EUROPA - karnety z podrozy

[Mag]

Ale wiesz, Basiu, choć w Kapadocji zachwyciło mnie wszystko, to jednak najwieksze wrażenie zrobił na mnie taniec derwiszy, sama niemalże wpadłam w trans. Nie pamiętam,gdzie to było, ale chyba w zajeżdzie Sarihan, nie wiem... ale ci derwisze są prawdziwi, modlą się, śpiewają, wirują coraz szybciej dookoła własnej osi...to na mnie podziałało bardziej niż wszystko inne. A na niższe poziomy nie schodziłam, bo to mnie przerażało.

[Mar-Basia]

Napisał Mag

Ale wiesz, Basiu, choć w Kapadocji zachwyciło mnie wszystko, to jednak najwieksze wrażenie zrobił na mnie taniec derwiszy, sama niemalże wpadłam w trans. Nie pamiętam,gdzie to było, ale chyba w zajeżdzie Sarihan, nie wiem... ale ci derwisze są prawdziwi, modlą się, śpiewają, wirują coraz szybciej dookoła własnej osi...to na mnie podziałało bardziej niż wszystko inne. A na niższe poziomy nie schodziłam, bo to mnie przerażało.

Mag, kiedy jestesmy przy drwiszach napewno pamietasz Konya - swiete miasto derwiszow, ktoremu popularnosc przyniosla przede wszystkim postac Mavlany Rumiego - mistyka, poety, ktory zainspirowal powstanie Zakonu Wirujacych derwiszy.

Pamietasz znaczenie slowa "sikli" - czesc stroju derwisza?

W nastepnej czesci "karnetoww z podrozy" powedrujemy do Konya.....zobaczysz bedzie to ciekawa wizyta.


Wow! Nawet nie zauwazylam, ze to ostatni wpis na II czesci karnetow.

Kochani, wobec tego zamykam te czesc i serdecznie zapraszam do III-ej.

Dziekuje wszystkim goraco za odwiedziny i podtrzymywanie moralu, co nie zawsze bylo latwe!!! Buziaki dla wszystkich tu zagladajacych.

[Mar-Basia]

Moi Drodzy...otwieram z wielka przyjemnoscia III czesc karnetow z podrozy.
Serdecznie zapraszam wszystkich, bez wyjatku do udzialu, wszelkie komentarze, pytania i opinie sa mile widziane. Watek nalezy do Was i bez Was nie bedzie interesujacy. Dziekuje.

[Mag]

To gdzie nas teraz zabierasz?

[bronczyk]

Mile wieczór spędziłam wałęsając się po podziemnych miastach, urokom dzięki oku proroka już jestem odporna. Teraz czekam na następne fantastyczne miejsca.

[Mag]

Bronczyk....Ty z Łodzi? jak miło spotkać ziomalkę

[Mar-Basia]

Napisał Mag

To gdzie nas teraz zabierasz?

Malgosiu...do drugiego podziemnego miasta, ktore jest niedaleko od Dirunkuyu.....Kaymakli.

Miasto podziemne Kaymakli

Miasto podziemne Kaymakli zostalo udostepnione zwiedzajacym w 1964 roku, znajduje sie pod tzw „Zamkiem” (Kaymakli Kalesi) w centrum miasteczka Kaymakli.
Chetnie budowano tu domy wokol ujsc nieomal stu tuneli podziemnych, ktore wypadaja dzisiaj zwykle na podworza domostw i ktorymi wchodzi sie do pieczar wykorzystywanych obecnie jako komorki i sklady.

Budowla Kaymakli rozni sie od budowy Derinkuyu. Korytarze sa waskie, niskie i ciasne, a pomlieszczenia zgromadzone wokol szybow wentylacyjnych. Miasto zostalo odkopane i oczyszczone do czwartego pietra w dol, ale do konca nie wiadomo ile bylo wszelkich poziomow. Wykute nad miastem proste groby sa obecnie opustoszale. W czesci udostepnionej do zwiedzania jest jeden szyb wentylacyjny i jedna kuchnia.


Mapa, na ktorej znajdziecie Kaymakli (niedaleko Derinkuyu)



Miasteczko Kaymakli




Miejsce nazywane "cytadela" gdzie znajduja sie rowniez wejscia do podziemnego miasta - jednak sa one zabronione dla publiki ze wzgledu na niebezpieczenstwo zagubienia sie w licznych przejsciach i korytarzach.

