|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
|||
|
|||
[quote=zuska75]dziekuje ,bylam juz u lekarza i raczej za bardzo mi nie pomogl , przepisal mi tylko tabletki po ktorych chyba bardziej poglebia sie moja tesknota, gdy je zazywalam czylam sie obojetna, przybita,i bardziej podatna na placz wtedy wylam jak male dziecko , moje dzieci (wiek : 8,10,i 14 lat) mnie pocieszaja mowiac ze wszystko bedzie dobrze ale nie jest nie mam nikogo, zaraz po smierci mamy rozeszlam sie z mezem, mieszkam za granica wiec na jakies przyjaznie tez nie mozna liczyc , mialam tylko mame i ona mnie zostawila wiec jak moze byc dobrze , kocham moje dzieci ale one nie zrozumia co czuje, wszedzie slysze ze czas goi rany ale tak tez nie jest bo im dluzej od odejscia mamy jest dla mnie gorzej, jak mama zyla byla zawsze wesola i ciszylam sie kazda minuta nowego dnia , teraz nic mnie nie cieszy, po co mi to wszystko co mam kiedy moja mama juz nigdy tego nie zobaczy,mam tyle pytan do niej , czuje smutek, a nawet zal do mamy ze odeszla miala tylko 60 lat to nie byl jeszcze jej czas
|
#42
|
|||
|
|||
nie moge spac ,klade sie do lozka i zaczynam myslec, plakac wiec wychodze i blakam sie po domu, ogladam telewizje , modle sie i czekam na jakies sygnal od mamy ale nic sie nie dzieje kiedy juz mi sie uda zasnac przed telewizja to tylko na jakies 2 lub 3 godziny i znowu to samo w pracy nie moge sie skupic pracujac placze, ludzie na ulicy dziwnie na mnie patrza bo lzy leja sie ja woda naprawde sobie nie radze , zawsze bylam wesola, twarda i kazdy przychodzil do mnie po pomoc, a teraz sama potrzebuje pomocy i nie mam nikogo, nie ma we mnie juz zycia nie radze sobie z tym, mam 35 lat lecz wygladam o 40 wiecej poniewaz w ciagu tych 4 miesiecy prawie calkiem osiwialam , probowalam jakos to zmienic farbujac wlosy myslalam ze to mnie zmieni lecz to zmienilo tylko kolor a nie mnie,boje sie ze ta tesknota mnie wykonczy a musze wychowac dzieci
|
#43
|
||||
|
||||
"Rozmawiając z niebem"-James wan Praagh
Cytat:
Swego czasu napisałam to naszemu koledze na forum, było warto... Zuzka, przeczytaj resztę postów,proszę... http://www.klub.senior.pl/milosc-prz...hodza-823.html http://www.klub.senior.pl/milosc-prz...soby-1475.html Zrobiłaś już pierwszy krok,pisząc tutaj. Jest tu sporo ludzi,którzy Ci pomogą. Myślę, że tam gdzie teraz mieszkasz, działają grupy wsparcia dla osób w żałobie. Skorzystaj z tego. Najlepszym wsparciem jest człowiek, który to samo przeżył co Ty. To tak jak najlepszym terapeutą w AA jest tzw "były" alkoholik, dla narkomanów- "były" narkoman itp Jeśli potrzebujesz rozmowy i wsparcia-to właśnie tam Twoje miejsce. I odpocznij, już późno. |
#44
|
|||
|
|||
serdeczne wyrazy wspolczucia
trzeba czasu. zeby oplakac kogos kochanego. Bol, zal i zlosc na twarde zycie. Potrzebny jest czas i ja wierze ze moditwa za zmarlego. Tylko tak mozna Mu pomoc. Dawno, dawno temu zmarl moj Tata (bylam mloda dziewczyna). Bylam wsciekla , kiedy na ulicy widzialam Jego rowiesnikow, idacych smiejacych sie. Moja mama plakala przez trzy lata - do czasu kiedy urodzil sie pierwszy wnuk. Pozdrawiam
|
#45
|
|||
|
|||
to prawda mam zal i czuje zlosc do wszystkich nawet do Boga bo uwarzam za niesprawiedliwe ze zabiera nam tak szybko jedyne bliskie naszemu sercu osoby ,moja mama probowala mnie przygotowac do tego wszystkiego ,ale naprawde ciagle to do mnie nie dociera ze jej nie ma , mialysmy jeszcze tyle spraw do omowienia mialam mnostwo pytan na ktore juz nigdy mi nie odpowie, w niektorych postach pisza zeby czytac listy lub pisac o tym co sie czuje w moim przypadku czytanie nie wchodzi w gre bo zaraz wracaja wspomnienia a jezeli chodzi o pisanie to moze jest w tym jakis dobry cel poniewaz napisalam cale mnostwo wierszy i po kazdym czuje odrobine ulgi choc nie na dlugo , a najbardziej dobija mnie gdy rozmawiam z bratem i on opowiada mi sny w ktorych byl z mama dlaczego mama nie moze przyjsc do mnie choc w snach?????
