Ateista- to brzmi dumnie...

[gratka]

Napisał pluto37

Wacek! Co tobie pisać skoro masz z prostymi zdaniami problem
w pisaniu, a jeszcze większy w czytaniu i z ich zrozumieniem.
Już dzieci w podstawówce uczą, że Śląskie to nie Śląsk i one to potrafią zrozumieć bo się uczą.
A w kwestii ateizmu moge jedynie tyle, że ateiści dzielą się na mądrych ludzi i tych do których ty należysz i którzy zbiorowości ateistów wstyd nieuctwem przynoszą.
Amen.
Piszę wolno, bo wiem, że wolno czytasz, a jeszcze wolniej pojmujesz coś uskładał z liter.

Co za elokwencja, elegancja argumentów porażająca wprost!
Jak w polityce, gdzie bywa straszno i śmieszno. Tu tylko straszno.

[pluto37]

Napisał Babka Gratka

Co za elokwencja, elegancja argumentów porażająca wprost!
Jak w polityce, gdzie bywa straszno i śmieszno. Tu tylko straszno.

Ty tak w zastępstwie? Czy dla jaj? Żeby smieszniej było?
Bardzo sie wystraszyłaś, czy tylko tak trochę.
Jesli bardzo to może adresatowi mojego postu wytłumaczysz, że to nie jest ładnie i mało grzecznie traktować z buta to w co wierzą ci, którym do ateizmu daleko.
Mnie jest wszystko jedno z jaka elegancją to zrobisz. Byle skutecznie, czyli tak, żeby .... zrozumiał.
Bo w tym departamencie ma spore luki.

Napisał Proch-i-pył

Koalo, dalej jestem koalistką. Dlatego, że w Twoim wydaniu ateizm jest tym, czym jest dla mnie: humanizmem i racjonalizmem, wolnością umysłu i tolerancją dla innych.
Nie ma w ateizmie niczego nadzwyczajnego, nie jest powodem do dumy ani powodem do wstydu. Istnieje w moim umyśle, jak prawa fizyki i matematyki, jak wiedza o teorii względności, budowy materii i wszechświata. Istnieje jak zasady pokojowego współistnienia i normy etyczne.
I komu to może przeszkadzać? I dlaczego?

Całkowita zgoda, nie ma w ateiźmie niczego nadzwyczajnego. Kieruje sie wyłącznie sprawdzalną wiedzą. Szacunek dla innych ludzi jest podstawą współistnienia
Przykro mi, ale jestem tylko człowiekiem i daję się wyprowadzić z równowagi , jako okoliczność łagodząca wskażę uporczywe nękanie, nawet wytrzymały karaluch ma ograniczoną wytrzymałość .
Ale nic to, karawana jedzie dalej.
Babko Gratko, wszędzie jest straszno, a jak zdarzy się czasem śmieszno to trzeba sie cieszyć. Bywają przyspieszacze ośmieszacze, szkoda tylko, że skutek tego weselenia mizerny .

[Siri]

Napisał zen

Na wątek wchodzę codziennie

Sprawdzam czy jeszcze nie zamknięte....




Miłego dnia wszystkim!

Napisał Siri

Sprawdzam czy jeszcze nie zamknięte....
Miłego dnia wszystkim!

A przeszkadza???

[waclaw46]

Co za elokwencja, elegancja argumentów porażająca wprost!
Jak w polityce, gdzie bywa straszno i śmieszno. Tu tylko straszno

Powiesi sobie prostak jakiś bohomaz i myśli że spłynie na niego i bliskich wiedza i mądrość.

[edith_2012]

Napisał Bogda501

[b]

Aby wejść na teren bardziej przyjazny, otworzę watek o feminizmie. Oczywiście nie obędzie się bez ankiety.....

nie obedzie sie rowniez bez tematu o "opetaniach"

cyt z wczesniej naniesionego tu linku:
"ofiarami opętania również padały głównie kobiety (stąd poświadczone historycznie na skalę masową zjawisko kobiecego czarostwa oraz – w konsekwencji – polowania na czarownice; do tego zjawiska historycznego odwołują się współczesne ruchy feministyczne, traktując je jako jeden z ważnych elementów swej legendy założycielskiej)."

[Lila]

Napisał Wacław Puchała

Powiesi sobie prostak jakiś bohomaz i myśli że spłynie na niego i bliskich wiedza i mądrość.

Konkretnie jaki bohomaz? Bo mnie ciekawość zżera?

