menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Uzależnienia
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #61  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 09:31
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie Jest

a nasze daje więcej dobrego niż złego ,zawsze przeciez można sobie pójsc .poza tym skutkuje znajomosciami w realu co są cenniejsze niż złoto
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #62  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 09:37
polusi's Avatar
polusi polusi jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Płock/mazowsze/Polska
Posty: 189
Domyślnie

witajcie no to ja ....nie jestem jeszcze uzależniona od kompa ,klubu ,sieci ....potrafię jeszcze jak do siebie mówię "no wyłączam juz to "..i faktycznie wyłączę
__________________
Pozdrowienia z Mazowsza
Basia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #63  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 09:41
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

A długo sie muszisz przekonywać?Ja mam kupę roznych zajęć ,ale przyznam ,co widać z ilości postów ,z jak już wszystko się przewali siadam tu i usiłuję konwersowac z Wami (aczkolwiek zauważylam ostatnio ,ze chyba głupoty gadam bo czesto jestem ignorowana) chyba to samotnosc albo co????
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #64  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 09:45
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Mazłgoś!!!!

Sama byłaś łaskawa zauważyć, czym skutkuje to klikanie. Więc wez się zastanów - możesz dostać w realu w ucho Za gadanie głupot o pisaniu głupot. I będzie głupio tak przy Fiśce być gwizdniętym
Odpowiedź z Cytowaniem
  #65  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 09:50
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

On jest jak tygrys z rysiem nie da mnie gwizdnąć!!!! A co, rozbójnicza Alsko!!!!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #66  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 09:53
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie

Na mnie łapy nie podniesie! Chyba....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #67  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 10:36
polusi's Avatar
polusi polusi jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Płock/mazowsze/Polska
Posty: 189
Domyślnie

jesli chodzi o mnie ,,,,to dopiero zaczęłam w tym kompie i faktycznie to żadna opinia ....ale jak siebie znam już 51 lat to wystarczy mi jedno swoje słowo ,jak w tym przysłowiu "mądrej głowie ,dość po jednym słowie"
__________________
Pozdrowienia z Mazowsza
Basia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #68  
Nieprzeczytane 02-12-2007, 11:15
Anna_Maria_57's Avatar
Anna_Maria_57 Anna_Maria_57 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 1 236
Domyślnie Nałóg...

A ile wątków macie w subskrypcji?
Ja już 16...

Mówię sobie "czas już wyjść z Klubu" i ... jeszcze jeden post!
__________________

Twórzmy razem: http://www.wakacje-w-polsce.eu/
Kup ode mnie książkę...
http://www.tanie-czytanie.istore.pl/
__________________________________
"Chcesz zmienić świat - zacznij od siebie"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #69  
Nieprzeczytane 03-12-2007, 02:48
maj521's Avatar
maj521 maj521 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 032
Domyślnie

No to ja teraz próbuję i właśnie sobie mówię: "kobieto, czas zamknąć komputer".
Przed zamknięciem pozdrawiam wszystkich (uzależnionych i nie) forumowiczów. <papa >
Odpowiedź z Cytowaniem
  #70  
Nieprzeczytane 03-12-2007, 13:02
Anna_Maria_57's Avatar
Anna_Maria_57 Anna_Maria_57 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 1 236
Domyślnie ;-)

Cytat:
Napisał maj521
No to ja teraz próbuję i właśnie sobie mówię: "kobieto, czas zamknąć komputer".
Przed zamknięciem pozdrawiam wszystkich (uzależnionych i nie) forumowiczów. <papa >

Hi, hi, hi!