|
#46
|
||||
|
||||
wysłałam Ci list na priv Zuzka
|
#47
|
|||
|
|||
Zuzko, wkrótce minie dziewiąty miesiąc jak zmarła moja kochana mama... żal w sercu jest cały czas, o to , że tak nagle.... o to, że za szybko...
Moja mama miała udar i po dwóch tygodniach od udaru odeszła od nas... Był to ogromny szok i cios....bo tak nagle i niespodziewanie.... Tez na tym forum wiele osób wspierało mnie w tych trudnych chwilach i teraz po upływie tych kilku miesięcy ....muszę stwierdzić , że naprawde czas goi rany....choć pamiętamy i pamiętać będziemy zawsze... Tak...to prawda Zuzko....że teraz zaczynasz tęsknić....ja też tak miałam .... i wierz mi, że to jest najtrudniejsze.... Wypłacz się ile tylko możesz....ulży Ci.... Ja też płakałam i jeszcze płacze...choć staram się to czynić tak by nikt nie widział....najczęściej w nocy....w poduszke... Jesteś dorosłą osobą i najlepszym rozwiązaniem będzie jak porozmawiasz sobie sama ze sobą, ze tak musiało być , że nic i nikt nie jest w stanie tego zmienić....cóż ...takie jest życie....przecież wszyscy odejdziemy z tego swiata... Ja lubię chodzić na cmentarz i po prostu porozmawiać sobie z mamą ... W pokoju mam jej zdjęcie i też mi to pomaga, bo cały czas czuje jej obecność.... Powiem Ci jedno....trzymaj się i bądż dzielna.... |
#48
|
||||
|
||||
tak, Jadziu pamiętam jak Ci było cieżko.....
|
#49
|
|||
|
|||
Prawie równocześnie z Jadzią straciłyśmy nasze mamy.
Moja mama zmarła 2 maja,teraz minął rok. Przyszło pewne wyciszenie, ale jednak i tęsknota. Nie mam nikogo z kim mogłabym TAK porozmawiać. Liczna rodzina i zupełna cisza.Telefon milczy....Ten łącznik rodziny jakim jest matka odszedł i wszystko rozpadło się we wzajemnych żalach ,pretensjach nie do wyjaśnienia. Zuzka75,moze marne to pocieszenie,ale i ty wypłaczesz swój żal, a jeśli tylko znajdziesz wsparcie w bliskich ci osobach wrócisz do równowagi. Takie jest życie.Każdego dnia i my umieramy. Pozdrawiam i ślę wyrazy współczucia.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#50
|
||||
|
||||
Tak, ale nie na etapie pierwszym, kiedy dochodzi do sytuacji,że "swiat się kończy"...dopiero długo, długo potem pasje, ludzie pomają wracac do równowagi jako takiej...na pierwszym etapie jest się cholernie samym, zagubionym, zrozpaczonym do zwariowania.....potrzebny drugi człowiek....
|
#51
|
||||
|
||||
Dwa lata upłynęły, jak odeszła moja Mama.
