|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#42
|
||||
|
||||
To faktycznie za wczesnie na małżeństwo-ja wyszłam dopiero po studiach,z wielkiej miłości, kierowałam sie tylko własną potrzebą bycia z tą osobą-moze dlatego mam inne odczucia.Pozdrawiam.A domowe zajęcia bardzo lubie.
|
#43
|
||||
|
||||
Niko, ja też bardzo lubię zajęcia domowe i to mi zajmuje mało czasu bo nie doprowadzam do najmniejszych zaległości. Kocham swój dom i bardzo o niego dbam, od 25 lat żyję w udanym "wolnym" związku. Jestem niespokojnym i niepokornym typem kobiety /u Arabów musieliby mnie zatłuc/, ciągle coś musze zmieniać /ADHD czy co?/ w swoim życiu, w mieszkaniu, w ciuchach. Dla mężczyzny bycie z takim babsztylem jest nieustającym stresem, ja nie potrafię pytać o zdanie tylko robię to na co mam w danej chwili ochotę. Stąd te moje refleksje, że bycie singlem jest wygodniejsze.
|
#44
|
||||
|
||||
Czuję, basieńko, ze mamy wiele wspólnych cech! Pozdrawiam serdecznie.
|
#45
|
||||
|
||||
Singiel?
Dla mnie prawdziwy singiel to człowiek samotny ze świadomego wyboru.Nie wchodzący w żadne formalne czy nie, związki.
I nie nazywałabym tak ani wdowców ani rozwiedzionych którzy mają za sobą doświadczenia bycia w parze. W moim pokoleniu nie znam żadnego prawdziwego singla bo taka postawa i takie pojęcie kiedyś u nas prawie nie istniało.Chyba ,że dotyczyło to osoby o innej orientacji seksualnej ale to już inna bajka. I ci z nas których życie wpędziło w samotność/do takich też należę/niech nie nadużywają tego słowa bo ono ich nie określa. |
#46
|
||||
|
||||
Niko, cieszę się że znalazłam pokrewną "duszę".
Ostatnio edytowane przez Basia. : 13-04-2007 o 21:50. |
#47
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#48
|
||||
|
||||
Dzięki Basiu że zgadzasz się ze mną.Pozdrawiam
|
#49
|
||||
|
||||
Zaś się spóźniłem. A tu taki ciekawy temat ! Ubawiła mnie Pani
Hannabarbara swoją bajką. Wiele w tym prawdy. Poużywałyście sobie Szanowne Panie do woli. I dobrze. Ale problem jest głęb szy i szerszy. Wszyscy ulegamy presji kultury i środowiska społe cznego. A tu życie i cywilizacja idzie do przodu. Czy do przodu? W każdym bądź razie nie stoi w miejscu. Podobne problemy mają faceci. Im też w głowie namącono w imię wyższych racji. Panowie socjolodzy, psycholodzy, seksuolodzy, społecznicy poli tycy i in ni łącznie z duchownymi wiedza w czym rzecz. Ale nie mają odwagi dokonać zmiany porządku świata. Im tak wygodnie. Są autorytetami i z tego żyją. Zauważcie Państwo ! Rodzice wychowują i kształcą syna lub có rkę prawie do 30-tego roku życia. Pokąd nie mają studiów, pra cy, specjalizacji, są bezwartościowi. Wiszą na garnuszku rodzi ców. Z tej sytuacji bardzo zadowolone jest Państwo ! To nie Państwo płaci za wprowadzenia obywatela w życie. To rodzice. Single ! No muszą jakiś czas być singlami bo mama i tata dłu żej nie wydolą. A potem najlepszym rozwiązaniem jest konku binat. On kimś jest jak ma te 45-50 lat. Pozycja, stanowisko, pieniądze. Stać Go ! Bierze młoda siksę i buduje miłość. Podb nie kobieta. W wieku 35-40 lat jest nie zależna, z pozycją i pieniędzmi. Bierze żigolaka i buduje miłość itd. Patrzcie Państ wo co za nieobyczajność ! O dzieciach już nie piszę. Tak już je st na zachodzie a u nas zaczyna być. Dopatrujmy się w tym modelu rodziny, bo inaczej nie będzie. Do przemyślenia ! Już dość na nudziłem. Przepraszam ! Pozdrowienia ! Czort ! |
#50
|
||||
|
||||
Masz Czorcie rację, ale takie niestety są realia w naszym kraju. Przedtem zaraz po ukończeniu szkoły każdy miał stałą pracę, jak się uchylał od pracy to były kary, każdy jeżeli chciał miał stabilizację życiową i mógł bezpiecznie zakładać rodzinę, a teraz.....całkowity brak stabilizacji, nawet pracując w prywatnej firmie nie wiesz kiedy zostaniesz wykopany bo coś się szofowi nie spodoba, banki kuszą kredytami na mieszkanie, samochód, sprzęt itp.... ale co będzie jak się straci pracę....czarna rozpacz....
