Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[lebuj]

Amiii, masz rację, ślimaki wejdą wszędzie, jak chcą.
Miałem z nimi przeboje, to wiem. Teraz (odpukać) mam spokój.
Być może mój imiennik Jeżyk mi pomaga. Wsadzone ogórki
obsypałem potłuczonymi skorupami jajek (mój stary sposób).

Przed chwilą wróciłem z mojego warzywniaka. Podlałem,
wody jeżykowi wlałem, kotom też suchą karmę ukradłem i mu dałem.
Właśnie żona patrzy w okno i go widzi, już nie idę robić fotek.

Jednak zszedłem na podwórko, podałem mu karmę, ale nie był
zainteresowany. Za to w drodze do domu koło samochodu
zobaczyłem wędrującego w stronę warzywniaka drugiego.
Czyli mamy 2, albo już całą rodzinkę...

Oto dzisiejszy gość, moja lawenda, i cynie do wsadzenia...

[amiii]

Napisał lebuj

Być może mój imiennik Jeżyk mi pomaga.

Na pewno.

Przed chwilą wróciłem z mojego warzywniaka. Podlałem,
wody jeżykowi wlałem, kotom też suchą karmę ukradłem i mu dałem.
Właśnie żona patrzy w okno i go widzi, już nie idę robić fotek.

Jednak zszedłem na podwórko, podałem mu karmę, ale nie był
zainteresowany. Za to w drodze do domu koło samochodu
zobaczyłem wędrującego w stronę warzywniaka drugiego.
Czyli mamy 2, albo już całą rodzinkę...

Ten Twój jeż to pewnie samiczka, może ma młode i potrzebuje dużo pokarmu,
bo takie "dzienne" jeże to rzadkość.
Spokojnie, karmą też się zainteresuje, może nie lubi jak ktoś na niego patrzy?
Ale dostępność do wody to podstawa.

[lebuj]

Napisał bogda

Może to nawet była pani jeżowa, bo taka duża.
Sucho jest, to jeże mają mało pożywienia, dżdżownice siedzą głęboko w ziemi

Może pani jeżowa, ale jest już drugi, czyli parka. Sprawdzał nie będę, kto jest kto,
bo musiałbym mieć grube rękawiczki...

A może u nich, tak, jak w tekstach pewnego pana, dzisiaj Jeżyk, a jutro Jeżynka.

Napisał amiii

bo takie "dzienne" jeże to rzadkość.

To jest już początek zmroku, bo jak wracam do domu, to jest
prawie ciemno.
Ja myślę, że one przychodzą do nas z sąsiedniej działki, gdzie
właścicielka zmarła i nic się tam nie dzieje (oprócz walki o spadek)

Cytat ze stronki : https://www.maxandmrau.pl/pl/blog/co...eza-1524133199

Jedną z najlepszych rzeczy, jakie możemy zapewnić dzikim zwierzętom, to pozostawienie starych pni i spróchniałych kłód drewna.
Takie miejsca to doskonałe źródło naturalnego pokarmu dla jeża, a także miejsce schronienia, w którym zimą mogą hibernować, a na wiosnę się rozmnażać. Jeże często korzystają także z kompostownika, w którym znajdują bogate w białko bezkręgowce.

A tak właśnie jest wkoło. U byłej sąsiadki stare spróchniałe
dechy, bale, miejsce, gdzie nikogo nie ma, a u mnie też w kącie działki
dość spory kompostownik, gdzie ja już dawno nie byłem.

Chyba zwierzaki już śpią, śpijmy i my.

DOBRANOC.

[lebuj]

Piesek z kotkiem zasypiali wczoraj razem z nami,
chyba czas wstawać, bo jeden z nich pościel rozwali...



U mnie już słońce na niebie,
ja powolutku dochodzę do siebie...

[elik13]

Dzień dobry

Hej Jurku
Też mam słońce
Słyszę w koło alerty, że ma padać, a nawet lać,
a u mnie nic tylko czasem jak ksiądz kropidłem
coś tam chlapnie.
Podziwiam wszystkie Wasze fiatuszki
Zulko jak dobrze, że choć cichutko,
ale pisknęłaś
Żabo jeśli pamiętasz to powiedz
jak długo Twoja noga po złamaniu
dochodziła do normalności
bo u mnie wciąż jakoś różnie jest.