[ewelina55]

Marbellko fajnie, że założyłaś nowy wątek. Mogę wędrować wirtualnie, ale z moją klaustrofobią do tej pieczary bym nigdy nie weszła. Teraz rozumiem , dlaczego fiaskiem zakończyły się poszukiwania pewnego groźnego terrorysty, który miał swoją kryjówkę w tych górach. Czekam na dalszy etap wędrówki.
Ja jestem taka typowa turystka, czyli hotel, plaża, bazar, sklepiki. Dzięki Tobie zwiedzam miejsca, gdzie dociera niewielu turystów. Pozdrawiam.

[Mar-Basia]

Napisał ewelina55

Marbellko fajnie, że założyłaś nowy wątek. Mogę wędrować wirtualnie, ale z moją klaustrofobią do tej pieczary bym nigdy nie weszła. Teraz rozumiem , dlaczego fiaskiem zakończyły się poszukiwania pewnego groźnego terrorysty, który miał swoją kryjówkę w tych górach. Czekam na dalszy etap wędrówki.
Ja jestem taka typowa turystka, czyli hotel, plaża, bazar, sklepiki. Dzięki Tobie zwiedzam miejsca, gdzie dociera niewielu turystów. Pozdrawiam.

Ewelinko, nie potrafie opisac jaka miala "dusze" na ramieniu i pietra w tych podziemiach - gdzie w Dirynkuyu doszlam az do 7-go poziomu. Dawno sie tak nie balam - jestem kaustrofobem - to byl bohaterski wyczyn dla mnie. Ale sie zaparla i.......Cale szczescie, ze mezus i synalek sa konowolami...hihihi - na cos sie przydali.

O bazarkach i sklepikach tez bedzie. Wlasnie przygotowuje fotki....przed wejsciem do Kaymakli jest duzy bazarek, ze wszystkimi mozliwymi "cackami". Nawet spotkalismy tam grupe Polakow, ktorzy ze strachu odmowili wejsc do "pieczar". Za to dzielnie targowali sie na bazarze, hihihihi.

[Baśka13]

Marbellko! Jak zawsze: dziękuję!

[ewelina55]

Marbellko, jestem pełna uznania, jeżeli też masz tak jak ja klaustrofobię, to dokonałaś wielkiego wyczynu. No ale byłaś w dobrej "obstawie".

[Mar-Basia]

Pierwszy poziom: Na pierwszym pietrze jest stajnia

Drugi poziom: Kosciol znajdujacy sie na tym pietrze ma nawe i dwie apsydy. Na prost apsydy jest kamien, na ktorym chrzczono dzieci, a po bokach siedzienia.

Trzeci poziom: najwazniejsze pomieszczenia w miescie znajduja sie wlasnie tutaj. Idac w gore schodami z czwartego pietra na trzecie dochodzi sie do kuchni. Granitowy kamien z licznymi zaglebieniami przy wyjsciu mogl sluzyc nie tylko do mielenia przypraw ale jak wykazaly najnowsze badania, byl to „kamien plawny” uzywany w ostatnim etapie obrobki i wzbogacania rudy miedzi przed procesem wytopu. Schodzac w dol mozna zobaczyc spizarnie i magazyny.

Czwarty poziom: Winiarnie znajdujace sie na 4-tm pietrze zajmowaly dosc duza powierzchnie.

[Mar-Basia]

Ufff...zwiedzanie podziemnych miast jest fascynujace ale trudne i meczace. Zwlaszcza przeciskanie sie waskimi i niskimi korytarzami w pozycji 44 (krzeselkowej – narciarze wiedza o czym mowie, hihihi). Cale szczescie, ze mozna w miare swobodnie oddychac, jako ze powietrze jest wolne od nadmiaru dwutlenku wegla.

Zastanawiajace jest jak liczni mieszkancy mogli przezyc dlugie miesiace w podobnych warunkach – moze poprostu byli bardzo niskimi ludzmi? Jedno jest pewne, ze byli dobrze zorganizowani o czym swiadczy na przyklad sposob w jaki traktowano ciala zmarlych pod ziemia, ktore nie mogly byc natychmiast pochowane. Ciala byly gipsowane i dzieki temu wszystkie warunki sanitarne byly spelnione.

