jeszcze tak było. Ale przez ten czas wydoroślały i zdecydowały, kto tu pan i władca.
Tak mi żal pełnego miłości Bratusia, który tyle ma z tej miłości, że rano wskakuje na łóżko i mnie delikatnie pyszczkiem budzi.
Albo nękana przez oba kocurki Kajusia. Tak przydałaby się jej ostoja, przynajmniej w nocy.
Chociaż też pamiętam trudy nocnego "spoczynku" ( ) kiedy z jednej strony kot, z drugiej strony kot, a na nogach trzeci kot
Dla mnie ciekawe jest, że to Antoś stał się przewodnikiem stada. To kot nie tylko najmłodszy z trójki, ale i najmniejszy. W dodatku płaczek i łakomczuch. Uwielbia być w centrum zainteresowania. Ale nie jest agresywny. Nie rozumiem do końca uległości pozostałych kotów wobec niego. Nie rozumiem, dlaczego pozwalają jemu sobą rządzić.

I tak macie gorzej ode mnie, bo nie tylko koty, ale i psy (przepiękne ) na pościeli wam zalegają.
No cóż, to tylko dowodzi, że ci, którzy mają niby gorzej, to mają jednak lepiej

[danusiia]

Witajcie pupilki i ich Panie!Już w niedzielę wróciłam i jaka była radość,miauczenie i oczywiście stanie w przedpokoju!Mufka sprawowała się dobrze,sąsiadka przychodziła z synkiem,który pobawił się papierkiem z nią.Ale jak ktoś szedł po schodach to chodziła do drzwi i słuchała!Teraz mam jeszcze jednego domownika.Znowu kocia sierota!!!Malutka samiczka prawie zamarznięta!Znalazłam pod klatką a właściwie to ona mnie znalazła bo zawodziła okropnie i prosiła się na ręce!Jest z nami 2 dni,ale już trochę odżyła.tylko raz zaniosłam ją do kuwety a już wie gdzie jest toaleta.Po prostu chciała mieć dom!!Wybieram się do weterynarza na przyszły tydzień.Mufka zaakceptowała ja ale bez entuzjazmu!Pozdrawiam i odezwę się niedługo!

[bronczyk]

Danusiu niech ci się spełni wszystko o czym zamarzysz za to serce szczerozłote. A do weterynarza jak nic złego się nie dzieje idź za dwa tygodnie. Daj jej czas na upewnienie się, że luksus będzie z nią na mur beton, że nie ma się co martwić.
Estello w czasie poznawania zwierzęcego świata tuż obok nas trwającego nauczyłam się podstawowej rzeczy. Psy i koty są jak dzieci. My marzymy , że będą mądre, słodkie, zgodne i takie jak sobie wyobraziliśmy, a one od naszych wizji odstają i dobrze im z tym. Może dla Bratusia ważne jest to powitanie ranne po długim niewidzeniu słodkiej pańci, a nie spanie obok ciebie. Kto wie? A Kajusia myśli sobie, że faceci są nieznośni, ale jakby nudno byłoby gdyby nie oni. Dusia też ma kłopoty z Mamrotkiem ( kto z nim nie ma), ale jak kocurek długo grzeczny to podchodzi do niego i pcha swój pyszczek tam gdzie on się wygrzewa. No to facecik się budzi i zaczyna rządzić wtedy Dusia podnosi wrzask wcale nie sentymentalny i psy lecą na ratunek. Dostają za to po paszczach od kota i po sprawie. Co do mądrości to bardziej o dzieciach myślałam. Zwierzęta mam jak ty bardzo inteligentne. Potrafiły przecież przeorać moją i męża psychikę, że szczęście odnajdujemy w służeniu czworonogom.
Takie kołdry bywają.


Takie poduszki.

[estella]

Napisał danusiia

Witajcie pupilki i ich Panie!Już w niedzielę wróciłam i jaka była radość,miauczenie i oczywiście stanie w przedpokoju!Mufka sprawowała się dobrze,sąsiadka przychodziła z synkiem,który pobawił się papierkiem z nią.Ale jak ktoś szedł po schodach to chodziła do drzwi i słuchała!Teraz mam jeszcze jednego domownika.Znowu kocia sierota!!!Malutka samiczka prawie zamarznięta!Znalazłam pod klatką a właściwie to ona mnie znalazła bo zawodziła okropnie i prosiła się na ręce!Jest z nami 2 dni,ale już trochę odżyła.tylko raz zaniosłam ją do kuwety a już wie gdzie jest toaleta.Po prostu chciała mieć dom!!Wybieram się do weterynarza na przyszły tydzień.Mufka zaakceptowała ja ale bez entuzjazmu!Pozdrawiam i odezwę się niedługo!

