Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

Hej Alodio i Siri.

lubię pączki faworki ale te dobre
a nie oszukane, marketowe

Alodio, marketowych też nie lubię, córka kupuje w prywatnej cukierni, dadzą się zjeść, jednak nie lubię lukrowanych, wystarczy cukier puder.
Siri, łykam co się da, na pewno przejdzie, tylko ja bym chciała, żeby już, od razu, a to nie takie proste.

Badanie na oko wyszło dobrze,a dokładny wynik za 3 tygodnie.

Pewnie dokładny też będzie dobry.

[lebuj]

Napisał Siri

Dziś Tłusty Czwartek, ale ja nie lubię pączków....

Napisał bogda

nie przepadam za pączkami

Hi, Hi, jak nie przepadacie za pączkami, to się nimi rzucajcie,
jak śnieżkami...

Ja od ostatniego kontaktu wróciłem, i po 2 dla każdego kupiłem.
A, co mi tam, te dwie kalorie więcej...



Niezdrowa, jak Bogusia je zwie, te dwie tabletki, które jej koleżanka
na gwizdy zapisała, odstawić kazała, i swoje zapisała.
Wykupiłem, wzionem, czekam, a jak p.ździ, tak p.ździ...

Dodatkowo dała mi pilne skierowanie do otolaryngologa.
Zarejestruję się jutro osobiście, w drodze na wlewy do UCK.

Tak więc się dzieje, och dzieje...

[bogda]

Hej Jurku.

Dodatkowo dała mi pilne skierowanie do otolaryngologa.
Zarejestruję się jutro osobiście, w drodze na wlewy do UCK.

Jurku i chyba ten otolaryngolog najprędzej Ci pomoże.
A pączkami nie będziemy się rzucać, jak twardszy, to można oko wybić.
Córka też nam kupiła po dwa, po obiedzie zaszalejemy.

[amiii]

Cześć.
Ponuro i mokro a ja jeszcze wyjść muszę.

Napisał alodia1949

czy w Anglii "all day" znaczy "całą dobę"?
napis nad drzwiami

W tym przypadku tak,
bo i "cały dzień" też to znaczy ale to wiesz.

Bogda, Elik, Siri, Jurek


Sprzed dwóch tygodni, parkowe:



...............






..............


Fajnego wieczoru.

[alodia1949]

AMIII - wiosna u Was już pełna gębą

JUREK, BOGDA - czy dobre są Wasze pączki?

ja kiedyś w prywatnej piekarni kupiłam
faworki, jak cena wyska tak one
niesmaczne były, to nie na moim
osiedlu więc nie poszłam z reklamacją
odporna jestem na jakość słodyczy
ale to paskudztwo wyrzuciłam

byłam u kolezanki w bibliotece
poczęstowała pączkiem z cukierni
która jest od wielu, wielu lat,
ciasto ok, środek gorszy

[bogda]

Dobry wieczór.
Alodio, moje pączki były dobre, ale bardzo duże i słodkie, zjadłam tylko połowę jednego, reszta będzie na jutro do kawy.
Faworki z tej cukierni też mają dobre, takie domowe.
Żabo, no u Ciebie to już wiosna w pełni.
U mnie jeszcze nawet nic z ziemi nie wylazło, a może i co wyłazi, tylko nie sprawdzałam.
Może jutro poszukam śladów wiosny, chociaż straszą śniegiem.
Miłego wieczoru.

[lebuj]

Napisał alodia

JUREK, BOGDA - czy dobre są Wasze pączki?

Moje pączki też były dobre, chociaż "niemieckie", z Lidla...
Zjedliśmy po jednym, drugi wezmę sobie jutro do UCK.
Będę sobie jadł, jak będą we mnie "wlewali".

Zawsze tam w trakcie pobytu mam czas na kawę. Biorę ze sobą
mój mały czajnik, więc nie mam problemu z bieganiem
z kubkiem do kuchni.

Dzisiaj jeszcze jadę na 21.00 odebrać córkę z promu.
Moje gwizdy są ze mną cały dzień. Wziąłem już 2 tabletki
Cinnarizinum, które mi zapisał ostatni kontakt, ale nic lepiej.
Cała nadzieja, że jutro coś na to wymyślą...

