menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Opieka
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia.

Zamknięty Temat
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #61  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 17:39
Sunshine's Avatar
Sunshine Sunshine jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Krakow
Posty: 2 041
Domyślnie

Cytat:
Napisał BUNIA
Do Sunshine
to byla odp.skierowana do Ciebie ..
No cóż Buniu,szkoda że nie wpadnę do Ciebie,bo kiedy ja będę w Ustroniu Ty będziesz na drugim końcu Polski w Kołobrzegu.
Życzę Ci fantastycznego pobytu,a po powrocie skonfrontujemy wrażenia.
  #62  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 19:56
qrystyna216's Avatar
qrystyna216 qrystyna216 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Białystok
Posty: 1 410
Domyślnie Do Pani Słowikowej

Z tymi tańcami i pijaństwem w sanatoriach to bardzo gruba przesada, a już palić na terenie obiektów to w ogóle jest zakaz.
Jeżdżę co roku więc wiem jak jest.
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216
  #63  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 21:10
akusia's Avatar
akusia akusia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Posty: 6 037
Gaduła

Nigdy jeszcze nie byłam w sanatorium,ale w tym roku jadę pierwszy raz.Synowa tak siedziala mi na karku że dla świętego spokoju zgodziłam się, chyba dla tego że bardzo mocno dokuczają mi bóle kręgosłupa.Oczywiście nie jestem pewna czy mi to coś da no ale niech jęj będzie.Serdecznie uśmiałam się z przepisu Buni.
  #64  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 21:15
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Do qrystyna216
hmm...hmmm....Zalezy gdzie i na kogo się trafi. Cztery lata temu w Międzyzdrojach było nieciekawie. Przez cztery dni jedzenie było okropne, dopiero po pisemnej interwencji kuracjuszy poprawiłon się i to znacznie. Była też grupa ludzi, która zachowywała się na terenie sanatorium raczej dziwnie. Dwóch panów odstawiało w nocy udawane bitki i duszenia w celu wymuszenia pojedyńczych pokoi w wiadomym celu. Zgorszenie budził fakt, że do grupy tej należał bardzo przystojny ksiądz. Do póżnych wieczornych godzin na korytarzach był gwar jak w Rzymie. Mnie to nie przeszkadzało, miałam swoje sprawy i swoje przyjemności, ale powiedzmy sobie, że jednak byli tam i ludzie schorowani, a nie tylko tacy którzy wykorzystują sanatorium jako tanie wczasy. Zabawy i hulanki powinny być po za terenem budynku, no i może trochę dyskretniejsze.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
  #65  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 22:14
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 432
Domyślnie

Wilhelminko....to faktycznie było dziwnie. Ja byłam trzy razy w sanatorium, też były tańce ale do 22-ej, a póżniej cisza. Pielęgniarka chodziła po pokojach i sprawdzała kuracjuszy, takie rozrabianie było niedopuszczalne. Raz jeden pan trochę narozrabiał, to na drugi dzień został wydalony i musiał zwrócić jeszcze koszty pobytu za cały turnus.
  #66  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 22:27
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Dla mnie to co się wyprawiało było śmieszne, a najbardziej pękałam ze śmiechu jak dwie panie przez trzy dni do końca turnusu lały ślozy z rozpaczy, że wracają do domow i codzienności.
Jak w telewizji ogladałam reportaż, co wyprawiają kobiety w sanatorium, uważałam to za ogromną, wymyślona przesadę. Tam, niestety, stwierdziłam, że faktycznie są przypadki ciężkiej, może i nieuleczalnej choroby. Czasem jest to śmieszne, ale czasem może budzić niesmak. A jak pomyśleć to jest to smutne. Na pewno nie dzieje się tak zawsze, ale dzieje się.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
  #67  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 22:29
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

No bo "turnus mija a ja niczyja".
  #68  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 22:32
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 432
Domyślnie

Wilhelminko...takie przypadki też się zdarzają. Ja słyszałam od jednej takiej pani będącej w sanatorium, że ona musi się tutaj wyżyć i wyszaleć, bo męża ma nudnego i już do niczego. To wszystko zależy od tego, po co tam kto jedzie... a przecież wszystko jest dla ludzi, można się też pobawić, bo umartwiać się tam nie ma sensu, ale wszystko ma swoje granice...
  #69  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 22:49
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Domyślnie wspomnienie...

