|
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#701
|
||||
|
||||
|
#702
|
||||
|
||||
Poświąteczne przemyślenia
Jedną z niewyjaśnionych tajemnic tego świata jest to w jaki sposób 6 czekoladek może zmienić się w 6 kilogramów nadwagi u kobiety. |
#703
|
||||
|
||||
|
#704
|
||||
|
||||
Witam
__________________
Agnieszka |
#705
|
||||
|
||||
__________________
Agnieszka |
#706
|
||||
|
||||
__________________
Agnieszka |
#707
|
||||
|
||||
|
#708
|
||||
|
||||
|
#709
|
|||
|
|||
Hahaha niektóre są mega dobre, suchary
|
#710
|
||||
|
||||
Można też mówić- przychodzi babcia do lekarza
|
#711
|
||||
|
||||
|
#712
|
||||
|
||||
|
#713
|
||||
|
||||
|
#714
|
||||
|
||||
- Coś taki przybity?
-Dziś mi jeden taki kasę zabrał i jeszcze zęba straciłem!! - Dresiarz? - Nie,dentysta. |
#715
|
||||
|
||||
Sporo wycięło się w tym wątku,ale powspominać co nieco jeszcze można,zwłaszcza wspaniałych radosnych seniorów.
Niektórych już z nami nie ma. Ot, życie...... Dziadek do wnuczka: - Wiesz, że wczoraj wleciały do mnie 4 muchy- dwie żeńskie i dwie męskie. - A skąd to wiesz? - Bo dwie usiadły na telefonie, a dwie na piwie. PS. Sprawdziłam co do płci much i możesz też tu sprawdzić : https://pl.wikipedia.org/wiki/Mucha_domowa |
#716
|
||||
|
||||
Początki motoryzacji.
Hrabia ze służącym jadą automobilem. Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie. - Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy.. |
#717
|
||||
|
||||
Dzieci podchodzą do hrabiego spacerującego po parku i wskazując na zamek, pytają:
- Czy pan mieszka w tym zamku? - Tak. - A czy tam nie ma żadnego straszydła? - Nie ma. Jestem jeszcze kawalerem. |
#718
|
||||
|
||||
Jeszcze humorek dla wędkarzy
Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu: - Zapomnij o trzech życzeniach... ale mogę dać Ci jedną radę... - Wal śmiało!!!! - Rzadziej tu przychodź.... rogaczu... /.....mężowi chyba nie wypada opowiedzieć / |
#719
|
||||
|
||||
A, jeszcze z naszego życia codziennego taka anegdotka.
W piątki i wtorki w moim mieście jest targ. Na szczęście jeszcze nie udało się go zlikwidować ,a na jego miejsce sklecić jakiś super psia mać market.Są normalne budki,ławki, a i ludziska siedzą na swoich taboretach i handlują. Od pietruszki,jajek,kury od baby......po dobry chleb z trzech konkurencyjnych piekarń. No to jesteśmy tam jak zapisał. Spotykamy znajomych, pogadamy, połazimy i kupujemy. Dziś bób króluje u wszystkich. Dziadek koniecznie chce kupić. Ja nie przepadam, więc trwa gadanka. Podchodzi znajomy dziadka, świetny mechanik złota rączka,obecnie emerytowany, chwilę słucha mowy o bobie i z zatroskaną, a łobuzerską miną pyta mnie: - A czy nie uchodzi przypadkiem z dziadka powietrze po tym bobie? |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|