Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Irenna]

Kaimko,to prawda,jest śliczny,a jaki pomocnik może robić za kucharza,ogrodnika,lubi mieć do czynienia z branżą pościelową,ale do sprzątania jakoś się nie bierze...
Mirko,ja też odczuwam jakieś zmęczenie,jakbym była po koszeniu działki...u nas było słońca pod dostatkiem,tak ciepło,że można mnie było wyżymać...
Jutro też ma być słońce...
Miłego wieczoru przy dobrej herbatce!

[szuanka]

A ja dziś narozrabiałam, oj narozrabiałam.
Wychodząc z domu zapomniałam wyłączyć gaz pod garnkiem, przypomniało mi się w sklepie więc już odpuściłam sobie cmentarz i aptekę i prędko do domu.
Nie było mnie 2 godziny, gdyby to był garnek pięciolitrowy to pewnie nic by się nie stało ale nie cały litr!!! Ufffff, mieszkanie było zagazowane i pewnie jeszcze długo unosić się będzie swąd spalonego mięsa aż sąsiadka przyszła spytać czy nic mi się nie stało. Teraz jestem lekko zagazowana i rozkojarzona a na dodatek moje stawy wyczuwają zmianę pogody więc pewnie prędko wtulę się pod kołderkę.
Irenko, przydałoby się kawałek ciasta na pocieszenie.

[Irenna]

Aniu,a to dopiero!Szczęście,że nic gorszego się nie stało!
Ja kiedyś miałam podobnie,przypomniałam sobie o garnku z zupą w sklepie przy kasie,galopem do domu,jeszcze na dnie trochę zupy zostało...ale siebie brzydko wyzywałam
Masz tu kawałek ciasta z galaretką na pocieszenie i nie martw się już,tylko chatę porządnie wywietrz...

[szuanka]

Irenko, dopiero przed chwilą zamknęłam okno w kuchni a balkon i okno w sypialni /na przestrzał/ otwarte było 5 godzin.
Ciasto mmm, takie jak lubię.

[Kaima]

Aniu, ale Ci się porobiło! Czy zapach już wywietrzył się? Nie musisz prać firanek?
U nas na dzisiaj zapowiadano deszcz, a przypomniałam sobie o działce - mam tam jeszcze trochę do sprzątnięcia. Może po niedzieli...
Kawa na dzień dobry!

[wietrzyk]

witaj Kaimko..jaka wspaniała kawa...oj tką lubię...pyszna...

u mnie wieczorkiem rozpadało się i teraz tez pada a ja w planie działkę mam...i muszę już koniecznie tam porobić..więc przyjdzie w deszczyku się pokrzątać..
Obejrzałam wczoraj film KRESY- do dokumentalny obraz, ale ciekawy, smutny, refleksyjny..
Kawę zabrałam zostawiam herbatke na jesienny poranek
z pozdrowieniami

[Krycha.]

Dzień dobry.
Krysiu, kawa bardzo fikuśnie podana. Alu , herbatka z cytrynką też fajna - dziękuję!

Pogoda się popsuła, niebo płacze!

Zabieram napitki , ciacha i na fotel!!


Miłego dnia Panie i Panowie!

[ditta hop]

Witajcie kochani
U mnie niestety też pada a tak było cudnie przez ostatnich kilka dni, taka prawdziwa Polska Złota Jesień. Ludzie chodzili w krótkich rękawkach.
Dziś w chałupie będzie gwarno bo młodzi odprawiaja swoje urodziny, robia to razem gdyż między ich urodzinami jest kilkanaście dni.
Wracam do hallowen tak dzieciaki przychodziły poi cukierki

Lenka daje im cukierki



Maluch tez sie uparł, że chce straszyć


0statni zbiór jabłek

[lebuj]

Witajcie .
Widzę , że trafiłem na gotowe . Kawa jest , ciacho jest więc
nie muszę już piec , tylko się dosiadam .Dzięki dziewczyny .
Wczoraj wieczorem byłem padnięty .Wykopywanie selerów ,
porów , zrywanie reszty zielonych pomidorów , obcinanie
żywopłotu , grabienie liści (6 worków) . Większość prac wykonywała
żona , ale ja też trochę przesadziłem i kręgosłup się odezwał .

