menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #114541  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 11:31
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

Witaj
Moja opiekunka Basia ma mnie w nosie... wczoraj nie była, dzisiaj tym bardziej... zostaję sama na 3 dni... okropność...
Pozdrawiam Ciebie i Twoich bliskich!
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114542  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:15
krystynka's Avatar
krystynka krystynka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: pomorskie
Posty: 2 643
Domyślnie

No rzeczywiście, nieładnie z jej strony
Dla Ciebie tym bardziej przykre, że jesteś sama w domu, a całe lata miałaś wokół siebie tłum ludzi.

Niemniej, przyjemnej niedzieli ci życzę - dasz radę jakoś to znieść.

Pozdrawiam Cię mile

Ja jeszcze na działeczce jestem pozbierałam pomidorki koktajlowe które jeszcze mam nadzieję dojrzeją w domu i będę się zbierać.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114543  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:19
gynek66's Avatar
gynek66 gynek66 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Żernica/Gliwice
Posty: 9 962
Domyślnie Witam Rodzinkę

Pozdrawiam was serdecznie przy niedzieli. Obiad już mam prawie na ukończeniu , tylko ziemniaki ugotować ,i o 13,00 spokojnie będę jadł obiad. Piekłem mięso z kurczaka , kapusta od wczoraj jest , rosół tez z makaronem
Pochmurno, chłodno jest z lekkimi opadami deszczu.


Dobre spokojnej niedzieli życzę wam.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114544  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:24
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

Właśnie Krystynko byłam w tłumie bliskich a teraz... sama. Oddałam dzieciom wszystko...i dobrze, wiem, że IM jest sobrze, że się goszczą, bawią... ja przez sunię nie mogę nigdzie bywać bo sunia jest bardzo maleńka, spokojna i na miej skupia się agresja innych zwierzaków. Ona nawet gołębia reanimowała jak go samochód zabił... lizała, prosiła aby wstał... miałam łzy w oczach..zwierzęta są bardzo wrażliwe i uczuciowe! Niestety, nie wszystkie...
Pozdrawiam Krystynko..
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114545  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:26
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

Witaj Gienku!
U mnie też pochmurno i co chwilę kropi deszcz.
Obiadku nie mam ale coś tam zorganizuję... od głodu brzuch ie pęka!
Miłej niedzieli
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114546  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:30
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Wybacz mi, słonko, ja już to odcierpiałem!
- Wybaczyłam ci. Przecież byłam z tobą tyle czasu.
- Tak, tego też nie doceniłem – oskarżał się. Weszłam do pokoju, pokazał mi dłonią, że zaprasza mnie do fotela. Usiadłam.
- Czy wyjechałaś na delegacje? – zapytał ze śmiechem.
- Tak! Nawet się z nim nie pożegnałam.
- On się żegna jak wyjeżdża? – zapytał i nalewał sok do szklanek. Podał mi jedną, z drugą usiadł w fotelu. Pił i patrzył na mnie.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114547  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:33
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Wiesz aniołku, obiecałem tatusiowi, że nigdy cię nie skrzywdzę.
- Jak do tej pory nie miałeś okazji mnie skrzywdzić – powiedziałam i uśmiechałam się do niego. Boże, jak ja go kocham! Może wyczytał to w moich oczach, bo uśmiechnął się do mnie tak czule, aż przeszły mnie ciarki po plecach.
- Żabko, jutro jedziesz do Inusi?
- Tylko Alan przyjedzie.
- Jak z Katowicami? Jedziesz sama, czy razem pojedziemy?
- Jak ty uważasz?
- Ja ich znam, mógłbym ci pomóc. Wiesz aniołku, że zapisałem na ciebie wszystko, co mam. Mam tylko ciebie na świecie! I musiałem ci to odebrać. Na szczęście, Ludwik odebrał dokumenty, które ci wysłali do podpisania. Mogłem to anulować. Jakby to wpadło w jego ręce, pewnie ze dwa sklepy jubilerskie i z jeden warsztat byłyby już jego! A tak, zaczekają na ciebie, mój aniele.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114548  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:35
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Robert, czy nie można jutro załatwić w Katowicach? – zapytałam. Sięgnął po teczkę, wyjął z niej jakieś pudło, wyciągnął antenę i wybierał numer jak w aparacie.
- Witaj Uleńko! – powiedział do tego pudła.
-…..
- Czy można do ciebie jutro wpaść? Jest tutaj moja żona, właśnie patrzę w jej oczy. Da się to jutro załatwić?
-….
- Tak.
- ….
- Tak.
- ….
- Od której, do której?
-…….
- Nie wiem? Zaraz zapytam – Kochanie, czy masz przy sobie dokumenty? – zapytał mnie Robert.
- Coś mam. Tylko zależy, co będzie potrzebne.
- Usia, co będzie potrzebne?
-……
- Tak. –Skarbie, znasz numery kont? – znów zadał mi pytanie.
- Nie do końca. Wydaje mi się, że są zapisane i mam je schowane.
- Nie. Mogą być problemy?
-……
- Dobrze. Postaramy się jakoś to załatwić. Dobrej nocy, pozdrowionka dla męża.
Wyłączył to pudło, schował go do teczki.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114549  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:38
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Dobrze byłoby, jakbyś miała wszystkie dokumenty. Mogłabyś od razu zapisać wszystko na Alana.
- Rano podjadę do domu, wezmę tą zapisaną notatkę z numerami i to, co będzie mi potrzebne.
- I on nie będzie miał nic przeciw temu?
- Nie obchodzi mnie to.
- Ta jego zdrada musiała cię strasznie zranić?
- Robert, widziałam twoje czyny. Wtedy myślałam, że umieram!
- Pamiętam kochanie. Tylko spojrzałem w twoje oczy, wiedziałem, że przegrałem życie! – powiedział, wstał, odstawił szklankę i kucnął przy moich kolanach. Patrzył w moje oczy, uśmiechał się. Dotknęłam dłonią jego policzka. Wziął ją w swoje dłonie i całował.
- Robert, tak nie można – prosiłam.
- Jesteś nadal moją żoną, nigdy nie miałem innej kobiety w ramionach! Zawsze o taką chwilę modliłem się, kochanie.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114550  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 12:42
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

