|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
Cytat:
Czekam z niecierpliwością....śmiech to zdrowie (do czasu) ale upadki są niebezpieczne |
#42
|
|||
|
|||
Cytat:
Ono było cały czas. |
#43
|
||||
|
||||
Cytat:
Wstyd? Kto ma sie wstydzic? O co ty mnie oskarzasz? Od jakich emerytow wyciagam pieniadze? Moze od ciebie cos wyciagnelam? To jest pomowienie. Ty masz jakis problem ze zrozumieniem tekstu. Wyjasniam jak chlop krowie na miedzy. Przez glupote,esbecka podejrzliwosc,pieniadze w sumie 35 tys.dolarow ,zostaly przekazane na szpitale Shriners,zamiast tu,gdzie mogla skorzystac niejedna chora i potrzebujaca osoba.Szpitale te nie zajmuja sie JAKIMIS dziecmi tylko chorymi,ale tez maja miliony sponsorow. Lecza za darmo dzieciarnie z calego swiata,w tym polskie dzieci tez, |
#44
|
||||
|
||||
Cytat:
Postapilas bardzo slusznie,szpitale te znane sa ze swietnych specjalistow. W Chicago dziala polska organizacja charytatywna" Dar Serca" Preznie dziala,Polacy sa bardzo ofiarni,otwieraja seca i portfele. Teraz juz pewnie maja swoj dom,ale lata temu,matki z chorymi dziecmi mialy lokum ,ktory udostepnil wlasciciel resteuracji "Staropolska", pan Zbyszek G. Schody byly najwiekszym problemem,i ciasnota. Polacy tam mieszkajacy,pomagali dzieciom i matkom. I znow podwazam mit o tych nieudacznikach koczujacych w piwnicy na wynajetym lozku. Zabieralismy matki z dziecmi na swieta do swoich domow,nasze zdrowe dzieci lub wnuki odwiedzly malych pacjentow z Polski w szpitalch,czasami potrzebny byl transport do Lexington w Kentucky lub do St.Louis. Zrobilas dobry wybor. |
#45
|
||||
|
||||
O Jezu! A w polskich szpitalach dzieci muszą umierać na białaczkę ponieważ państwo nie ma środków pieniężnych na leki.
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe. |
#46
|
||||
|
||||
Pediatric Specialty Care
Orthopaedics Burns Spinal Cord Injury Cleft Lip and Palate Szpitale Shriners lecza za darmo dzieci do 18 roku zycia, Zajmuja sie problemami ortopedycznymi,poparzenia,rozszczepienie wargi ,podniebienia.i schorzenia kregoslupa. Pamietam chlopczyka ,ktoremu kibicowalismy :moja rodzina i ja-rosl na naszych oczach,wyjechal z Chicago z mozliwoscia siegniecia do tarczy automatu telefonicznego. Wowczas nikt nie wiedzial ,ze za progiem telefonia komorkowa. Przeszedl 8 a moze 10 operacji nog i kregoslupa. |
#47
|
||||
|
||||
Czytam i tak sobie myślę. Jakaś nienormalna jestem! Nic, a nic nie ciągnie mnie ta wspaniała Ameryka.
|
#48
|
||||
|
||||
Haniu nie tylko Ty jedna,dla mnie liczy się być,a nie miec,a być chcialam zawsze tu u siebie.A nie przyblędą z innego kraju i zlepkiem innej przynależnosci.