O blisko trzeciej nad ranem to już rzeczywiście był czas zamknąć komputer!
__________________

Twórzmy razem: http://www.wakacje-w-polsce.eu/
Kup ode mnie książkę...
http://www.tanie-czytanie.istore.pl/
__________________________________
"Chcesz zmienić świat - zacznij od siebie"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #71  
Nieprzeczytane 03-12-2007, 17:34
smerfeta's Avatar
smerfeta smerfeta jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: dollny śląsk
Posty: 392
Domyślnie

Na razie śledzę ale dużo czasu już śledzę!Może się nie uzależnię?
__________________
Życie jest smerfne !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #72  
Nieprzeczytane 03-12-2007, 19:58
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 361
Domyślnie

Ja też najczęściej śledzę, ale to śledzenie mnie wciąga....no i czasem muszę się odezwać.....a póżniej znów czytam ...no i co, czy to jest uzależnienie...???
Odpowiedź z Cytowaniem
  #73  
Nieprzeczytane 03-12-2007, 20:08
szekla's Avatar
szekla szekla jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Łódź
Posty: 3 810
Domyślnie

Mam nałóg czytania...i co ..i dobrze mi z tym
Tego nałogu i uzaleznienia od netu leczyc nie bede..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #74  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 01:34
walkiria57's Avatar
walkiria57 walkiria57 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Piotrków Trybunalski
Posty: 217
Domyślnie

Miłe złego początki...

Mój jedyny syn jest uzależniony od komputera. Jeśli mu nie przyniosę obiadu do jego pokoju - nie je. Jeśli go nie zmuszę do umycia się - nie myje się. Jeśli nie zagrożę zniszczeniem sprzętu, nie odejdzie od maszyny. Ma 28 lat. Jest po poważnej operacji obojga oczu w warszawskim "Lasiku". Przy komputerze może bez snu spędzić ponad trzy doby. Jest to jego praca i reszta życia. Jak rasowa qrva, najpierw robi to dla pieniędzy, potem dla przyjemności. Nie ma przyjaciół. pozrywał znajomości, bo mu wadzą, zabierają cenny czas. Kiedy go proszę, żeby w czymś mi pomógł, jest to zrobione w ułamku sekundy - żeby jak najszybciej wrócić do swojego kochania. A kocha swoje kochanie nade wszystko. Dzisiaj wieczorem mówię: "Daj na chwilę laptop". "Po co ci?" "Muszę pogrzebać w necie, a mysz mi nie chodzi i sie wkurzam". W ciągu dwóch minut miałam mysz - nówkę. Mimo, że laptopa nie używa na co dzień, służy mu tylko na wyjazdowe cele. Kiedy spaliła mi się płyta główna i musiałam przez parę minut dziennie posiedziec w jego pokoju, żeby cos napisać, chodził jak lew w klatce, mimo że to nie był jedyny czynny komputer w domu. Po dwóch dniach miałam nowy, sprowadzony z "Allegro", takie tam nic, do pisania i i poszukania czegoś w sieci.

Od komputera strzegł mnie, jak burdelmama własną córkę przed pracownicami...Robił dla mnie wszystko, o co poprosiłam - ściągał filmy, muzykę, pisał za mnie. Kiedy stanowczo zażądałam instalacji centrum operacyjnego u siebie w pokoju, zainstalował w końcu.

Nie wiedziałam nic o komputerze, bo nie musiałam. Dziwił mnie nawet układ klawiatury. Do czego służy lewy alt nie wiem po dziś. Ale zaczęłam sie przyglądać pokojowi syna i temu, co robi. Odkryłam, że ma kilka twardych dysków o pojemności 200 i 150, kompletnie załadowanych. Kilka tysięcy płyt, nielegalne programy, których kupno za nasze pieniądze nie jest możliwe. Do tej pory wydawało mi się,że jest wszystko OK., skoro nie pije, nie włóczy się po knajpach, nie ćpa. To, że nie ma dziewczyny, nie przerażało mnie. Mężczyzna ma zawsze czas.

