|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry.
Uśmiechem Was witam Jurku, prawie całkiem nowy tekst ułożyłeś, potrafisz rymować. Piękna róża się do Ciebie wprasza, tyle razy chciałam żółtą, niby pisało, że żółta, a zawsze była bardziej czerwona. Cytat:
U mnie ostatnio tak co drugi, trzeci dzień sporo pada, na razie podlewanie mam z głowy. Ciekawa jestem, jaki repertuar lubią Twoje róże. Podziwiam Cię, mnie w nocy nie chciałoby się chodzić za ślimorami. Cytat:
I pomoc natychmiastowa i nic nie pomogło. Pewnie rozległy zawał, albo tętniak...nieważne, szkoda człowieka i dobrego lekarza Dobrze, że już od ortezy jesteś uwolniona. Teraz ćwiczenia, delikatne spacery i musisz uważać. Toyka, kciuki za Włodka trzymamy Siri. Zabiegi zaliczone, też późno wstałam, budzik dzwonił, ja go ciach, drzemka i powtórka, ale dziś się wyrobiłam. Fajnego popołudnia Wam życzę. |
|
||||
witajcie
ogródka nie mam, więc i nie poluję na ślimaki ani nie podlewam -
no, tylko kwiatki w doniczkach żeby mi nie było za dobrze wylałam sobie - machnęłam niezdarnie, świeżo zaparzoną herbatę na zastawiony różnościami stolik gdzie były materiały przygotowane do kolejnych kart ATC oraz notes, pudełeczko z tabletkami itd zrobiłam zdjęcie dyplomu jaki dostałam w poniedziałek, drugie zdjęcie to dodatek do dyplomu zamiast kwiatka - kartka pocztowa z podobizną "liściaka", czyli pracy nieżyjącego wrocławskiego plastyka "Liściakowego króla" Cz. Rodziewicza, który współpracował z tym klubem, życzliwego wszystkim projektował i rysował też exlibrisy, mam swój od niego i nie chciał za to zapłaty https://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_Rodziewicz
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Wróciłem z warzywniaka.
Wolałbym z takiego ze skrzynkami. Ja wróciłem z mojego, gdzie się nie kupuje, tylko między grządkami grasuje i pieli, flancuje, nawozi, podlewa, albo jajowe skorupy na ogórki posypuje. Jak je uchronię przed ślimakami, to ślubuję przed Wami, że zakiszę je w szklanych słojach z metalowymi zakrętkami... Dzisiaj właśnie ogórki "doflancowałem", bo jeszcze 4 miałem. Dzisiaj byłem też fryzjerem pomidorów, i tak je ogoliłem, że wyglądają jak łyski z pokładu Idy. Zostawiałem tylko te gałęzie, gdzie jest szansa na jakieś owoce... Poza tym dwie "grzędy" są wypielone "do czarnej ziemi" i na jednej dosiałem fasoli, tam, gdzie nie wzeszła. Część prac wykonywałem z taboretem w ręce, ale sporo było momentów, że ostroga jak się odezwała, to wyłem z bólu... Trochę pomogła mi żona, ale dzisiaj miała sporo "swoich" zajęć. Za to przez długi czas były ze mną trzy motylki i pszczółka Maja... Chciałem jeszcze cosik popisać, ale muszę poćwiczyć leżing... "Nie chcem, ale muszem"... |
|
||||
Dobry wieczór.
Hej Alodio. Poczytałam o P.Cz.Rodziewicz. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że był... hafciarzem, poetą, kolekcjonerem, grafikiem, malarzem...miał bardzo szerokie uzdolnienia i pasje. Grafika-podobizna "liściaka" bardzo ciekawa. No i ten dyplom w pełni zasłużony. Jurku, przed chwilą słyszałam, że z promu płynącego do Karlskorony wypadła matka z dzieckiem, zostali uratowani i są w szpitalu w Szwecji. Ciekawe czy Twoja córka była w tym czasie na promie. |
|
||||
hej
BOGDA - trochę uratowałam, trochę wyrzuciłam
to prawda - Cz. Rodziewicz był człowiekiem wielu talentów JUREK - a próbowałeś załatwić sobie płatne zabiegi na te ostrogi, ja tak robiłam, bo nie miałam szans na dostanie sie do ortopedy w normalnym terminie
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Melduję, że jestem.