Pozdrawiam Wszyściuchnych

[amiii]

Cześć w takim zestawie kolorów:



..............

Jurku

Napisał elik13

Żabo jeśli pamiętasz to powiedz
jak długo Twoja noga po złamaniu
dochodziła do normalności
bo u mnie wciąż jakoś różnie jest.

Jak fajnie Eliku, że wpadłaś.
Z tego co pamiętam,
to u mnie nie było źle.
Zaraz po zdjęciu gipsu (prawie 7 tygodni w nim) wsiadłam do samochodu (bo musiałam)
a to była lewa noga a więc ta do sprzęgła
i dawałam radę.
Ale nie wiem dokładnie w którym Ty miejscu miałaś to złamanie, bo to pewnie jest istotne,
ja miałam w pobliżu kostki.
To biednaś Ty, jak tak przez wakacje Cię trzyma,
ja też miałam przez lipiec i sierpień tę przyjemność.
Jak już jesteś w pobliżu ciuchci,
to nie odchodź za daleko, oszczędzaj nogę,
bądź w pobliżu i wpadaj.

To fajnego dnia wszystkim.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Żabo, Motylko, Jurku.
Wróciłam z zabiegów, gorąco się już bardzo zrobiło.
Dobrze, że mam na wczesną godzinę.
Motylko, toś się załatwiła z tą nogą.
Całe lato musisz uważać, ale dobrze, że już możesz bez wspierających sprzętów się poruszać.
Kciuki trzymam żeby było szybko lepiej.
Koleżanki mąż poszedł obcinać gałęzie na jabłonce, spadł z drabiny i połamał obie ręce
A mieli Lecieć na Maderę...nic nie wiadomo, co nas spotka jutro.

Może pani jeżowa, ale jest już drugi, czyli parka. Sprawdzał nie będę, kto jest kto,
bo musiałbym mieć grube rękawiczki...

Jurku, też nie wiem, czy by Ci się udało.
Jak wczoraj pisałeś o wizycie jeża, poleciałam przed wieczorkiem w tył ogrodu, ale ani śladu jeża.
Może za wcześnie byłam, albo się gdzieś przeniosły, chociaż u mnie mają świetne warunki do bytowania, kupa gałęzi, na nich liście, busz zielony, nie wiem, muszę częściej sprawdzać, dopóki mi się nie znudzi to polowanie.
Żabo dzięki za piękny zestaw kolorów na dziś, na jutro też poproszę.
Nie wiem co to za kwiatek jest, ale na pewno nie wrzos
Tobie i Wszystkim życzę tego samego.
Kawę dopijam, może dziś wybiorę się odwiedzić męża zmarłej przyjaciółki, zaprasza mnie już długo, a ja albo nie mam kiedy, albo nie mam nastroju, a on też przyjaciel od kilkudziesięciu lat.
Miłego dnia dla Was.

[alodia1949]

zabiegi dokonane, zakupy też, w tym ogórki
i zestaw do kiszenia, będą mało lub dużosolne

ściągnęłam wentylator z pawlacza
na razie mokra duża szmata na podłodze
i przeciąg za pomocą otwartych drzwi
na korytarz stosuję na upały

zrobiłam zdjęcia okładki i pierwszej strony
mojego tekstu (z działu non fiction)
antologii "Pokolenie Solidarności"
(taki kiedyś ogłoszono konkurs)

[bogda]

Cześć.
Alodio, czy to jest w formie książki?
Tam są tylko Twoje wspomnienia, czy innych ludzi też?
Przeczytałam tą pierwszą stronę i już się zdenerwowałam, nie wiem jak bym się zachowała w takiej sytuacji.
Odwiedziłam męża zmarłej przyjaciółki, powspominaliśmy, pogadaliśmy, ale nie o chorobach.
Wróciłam dość późno, kolacja i takie tam, a teraz chwila z Wami.

[amiii]

Alodio

Napisał bogda

Nie wiem co to za kwiatek jest, ale na pewno nie wrzos

E tam, jak się człowiek czymś innym zakręci,
to i konwalia może to być.
Poza tym czy nazwa jest ważna?