Cytat:
Napisał Basia
No bo "turnus mija a ja niczyja".
Basiu...stara prawda !!!
Będąc młodą mężatką wyjechałam do sanatorium nad morze z powodu choroby tarczycy (tfuj ! ile to już lat gnębi mnie ta choroba !)
Sanatorium było luksusowe. Pierwszy mój pobyt i...szok !
Dużo by opowiadać ! Nie mając doświadczenia jak się poruszać wśród pensjonariuszy i jak się zachowywać - w efekcie wróciłam wcześniej do domu ! A właściwie to uciekłam przed pewnym panem, co to jakiś Vip był z Warszawy (Mimisterstwo - celowo nie powiem jakie)
Dziś już innaczej na to patrzę - pewnie poradziłabym sobie z nim. Ale wtedy ? Mając 28 lat ?
__________________
You never have this day again...
  #70  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 22:53
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Do bogdy No jasne. Masz rację. Wszystko jest dla ludzi. Bawić się można wspaniale, zawsze i wszędzie. Chodzi tylko chyba o pewien takt. "Bawić się", a nie całe sanatorium. Jak bylam z kolei w Solcu to było kapitalnie.Wszyscy bawiliśmy się wyśmienicie. Wciągało się nawet tzw.odludków.Obyło się bez tych całych pokazowych melodramatów. Zostały miłe wspomnienia.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans

Ostatnio edytowane przez Wilhelmina : 03-05-2007 o 22:55.
  #71  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 22:58
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 432
Domyślnie

No właśnie...to wszystko zależy od ludzi, od nas samych... a Desti to nie ma się co dziwić, jak taki wapniak zobaczył takie młode ciało wśród innych wapniaków, to przecież nie mógł jej odpuścić, a jeszcze jak był jakimś VIP-em, to myślał że robi jej wielki zaszczyt, a ona się nie poznała tylko spruła do domu...hahaha
  #72  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 23:20
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Wilhelminko, byłaś w Solcu Zdroju?
  #73  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 23:48
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Byłam, Basiu.Miescinka mała, ale było bardzo fajnie. Busko o rzut beretem.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
  #74  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 09:28
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Smutny Bogusiu....gdyby nie Isaura :D

Cytat:
Napisał bogda
No właśnie...to wszystko zależy od ludzi, od nas samych... a Desti to nie ma się co dziwić, jak taki wapniak zobaczył takie młode ciało wśród innych wapniaków, to przecież nie mógł jej odpuścić, a jeszcze jak był jakimś VIP-em, to myślał że robi jej wielki zaszczyt, a ona się nie poznała tylko spruła do domu...hahaha

Zapomniałam dodać, że wróciłam do domu bardziej znerwicowana i zestresowana niż byłam przed wyjazdem !!!
Faktycznie, zanim się ulokowałam w pokoju...to uświadomiono mnie , że TU już wszystko poparowane ! Kobitki były okropne !
Wszystkie były sporo starsze (wtedy dla mnie!) czyli dobrze po 50-ce. Jedyną młodszą osobą była dziewczyna w wieku maturalnym...
Wracając do tego Pana...pamiętam, że był bardzo elegancki, ok. 40-ki i miał własny apartament...Był obiektem westchnień sanatoryjnych ...kuracjuszek
Zaczepił mnie w windzie budynku...pytając , co to mam za książkę ? i Czy się interesuję malarstwem ? Miałam wtedy w ręku jakiś album o malarstwie.
Odpowiadałam zdawkowo, nawet nie zapamiętałam tej jego twarzy...
Następne spotkanie było całkiem przypadkowe na mieście...
Pobłądziłam troszkę, zaczął padać deszcz...Podjechał śliczny srebrny samochód...otwierają się drzwi i kierowca zaprasza do środka. Ja, jak zwykle ostrożna...Żeby mnie uspokoić ...przypomina mi, że spotkaliśmy się w windzie sanatorium...
że mieszkamy w tym samym budynku. Zaprasza mnie jeszcze przed obiadem...na kawkę...
Moja współlokatorka patrzyła na mnie zazdrosnym okiem....A ja ? Ja zachowywałam się jak niedoświadczone dziewczę, co to niby mądre...ale nie umie postępować z mężczyznami.
A teraz zdradzę, czemu nawiązałam kontakt z tym "prawie miłym do czasu" panem ! Otóż, On jako Vip-owiec miał w swoim apartamencie ...kawior w lodówce ! hi.hi.hi oraz TV....a wtedy leciała moja ukochana ISAURA