|
#49
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#50
|
||||
|
||||
Cytat:
Ja przyjechalam do kraju mego Ojca,on sie tu urodzil,przed wojna wrocil z rodzicami do Polski,a po wojnie wyjechal. Nie ,nie musial,moze gdyby zacisnal mocniej zeby ,przetrwalibysmy, po smierci Stalina,po 56 bylo latwiej. Mama bardzo tesknila za Polska,my bylismy mlodzi ja i rodzenstwo,po pokonaniu bariery jezykowej poczulismy sie tutaj dobrze. Nigdy nie czulam sie zadnym zlepkiem,ani przybleda. nie musialam dokonywac wyborow i nie wiem na czym to polega,miec ?czy byc?. Jestem i mam to co mam. Amerykanka urodzona w Polsce,z matki Polki,wychowana w wierze katolickiej,znam historie i literature polska,moze nie w takim stopniu jak obecni tu dyskutanci,ale nie pomyle Boleslawa Chrobrego z Krzywoustym ani z Bierutam. Marii Konopnickiej z Olga Tokarczuk tez nie. W tym kraju czuje sie dobrze jak wszyscy emigranci,ktorzy zdecydowali ./lub za nich zdecydowano/ze tu jest ich miejsce na reszte zycia Ten watek nie o tym |
#51
|
||||
|
||||
Cytat:
Powiedz kobieto z czego ty sie tak cieszysz? Masz jaks dzika satysfakcje ,ze komus bedzie gorzej? A ty cos na tym zyskasz? Ekonomia to naczynia polaczone,jesli w Ameryce jest gorzej ,to nie spodziewaj sie kokosow tam gzie ty jestes. "Najpierw gospodarka -glupcze" PS. Watek o Ameryce gdzie indziej ,ale to ja zasmiecilam. |
#52
|
||||
|
||||
Cytat:
Chcesz mi powiedziec,ze jestem przybleda i zlepkiem? Nie jestem, Czuje sie dobrze w obu krajach ,obydwoma jezykami wladam prawie tak samo,moze angielski juz teraz jest mi blizszy,bo mysle po angielsku.Latwiej mi tlumaczyc z polskiego na angielski/teksty/ niz odwrotnie. Nigdy nie mialam dylematu Byc? czy miec?. Tylko w tytm kraju tak mozna.Jestem Amerykanka urodzona w Polsce i bardzo jestem z tego dumna. A mam to ,co wypracowalam przez cale lata ,jak wszyscy,dobra emeryture i dochody z inwestycji. Podkreslam wszedzie przynaleznosc do obydwu narodow |
#53
|
||||
|
||||
Cytat:
Chcialabym byc taka jak ty,dzieki za odwiedzanie watku podczas mego aresztu, to nic ze o Ameryce Juz sprowadzam do tematu. Napisalam kiedys,ze moj maz mial sposob na partyja gawiedz,ktora odwiedzala nas chetnie. Sadzac ,ze przy okazji...kto wie.moze sie uda pozyskac ktores z nas. Jedna taka wizyta przypadla w dzien trzebienia mlodych byczkow,cynadeki to podobno wielki przysmak. Po zakonczeniu akcji,pan wozny z sanirariszem oczyscili ,pokroili ,usmazyli z przyprawami,zapach smazonej cebulki rozchodzil sie wkolo lecznicy i w tym czasie partyjna powiatowa wierchuszka wjechala na plac .W sali zabiegowej,juz wszystko posprzatane ,nikt by nie zgadl co ty bylo kilka minut temu Oczywiscie sugestie,ze pod swiezynke , swiezo usmazone miesko ,mozna by cos wypic i podobne teksty. Maz zaprasz towarzystwo do altany ,,rolnicy zadowoleni,ze to nie ich pozbawiono meskosci stawiaja pol litra, za pol litrem ,pan Kazio donosi cynaderki, wszyscy zadowoleni,. Chlopi sie rozjechali zabierajac okaleczone zwierzaki,partia juz bez narodu chla dalej,w pewnej chwili drugi lekarz ,zostal przy telefonie,wola:. -Adam ,dosmazyc tych jaj jeszcze? Ktorys odkrzykuje, -nie ,nie chcemy jajecznicy,mamy jeszcze miesko. -To miesko, to bycze jaja,towarzyszu sekretarzu-odpowiada dyzurujacy lekarz , stojac w drzwiach lecznicy. I zaczela sie jazda przez Zabkowice. Dobrze,ze to bylo w altanie a nie np,w pomieszczeniach szpitalnych. Ich kierowca dostal ataku smiechu,myslalam,ze bede wzywac karetke.Do niego. Na drugi dzien zadzwonil do mnie p.Heleno jeszcze tych sk... nikt tak nie napoil. Myslalem ,ze ich zywych nie dowioze,samochod jeszcze wietrze,nie da sie jezdzic. Po tej libacji ludzie znajdowali gromady martwych wron, zatruly sie paryjnymi wymiocinami. Ostatnio edytowane przez zosia446 : 03-10-2008 o 05:08. |
#54
|
|||
|
|||
Coś pięknego !!!
