Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[lebuj]

[alodia1949]

BOGDA - ciekawa jestem czym jedziesz
nad jezioro?
pociągiem, autobusem, prywatnym autem czy
prywatnym helikopterem? a może furmanką
czy wygodnej karocą?

JUREK - dzięki za kawę, ciasteczka oraz różę

zaciskam zęby, aby przetrwać te p... upały.

Muszę wyjść z chaty choćby wyrzucić śmieci

[lebuj]

Jest w Gdyni dzielnica Pustki Cisowskie.
Wpadłem tutaj, i tak jak bym był na tej dzielnicy.

Smutne to jest, Irenko fajnie, że chociaż Ty zajrzałaś.

Ja cały dzień spędziłem na ogrodzie. Żona przycinała mniejsze
krzewy, a mi został do przystrzyżenia ogromny jaśmin.

Na nim to ostatnio było więcej mszyc, niż białych kwiatów.
Dlatego potraktowałem go ostro, albo będą kwiaty, albo
go nie będzie...Jeszcze jego resztki są wyższe od chaty sąsiada.

[alodia1949]

JUREK - weź pod uwagę, że upał nas katuje

no, AMIII to ma chłodniej, zazdroszczę

może zastosujesz jakiś zp odanych na tej stronie środków?

https://www.homebook.pl/artykuly/568...obow-na-mszyce

[lebuj]

W moim ogrodzie też coś się dzieje.
Róża ciągnie pędy w górę, widać pąki, na nowe kwiaty trzeba poczekać.
Cynie pokazują swoje kolory , hortensji na razie nikt mi nie
przemalował na inny kolor, jak niedawno pokazywała Zula...
Obok rozwinęła się czerwona piękność.



W warzywniaku, do wyboru, do koloru. Pomidorki koktajlowe,
ale są też gruszkowe...



Ogórki się kończą, ale hoduję trzy potwory (takie, jak ten), i będę czekał,
aż zżółkną. Potem zgodnie z przepisem Irenki będę hodował nasiona.



Chciałem trochę do ciuchci wlać kolorów, i chociaż w minimalnym
stopniu zastąpić brak cudownych fotek Amiii. Ale to się nie da...

[lebuj]

[alodia1949]

JUREK - piękne plony kwiatowo - warzywne masz
a pomidorów gruszkowych nigdzie na straganie nie widziałam

mam dziś dwa spotkania - jedno zdrowotne
a drugie towarzyskie z przekazaniem
książki w której jest mój nagrodzony tekst
plus dam zaproszenie na obchody rocznicy powstania
NSZZ "S" (ja nie mogę iść ze względu
na odległość od domu, dolegliwości i upał
dam też, zrobioną przez siebie zakładkę do ksiązki w formie kota )

a ja mam swoje owoce tylko na kolażach

[lebuj]

Jestem.

Napisał alodia

a ja mam swoje owoce tylko na kolażach

Też super, jak naturalne...

Napisał alodia

a pomidorów gruszkowych nigdzie na straganie nie widziałam

No to masz, skubnij trochę dzisiejsze plony...

[alodia1949]

JUREK - gdyby tak można było wyciągnąc dłoń
i uszczknąć coś z Twoich plonów

bylam na masażu i spotkłam się ze znajomą

wnioski z obu kontaktów: z rodziną najlepiej
wychodzi się na zdjęciu

osobiście też mam takie doświadczenia
jedyny sposób na zdrową psychikę: uciekać od nich jak najdalej

[lebuj]

Irenko, wychodzi na to, że piszemy tylko do siebie.
No to napiszę do Ciebie, że dzisiaj całe do południa spędziłem
w Szpitalu. W Przychodni Okulistycznej. I tak, cud że się dostałem,

Wczoraj, gdy ścinałem jaśmin, ciąłem za ostro, i dostałem od
niego gałęzią w "pysk".
Oko cały czas piekło, beczało(łzawiło), jakby coś tam krążyło.
Badali w trzech gabinetach "swoimi lornetkami", i nic nie stwierdzili,
oprócz porysowanej gałki. Zapisali krople i żel, i w czwartek do kontroli.

Te leki, oczywiście darmowe dla emerytów 60+, tylko dobrowolna
składka do puszki w aptece na NFZ złotych 50+

Skończyłem oglądać Festiwal z Sopotu, na którym oczywiście
jest córka (a gdzie jej nie ma ? ), i trochę sobie popisałem.

Popisałbym więcej, ale jak tylko dla Ciebie, to opowiem Ci na ucho.

[lebuj]

Witam wszystkich
niepiśmiennych,
ale czytatych...

[lebuj]

Irenko, podałaś mi link :

https://www.homebook.pl/artykuly/568...obow-na-mszyce

Dzięki bardzo, poczytałem, jak walczyć z mszycami, jak walczyć
z mrówkami, i innymi upierdliwymi stworzeniami.

Jest tam wiele fajnych porad, z których można skorzystać.

Jeżeli czasami
jest z nami Amiii,
to może doczytała, jak można też walczyć ze ślimakami...
Jeżeli nie, to przesyłam:
https://www.homebook.pl/artykuly/575...kow-5-sposobow

U mnie słońce zaczyna grzać. Tego ślimaki nie lubią..