isaura_45773.jpg

To tyle wspomnień - resztę znacie ! Wróciłam chora, bardzo chora, w gorszym stanie niż wyjechałam !!!
Do tego...nie mogłam się przyznać dlaczego wróciłam 3 dni wcześniej
__________________
You never have this day again...
  #75  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 09:35
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 071
Domyślnie

Ale ja nie rozumiem ,czemu wyjechałaś wcześniej ? Co Desti ?

Kawior był z bieługi a nie z jesiotra ? Czy wkurzył Cię Leoncio ???
  #76  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 09:42
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Domyślnie :d:d:d

Cytat:
Napisał Lila
Ale ja nie rozumiem ,czemu wyjechałaś wcześniej ? Co Desti ?

Kawior był z bieługi a nie z jesiotra ? Czy wkurzył Cię Leoncio ???

Liluś...ja wtedy jeszcze nie wiedziałam, ze za wszystkie przywileje....trzeba.....płacić
Uciekłam, żeby nie nastąpiła całkowita konsumpcja....no wiesz !
tego kawioru
__________________
You never have this day again...
  #77  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 09:54
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 071
Domyślnie

Cóż,z pespektywy tych ....nastu lat...

Ja pamiętam Alexis z Dynastii,jak jadała kawior łyżkami ! Z lodu i z szampanem.Dosłownie i w przenośni...
  #78  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 09:57
BUNIA's Avatar
BUNIA BUNIA jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska poludniowa
Posty: 3 066
Domyślnie

Desti ??
A moze zwialas bo nie lubisz tak jak ja calowac sie z ... wasami ?? A Leo .. mial / to znaczy posiadal / te takie tam..
no wasy
Slowo >mial > nie pochodzi w tym kontekscie od miauczenia chociac na sluch brzmi identycznie .. ??? hahahah/
I nawet nie uszczknelas tego k a w i o r u ??
__________________
BUNIEWO zaprasza
http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html
[url]__________________

"Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac"
  #79  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 10:20
Kundzia's Avatar
Kundzia Kundzia jest offline
....
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: małopolska
Posty: 4 696
Domyślnie

Ja w sanatorium miałam spokój od zalotów panów,a panie patrzyły na mnie podejrzliwie.A to dlatego, że w drugim dniu mojego pobytu zjawiła się u mnie w odwiedziny grupa moich kolegów z pracy/akurat w pobliżu były okręgowe resortowe zawody sprawnościowe/ w pełnym umundurowaniu,i zabrali mnie na zawody.Biedacy bali się mnie/mam na myśli sanatoryjnych amantów/,a panie chyba zazdrościły.Za to obsługa prześcigała się w uprzejmościach.Zawarłam wiele ciekawych znajomości ale z personelem i teraz czasami ich odwiedzam i zawsze jestem super przyjmowana.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze"

http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/
  #80  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 10:52
hannabarbara's Avatar
hannabarbara hannabarbara jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Olsztyn
Posty: 19 421
Domyślnie

Zazdroszczę Ci Lucynko, tak jak te panie z sanatorium. Zawsze pracowałam w babińcu. Nad sobą miałam szefowe, pod sobą pracownice. Na szczęście w życiu towarzyskim pojawiają się panowie.No i moja rodzina. Prawie same chłopy. Pies też "on".
Zamknięty Temat


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
A może do sanatorium? - komentarze emka46 Ogólny 629 20-12-2022 16:38
Upadek – traktuj go poważnie - komentarze Jagoda Ogólny 7 20-08-2012 09:47
Sanatorium Połczyn 19-11-07 myszek Turystyczne 15 14-11-2011 19:14
Sanatorium - Krynica Boga Turystyczne 3 31-05-2011 15:32

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:02.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.