|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Domyśliłam się Lilu, że to nie tutaj jest zło... Pieska też miałam, przybłąkał się - raczej sam wybrał sobie miejsce u mnie.. odgryzł sznurek.. był w lesie przywiązany... nikt go by nie znalazł... uwolnił się sam... niestety, zostawił mnie po roku.. poszedł za " panienką " i coś się stało... płakałam i co z tego.... też był średniej wielkości, rudawy kundelek... tak bardzo go rozpuściłam, że nie chciał już jeść kaszy z kurczakiem, z warzywami... miał ochotę wyłącznie na pieczeń wołową - kupowałam aby tylko jadł! Mimo to, natura wzięła górę... a był zesłańcem - wszyscy tak mówili... byłam leżąca, nie wstawałam, listopad... byłam już po Hospicjum... tam byłam 3 miesiące. Ze względu na Fubika musiałam dwa razy ubierać się i wychodzić z nim... po pół roku już mi dobrze wychodziło to ' WYCHODZENIE " Jak spadł śnieg to Fubik ciągnął mnie w największe skarpy śniegu... wracałam, to śnieg miałam w bieliźnie... i nic mi nie było! Na Wielkanoc, wiosna, obiecałam mu, że pojedziemy do Buska, wynajmiemy lokum i będziemy przez całe lato! Uciekł do Panienki! Przepadł....
Teraz mam Yorka.. maleńka, ma 2 i pół roku, waży kilogram... też ją karmię, śpię z nią... wychodzę w sobotę i niedzielę.. Lilu, ale temat!!! Szkoda mi teraz kasować... Gienek jest u nas od zawsze, od początku... bywało różnie jak to między ludźmi... znałam Jego Żonę... przez to Gienkowi się obrywało... jak pisał, że małżonka myje posadzkę... czy coś tam takiego - dostałam furii i biedakowi się oberwało..ale to tylko z serca! Potem sam mówił, że pomaga Żonie w kuchni! Pogłaskałam Go... Radzi sobie to fakt, nie chodzi głodny, pracuje przy domu... Lilu, nie wiem, czy widziałaś moje szczęście? maleńkie alu kochane! Jak potrafię, to pokażę... Pozdrawiam Was... zaraz Izabel wpadnie z dobranocką... dobrze że pokropiło... nie musi podlewać i martwić się.. |
|
||||
Witajcie.....
Też mam psa znajdę...błąkał się po osiedlu jako mały szczeniak i jest już u mnie ponad 12 lat. Ma przygotowane legowisko w budynku gospodarczym, bo to duży pies...kundel podobny do wilczura. I mam kota - znajdusię, która rezydowała od jakiegoś czasu na cmentarzu i wychodziła spośród grobów zawsze wtedy, gdy pojawiałam się na cmentarzu. Po około miesiącu zdecydowałam się zabrać ją stamtąd...jest już u mnie 4 lata. Mam też drugiego kota, ale ten jest u mnie od maleńkości. Lilu...Ninko...fajne te Wasze pieski....Kocham zwierzęta jakiekolwiek by one nie były.... Gieniu....mądry Twój piesek.... Miłego wieczoru wszystkim.... I spokojnej, przespanej nocki....
__________________
|
|
||||
Widzisz Izabella ,ludzie myślą że psy są głupie. Tak dobrze psa zaobserwować , to on mądrzejszy od człowieka. Tylko człowiek nie docenia psa.Tylko nie umie mówić. Ja widzę że mój nawet mówi pyskiem rusza , znaczy rozumie co do niego mówię. Tylko palce pokażę i mówię mu idziemy tam na ogród , wiecie jak się cieszy . Bo sa dwie bramki to muszę palcem pokazać . On wie gdzie ja chcę iść, leci i otwiera bramkę , jak nie jest zaryglowana . Popatrzy do góry , i wie wszystko. Wzrok też ma b. dobry, bardzo czujny jest. Tylko powiem szukaj obwącha wszystkie kąty w budynku gospodarczymi nie tylko tam . Kopał też będzie za kretami myszami. Żadnych ptaków nie nawidzi , szczeka jak wariat na nie.
Pozdrawiam , pada lekko u nas. Urwałem reszta porzeczki czarnej 0,5 kg i agrestu do kompotu za chwilę będę gotował. Jeszcze kapustę podgotować muszę. Wszystkie przyprawy dałem . Zapach piękny z niej leci. Będzie na 3 dni , a ja lubię strasznie kapustę białą. Nawet mięsa nie musi do niej być. Ziemniaki mam już swoje . Dzisiaj ukopałem sobie .