[bogda]

Moje gwizdy są ze mną cały dzień. Wziąłem już 2 tabletki
Cinnarizinum, które mi zapisał ostatni kontakt, ale nic lepiej.
Cała nadzieja, że jutro coś na to wymyślą...

Jurku współczuję, takie gwizdy przez cały czas mogą człowieka do nerwacji doprowadzić.
Niech Ci w końcu ktoś pomoże.
Nie wiedziałam, że w czasie wlewania możesz coś jeść i pić kawę.

[elik13]

Jurek może dadzą radę i wyłączą
Ci wreszcie te gwizdy bardzo Ci tego życzę.

Żabo jak u nas krokusy zakwitną
to po Twoich już śladu nie będzie

Bogusia to mnie zawstydziłaś...tylko pół pączka zjadłaś,
Alodia jednego chyba, a ja wrąbałam 2, słownie dwa.
Chyba miałam braki cukru w organizmie, albo cooo

Byłam dziś u weta z moim futrzakiem
bo z okiem coś się zadziało.
Dostał krople i żel do zakraplania w domu
no i będzie się działo
On tylko u weta grzeczniutki
kropelki, zastrzyk proszę bardzo,
a w domu... już mnie omija szerokim łukiem
na wszelki wypadek

Żabo teraz dopiero wypatrzyłam
motyla od tej dziewczynki, ale ładny

[bogda]

On tylko u weta grzeczniutki
kropelki, zastrzyk proszę bardzo,
a w domu... już mnie omija szerokim łukiem
na wszelki wypadek

Motylko, współczuję tych zmagań z futrzakiem.
U weta chyba wszystkie zwierzaki są grzeczne, tam są chyba jakieś uspokajające zapachy.
Motylko, mój pączek był olbrzymi, prawie jak dwa w jednym, dlatego go nie zmogłam.

[amiii]

Cześć na moment.

Alodio, u mnie taka niby wiosna całą zimę jest.

Eliku, pogłaski dla futrzaka, dla Ciebie też.
No może dla Ciebie takie trochę inne.

Bogda, dalej Cię trzyma takie nie wiadomo co?

Jurek, no niech już gwizdać przestanie.
A we śnie też Ci to przeszkadza?


U mnie mokro.....


...................

[alodia1949]

ELIK - zjadlam też "domowego" faworka
ale się nie zaciągałam - smakiem

moja jedna z kotek szalała u weta
podrapała mnie do krwi - całe przedramię
weterynarka się przejęła i mnie ratowała
na co ja, żeby się zajęła kotką

JUREK - a nie wygodniej by Ci było
z kubkiem termicznym wypełnionym kawą?

[elik13]

Napisał Bogusia

...mój pączek był olbrzymi, prawie jak dwa w jednym, dlatego go nie zmogłam.

Bogusia, a ja te 2 "zmogłam"
bo córka przypadkiem je "wystała"
w cukierni na ul.Górczewskiej
gdzie są podobno najlepsze w W-wa.

Dzięki Żabo za każde pogłaski

Alodio to "wetka" biedna miała dylemat
którą w pierwszej kolejnośi leczyć


Spokojnej nocy Wszyściuchnym
DOBRANOC

[bogda]

Bogda, dalej Cię trzyma takie nie wiadomo co?

Żabo, no trzyma i nie chce się odczepić.
Alodio, to wetka miała problem, kogo pierw ratować.

Bogusia, a ja te 2 "zmogłam"
bo córka przypadkiem je "wystała"
w cukierni na ul.Górczewskiej
gdzie są podobno najlepsze w W-wa.

Motylko, takim bym też nie darowała.
Ciekawe ile Zula zjadła.

Też powiem już dobranoc śpijcie dobrze.

[elik13]

Jeszcze wróciłam bo Żaba zapodała,
że Bogusię coś trzyma....
No to poszukałam...

...wstałam nieprzytomna, w ogóle jakoś źle się czuję, kaszel mnie męczy

Bogusia no niech się odczepi ta paskuda
i zdrowiej

No właśnie
Zulko jadłaś pączki

Jeszcze raz DOBRANOC

[lebuj]

Pewnie już śpicie, ale jeszcze cosik skrobnę, bo jutro rano
chyba nie da rady...