To dlatego dopiero w kwietniu tego roku dożebrałam się własnej maszyny. A i tak nie chce mi pomagać, jak gdyby wietrzył niebezpieczeństwo. Z drugiej strony - założył mi osobne łącze, bo narzekałam, że mi komputer wolno chodzi.A on stale coś robi na swoich maszynach. Od jakiegoś czasu zaczął ze mna rozmawiać. "Obudź się, spójrz dookoła" - powiedziałam. Nie jest głupi, więc się rozejrzał. Dwa dni temu powiedział: "Muszę coś z tym zrobić". Wieczorem zamamrotał: "Muszę zatelefonować do Bartka" (jego przyjaciel). Mamy komórki, stacjonarny przepisany na syna, wyłączył, żeby nikt mu nie przeszkadzał. Służy jako łącze. Odciął się od świata. Ale teraz, szczęśliwie, mam cień nadziei, że wróci do żywych.

Z uzależnieniem nie ma żartów. Wszystkie one jednakowo się objawiaja; niektóre wyniszczają szybciej, inne są łaskawsze. Cały wic polega na tym, że nie ma namalowanej czerwonej kreski na podłodze, kreski, która ostrzegałaby, że po jej przekroczeniu odwrót jest niemożliwy. Można tylko próbować zachować życie.

Wyleczyć z uzależnienia? Mżonki. Można tylko spróbować złagodzić skutki. Już gdzieś to mówiłam: Jeżeli nałogowego czytacza pozbawić dostępu do słowa drukowanego, stanie przed reklamą świetlną i będzie się z rozkoszą wpatrywał w litery. W sławojce nie wytrze sobie pupy, tylko będzie czytał, co tam na skrawku gazety stoi. Chociaż teraz prawie wszystko na kredowym albo półkredowym...
__________________
Ze swych wad jestem rad, mam ich tyle, co i zalet: w sam raz na wiek, wykształcenie i płeć...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #75  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 02:01
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Ja pier...
to gorsze jak papierosy.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #76  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 02:14
walkiria57's Avatar
walkiria57 walkiria57 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Piotrków Trybunalski
Posty: 217
Domyślnie

Żebyś wiedział, kufa. Mój syn umiera na moich oczach. Reaguje identycznie, jak inni uzależnieni, to znaczy - uzależnieni od czegos innego. Jesli pozbawić nałogowca źródełka, jest w stanie zabić. Będę próbować rozmawiać o terapii, mam niezły kontakt z jego znajomymi, ale kiepsko to widzę.

Tyle, że teoretycznie on nikomu nie szkodzi.

Ja to juz nie wiem, czy on jeszcze konia wali.
__________________
Ze swych wad jestem rad, mam ich tyle, co i zalet: w sam raz na wiek, wykształcenie i płeć...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 02:32
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Przeraziłaś mnie,
myślę jaki może być zespół odstawienia.
Przecież nie może to być uzależnienie fizyczne, bo jakim cudem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #78  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 02:49
walkiria57's Avatar
walkiria57 walkiria57 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Piotrków Trybunalski
Posty: 217
Domyślnie

Kufa, ja mam automatyczny przełącznik w chałupie. Moge wyłączyc prąd w dowolnym miejscu w domu, to sie jakoś nazywa, pies srał. Z rok wstecz odcięłam prąd w pokoju syna. Efektem była pozorna łagodność, posłuszeństwo, graniczące z somnabulizmem, uspienie mojej czujności. Teraz ma taki sprzet, że prądu może nie być i nie być, on jest bezpieczny. Ma kilka baterii do laptopa, wszystkie dane zarchiwizowane, nikt mu nic nie moze zrobić. Chyba,ze siekierą, ale na to to wszyscyśmy bezsilni. Pytasz o objawy? Niedźwiedzi sen zimowy, na przeczekanie. Ale przed tym - urzadzić sie i zabezpieczyć, jak najlepiej można.
__________________
Ze swych wad jestem rad, mam ich tyle, co i zalet: w sam raz na wiek, wykształcenie i płeć...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #79  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 02:58
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Podobno w mózgu nałogowca wytwarzają się specyficzne białka produkujące enzymy, bez których się nie może obejść.
Narkomanom dają Meta...coś.
Palaczom nicorette.
Alkoholikom ładują glukozę w kanał.
Co dla takiego nałogu?
Twój syn ma 28 lat.
Działanie siekierą mogłoby mieć tragiczne skutki - najgorsi są flegmatycy, introwertycy - jak wybuchną.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #80  
Nieprzeczytane 04-12-2007, 04:36
walkiria57's Avatar
walkiria57 walkiria57 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Piotrków Trybunalski
Posty: 217
Domyślnie