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Nawet temat psa mieści się u nas! Bardzo dobrze .. Jesteśmy dobrymi " człowiekami " jak nie znęcamy się nad zwierzętami...
U mnie gościła koleżanka z zagranicy, w pierwszy dzień miałam wrażenie, że brzydzi się pieskiem a mała jak na złość tuliła się do niej... po 4 dniach była wielka przyjaźń...wyjechała i co dzień przesyła buziaki, drapaczki dla małej! Gienku, pisałeś swego czasu o swoim psiaku, wiem że jest mądry i otwiera furtkę.. moja zmusza mnie do położenia się... okropność...fajnie Gienku z tymi owocami... dobrze że nic nie marnujesz! Trochę zamroź, zawekuj, będzie na zimę. Izunia, nawet z cmentarza kocie przyszło do Ciebie? to długo będziesz żyła! Dobrze, bardzo dobrze, Gienku, tylko durny człowiek nie docenia zwierząt... bez nich i nas by nie było... najmniejszy robak, owad jest potrzebny! Rozpisałam się dzisiaj, ho ho... |
|
||||
Dzień dobry WSZYSTKIM....
Ciężka noc za mną...nic mi się nie chce, a zaplanowałam na dziś mycie okien, bo pogoda sprzyjająca - pochmurno i niezbyt ciepło....w sam raz na taką robotę. Ninko...każdy temat do rozmów jest dobry....wszak to wątek towarzyski, a w towarzystwie gada się o wszystkim. Pieski i inne sierściuchy to wdzięczny temat. Pozdrawiam.....Dobrego dnia życzę....Niech Wam miło mija czas.
__________________
|
|
||||
Witam Rodzinkę
Lekko pochmurno u nas jest. ciepło.Cóż nie ma o czym pisać . Siedzę i myślę co tutaj zrobić przed obiadem na ogrodzie. Dopiero mam chęć do roboty po południu. Ale pochodzić na ogrodzie muszę. Wczoraj urwalem naci z pietruszki pociąłem ją i do woreczków a zimę . Do zup idealna , nie trza kupować , kasa zostaje. Pisze jeszcze z moimi młodymi np.. Od bratanka żony jednej drugiej . Pytam o porady . Zaraz odpisują , mnie szanują. Wujek dajesz sobie radę dobrze, jak coś to pisz do nas . Nawet przyjeżdża co dwa tygodnie do mnie , czasami i jej mąż wskoczy tutaj . Bo tutaj koło mnie pracuje , to bratanek. Poje przy okazji obiadu, pogadamy itd.
Pozdrawiam miłom was.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam i życzę pięknego dnia!
Izunia, oczywiście z tematem - futrzaki też są nieraz najważniejsze w życiu człowieka. Gienku, u mnie też jest taki smutny pogodowy dzień jak i u Izuni... niestety, też mi się nic nie chce..okna mam brudne, czekają na dobrą rękę...nawet za pieniądze nie ma chętnych...muszę napisać ogłoszenie! Już jestem sama do jutra, do 9... Na śniadanie miałam racuszki z borówki amerykańskiej... mam też czereśnie, malinki i arbuza! Mogę już nie jeść obiadu! Sunia leży na moich kolanach i śni... drapie, szczeka przez sen... zostawiam |
|
||||
Dobry wieczór...
Ninko...jakiego znowu piwa naważyłaś... Mało nas to i wpisów mało. Każdy z nas pisze kiedy ma wolny czas...ja jak zwykle wchodzę rano i pod wieczór...w dzień mam zawsze jakieś zajęcie....dziś np. myłam okna. Wiem Ninko, wiem, że nie ma chętnych do takiej pracy...niby jest bezrobocie a nikt nie chce angażować się do pracy fizycznej. A czy któraś z Twoich opiekunek nie umyłaby Ci okien? Nawet za dodatkową opłatą, bo z ogłoszenia, kogoś niesprawdzonego bałabym się brać. Gieniu....u mnie też było pochmurno i umiarkowanie ciepło....było czym oddychać i dzień spędzałam w ogrodzie. Miłego wieczoru....
__________________
|
|
||||
Izunia, akurat wiem o Twoim czasie i siedzeniu tutaj... co do okien, to obecna pani pracująca jest " wielką panią " Nie wiem po co tacy podejmują się takiej pracy jako - pomoc domowa - ...