|
#51
|
||||
|
||||
Myślę,że nie tylko sprawy finansowe mają tu znaczenie.Znam kilka 28-30 letnich pociech swych znajomych,świetnie zarabiających w dużych firmach,mających partnerów,ale nie spieszą się do ołtarza a tym bardziej do dzieci,bo chcą jeszcze użyć życia,zrobić karierę..
|
#52
|
||||
|
||||
Czy to jest moda? Moim zdaniem,jest to kierunek zmian kuturowych, obyczajowych i społecznych. To są następstwa tzw. konsumpcyjnego modelu życia. Rodzina zwłaszcza założona przez młodych 18-20 latków i często, szybko, powiększona o dziecko to ewidentne ograniczenie a nawet eliminacja z korzystania z oferowanych uciech. Świat kolorowych pisemek, telwizja - nawet zwykle telefony komórkowe - stwarzają perspektywę wspaniałych przeżyć a, z drugiej strony, problemy tych, rówieśnikow którzy założyli rodziny/nawet jeszcze bez dzieci/ skutecznie, pokazują korzyści bycia singlem.Zjawiska opisane przez Czorta, bardzo trafnie wpisują się powstawanie mentalności ludzi "AMBITNYCH" w zaspakajaniu własnych potrzeb i zachcianek. Dobrze jeśli obejmuje to naukę a nawet biznes.
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży. > Goethe < |
#53
|
|||
|
|||
wypisz wymaluj moja córka
Cytat:
Ma piękne mieszkanie w Krakowie /kupil tatuś / ,jeździ wypasionym samochodem / kupił tatuś/,skończyła studia ze świetnym wynikiem / już nie tatuś - sama /.Robi tak zwaną karierę.. A chłopak góral , prze do ślubu razem z całą jego góralską rodziną . I jak to się skończy ? Ja już się domyślam.Córunia zaczyna się niecierpliwić namolnoscią chłopaka.On zaczyna ją drażnić...bo ona biedaczka mając 28 lat,jeszcze nie jest gotowa.. A moje argumenty iż ja w jej wieku już miałam syna pierwszoklasistę,zbywa śmiechem ,mowiąc że należy mi współczuć a nie naśladowac... I czy nie wyrasta singiel ? |
#54
|
||||
|
||||
Wcale nie wyrasta. On już został wychodowany.
Inna sprawa, że ja też wolałabym być takim singlem. Wszystko mieć i nic nie dawać. Korzystać z życia. Bo niewiele skorzystałam.
__________________
"Miłość nie jest słaba. Miłość nie jest ślepa". -Phil Bosmans |
#55
|
||||
|
||||
Tak, tak! To bardzo trafne określenie: " on już został wychodowany". Mam, natomiast, poważne zastrzeżenia czy "wszystko mieć i nic nie dawać" - może wypełnić życie. Jak to pogodzić z radością tworzenia z radością dawania życia apotem jego kształtowania? Jak, hołdując tej zasadzie, ustrzec się izolacji - odosobnienia a więc samotności?
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży. > Goethe < |
#56
|
||||
|
||||
Hmmm...Nie pomyślałam. Ponoć na singla już nie mam szansy.