[wankabor]

A może coś z dziedziny absurdu. Ostatek napisała na którymś wątku, że kilka , a może kilkanaście dziewic porodziły dzieciątka i nadal pozostały dziewicami. Czyż ja mam być gorsza od tych dziewic? Absolutnie nie. Ja tez jako dziewica urodziłam troje dzieciaczków zawsze będąc dziewicą aż do chwili obecnej. Uogólnię, wszystkie kobiety mające dzieci są zawsze dziewicami. Powie ktoś , że to absurd., że zatraciłam zmysły, że potrzebny psychiatra. Może i potrzebny ale tak dla mnie i jak dla tych wszystkich co takie absurdy wymyśleli, pisali, nawet przekazywali i przekazują innym jako dogmaty , a łatwowierni wierzą. Ha, ha, ha. Niech będzie troszkę na wesoło. Ateistka to brzmi dumnie.

[pluto37]

Napisał wankabor

A może coś z dziedziny absurdu. Ostatek napisała na którymś wątku, że kilka , a może kilkanaście dziewic porodziły dzieciątka i nadal pozostały dziewicami. Czyż ja mam być gorsza od tych dziewic? Absolutnie nie. Ja tez jako dziewica urodziła troje dzieciaczków zawsze będąc dziewicą aż do chwili obecnej. Uogólnię, wszystkie kobiety mające dzieci są zawsze dziewicami. Powie ktoś , że to absurd., że zatraciłam zmysły, że potrzebny psychiatra. Może i potrzebny ale tak dla mnie i jak dla tych wszystkich co takie absurdy pisali, nawet przekazywali i przekazują innym jako dogmaty , a łatwowierni wierzą. Ha, ha, ha. Niech będzie troszkę na wesoło. Ateistka to brzmi dumnie.

Wandeczko!
A kto śmiałby jakieś absurdy podejrzewać w tej kwestii?
Chyba jakis biedak słabo rozwinięty.
Już po wielekroć media donosiły, że rozpustne mieszkanki IRANU dokonują renowacji zużytych atrybutów dziewictwa przy pomocy medyków z sytuacji kiedy trafia im sie kandydat na małżonka

[ostatek]

Napisał pluto37

Jesli bardzo to może adresatowi mojego postu wytłumaczysz, że to nie jest ładnie i mało grzecznie traktować z buta to w co wierzą ci, którym do ateizmu daleko.

Sorry, Pluto... ja tylko w zastępstwie, więc żeby nie było całkiem na mnie, posłużę się cytatem z sieci...

"Katolicy w Polsce wywalczyli sobie zapis prawny, że praktycznie cokolwiek może naruszać lub obrażać ich zdaniem uczucia religijne. Obraza uczuć religijnych jest czymś mglistym, trudno namacalnym, bardzo łatwo pod to cokolwiek podciągnąć. Następuje dziwna reakcja, gdy ktoś pozwoli sobie na krytykę czegokolwiek, co według katolików ma związek z ich wiarą.

Dlaczego nie ma czegoś takiego jak np. „obraza uczuć ateisty”? Jak mają reagować ateiści, jeżeli czytają coś takiego: „ateizm, jako choroba psychiczna”? Czy to nie jest obrażanie ich uczuć jako ateisty ? Dlaczego mają szanować „uczucia religijne”, skoro katolicy nieustannie obrażają uczucia ateistów?"
http://www.4lomza.pl/forum/read.php?...17922&t=217922

I żeby nie było, iż prawo w jedną stronę działa... pod cytatem link do artykułu, który warto przeczytać... choć to Racjonalista... tylko. A do unijnej 'sprawiedliwości' daleko jakby.

Istotne wnioski dla polskich sądów wypływają też z orzeczenia Europejskiej Komisji Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Matki Boskiej w masce gazowej na okładce tygodnika Wprost: "...członkowie wspólnoty religijnej muszą tolerować i akceptować negowanie ich przekonań religijnych, a nawet propagowanie zasad wrogich ich wierze..."
http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,369

Napisał zen

nie wierzę, że w tej dyskusji można przekonać kogokolwiek

Też nie wierzę. I nie próbuję nawet. Piszę swoje zdanie dla zasady.

Proponuję wzięcie pod uwagę zniewagę kolejnej ikony .
A Kraków się dusi i wielu umiera.

[Bogda501]

Napisał ostatek

"Katolicy w Polsce wywalczyli sobie zapis prawny, że praktycznie cokolwiek może naruszać lub obrażać ich zdaniem uczucia religijne. Obraza uczuć religijnych jest czymś mglistym, trudno namacalnym, bardzo łatwo pod to cokolwiek podciągnąć. Następuje dziwna reakcja, gdy ktoś pozwoli sobie na krytykę czegokolwiek, co według katolików ma związek z ich wiarą.