Tragedia... wiadomo... rozpacz straszliwa... Ale ja zamknęłam się w sobie. Nie potrzebowałam nikogo. Sama musiałam... chciałam się z tym uporać. Po dwóch latach mogę powiedzeć, że zaczynam jakoś funkcjonować. Ale wszystko pamiętam ze szczegółami, jakby to było wczoraj... I sądzę, że to potrwa... |
#52
|
||||
|
||||
28 kwietnia minął rok od śmierci mojej Mamy. Przez pierwsze 2 tygodnie byłam przy Jej grobie 2 razy dziennie. Bardzo mi Jej brakowało i nadal brakuje. Jestem osobą wierzącą i pewne ukojenie znajdowałam i znajduję w kościele. Tam rozmawiam z moją Mamą, myślę o Niej. Jest ciężko.....
|
#53
|
|||
|
|||
Bol po stracie matki pozostaje do konca życia- jest to jedyna osoba na swiecie która kochała nas bezwarunkowo i najmocniej -tylko za sam fakt istnienia. Ja straciłam matke 5 lat temu, za dwa miesiące zabrala swoja siostre- a naszą ukochana ciotkę( byla osobą samotna- i zawsze na dzien matki pisalysmy życzenia dla drugiej mamy).I ten bol siedzi do dzisiaj we mnie- i nie ma go jak pokonac-to jest normalne- tak ma byc.
|
#54
|
||||
|
||||
ja myślę, że nasze Mamy są z nami, tak jak napisała babciela "jest to jedyna osoba, która nas kochała bezwarunkowo, za samo istnienie "
mam fotografię , biegam na cmentarz, dzisiaj jest msza, bo Zosi było w sobotę. nie zapominam, ale nie płaczę. tak się wycierpiała przed odejściem, że śmierć stała się wyzwoleniem . w domu Ojca jest jej dobrze, wiem o to z całą pewnością. Zuzka75 przytulam Cię w Twojej tęsknocie
__________________
"Człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł " - Gabriel Garcia Marquez |
#55
|
||||
|
||||
Taaak babciela ma rację....u mnie jest 7 lat i dgybym rozpamietywałą ciągle zapewne już bym byłą w wariatkowie...zamurowałam pewne wspomnienia bardzo głęboko w sobie i nie pozwalam im stamtąd wychodzić, dzieki temu jest jak jest..z drugiej strony pozbawiając sie celowo pewnych wspomnień czuję jakbym zdradzała mamę nie mysląc o niej tak głęboko i często...ale ona wie, ze to ratuje moje zdrowie psychiczne..inaczej nie dałabym, rady...moze kiedyś otworzę tę skrytkę bez rozpaczy....mozę potzreba jeszcze zcasu....