Do tej pory rowniez nie znaleziono wyjasnienia w jaki sposob dostaly sie do podziemnych miast – ogromne kamienie w ksztalcie kola, ktore z pewnoscia nie byly obrabiane w miejscu gdzie sie znajduja i ktore sluzyly do zamykania korytarzy i odcinania napastnikom drogi....jak przetransportowano je waskimi przejsciami?






Reszta zdjec na slidach: klik na ponizszy link i znajdziecie sie w "pieczarze" podziemnej - jak mowi Ewelinka.


http://www.slide.com/r/6NZfX7rbxj8taXEMT9JcV_8SODcR5ITj?previous_view=msc d_embedded_url&view=original

[Nika]

Nigdy nie weszłabym w realu do takiego miejsca,też mam klaustrofobię i lękliwa jestem,toteż dziękuję za możliwość wirtualnego zwiedzania podziemnych korytarzy.Niesamowite.

[leluri]

wysłałam linki do Twoich podróżniczych ,Basiu wątków moim córkom. nie masz nic przeciwko, prawda ?
moje podróże książkowe nigdy mnie nie zaprowadziły w takie miejsca jak pokazujesz, dziękuję za możliwość zwiedzenia

[Mar-Basia]

[Mag]

W Kaymakli byłam, ale zeszłam tylko na drugi poziom,bolała mnie stopa, zwichnęłam wtedy nogę, jak skoczyłam z wielbłada...ot, taka fantazja. To było bardzo dawno temu, bo w latach 80-tych. Nie wiem na pewno, ale chyba coś przewodnik wtedy mówił, że pomiedzy Kaymakli a Derinkuyu jest tunel, chyba 10 kilometrowy, który łączy te miasta. Podobno wysoki i szeroki na 2 metry. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się to niemożliwe. Może coś wiesz o tym. Czy coś mi się przyśniło tylko...czy jednak dobrze pamiętam. ja w tej Turcji czułam się wtedy przez całe 10 dni jak na haju. Wybiorę sie jeszcze raz do Kapadocji, ale zimą, kiedy nie ma turystów i jest "ludzka" pogoda ")

[Mar-Basia]

Malgosiu, mial racje jest tunel pomiedzy Derinkuyu i Kaymakli - 9 km. Jest dosc wysoki i szerokosc ca 2m. Mozna go pokonac ale koniecznie z przewodnikiem i nalezy miec dobre zdrowie. Duzo speleologow i tych co przyjezdzaja na treking - wlasnie pokonuja te odleglosc. Jak popatrzysz na mape, ktora zalaczylam oba te miasta nie sa daleko oddalone. Wedlug mego meza i jego przyjaciol, ktorzy mieszkaja w Istanbule - najlepsza pora na Kapadocje to koniec wrzesnia - do pazdziernika (mniej turystow z dziecmi) ...potem moga byc deszcze. Podobno zima jest piekna, pada snieg. Gdybym mogla, chetnie spedzilabym Boze Narodzenie w Kapadocji...niestety plany tegoroczne mamy inne.

[jasinek123]

Moi mili!
Ruszyła akcja skierowana do nas turystów-seniorów p/t
Europe Senior Tourism w Hiszpani
Adresatem programu są ludzie od 55-75 rokiem życia
Turyści głównie z Polski ,Czech Węgier i Słowacji
Turyści Ci będą mieli okazję przez 7 m-cy taniej
zwiedzać wybrzeża Hiszpani
do każdego turysty rząd Hiszpani dopłaca 150 eur.

podaję adres intr. WWW.trawel. senior.pl.

[Mar-Basia]

Napisał jasinek123

Moi mili!
Ruszyła akcja skierowana do nas turystów-seniorów p/t
Europe Senior Tourism w Hiszpani
Adresatem programu są ludzie od 55-75 rokiem życia
Turyści głównie z Polski ,Czech Węgier i Słowacji
Turyści Ci będą mieli okazję przez 7 m-cy taniej
zwiedzać wybrzeża Hiszpani
do każdego turysty rząd Hiszpani dopłaca 150 eur.

podaję adres intr. WWW.trawel. senior.pl.

Ta informacja juz byla podana. Akcja rozpoczela sie od pazdziernika i bedzie trwala do kwietnia. Szczegoly, ceny, warunki i tlumaczenie z hiszpanskiego 'bo w takim jezyku jest formularz zgloszeniowy" - znajdziecie na "babincu".

http://www.klub.senior.pl/humor-zaba...xxii-5768.html