Dlaczego nie ma czegoś takiego jak np. „obraza uczuć ateisty”? Jak mają reagować ateiści, jeżeli czytają coś takiego: „ateizm, jako choroba psychiczna”? Czy to nie jest obrażanie ich uczuć jako ateisty ? Dlaczego mają szanować „uczucia religijne”, skoro katolicy nieustannie obrażają uczucia ateistów?"

Może dlatego, że katolicy nie obrażają naszych uczuć , ale nasze osoby.

Uczucie, to tylko określony stan psychiczny... Nie da się go obrazić.

Napisał Bogda501

Może dlatego, że katolicy nie obrażają naszych uczuć , ale nasze osoby.

Uczucie, to tylko określony stan psychiczny... Nie da się go obrazić.

Trudno się nie zgodzić, ale czy w takim razie jest możliwe dochodzenie z powództwa cywilnego o zniesławnie?

[Siri]

Napisał koala

A przeszkadza???

Jest nawet ciekawie

Właśnie dostałam pouczenie od ks.po kolędzie....Spuszczam zasłonę miłosierdzia....

[waclaw46]

Editch napisała -nie obedzie sie rowniez bez tematu o "opetaniach"

Myślę ze cię zaciekawi rodzaj epilepsji polegający na tym ze chora nie doświadcza objawów motorycznych, ale rodzaj napadu psychicznego,który objawia się zmianą osobowości,hiperreligijnością (obsesja na punkcie religii i poczuciem pewności religijnej), fałszywym poczuciem czyjejś obecności, a często towarzyszom tym zaburzeniom omamy słuchowe.(słyszy głos utożsamiamy z głosem bóstwa..Wydaje się że część znanych z historii proroków,męczenników i przywódców cierpiała właśnie na epilepsję skroniową.

Przed ogłoszeniem że jest święta wymagane są badania lekarskie dla sceptyków kierujących się wiedzą lub przyjęcie że jest święta na wiare wtedy nie potrzeba badań bo kierowane jest do specyficznej grupy społecznej wierzących.Opisy przypadków znajdziesz w sieci -Badania religijności u pacjentów z epilepsją skroniową .Pisz po angielsku będziesz miała źródła z całego świata i sobie poczytasz.Możesz sobie taką usługę zamówić i będziesz na bieżąco otrzymywała materiały.

[Bogda501]

Napisał koala

Trudno się nie zgodzić, ale czy w takim razie jest możliwe dochodzenie z powództwa cywilnego o zniesławnie?

Jeśli "uczucie" złoży pozew i OSOBIŚCIE stawi się na rozprawie, .... to dochodzenie jest możliwe..
Sądzę jednak, że zwykły brak postaci cielesnej oraz dowodu tożsamości, to jednak spory szkopuł.....

Napisał Bogda501

Jeśli "uczucie" złoży pozew i OSOBIŚCIE stawi się na rozprawie, .... to dochodzenie jest możliwe..
Sądzę jednak, że zwykły brak postaci cielesnej oraz dowodu tożsamości, to jednak spory szkopuł.....

Coś mi się nie zgadza. Jak to jest, że w przypadku obrazy uczuć religijnych katolików dochodzenie dotyczy osób z dowodami osobistymi, czyli kto składa pozew? Przecież nie uczucie
Były takie przypadki; Doda, Nergal i co?

[wankabor]

Bianko, nie kasuj swoich postów. Czasami i na tym wątku da się rozmawiać merytorycznie czyli rozsądnie. Wszystko zależy od dyskutantów. Prawie wszyscy tu piszący jesteśmy z dużym doswiadczeniem życiowym.A czy z dużą wiedzą? Jedni mają dużą wiedzę, inni dużą wiarę. No tak, ale to nie jest to samo. Mimo wszystko warto dyskutować. Być może jedni od drugich coś skorzystają albo więcej wiedzy ,albo więcej wiary.

[Bianka]

Wandziu, razi mnie ten ciągle podkreślany podział na ateistów i katolików. (bo tylko tacy są tu w ogóle brani pod uwagę). Razi mnie przypisywanie to jednej to drugiej grupie tego sztucznego podziału to głupoty, to choroby psychicznej, to braku poszanowania prawa itp. itd. Razi mnie również idealizowanie którejkolwiek z tych grup. Razi mnie biało-czarne widzenie i brak elementarnej nieraz kultury słowa. Kilka osób tutaj myśli rozsądnie, ale te osoby są zagłuszane. Nie widzę tu ani dyskusji, ani chęci jej prowadzenia. Widzę głównie żale i pretensje wylewane wiadrami na uczestników, przekonanie o własnej nieomylności i brak poszanowania innych.
Jakoś mam już tego dość.