Patrzyłam na niego, wyobrażałam sobie, jak ja sama spałam w domu, a Jurek spędzał w tym czasie noce ze swoją kobietą. Wiem, że jakbym zapytała teraz Roberta o Jurka babę, opowiedziałby mi wszystko.
- Kochanie, ja cię ostrzegałem ponad rok przed nim! To nie była zazdrość. To nie były klientki. Spotykałem go bardzo często z jedną i tą samą. Na szczęście nigdy mnie nie widział. Zawsze był pochłonięty rozmową z nią.
- Daj spokój, nie chcę nic wiedzieć! – prosiłam. Wystarczy mi widok jego spodni.
- Wiem jak to boli, ja przez tyle lat cierpię, tęsknię za tobą. Całymi nocami marzę, że mam cię w ramionach. Wszystko, co robię, robię z myślą o tobie, kochanie. Co kupuję, kupuję dla ciebie, mój aniele. Mam dla ciebie tyle biżuterii, że wystarczy ci do końca życia!
- Właśnie, mam zamiar jutro kupić Inusi na urodziny ładną bransoletę. Czy jesteś w stanie mi pomóc?
- Dam ci, słoneczko moje. Ja też wybrałem coś ze złota dla niej. Przy okazji, mam też dla Laury i Alana.
- Bardzo dobrze! Nie muszę biegać po sklepach. Tylko jeden problem. Jurek dał mi swoją kartę, żebym nią zapłaciła. To jak ci zapłacę?
- Bardzo dobrze! Wypłacisz sobie gotówkę – ucieszył się.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114551  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 13:56
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Robert, ja mu zabrałam cztery karty do Banku. Schowałam je. Jak teraz mam mu oddać, jak on mnie okłamał, że to są nieaktualne? Dałam mu do zrozumienia, że jak już z nich nie korzysta, to można je wyrzucić. Tylko, że ja je schowałam. Jak okaże się, że te numery, które znalazłam nie są PIN – nem, to nie sprawdzę nawet ile mi ukradł pieniędzy? Mogę też zajrzeć do jego szuflady i pożyczyć sobie jego dokumenty. On nie miał skrupułów okradać nas.
- Wspaniale! Jutro je weźmiesz, zobaczymy czy to są aktualne ile ma na nich pieniędzy. Sprawdzą, kiedy były największe wpłaty. Czy tylko pensja, czy miał „lewiznę”? Jak zobaczysz, że cię okradał, to możesz mu spokojnie ogołocić konta.
- Tak nie wolno! – powiedziałam szybko.
- Izunia, czy on zapytał się ciebie, czy masz na tyle pieniędzy, jak kupowałaś dom dla jego córki? Jak płaciłaś za budowę tego domu? Jak kupowałaś zięciowi samochód, jak jemu kupiłaś samochód?
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114552  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 14:01
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Czy ciebie interesowało jak kupowałam dom dla Laury? Jak kupowałam dom dla Inusi? Też cię nie interesowało.
- Aniołku, ja wszystko zapisałem na ciebie. Nic sobie nie zostawiłem! Nic nie mam. Mam tylko wielką miłość do ciebie! Wszystko, co mam, ten dom, dom w Krakowie, sklepy, wszystko jest twoje. Tylko jutro załatwisz sprawy w Banku, od razu przepiszę na ciebie. Wprawdzie, wszystkie dokumenty są u notariusza.
- Nie Robert. Ja nic nie potrzebuję. Wystarczy mi teraz tylko spokój. Niech on się wyniesie z domu. Żebym ja nie musiała tułać się po obcych, żebym nie musiała z nim spać. Żeby mnie nigdy nie dotykał! – mówiłam i zaczęłam płakać.
- Nie płacz, aniołku. Serce mi pęknie z rozpaczy. Już tyle narobiliśmy ci krzywdy – tłumaczył i znów klęczał przy moich nogach.
- Robert, ty jadłeś obiad, kolację? – zapytałam przez łzy.
- Słoneczko moje. Czy ty zawsze musisz się o wszystkich martwić?
- Przecież wiesz, że cię kocham – wyszeptałam cichutko. Podniósł oczy i patrzył na mnie. Widziałam jak zaczerwieniły mu się oczy, jak stanęły mu w nich łzy. Szybko go przytuliłam do siebie.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114553  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 14:48
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Żabko, obiecałem tatusiowi, że nigdy cię nie dotknę – szepnął.
- Robert, możesz mnie przenocować? – zapytałam.
- Isiu, nawet wtedy, pod prysznicem, chciałem cię tylko kochać. Słoneczko moje, to nie było złośliwe. Przysięgałem ojcu na kolanach, że nie chciałem cię skrzywdzić. Ojciec mi wybaczył. Tylko wymógł na mnie przyrzeczenie, że już przenigdy nie skrzywdzę jego córeńki.
- Możesz mi pokazać jakieś legowisko, żebym mogła się przespać? – znów zapytałam.
- Oczywiście, kruszynko! Gdzie tylko będziesz chciała? Tyle jest miejsca, że wszystkie nasze dzieci się zmieszczą! – zapewniał mnie. Wstałam, szedł przodem, prowadził mnie do jakiegoś pokoju. Zaświecił światło. Zobaczyłam prześliczny, duży pokój, z pięknymi firanami, zasłonami i cudownie umeblowany.
- Wspaniały! – chwaliłam.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114554  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 14:50
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Chcesz obejrzeć gospodarstwo? – zapytał i patrzył na mnie, uśmiechał się uradowany, że podoba mi się dom.
