Agata Diduszko-Zyglewska
Eh, moi wierni fani z mediów narodowych
śledzą każdy mój krok - choć niestety nie interpelacje
Gdyby media liberalne poświęcały mi tyle czasu byłabym już bardzo sławna
Ale do rzeczy - pamiętajcie: kult Jana Pawła II nie jest póki co w Polsce obowiązkowy i macie prawo nie cenić tego przywódcy religijnego i głośno o tym mówić, nawet jeśli to nie w smak propagandzistom z pisowskich mediów.
Myślę, że dla kogokolwiek, kto czytał to, co piszę od wielu lat nie jest tajemnicą, że uważam JPII za kontrowersyjną postać.
Pisałam o tym w mojej książce "Krucjata polska" (polecam - wciąż do dostania na stronie wydawnictwa:
https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/krucjata-polska-agata-diduszko-741 ) i w innych publikacjach, rozmawialam w wielu wywiadach - niedawno w arcyciekawej rozmowie z prof. Stanisławem Obirkiem (przeczytajcie koniecznie:
https://krytykapolityczna.pl/swiat/obirek-diduszko-zyglewska-o-ksiazce-waska-sciezka/ )
Krytyka Jana Pawła II ma bardzo solidne podstawy i obejmuje fakty, o których wciąż w Polsce mówi się tylko szeptem lub pisze w książkach, które czyta ułamek społeczeństwa. Natomiast poza granicami naszego kraju ta krytyka zatacza szerokie kręgi, również wewnątrz kościoła - powtórzę poniżej kilka najbardziej podstawowych publicznych faktów:
1. JP II był w grupie postaci publicznych, które pomogły Polsce wydobyć się ze strefy wpływów ZSRR, ale po 89 wystawił Polsce za to bardzo wysoki rachunek. Zapłaciliśmy przy sprzeciwie społeczeństwa prawami kobiet , wprowadzeniem religii do szkół, ogromnym strumieniem pieniędzy, który nieprzerwanie płynie z naszych podatków do instytucji z siedzibą główną w Watykanie, przywilejami podatkowymi dla kościoła, nieruchomościami, ziemią (czy wiecie, że kosciół jest nawiększym posiadaczem ziemskim w Polsce?) itp. itd.
2. JP II otaczał się ludźmi, których morale przeraża - jak Marcial Maciel Degollado, szef tzw Legionu Chrystusa, przyjaciel papieża, potwór, który zgwałcił kilkadziesiąt dzieci na przestrzeni kilku dekad, chroniony przez Watykan, błogosławiony przez JPII nawet kiedy sprawa była już upubliczniona przez media.
JPII nie pomógł ofiarom kościelnej pedofilii z Irlandii, które słały do niego błagalne listy (a ta przemoc dotyczyła ponad 100 tysięcy dzieci!), a biskupom z USA radził ukrywanie
przed mediami przestępstw pedofilskich księży (był o tym ciekawy tekst w "Więzi" jakiś czas temu). Przyjmował wraz z innymi dostojnikami ogromne czeki od kardynała McCarricka w czasie gdy ten był już oficjalnie oskarżony o pedofilię (opisywał to "Washington Post") - McCarrick został ukarany dopiero w 2019 roku. Itd. Itp.
O innych przyjaciołach i współpracownikach JPII możecie przeczytać w "Sodomie" Martella - naprawdę warto (choć nie jest to wesołą lektura, ale prawda was wyzwoli).
3. JPII zamroził na pół wieku reformy soboru watykańskiego II - o tym pisze prof. Obirek - kościół posoborowy miał zbliżyć się do ludzi, przestać potępiać i działać na szkodę ludzi np. sprzeciwiając się realizacji praw człowieka, antykoncepcji, in vitro itp. - jednak JP II jako przedstawiciel skrajnego konserwatyzmu skierował kościół na tory, którymi jedzie obecnie polski episkopat.
4. JP II wzmocnił Opus Dei i inne fundamentalistyczne ruchy (za to zwalczał nieugięcie teologię wyzwolenia) a w Polsce (i nie tylko) wzmocnił też narodowo-katolicką prawicę, która obecnie w ramach "chrześcijańskich wartości" prześladuje i wyklucza kolejne grupy obywateli.
5. Swoim nieprzejednanym zakazem stosowania prezerwatyw istotnie utrudnił walkę ze śmiertelną epidemią AIDS w jej szczycie.
6. Wbrew opinii watykańskich biblistów odmówił kobietom możliwości pełnienia funkcji kapłana - podtrzymując fundamentalną nierówność kobiet i mężczyzn w kościele (Ordinatio Sacerdotalis). Po prostu nie widział żadnego powodu, żeby kobiety współrządziły wspólnotą wiernych, w której stanowią większość.
7. Odmawiał kobietom pełni praw i utrwalał patriarchalny model usprawiedliwiający traktowanie kobiet jako podległych, służących i niezdolnych do samostanowienia - wbrew konwencji o prawach człowieka. W swojej "nauce" nadał więcej praw zarodkom niż ludziom, którymi sa kobiety, co otworzyło fundamentalistom drogę do wprowadzania w kolejnych krajach barbarzyńskiego, nieludzkiego prawa antyaborcyjnego (które doprowadziło do wielu kobiecych i rodzinnych dramatów) a z drugiej strony odbierał szansę na posiadanie potomstwa niepłodnym katolikom - potępiając najskuteczniejszą metodę pokonywania tej choroby czyli in vitro. Jego "teologia rodziny" to niestety teologia wielopoziomowej przemocy wobec kobiet.
Z powyższych i wielu innych powodów, możecie nie cenić Jana Pawła II i nie musicie bać się o tym mówić.
A jeśli cenicie Jana Pawła II - macie do tego prawo - to warto, żebyście zmierzyli się z prawdą, że nie był to sympatyczny dziadek z kremówką, tylko Polak, który stał się przywódca obcego państwa i który jak każdy przywódca działał na rzecz swojego państwa oraz jak każdy przywódca robił rzeczy dobre i złe. I mamy prawo jego działania oceniać publicznie - tak samo jak w wypadku każdego innego przywódcy.
Próba uniemożliwienia wypowiadania krytycznych opinii o JPII to część fundamentalistycznej krucjaty, która opisałam ww wspomnianej wyżej książce. Jeżeli pozwolimy na przekształcenie Polski w państwo wyznaniowe, w którym krytyka przywódców religijnych i ich poglądów będzie zabroniona, znajdziemy się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Naprawdę nie możemy sobie na to pozwolić.