Danusiu! życzę Tobie tyle szczęścia z kotkami, ile ja mam z moją trójcą

[estella]

Zauważyłam już u siebie skłonność do układania życia moich zwierzaków zgodnie z moim wyobrażeniem o ich potrzebach.
Tłumaczę sobie, że Antoś, to typowy samiec alfa, on rządzi w domu, decyduje kto i gdzie ma spać, oba starsze kotki godzą się z tym więc ja nie mam tu nic do roboty. Jednak czasem nie wytrzymuję
Pewien sukces jednak mam na swoim koncie!
Swego czasu pisałam, że oba kocurki gonią i gryzą słabszą od nich Kaję. Kaja wrzeszczy, mnie się serce kraje Sposobem na wspieranie kotki jest odwracanie od niej uwagi kocurków, a z drugiej strony wzmacnianie pozycji Kajusi. Mechanizmy stosuję różne, ale efekt zaczynam osiągać (po kilku miesiącach!).
Kaja o wiele chętniej się bawi, mnie zaprasza do gonitw, oraz - i to jest ta szczególna nowość - zaczyna bawić się z Antosiem (główny dręczyciel) w szeleszczącym tunelu: ona wpada w jeden jego koniec, a Kaja w drugi . I powtórka!

PS: rozczulające te zdjęcia Nie wiem, kto szczęśliwszy: zwierzaki, czy obłożony nimi pancio

[Jagoda52]

Halinko przepiękne zdjęcia. koty takie duże i dorodne i nieprawdopodobna przyjaźń między kotami, a psem.
Pozdrawiam Ciebie i Twoje zwierzaczki , które wyglądają takie szczęśliwe, że aż milo patrzeć.

[bronczyk]

Jagodo ja pamiętam jaka Nadia była w pierwszych dniach u ciebie. Teraz to ona wygląda cudnie. Przypominam sobie też niezadowolenie Oskarka z powodu przybycia dziewczyny. Jaki był oburzony i obrażony na cały świat.
A Mamrocio potrafi psy pobić. Jak mu się nie podoba, że zbyt blisko są to pac, pac łapą po paszczy i niech no pies mruknie.



Estello ty pewnie poradziłabyś sobie z wychowaniem Mamrocia. Z piekła rodem typ, ale go kocham.
Myślę, że każdy opiekun ma jakieś wizje jak ma wyglądać życie z pupilami. Ty obserwujesz, sprawdzasz ich zachowania wobec bodźców i wybierasz takie swoje działania, które powinny przynieść wymarzony efekt. Jeśli nie to szukasz dalej i według mnie to jest najlepsza droga do sukcesu. A może tak zdjęcia jakieś?

[estella]

Internet u mnie wysiada. Od sierpnia, najpierw w smartfonie, a teraz w laptopie sieć chyłkiem mnie opuszcza i ginie w sinej dali. Czasami na chwilę zagląda, żeby z nagła i niespodziewanie znowu zginąć.
Fachowiec nie może dojść przyczyny tych sieciowych figli, a ja nie mogę normalnie funkcjonować. Miałam zamówić kolejną partię jedzonka dla kotów i prezenty na święta. Rachunki płacę "na piechotę". Zdjęć nie wysyłam.
Jutro zatrudniam innego fachowca, który może sprawi, że sieć spotka się z moim laptopem i się polubią już na zawsze?

[bronczyk]

Estello trzymam kciuki za odkrycie przyczyny grymasów sieci. Smutniej się żyje bez wieści o trzech kocich szczęśliwcach.

[estella]

Napisał bronczyk

Estello trzymam kciuki za odkrycie przyczyny grymasów sieci. Smutniej się żyje bez wieści o trzech kocich szczęśliwcach.

Dzisiaj działa od rana, nie wiem, jak będzie jutro. Jak będzie ok, może uda mi się podesłać aktualne wizerunki moich piękności

[bronczyk]

Estello czy sieć nadal grymaśna?

[estella]

Napisał bronczyk

Estello czy sieć nadal grymaśna?