[alodia1949]

JUREK - współczuję ocznej "przygody"
może powinienes zainwestować w okulary ochronne do takich prac?

upał wygonił z naszego pociągu pasazerów
tylko my oboje jesteśmy typu "gniotsa nie łamiotsa"

festiwalu nie oglądam, jednak wolę filmy
lub komediowe seriale, a kryminlne te spokojne
no i programy historyczne, bo w szkole nam
tego nie powiedzieli

[lebuj]

Napisał alodia

upał wygonił z naszego pociągu pasażerów
tylko my oboje jesteśmy typu "gniotsa nie łamiotsa"

Ważne, że mamy bilety i nas nikt nie wygoni.
A co nam szkodzi w czasie jazdy " поговорить немного"

Ja dzisiaj dalej na powietrzu. Żona cięła żywopłot nożycami
elektrycznymi, i niechcący obcięła przewód od przedłużacza.
Całe szczęście, że na drabinie ją prąd nie "kopnął".
No to miałem fuchę za elektryka. Przedłużacz skrócony, i naprawiony.

Teraz mam spory problem. Kiedyś z Jantara pisałem, że mam
ostrogę i muszę sobie konia szukać.
Teraz przez płot zaglądają do mnie dwa konie, a ja nie mam drugiej ostrogi...





Prawda, że ślicznych mam nowych sąsiadów ?

Żona mówi, że na koniu to trzeba w czapce, albo w kapeluszu.
Słońce grzało, miałem na głowie kapelusz. Jak myślicie, pasuje ?



Irenko, no to tera masz do czytania i oglądania. Może kto Ci pomoże ?

[alodia1949]

JURKU - fajnych masz sąsiadów
a one, te konie, to pod siodło czy do orania?

kapelusz pasuje ale jeszcz przydałyby się inne
rzeczy, popatrz i poczytaj

[alodia1949]

Amiii, BOGDA, Gratka, SIRI, Zula, Toyka - wołam Was

deszczu z ochłodzeniem nie ma

jednak wolę jesień

[lebuj]

To tylko ja...
Irenko, a jak ja bym miał się w takie bryczesy wślizgnąć ???
Chyba by się udało, jakbym ręce wkładał...
Ciekawe, czy bywają jeźdźcy 6XXXXL, o pośladkach takich jak jego koń ?



Konie sobie maszerują, a ja znowu musiałem wziąć największe
blachy i w poprzek się zmieściły. Pierwszy i ostatni - grahamy,
a środkowy, szerszy tym razem z mąki orkiszowej.
Coś mi się ze światłem w piekarniku pokićkało...



Irenko, koniki są z pobliskiej stajni - ujeżdżalni. Są tam nauki
jazdy i nieraz widzę panie w takich czapeczkach.
Te dwa konie przyprowadza nowa właścicielka tej działki.
Z tego, co wiemy, jej mąż pracuje w Norwegii.

Teraz koni do orania chyba już nikt nie trzyma...

[lebuj]

No, i już po bólu...
Gdy inni spali, ja czuwałem,
i chleby z pieca wyciągałem.
Oto one :



Użyłem największych blach i z ciekawości zważyłem.
te zewnętrzne grahamy 0,95 kg i 1,05 kg, zaś ten szerszy,
środkowy, orkiszowy dokładnie 1,39 kg.

Irenko, jak się obudzisz, będzie jeszcze ciepły...

[lebuj]

[lebuj]

IRENKO, RATUJ, BO ZARAZ WYBUCHNĘ,
I TE SMACZNE CHLEBY KREW ZALEJE...

Jak już pisałem udało mi się z "rannym" okiem dostać do Okulisty.

Dzisiaj mam wizytę kontrolną na 10.40. We wtorek byłem w Przychodni,
żeby Sędziakowa (pierwszy kontakt)wystawiła mi Skierowanie,
bo na dzisiaj już prosili. We wtorek udało mi się fuksem. Wygadałem sobie,
bo wszędzie mówili, że na SOR do Wejherowa, albo na Zaspę.

No i piękna pani w rejestracji zaproponowała mi teleporadę,
na której miałem poprosić o Skierowanie. Cholera, ta Sędziakowa
dzwoniła dwa razy. Byliśmy w ogrodzie, telefon ładował się na tarasie.
Zanim doleciałem, (dowlokłem się) to się wyłączyła.

Oddzwoniłem, i się nagrałem. Ale dzisiaj się w Rejestracji
dowiedziałem, że jak nie odebrałem, to nie było telewizyty,
a ten telefon nie jest do dzwonienia, tylko do odbierania...
Muszę teraz biegać jeszcze raz i poza kolejką prosić o przyjęcie,
no i o to przeklęte Skierowanie. Tak, jakby nie mogła po prostu wypisać,
bez tej zasranej teleporady.

Ogarnę się, i idę. Trzymaj za mnie kciuki, bo to może być mój
ostatni kontakt z moim pierwszym kontaktem.