Kufa, jesteś z zawodu psychiatrą lub psychologiem? To bym uznała za nogi Pana. TAK! Mój syn jest flegmatykiem, chociaż miesza się tam coś bardziej niebezpiecznego - choleryk. Nie ma przecież czystych typów. Do bólu introwertyk. Nie myśl,że nic nie robiłam. W okresie "burzy i naporu" był pod stałą opieką psychiatry. Kilkanaście testów psychologicznych po drodze. Wykresy, opisy,; metr sześcienny papierów. Ma drugą grupę inwalidzką. Orzecznik chciał go dać na świadczenie stałe, a ja stanowczo zaprotestowałam. Bo tu nie idzie o kasę, ale o życie. On nie może mieć poczucia bezpieczeństwa w swoim uzależnieniu.

Kufa, wiesz, czego on sie boi? Braku prądu. Zatem, kiedy przychodzi poczta, kładę mu rachunek na biurku. I jest zapłacone, natychmiast. On się tak skomputeryzował, że w ogóle nie musi wychodzić z domu. Żyje w jakimś pieprzonym matrixie. Wchodzę do pokoju, a on tak: ekran ciemny, stuka w klawiaturę z zamkniętymi oczyma. "Co ty robisz?" "Piszę program". A ja nie wiem, czy on pisze program, czy to już jest "Lśnienie" Kinga.

Kufa, ja wiem prawie wszystko o uzależnieniu od maszyny. Z nikim nie gadam, bo wiedza o problemie w powijakach, wołać na puszczy mi się nie chce.

Pytałeś o fizyczne objawy. Są takie, jak przy każdym uzależnieniu: wyniszczenie organizmu. Można jedynie minimalizować. Kupuję sztuczne łzy, każę zakrapiać. Pilnuję, żeby jadł. pilnuję, żeby pił coś poza kawą i "napojami energetyzujacymi". Popala, ale nie dużo, no bo to by mu zabierało czas.

I - nade wszysko - broni swoich maszyn!!!!! Najczulszej kochanki by tak nie bronił. Cały dom okablowany. Kable - rzecz święta. Ale już z kabli wychodzi. Nie znam sie na najnowszych technologiach.

Jak do tego doszło? Ano, jako piecioletni szkrab przejawiał zainteresowanie komputerem. Zaczynało się od prymitywu, jakiegoś atari, czy coś w tym guście. Ponieważ go to wciągało, uznałam, że to może być jego przyszłość. I tak to poszło. Jest programistą, robi swoje, zarabia. Nie wierzyłam, że to tak może być. Dobrzy ludzie ostrzegali:"To nie jest normalne, żeby dwudziedtoletni chłopak nie szedł z kumplami do baru". A ja tam byłam szczęśliwa. "Co wy wiecie?".PRÓBUJĘ OSTRZEC.

__________________
Ze swych wad jestem rad, mam ich tyle, co i zalet: w sam raz na wiek, wykształcenie i płeć...
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
bezpieczeństwo komputera wofo eSenior 24 29-10-2013 17:11
Uzależnienie od jedzenia Basia. Uzależnienia 280 07-03-2010 16:57
Do czego uzywamy komputera/internetu Mirosław eSenior 38 09-08-2008 21:42
Uzależnienie od sprawdzania wszystkiego .Pomocy Heniek52 Uzależnienia 17 09-10-2007 23:56

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:55.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.