Moje "kopytko" trochę odpoczęło, ale reszta "gnatów" też boli. Myślę, że muszę je "rozchodzić", to dojdą do sprawności. Starsza córka jedzie do Ośrodka w Pucku, z wielkim tortem, który zrobiła żona, bo będą tam świętować jej urodziny. W domu imprezka jutro, tylko ona się martwi, że młodsza córka na promie, a młodszy brat w Danii, w domu będzie dopiero 12.07. Ale reszta rodzeństwa się złożyła i najstarszy syn wręczy prezent. Nasze dziewczynki "Openerki" nie wiem o której w nocy wróciły, bo ja spałem jak zabity. Nawet jak by scenę zbudowali u mnie w sypialni, i bębnili to chyba też bym spał... Dzisiaj w planie wyjazd do Galerii i zwrot do Sinsaya córki torebki. Potem w planie sklep Deltz, a potem ja muszę robić miejsce dla mojej pięknej róży, która przyjedzie jutro razem z prezentem dla starszej córki. Syn miał tą sadzonkę już dawno, ale ją pielęgnował, i czekał aż zakwitnie. Dopiero w takim stanie postanowił, że ją da. Jak pokazywaliście swoje piękne róże, to pisałem, że też chciałbym mieć prawdziwą . Bo do tej pory miałem taką samosiejkę, którą chyba syn uformował na jednym pieńku, a obok już się córka wysiała. Cytat:
ratownicza (oczywiście ten, kto mógł). Wieczorem mieliśmy kilkugodzinną konwersację na WhatsApp-ie, bo wymieniała, co mam jej podwieźć pod prom (bo zapomniała), żona tego szukała, a ona coraz to inne miejsce wskazywała, a w końcu było to wcale nie tam, gdzie pisała. Co do tego wypadku, to ciekawe, jak ta matka tego syna pilnowała, a poza tym jestem pod wrażeniem jej bohaterstwa. Nieraz, jak właśnie na tej trasie wielokrotnie płynąłem, zastanawiałem się, co bym zrobił, jakby ktoś wypadł. Chyba bym nie miał tyle odwagi, żeby skoczyć. Do tafli wody, to chyba z 10 pięter... Cytat:
rejestracji, tym, że nie ma dopisku PILNE, albo CITO. i właśnie w tym celu idę do ortopedy 10.07. Ale chyba bez płatnych zabiegów się nie obędzie, bo coraz częściej tak boli, że tylko wyć !!! Na tym kończę i pozdrawiam, bo nie będzie Wam się tyle czytać chciało. Więcej grzechów nie pamiętam, poprawy też nie przyrzekam, bo mam "schuść", a nie się poprawiać... |
|
||||
Jeszcze śpicie, no to ja moje grządki z drona pokażę...
Ostatnie sałaty wśród "ogolonych" pomidorów. Musiałem ostro też przyciąć lawendę, żeby odsłonić maciejkę. "Ogolone" pomidory, dosadzone ogórki i fasola, tam, gdzie puste plamy. Na grzędzie z prawej wzeszło sporo posianego kopru (obok chrzanu), stąd jest trudna do pielenia. Może dzisiaj w chwilach wolnych... |
|
||||
witajcie
JUREK - a czy prywatna wizyta u ortopedy
przekracza Twoje mozliości? byłoby szybciej, chyba poczytajcie jaki numer był z Żeromskiego https://wielkahistoria.pl/wstydliwa-...kich-szkolach/
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Cześć wszystkim w piękny, bo odrobinę wilgotny dzień.