A ten kwiatek to jak teraz znalazłam, to tygrysówka pawia, jest w różnych kolorach, ten pierwszy zakwitł.
Ale co to za kwiatek,
który nawet nie jeden dzień kwitnie, tylko parę godzin.



Wieczorowo:



................

[alodia1949]

BOGDA - tak, to jest ksiązka,
to antologaia, czyli zbiór tekstów

byłam w "Saloniku Trzech Muz" na innym osiedlu
miałam tam wystawy i spotkania autorskie

obchodzą 25-lecie istnienia i zaprosili autorów,
którzy wiele razy u nich przedstawiali swoją twórczość
jest wystawa pierwszych stron zaproszeń
na te wydarzenia, była prezentacja krótka tworców
śpiew z gitarą piosenek z tekstem autorów
oraz ci, którzy przyszli mieli krótko wystąpić
krótko zostało różnie zrozumiane

po 2 godzinach miałam dosyć, więc zgłosiłam się
powiedziałam, że przyniosłam prezent w postaci
tej książki, powiedziałam z jakiej okazji została wydana
przekazałam osobie prowadzącej "Salonik"
darowałam sobie i innym czytanie swojej twórczości
i poszłam, bo duszno i popisy średnie

teraz u nas z oddali slychac grzmoty i widac błyskawice

[bogda]

BOGDA - tak, to jest ksiązka,
to antologaia, czyli zbiór tekstów

Alodio, a można jakoś kupić tą książkę?
Na pewno jest ciekawa, bo pisana przez ludzi, których to dotknęło.

po 2 godzinach miałam dosyć, więc zgłosiłam się
powiedziałam, że przyniosłam prezent w postaci
tej książki, powiedziałam z jakiej okazji została wydana
przekazałam osobie prowadzącej "Salonik"
darowałam sobie i innym czytanie swojej twórczości

To się chyba zdziwili, że nie wytrzymałaś do końca.
Ale 2 godziny, to i tak długo wytrzymałaś i olałaś ich popisy.

[bogda]

Żabo, przemknęłaś mi między wierszami.

E tam, jak się człowiek czymś innym zakręci,
to i konwalia może to być.
Poza tym czy nazwa jest ważna?

Tak z ciekawości zapytałam tylko nie znam wszystkich nazw kwiatów, albo nie pamiętam...tygrysówka pawia...hmmm, w życiu bym nie wpadła.
Jak tak krótko kwitnie, to już mi się nie podoba.

[lebuj]

Napisał bogda

Jak wczoraj pisałeś o wizycie jeża, poleciałam przed wieczorkiem w tył ogrodu, ale ani śladu jeża.
Może za wcześnie byłam, albo się gdzieś przeniosły, chociaż u mnie mają świetne warunki do bytowania, kupa gałęzi, na nich liście, busz zielony, nie wiem, muszę częściej sprawdzać, dopóki mi się nie znudzi to polowanie.

A ja właśnie wróciłem z warzywniaka (byłem podlać). W drodze
zauważyłem 2 jeżyki krążące w odległości ok.3m od Leo,
a przy parasolu, gdzie zostawiłem w kubku wodę był trzeci,
na którego spoglądał leniwie Redko schowany pod samochodem.
Żałuję, że tym razem nie wziąłem komórki, bo by były śmieszne foty.

Napisał alodia

zabiegi dokonane, zakupy też, w tym ogórki
i zestaw do kiszenia, będą mało lub dużosolne

Irenko, my z dużosolnymi, to na bieżąco. Nie zdążą w wiaderku
jedne stracić na "solności", to robimy już drugie w pudełku...



Te w wiaderku stoją na baczność, i czekają na uwolnienie,
bo czują już przesolenie, a te w pudełku sobie leżą, w tej soli
się kulają , na mnie zerkają i na podniesienie "dekla" czekają...

Napisał amiii

Cześć w takim zestawie kolorów:

A cóż to za piękna żółta koniczynka. Śliczna...

A ten kwiatek to jak teraz znalazłam, to tygrysówka pawia, jest w różnych kolorach, ten pierwszy zakwitł.
Ale co to za kwiatek,
który nawet nie jeden dzień kwitnie, tylko parę godzin.

No, to tera ja wiem...