Na razie (odpukać!!!) działa.
Zrobiłam zakupy w kocim sklepie, ale ze strachem, że w momencie płatności sieć mi padnie. A kotom kończy się jedzonko. No i prezent dla nich wymyśliłam pod choinkę, to znaczy nie pod choinkę - bo każde drzewko rozbiorą na części pierwsze - zamiast choinki będą dekoracje na karniszach, na lampach, tam gdzie koci wzrok sięga, ale jego łapki już nie
Na prezent dostaną leżaczek na grzejnik, nowe myszki i piórka.

Dobry jest ten koci sklep: wybór jedzenia i kocich (i nie tylko) akcesoriów duży, są bonusy, dostarczają w ciągu 1-2 dni, to jeszcze - i to dla nas ważne - zyskiem dzielą się z fundacją opiekującą się bezdomniaczkami.
Porobiłam moim zdjęcia, umieściłam w fotosiku, ale nie rozgryzłam, który link mam użyć do wklejenia. To zadanie na jutro

[bronczyk]

Czekam na zdjęcia jak na bal.

[kaiko]

Estelko jeśli masz abonament na fotosiku wykupiony, to możesz dodawać zdjęcia większe, jeśli nie, to tylko miniaturki.Kliknij na zdjęcie, pod zdjęciem masz taki napis "pobierz kody", wybierasz ramkę z napisem kody na fora internetowe i kopiujesz kod, który wybrałaś, więc albo pierwszy, albo ten ,który jest zatytułowany 500x500, ale ten to tylko , gdy masz abonament.
I wklejasz tu.

[estella]

Nic nie mogę zrobić. Kolejny specjalista internetowy nie widzi przyczyny zanikania dostępu z mojego laptopa do Internetu. Laptop dobry, sieć ma zasięg, a ucieka mi nie wiadomo dlaczego. Od wczorajszego południa jestem tylko na smartfonie. Siąść i płakać!

[bronczyk]

Estello skoro magicy od czarownych maszyn nie widzą u ciebie przyczyny zanikania sieci to skontaktuj się z operatorem. Oni z pewnością będą próbowali się migać i twierdzić, że u nich jest ślicznie, a tylko u ciebie źle. Przedstaw wtedy zdania fachowców.
Kaiko po co płacić za abonament jak są hostingi darmowe i to bardzo dobre. Ja wstawiam zdjęcia w Picasa Web Album i to nie tylko te co wklejam na wątkach, ale też takie bezcenne. Gdyby dysk mi padł, albo coś innego mam kopie fotek w sieci.

[kaiko]

Tak Halinko, ale co jakiś czas, te zdjęcia znikają z forum, gdy się przekroczy limit zdjęć na hostingu.
Abonament miesięczny to 3,60.

[krystynka]

Witam... dla mnie najprostszym sposobem zamieszczenia zdjęć na forum, jest umieszczenie ich w galerii w moim profilu,
a potem skopiowanie ich w odpowiednim wątku...
Czy ja o czymś nie wiem, że omija się galerię seniorka?
Rozumiem, jak ktoś zamieszcza dużo zdjęć, ale to chyba też nie problem...

[estella]

Oddałam laptop w ręce obcego człowieka, ale ktoś mówił, że jest dobrym fachowcem.
W ciągu ostatnich 3 miesięcy, odkąd zamieszkaliśmy w świeżo wyremontowanym nowym lokum, mieliśmy 3 poważne awarie (kanalizacja, piec gazowy - groził wybuchem, sieć elektryczna). Do tego awaria telewizora, smartfona (2naprawy), a teraz kłopoty z siecią, a może z laptopem, a może z modemem (kto to wie?). Dzień bez awarii, to dzień stracony !!!

Te wszystkie problemy osładzają mi moje koty. One sprawiają, że moja radość życia nie uciekła jeszcze w siną dal.
A tymczasem nie mogę podzielić się z wami moim potrójnym szczęściem. Fakt, nie potrafię jeszcze wkleić zdjęcia na forum, ale to najmniejszy mój problem. Się naumiem!
W moim nowym smartfonie mam trochę nowych zdjęć, mogę je wysłać na adres e-mailowy.
Halinko, jeśli się zgodzisz, wyślę je do Ciebie (podaj tylko na priv swój mail), i Ty wkleisz najlepsze na wątek?