- Bardzo chętnie pooglądam – powiedziałam z zachwytem. Wziął mnie za rękę, oprowadzał po pokojach. Potem wziął mnie na ręce i wyniósł na piętro. Tutaj też wspaniale umeblował, wystrój pewnie robiła jakaś artystka? Najmniejszy detal był tak gustownie dopasowany. Nawet wazony, szkliwo, obrusy.
- Jestem zachwycona! – wyznałam szczerze. Wie, że nigdy nikomu niczego nie zazdrościłam. Jak mi się coś podoba, to mówię, odwrotnie, też.
- To wszystko jest twoje! – zapewnił mnie.
- Gdzie twoja sypialnia? – zapytałam i patrzyłam na niego.
- Tutaj rzadko sypiam. Jest drugi dom w Krakowie, też jest dla ciebie. Tam mam blisko do sklepów. Stamtąd jeżdżę na giełdy.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114555  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 14:54
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Jak jesteś tutaj, to gdzie śpisz? – znów zapytałam. Obejrzałam cały dom i nigdzie nie było sypialni!
- Chodź aniołku, pokażę ci – prosił i wprowadził mnie do pokoju, niby gościnnego. Podszedł do futryny, coś poruszył i jedna ściana przesunęła się. Zobaczyłam pięknie oświetloną sypialnię. Patrzył na mnie, był ciekaw, jakie wywarło to na mnie wrażenie?
- Jest piękna! – powiedziałam z zachwytem.
- Tylko dla ciebie to jest zrobione. Nikt tutaj jeszcze nie spał – zapewnił mnie.
- To gdzie ty śpisz, jak tutaj jesteś?
- Na dole są dwa pokoje, w których można spać.
- Tak, widziałam tam wersalki. To tam śpisz?
- Tam, moje kochanie. Tutaj tylko ty możesz spać. Nawet dzieci nie wiedzą o tej sypialni.
- To były tutaj?
- Tak. Była Inusia z Marysią i Zbyszkiem. Wiedzą, że to twój dom. Laura też wie, też byli tutaj. Jedliśmy obiad. Nasze córki same gotowały! – chwalił je.
- Robert, dlaczego to życie mam takie przeklęte? – zapytałam i zaczęłam płakać. Wyobraziłam sobie moje dzieci tutaj, a ja w tamtym domu!
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114556  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 15:00
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Nie płacz! Wszystko będzie dobrze. Wszyscy cię bardzo kochamy. Wszyscy pragniemy dla ciebie jak najlepiej – tłumaczył mi i tulił mnie w ramionach.
- Połóż się kochanie. Prześpisz się, odpoczniesz. Ja cię tak mocno kocham, że nawet się do ciebie nie zbliżę – obiecał. Rozejrzałam się za łazienką, ale też pewnie gdzieś ukryta w ścianie?
- Szukasz łazienki? – szybko się domyślił. Pokazał mi drzwi za kotarą. W życiu nie przypuszczałabym, że tak można urządzić łazienkę.
- Pomożesz mi przy myciu? – zapytałam. Bez Marty będzie mi ciężko się umyć. Najgorsze to moje szwy na plecach i dziury w boku.
- Zawsze moje śliczności – zapewnił mnie. Zaczęłam się rozbierać, Rober zdjął zegarek, zawinął rękawy od koszuli. Napuścił wody do wanny, nalał płynu, zamieszał tak jak ja zawsze robię. Zobaczył mnie nago. Spojrzał na moje plecy, na moje rany, złapał mnie w ramiona i zaczął płakać, całował każdy milimetr, który mi pokaleczyli.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114557  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 15:03
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Żabko moja! Miłości moja, kochanie moje najdroższe. Dlaczego my tak musimy cierpieć? Przecież się kochamy. Dlaczego cięgle nas coś prześladuje? Przecież wiesz, że nigdy nie oglądam się za kobietami. Tamto to był jakiś koszmar. Nigdy nie miałem w ramionach innej kobiety!
- Robert, woda wystygnie – szepnęłam.
- Dobrze aniołku, już cię myję – powiedział, pomógł mi wejść do wanny, nalewał płyn na gąbkę, delikatnie obmył moje plecy.
- Daj, resztę sama umyję – prosiłam.
- Nie skarbeńku! Pozwól mi – prosił. Pozwoliłam. Mył mnie, całował.
Wreszcie mogłam wyjść z wanny. Otworzył w ścianie szafkę, wyjął ręcznik, owinął mnie.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114558  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 16:02
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Robert, ja nie mam nic do spania.
- Jak ci wygodnie, to śpij nago – poradził mi. Wślizgnęłam się pod kołdrę. Chwilę stał, patrzył na mnie, uśmiechał się. Podniosłam kołdrę, dałam mu znak, że może się przy mnie położyć.
- Za chwilę, aniołku – powiedział. Wszedł do łazienki. Leżałam i zastanawiałam się, co ja robię? Po co ja tutaj weszłam? Zobaczyłam jak wyszedł z łazienki. Stanął i przez chwilę patrzył na mnie. Znów pokazałam mu, że może wskoczyć na kilka minut do mnie. Położył się przy mnie, całował mnie jak zwykle.
- Nic cię nie boli, kochanie? – zapytał. Pokiwałam głową, że nie. Spojrzał na mnie. Czułam, że jest podniecony do granic wytrzymałości. Boże, co ja mam zrobić? Czy to grzech? Przecież to ksiądz nas połączył przy ołtarzu! Boże, ja go kocham! Objęłam go i wtuliłam twarz w jego piersi. Całował mnie po włosach. Gładził dłońmi moje ciało. Jedynego miejsca nie dotykał, to moich ud. Wie, że to najczulsze moje miejsce.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114559  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 16:05
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 818
Domyślnie