Szczególnie jak człek ma wyobraźnię i widzi te wymiociny oraz wrony zatrute.Jakieś delikatne te wrony były,bo po wrąbaniu trupa na ten przykład,wraz z jego zawartością,świetnie się mają. ps.Cynaderki - jak świat światem- są nerkami. Jaja bycze wpieprzać,to faktycznie trzeba samozaparcia- w naszej kulturze.A jakie niezapomniane wrażenia musiała mieć szanowna kuchareczka ? Strach pomyśleć . |
#55
|
||||
|
||||
Cytat:
Ciesze sie ,ze ci sie podobalo,Bardzo sobie cenie twoja opinie. Cynaderki wsrod lekarzy wet.to bycze jaja,nie bywalas w ich srodowisku,to skad mozesz wiedziec,kulinarnie-to nerki,masz racje. A kuchareczki tam zadnej nie bylo,takie "party" to meska sprawa. Zawiodla cie wyobraznia. Cytat:
Takiej wiedzy nie mam,tobie jej gratuluje. Autopsja? ...bo Zeromski nie wystarczy Widocznie partyjne bardziej toksyczne. |
#56
|
|||
|
|||
Ale ja wiem,mam corke weterynarza.kuzyn weterynarz,ale takich bzdur-sorry-nie słyszalam
|
#57
|
|||
|
|||
Zosiu-kontaktowalam sie z corka=niestety bycze jaja to sa bycze itd,natomiast cynaderki to sa nereczki.A w tym komunizmie to nie mialas tak zle,był to zloty okres prosperity weterynarzy.Byli dobrze ustawieni zarowno -że tak powiem-na bazie i po linii-oraz finansowo i konsumpcyjnie.Znałam rodzicow redaktora Weissa -jego ojciec byl wzietym weterynarzem w miejscowosci,gdzie ja sie wychowywalam-bardzo był zamozny i szanowany przez miejscowe wladze =rowniez
|
#58
|
||||
|
||||
Cytat:
W zargonie mnie znajomych lekarzy wet bycze jaja to byly cynaderki,mowie o wydarzeniach sprzed 45-40 lat. Czy ja gdziekolwiek skarze sie na braki materialne? Chyba zle mnie odczytalas. Finansowo lekarzom wet powodzilo sie swietnie,lecznice w latach 60 byly nowoczesne,jak na tamte czasy,pewnie dzis jest jeszcze lepiej, Z lekarzem wet na wsi kazdy sie liczyl, byl wiekszym autorytetem od lekarzy med. i ksiedza ,z ktorymi sie grywalo w karty w dlugie zimowe wieczory. Kiedys towarzystwo rozeszlo sie do domow kazdy ze swoim rozdaniem kart w kieseni,bo ...nie pamietam, wet czy med musial jechac do wypadku |
#59
|
||||
|
||||
Cytat:
Jakich bzdur? |
#60
|
||||
|
||||
W pierwszych latach pracy,w teren jezdzilo sie furmankami a w zimie sanie. Coz to byly za wyprawy,ubrani w ciezkie kozuchy,otuleni derkami dojezdzalismy niejednokrotnie prawie skostniali,ale dzis wspominam to z rozrzewnieniem,
Samochody to druga polowa lat 60 Mielismy chyba wszystkie modele poczciwych syrenek. Jeden model mial drzwi otwierane odwrotnie. 101? nie pamietam,ale pamietam jak niedomkniete otworzyly sie w czasie jazdy,zaczepilam o slupek studni na podworzu gospodarza i oberwalam je. Inny pojazd tamtych czasow ,syrena R20. Ten byl sluzbowy,lecznica dorobila sie kierowcy. Nowonarodzonego zrebaczka, trzeba bylo natychmiast dowiezc do szpitala,droga polna,tumany piasku jak podczas burzy na Saharze,ja z malenstwem na tzw. pace trzymalam lebek i oslanialam od kurzu,przezyl,taki nasz Karino. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Porady wirtualnego lekarza - komentarze | czort | Ogólny | 18 | 20-10-2013 06:08 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|