Czas mnie goni, to tylko zostawię zdjęcie, nie, nie o tę różę chodzi a o to co na niej. Te kropelki to deszcz chyba, o ile dobrze pamiętam. Wprawdzie pod krzakami sucho, bo parę minut tylko trwało to "kropelkowanie" ale i tak było przez moment pięknie. ............... To Wam i sobie życzę do końca tego dnia tylko wszystkiego fajnego.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
|
||||
Amiii, przed chwilą u mnie też ksiądz chyba pokropił,
ale mniej niż u Ciebie...Rano nie podlewałem, ale dobre i to. Cytat:
Chodziłem prywatnie do ortopedy kilka lat z kolankiem. Dawał zastrzyki przeciwzapalne, ściągał wodę , ściągał też niemało kasy, ale w końcu przestał lać wodę i stwierdził, że to ściąganie i zastrzyki nic nie dały, i dał do zrozumienia, że jego wiadomości się skończyły... Dlatego mam mały uraz przed łatwym wydawaniem pieniędzy. Po nim poszedłem do innego, dał na rezonans, i od razu skierowanie na endoprotezę. Idę do niego 13.07, żeby mi dał skierowanie na dalszą rehabilitację kolanka. Pewnie czytałaś, że od piętki mam innego ortopedę, i do niego idę 10.07, żeby na skierowaniu dopisał PILNE, lub CITO. Tak w skrócie wygląda SERWIS moich kości, i moich możliwości. Cytat:
wszyscy ją lubią do kanapek, do obiadu... Nie wiem, czy z jednej z nich nie udałoby się wyhodować nasion... Mamy kolejną parę młodych ludzi na miejsce pod namiot. Tylko, że oni bez namiotu bidulki (dziewczyna spod Częstochowy), i chcą spać w namiocie...Potraktowałem ich delikatnie, jeżeli chodzi o opłatę. W tej chwili drugie z nich skończyło prysznic. Teraz zmykamy odebrać paczki i jeszcze w jedno miejsce. Ten post bez foto, nie ma czasu na obróbkę... |
|
||||
A u mnie od jakiegoś czasu leje z przerwami ,teraz akurat jest przerwa, ale truskawki gniją i też problem...Nie wiem co tam na targu ludzie gadają bo dawno nie byłam ,chyba będzie prawie rok ,a to przez ,że jestem przeważnie w innych rewirach za czymś.
__________________
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to zepsujesz. |
|
||||
Dzień dobry!
Motylko,fajnie że już lepiej! Jurek,Żabo u mnie jekieś dwa dni temu pokropiło,ale dzisiaj to jest taki upał,że aż niedobrze się robi. Chciałam Wam pokazać jakie stworzenie biega mi po ogrodzie. Jest to meleńka jaszczurka,ale jakaś taka gruba. Poszukałam w necie i znalazłam że to jaszczurka żyworodna. https://lens.google.com/search?ep=gi...d0Q1p3PT0iXQ== Bogusia pomyślności u niezdrowej. Moje pomidory i ogórki żółkną. Podlewam nawożę i opryskuję i na nic to wszystko,po co mi to było? Siri dzięki za pozdrowienia,Tobie też nich się wiedzie. Alodio gratulacje za dyplom,za te dobre intencje i wytrwałość . Żabo ta róża to jakby na jakiś konkurs się wybierała i się wystroiła. Toyka tobie też najlepszego! Pozdrów Włodka! |
|
||||
Cytat:
Zula, cały poranek o Tobie myślałam i chyba myślami Cię ściągnęłam. Bo hurra!, mam taką różę łososiową jaką Ty pokazałaś. I to tym większa radość i niespodzianka, że ona z patyczka wetkniętego wyrosła. Tak mi się Twoja podobała a teraz mam, będzie się Zula nazywać: ................. A nawet nie widziałam, że się ten patyczek ukorzenił, bo cały krzaczek ma nie więcej niż 15 cm wysokości. ...................................... Ależ masz cudowne stworzonko w ogrodzie, są jaszczurki, to znaczy że środowisko czyste. A dlaczego się dziwisz, że gruba? Pewnie w ciąży jest. Tylko co na to Twoje koty? To łatwy łup jest. Ma jakąś kryjówkę, może kopczyk z kamieni? Ale że tak Ci się dała sfotografować, to ho ho. Piszesz, że upał masz, współczuję, mnie teraz upały męczą okropnie, w tym wieku tak mamy. Alodio, Siri
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Osobowy wkufionych połajbowych cz. 78 | Alsko | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 19146 | 12-06-2012 13:21 |
Osobowy wkufionych połajbowych...cz. 56 | tar-ninka | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 515 | 13-01-2010 08:46 |
. . . Osobowy wkufionych połajbowych . . .cz.55 . . . | tar-ninka | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 521 | 03-01-2010 08:31 |
... Osobowy wkufionych połajbowych . . . cz. 54 . . . | tar-ninka | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 516 | 23-12-2009 20:21 |
. . . Osobowy wkufionych połajbowych . . . cz .52 | tar-ninka | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 531 | 30-11-2009 08:56 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|