- Robert, kochaj mnie – wyszeptałam cichutko. Patrzył na mnie, nie mógł się powstrzymać. Przylgnął do mnie, w tej samej sekundzie było po wszystkim. Wtulił twarz w moja szyję i cichutko łkał.
- Robert, ja cię potrzebuję – wyszeptałam. Tylko się poruszył, oszalałam z miłości. Po chwili, to ja byłam bliska łez, ale ze szczęścia! Czuł to. Znów się tulił do mnie i znów oszaleliśmy oboje.
- Słoneczko moje, nie zostawiaj mnie – prosił szeptem.
- Przecież wiesz, że już nigdy nie pozwolę, żeby mnie dotknął.
- To teraz prześpij się, aniołku – prosił.
- Nie zostawiaj mnie – wyszeptałam prośbę. Objął mnie ramieniem tak jak lubię, przytulił mnie do siebie, szybko zasnęłam.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #114560  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 17:13
gynek66's Avatar
gynek66 gynek66 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Żernica/Gliwice
Posty: 9 962
Domyślnie

Ja piję kawę , a ty NINKO Kawe pijesz też.. Chłodno na dworze się zrobiło, słonko zaszło.Izabella chyba siedzi w towarzystwie gdzieś, lub śpi..
pozdrawiam miło was



__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas..
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Różności felicyta Różności - wątki archiwalne 29 28-08-2010 14:03
skoro można pisać tu różności ymca Różności - wątki archiwalne 27 21-02-2008 20:46
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach jolita Różności - wątki archiwalne 162 31-10-2007 20:36

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:00.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.