Napisał alodia

BOGDA - tak, to jest ksiązka,
to antologaia, czyli zbiór tekstów

Irenko, a gdzie można ten "zbiór tekstów" zdobyć ?
Wiem, ze gdzieś już to czytałem, ale przez tego "Niemca"zapomniałem.
czy to było w Kocie na gałęzi ?, mogłabyś mi przypomnieć?

Podsłuchuję jednym uchem Szkło Kontaktowe, i prawie sikam ( )
z tej pary i ich tekstów... Taraz skupię się tylko na nich.

[bogda]

A ja właśnie wróciłem z warzywniaka (byłem podlać). W drodze
zauważyłem 2 jeżyki krążące w odległości ok.3m od Leo,
a przy parasolu, gdzie zostawiłem w kubku wodę był trzeci,
na którego spoglądał leniwie Redko schowany pod samochodem.

Super sytuację udało Ci się zaobserwować.
Szkoda, że nie miałeś telefonu, ale może się jeszcze powtórzy.
Powiem już d o b r a n o c jutro znowu wczesna pobudka.

[lebuj]

Wracając do jeżyków...

Napisał bogda

poleciałam przed wieczorkiem w tył ogrodu, ale ani śladu jeża.
Może za wcześnie byłam, albo się gdzieś przeniosły, chociaż u mnie mają świetne warunki do bytowania,

Bogusiu, jak masz taki kłopot z "przyłapaniem ich", to Tobie
tylko ukrytą kamerkę zainstalować i będziesz sobie je w domku
w laptopie oglądała, jak te internauty bociany podglądują...

Napisał bogda

Jak tak krótko kwitnie, to już mi się nie podoba.

Mam w kącie działki gęsto rozrastającą się kępę pięknych kwiatów
zwanych kwiatem jednego dnia. Prosiłem żonę, aby poprzesadzała tam,
gdzie zrobiła kącik z kwiatami obok warzywniaka, ale ona
też ich nie lubi, bo właśnie "za krótko kwitną".



Jak szukałem, to się dowiedziałem, że to liliowce są.

Tera to ja ich (Sz.k.)jednym okiem podgląduję, i dalej prawie sikam...

[lebuj]

Kochani, wstajemy, szkoda dnia.



U mnie wreszcie pada, tak akurat, nie za wiele, nie za mało...

Czekamy na fachowca, który wykończy wreszcie prysznic na poddaszu.
Zamontuje deszczownię, fotelik w kabinie i "podnośnik" dla mnie,
rzeczy pomocne w funkcjonowaniu w łazience.

Ja spróbuję poskręcać szafki, bo byłem u kumpla i mi je obciął na wymiar.

[elik13]

Dzień dobry

Hej pracowity Jurku
U mnie trochę mokrego spadło,
ale już żółte świeci

Żabo dzielna Twoja noga
po złamaniu była

Bogusia to masz latanie
ranną rosą na zabiegi
i niech Ciebie dobrze naprawią

Alodio

Fajnego dnia

[amiii]

Cześć Jurek

A u mnie ciągle bez deszczu, szczeliny w wyschniętej ziemi (tam gdzie nie podlewam),
to już na centymetr są, klęska.
A jeszcze straszą 40-stopniowymi upałami w lipcu,
ciężko się cieszyć z lata.

Fajnie masz z jeżami i fajne jest to,
że je koty nie straszą.
Wprawdzie nie miałyby szans za bardzo
ale jeże nie lubią być zaczepiane i pewnie by się wyniosły.

A co do kwiatów które kwitną tylko chwilę,
to też mam liliowce ale w "brzydkim" miejscu,
bo ładnie ale za krótko kwitną.
Wprawdzie to nie ich wina ale ja mam za mały ogród,
nie mogę sobie pozwolić na taki luksus,
żeby je lubić.


To kolorki zostawiam i dnia miłego życzę.



..................................

[Siri]

https://www.youtube.com/watch?v=tdQ_...%26Jan Wojdak



Harlan Coben

Marzenia nie umierają. Już myślisz, że są martwe, a one tylko zapadły w sen zimowy jak wielki stary niedźwiedź. A gdy takie marzenie drzemie dłuższy czas, niedźwiedź budzi się głodny i zły.