|
#56
|
|||
|
|||
dziekuje wszystkim za słowa otuchy, mysle ze wszyscy macie racje ze ból i smutek po stracie ukochanej mamy pozostanie z nami do konca, ale trzeba zyc dalej, wiem ze moja mama jest ciagle ze mna dalej mam zal ze nie moglam byc z nia w ostatnich jej chwilach bardzo chcialam zeby wziela mnie do siebie zeby byc z mama ale zrozumialam ze mam dzieci i nie moge im tego zrobic nie moga przezywac tej samej rozpaczy co ja...to moje dzieci głównie trzymaja mnie w przytomnosci zebym nie zwiariowala z rozpaczy wiec musze byc dla nich... z mama rozmawiam codziennie tlumacze sobie caly czas ze to ze nie przychodzi do mnie nawet w snach moze oznaczac naprawde to ze jest jej tam teraz lepiej ze juz nie cierpi jak za zycia , niewiem kiedy sie naprawde otrząsne z tej rozpaczy brak snu i placz sa ze mna w dalszym ciagu chociaz zwiekszylam jeszcze bardziej swoj zakres obowiazkow tak by wypelnic dzien maksymalnie praca to stale cos co robie przypomina mi mame ciesze ze ze znalazlam to forum i moge z wami porozmawiac, wyzalic sie i wyplakac bo nie mam juz nikogo (oprócz dzieci)mialam tylko mame , po jej odejsciu wszyscy z rodziny mi mowili nie załamuj sie jestesmy z toba ale tak naprawde to tylko falszywe slowa...wszyscy sie odsuneli i zostawili mnie kiedy tak najbardziej ich potrzebowalam...zrozumialam slowa ktore mama przez caly czas mi mowila ze nie mozna za bardzo ufac innym bo za bardzo mnie wykorzystuja teraz wiem co znaczyly te slowa podobnie jak moja mama bylam dobra i potrzebna dopuki dawalam a kiedy sama potrzebowalam tylko rozmowy, zrozumienia to nie bylo i nie ma nikogo. Straszny jest fakt ze mialam tylko rodzenstwo z obowiazku (slawa brata),ze tylko dlatego spotykalismy sie poniewaz mama zyla a teraz juz nie musimy bo obowiazek odszedl. Dziekuje ze tu jestescie...
|
#57
|
||||
|
||||
Moja mam nie żyje 28 lat, ale jeszcze w trudnych chwilach na samo wspomnie... łezka w oku sie zakręci.
|
#58
|
||||
|
||||
Kochane, przezyłam śmierć wszystkich najblizszych, mamę straciłam jak byłam bardzo młoda, miaŁa tylko 43 lata jak odeszła, przeżyłam jej śmierć bardzo, przez te wszystkie lata nigdy jej grób nie był bez kwiatów ode mnie, serce rozdarło mi się jak zmarło dziecko, ale jak nagle odszedł moj mąż, którego bardzo kochałam, świat zawalił mi się w jednej chwili. Wszystko trzeba przeżyć, lekarstwem jest zrozumienie, że nie wszystko umiera,. wierzę, że jest życie w innym wymiarze i każdy z nas po odbyciu pielgrzymki życia musi odejść z tego świata, podobno tutaj jest piekło, Rozczytałam się w książkach typu ''życie po życiu'' ''czy żyjemy tylko raz'' i wiele wiele o podobnej bardzo interesującej i pouczającej tematyce, Naprawdę pomogło, wiele zrozumiałam, przewartościowałam życie i nauczyłam się przyjmować wszystko z pokorą, spróbujcie sięgnąć po tego typu literaturę, nie można pogrążać się w żałobie, Ci co odeszli są przy nas i napewno tego nie chcą,
__________________
] |
#59
|
||||
|
||||
Witam i pozdrawiam.
Witam i poczytałam.Moje życie przed 18 laty tak się ułożyło,że nie towarzyszyłam Mamie w ostatnich dniach życia.Moja Mama chorowała na Raka i 2o lat brała Morfinę - 2-3 razy.Jej żelazna wola życia udzieliła mi się.
Smutno jest mi nieraz,ale wiem że Ona mnie ochrania. Jeżeli ma mnie czekać ZŁO.To przyśni mi się i mnie ostrzega!!. Dlatego zwracam baczną uwagę na moje Sny.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#60
|
||||
|
||||
Zuzka...dobrze, ze tu pzryszłas....
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
co robić by mniej cierpieć, po stracie bliskiej osoby | martunia | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 209 | 05-08-2020 10:55 |
Śmierć w rodzinie: jak poradzić sobie z żalem po utracie bliskiej osoby - komentarze | wierzeja | Ogólny | 57 | 12-11-2019 14:16 |
Szukam straszej osoby | maciulek | Praca, wolontariat | 6 | 07-09-2009 19:20 |
Opiekunka do osoby starszej | supra | Praca, wolontariat | 0 | 26-05-2009 19:07 |
Ulga po stracie? - komentarze | Basia. | Ogólny | 34 | 05-03-2008 12:05 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|