Może z rodziny kto się zlituje... jak nie, to będę światło w dzień świecić! W takim razie - do jutra - Mam nadzieję, że jeszcze Gienek zajrzy...narobi się w dzień, to wieczorem może odpocząć przy kompie... |
|
||||
Witam Rodzinkę
Masz rację NINKO. Raportuje na lodach byłem po obiedzie i pogadać okazyjnie. Wróciłem i wziąłem sie za koszenie trawy , zeszło prawie do wieczora. Dopiero 1/3 wykoszone mam. Najważniejsze ,że od drogi, rów i obok budynku jest czyściutko. Fajnie se kosiło bo trawa sucha była. Panorama z drogi czyściutka. Potem zrobiłem sobie mizerię ogórek z cebulką na kolację.. Kurki pozamykałem , kotom dałem jeść. Psowi nigdy nie daję jeść na noc. Trochę popisze z bratanicami jeszcze. Z kolegą z Będzina . Forum nalewkarzy i win. Napisał mi ze kaktus mu zakwitł , dal fotkę . Biały duży kwiat, pierwszy raz w życiu cos takiego widziałem. Chociaż też kiedyś mieliśmy kaktusy, i nigdy żaden nie zakwitł.Zimno było , musiałem ubrać sweter. Wiśnie dojrzewają ładnie. Jutro zakupy w markecie zrobić ,. Na cmentarz też muszę jechać, to 1 km mam. Obiad mam , tylko ziemniaki ugotuję. Ziemniaki i ogórki z cebulką swoje mam. Ekologiczne. Zakisiłem sobie ogórki na juz w saganie glinianym , są pół/ pół ukiszone. Aż warga mi wisi na nie. Sprzątanie w domu
Pozdrawiam was Miło
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
|||
Tak sobie myślę Gieniu,
że ta praca w ogrodzie jest ratunkiem dla Ciebie. Cieszę się, że nie siadłeś bezradnie ale działasz jak dawniej. Dzielny z Ciebie facet. Nina, sunieczka słodka, taki przytulasek. Dla mnie życie bez zwierząt, to nie życie. Poniżej największa miłość mojego męża. Urnę z jego prochami trzymał 2 lata, pozwolił pochować dopiero, gdy odeszła Figa, jego koleżanka. Znaleziony pod Warszawą, potrącony przez samochód. Umierał pod stacją benzynową, przeszedł 8 operacji. Miał połamane łapy w kilku miejscach, złamaną miednicę i uraz głowy. Baliśmy się niesprawności na starość, a odszedł na białaczkę w klinice w Mysłowicach. Dobranoc. |
|
||||
Dzień dobry w sobotnie wczesne przedpołudnie.
Chałupka wysprzątana....można zabrać się za coś innego...najpierw jednak powitanie i spotkanie z Wami.... Lilu...piękny ten psiunio po przejściach...szkoda, że odszedł....że też ludzie potrafią być tak okrutni, żeby zostawić poturbowanego psa pod stacją benzynową....dobrze, że trafił na tak dobrych ludzi jak Wy i przygarnęliście go i wyleczyli. Pewnie odwdzięczał się Wam miłością i przywiązaniem. Ludzie kochający zwierzęta są z natury dobrymi ludźmi...już Was kocham. Gieniu napracował się wczoraj...ja nie koszę, bo u mnie trawa wyschła. Ninko....Zosiu.... Pozdrawiam...Dobrego dnia WSZYSTKIM życzę.....
__________________
|
|
||||
Witam serdecznie!
Gienku, ogromnie cieszę się Twoim dbaniem o dom... dzięki temu nie masz czasu " klapnąć " i płakać. Tak trzymaj Zapal lampion ode mnie... jakoś Ci odeślę pieniążki... Lilu, szacun dla Was za miłość i szacunek dla zwierzaków. też jestem jedną z nich. Córki staruszek odszedł to na działkę go przywiozła i tam miał grobek! Dla Was Izabel, odrobiona a ja w strzępach...p. Basi mąż przyjechał z Belgii i koniec pracy! Owszem, zakupy zrobiła, z sunią była w Parku... coś tam rzuciła na patelnię, smaży się..już sobie sama skończę... niech nacieszy się małżeństwem! To najważniejsze w takich układach rozłąki za pieniądzem... Potem i ja wyjdę z sunią do Lidla... trochę pospacerujemy...: Lilu, jeszcze wracam do Ciebie... Twój Mąż też ma wielkie serce.. Pies piękny.. szkoda, że takie jest życie... |
|
||||
U mnie też była miejscami wyschnięta trawa.Miejscami bujnie rosła. Jeszcze połowa do koszenia mam działki około 4 arów. Zakupy zrobione mam spożywcze i znicze też kupiłem . Ogórków nazbierałem u siebie 4 kg . chyba zaprawię je do kiszenia na zimę.Fajne drobne są , większe bydą na mizerię.Pogoda fajna jest .
Pozdrawiam przy sobocie.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|