Napisał elik

Jurek może dadzą radę i wyłączą
Ci wreszcie te gwizdy bardzo Ci tego życzę.

Motylko, i inni, dzięki za to, że jesteście z moimi gwizdami...
Motylko, może by i wyłączyli, ale nikt nie może znaleźć
tego wyłącznika, chyba poszukam jakiegoś elektryka...

Napisał amiii

A we śnie też Ci to przeszkadza?

To jest tak, że nieraz człowiekowi się zdaje, że zaraz czacha
wybuchnie, a przeważnie to jest, jakby w tle głowy, ale gwiżdże.
Jak się przebudzę, (chociaż rzadko mocno śpię), i to mam,
to już nie zasnę. Ciężko tak jest, widocznie już swoje odespałem...

Przeczytałem fajną rymowankę na WhatsApp-ie.
Nie da się skopiować, więc przepiszę.

Kiedy masz za złe Panu Bogu,
Że starość Mu się nie udała,
Wspomnij przyjaciół swych i wrogów,
Których przedwcześnie śmierć zabrała.

Gdy z trudem z łóżka wstajesz rano
I czujesz się, jak połamany,
Pamiętaj: życie wszystkim dano,
A starość - tylko tym wybranym.

Więc się cieszę, i idę spać. DOBREJ NOCKI...

[elik13]

Dzień dobry

U mnie 0 st. i drobne białe piórka
czasem z góry lecą.

Napisał Jurek

...nieraz człowiekowi się zdaje, że zaraz czacha
wybuchnie, a przeważnie to jest, jakby w tle głowy, ale gwiżdże.

Jurek myślałam, że chociaż w nocy
odpoczywasz od tych gwizdów,
a one jeszcze spać Ci nie dają
Niech znajdą szybko u Ciebie ten wyłącznik,
trzymam kciuki

Lepszego dnia

[Siri]

U mnie zima.
Magnolie mają pąki to chyba czują wiosnę.




Dziś będę w City to może wstąpię do jednego sklepu ze słodyczami gdzie czasem bywają kruche ciastka z powidłami , one jedne mi smakują ...Jednak muszę pilnować w pierwszym rzędzie powrotnego MPK do domu bo jeżdżą 1 raz na godzinę.

U mnie 0 ,odczuwalna minus 5, pada lekki śnieg.




W nocy z 30 na 31 marca punktualnie o godzinie 2:00 przestawimy wskazówki zegarów na godzinę 3:00. Tym samym jednorazowo stracimy jedną godzinę snu przechodząc z czasu letniego na zimowy. Stanie się to akurat w Niedzielę Wielkanocną.

[amiii]

Cześć wszystkim.

Ale Siri zimę przytargałaś, brr...

U Elika też coś prószy czyli zima jeszcze u Was.
Ale już niedługo.


Jurek, żeby znaleźli wyłacznik
i wlali to co pomoga.




Taki sobie piękny mural, chociaż nie mural, bo na dykcie.
Mural piękny, tylko miejsce brzydkie,
bo teren budowy.
I ten mural wkrótce zniknie,
bo to tylko prowizoryczne ogrodzenie budowy a szkoda!

Mistrzostwo, sprayem te cienie na twarzy, usta, oczy....
Ależ utalentowanych ludzi chodzi po tym świecie.




...............


Udanego dnia!

[Lulka]

U Siri biało , a u mnie +6, a ma być +11 st. i pada, pada, pada...
A przebiśniegi już czują ciepło i się pchają na świat





Jak o muralach, to w moim mieście jest najpiękniejszy mural,
jaki widziałam, prawdziwe mistrzostwo,
Miles Davis, amerykański trębacz,
szkoda tylko, że na wiosnę zarasta pnączem i nikt o niego nie dba.
Zdjęcie zrobiłam jeszcze wcześniej, jak za ścianą był klub muzyczny "4art", gdzie przyjeżdżały dawniej
takie gwiazdy jak Urszula Dudziak, Śląski Jazz Club i wiele innych, odbywały się czwartki jazzowe
i wieczorki bluesowe.
Niczego już nie ma, teraz za ścianą jest restauracja ormiańska i nikt nie dba o mural Milesa Davisa.



Dnia dobrego