Czyli potwierdza się, że dawny styl życia, choć może trudniejszy był właśnie taki jak należy. Przeznaczeniem kobiety i mężczyzny jest tworzyć rodzinę, powoływać na świat następne pokolenie, wychowywać. Kariera schodzi na drugi plan? Owszem, masz rację, choć może czasem troszeczkę żal, że tak mało widziało się i zaznało.
__________________
"Miłość nie jest słaba. Miłość nie jest ślepa". -Phil Bosmans |
#57
|
|||
|
|||
ciekawa teza
Cytat:
Bardzo ciekawa teza.Najlepsza przyjaciółka córki,z rodziny więcej niż skromnej ,pojechała do Anglii ,gdzie 2 lata szefowała jednej z restauracji w Londynie.Wróciła,kupiła sama mieszkanie w Krakowie i sytuacja......identyczna. Nie może ,bo ma w planie założyć swoją restaurację i się ustawić....Nie ma czasu na dom i męża... Z kolei ja,wchodziłam w życie równie,jak moja córka.Cóż,pochodzę z takiej rodziny a nie innej.Ale ja potrafiłam się zakochać w chłopaku,który nijak nie pasował do wyobrażeń mojej rodziny i postawić na swoim.. Moje życie więc,to praca,praca praca i dom...dom..dom,aż mi bokiem wyłaziło.. Ja nie wiem,czy jakby mi było dane wybierać,to powtórzyłabym to samo. Zycie wszak mamy tylko jedno... A teza o hodowli singli w domu rodzinnym,wybaczcie,śmieszy mnie.Teoria,panie dzieju...czysta teoria i znajomość środowiska singli tylko z opowiadań i prasy... A ja ? No cóż..ja znam te dziewczyny... I podpadają one pod kategorię singli wszystkie,z tym ,że każda ma chłopaka.....tylko ślubu boją się dziwnie. |
#58
|
||||
|
||||
moja córka też singiel
Moja córka ma 28 lat,mieszkanie/kupiła na spółkę z narzeczonym/,samochód/kupiła sama/,dobrą pracę,on własna firmę-35 lat.Są razem od 5 lat,zaręczeniod roku,mieszkają razem od 3 miesięcy ale o ślubie i dzieciach mówią..narazie nie,musimy sie dorobić,ustabilizowac,jeszcze gdzies pojechać...a ja chciałabym być babcią choć z doskoku,póki jeszcze ręce ,nogi i oczy w miarę sprawne.
|
#59
|
||||
|
||||
Mój syn ożenił się jak miał 30 lat /wcześniej nie chciał robił karierę zawodową/, osiagnął dużo. Wybudowali sobie piękny dom, komfortowo go urządzili. Po ośmiu latach małżeństwa urodziły im się dwie córeczki, dziewczynki już były "na wczasach" na Dominikanie w lutym /miały 6 miesięcy/. Moja synowa wróciła do pracy jest szczęśliwa, że ma dzieci i może realizować się zawodowo. Nie mają problemów finansowych, czy nie lepiej troszkę wstrzymac się z założeniem rodziny i osiągnąc stabilizację niz iść na "żywioł" i miotać się z trudnościami życia codziennego?
|
#60
|
||||
|
||||
Lilu, zaszło olbrzymie niporozumienie. Hodowla singli to NIE dom rodzinny - to zmiany obyczejowości, sposobu bycia, oceny priorytetow i wartości stanowiących o treści życia. To wszystko niesie cywilizacja konsumentów i jest to zagrożenie rownież dla rodziny. Pozdrawiam
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży. > Goethe < |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Moda dla seniora | Nika | Moda i styl | 395 | 21-09-2021 08:45 |
Moda na Domy Seniora - komentarze | ja2977 | Ogólny | 46 | 04-03-2020 14:45 |
Wraz z wiosną - moda na sałatki - komentarze | Basia. | Ogólny | 15 | 24-03-2015 09:30 |
Moda - bądźmy trendy :) | destiny | Moda i styl | 502 | 05-10-2009 09:46 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|