Na koniec się wkurzyłem , bo kiedy rozmawiałem z jednym
z klientów na temat sprzedaży mojego Kangoo zadzwonił
inny i zaproponował o 500 zł więcej i że na pewno przyjedzie,
więc temu odmówiłem i czekałem . Facet się nie pojawił , nie
zadzwonił a wieczorem nie odbierał telefonów . Jacy są ludzie .
Jestem wkurzony jak cholera .
Pozdrowionka dla wszystkich .

[Kaima]

U nas prognoza sprawdziła się - pada, a właściwie mży. Popadałoby porządnie przez godzinę a potem niechby przestało, a nie paskudzi cały czas.
Grażynko, tyle jabłek! Na długo starczy? Kajtek ma wspaniały makijaż...
Jurek, spróbuj zadzwonić do faceta z innego numeru - odbierze i powiesz mu, co myślisz.

[wiesia.]

Wczoraj Frącuś był na grzybach,
a dzisiaj się suszą w suszarce.
Fajna rzecz, można suszyć wszystko.
Dzisiaj zaliczyłam fryzjera,
bo włosy urosły i nie mogłam sobie z gadami dać rady.
O 16,00 jedziemy do znajomych na jancybal.
Za chwilkę robię obiad, a potem muszę zrobić się na bóstwo.

Miłego dnia i do potem.

[Pamira]

Dzień dobry
Kaimko dopiero teraz dosiadam się do kawusi ślicznie podanej.
Irenki ciasto po drodze zabieram.
ale herbatki Ali nie tykam bo ... z cytryną.
Jednak tym klinikiem torcika nie wzgardzę. Pychota.
Anko, ale się porobiło, ale się nie przejmuj nie tobie pierwszej i nie ostatniej.
To nie największa tragedia. damy radę ...
Na temat amerykańskich zwyczajów się nie wypowiadam, nie mam zdania na ten temat.
Jurek trzeba było jednemu i drugiemu powiedzieć, że kto pierwszy ten lepszy.
Życzę Ci pomyślnego sfinalizowania sprawy.
Jeśli chodzi o ogród, jeszcze nie wykopałam Dalii bo kwitną,
galtonia i mieczyki też jeszcze w ziemi siedzą.
Zajmę się tym po niedzieli jak dopisze pogoda i kulszowy nie będzie dokuczał.
Chociaż już jest dużo lepiej, jednak ciągle daje mi znać o sobie ten paskuda.
Ciągle mam nadzieję, że mi odpuści na dobre.
Już kończę, bo muszę ogarnąć chatę.
Córka wymyła mi dziś okno w kuchni, więc teraz odkurzę i przelecę mopem.
Wiesiu tylko nam wstydu z tego balu nie przynieś ... Baw się dobrze.
Pozdrawiam ... Do potem ...

[lebuj]

Witam przed obiadkiem .
Ćwiartki kurczaka pieką się w piekarniku a ja szukam przepisu
na surówkę z pora i selera z własnego warzywniaka .

Napisał Kaima

Jurek, spróbuj zadzwonić do faceta z innego numeru - odbierze i powiesz mu, co myślisz.

Kaimko , masz dobry pomysł , ale po prostu go oleję tym
bardziej , że już znalazłem kupca chociaż za o wiele niższą cenę .

Napisał Wiesia

Fajna rzecz, można suszyć wszystko.

Masz rację , też musiałem kupić kiedy byłem w Szwecji , bo
było tyle prawdziwków , że nie dało się zjeść a na sznurkach
suszyło się zbyt wolno .

[Pamira]

Jeszcze nie ma 16.30 a za oknem szarówka .Jeszcze chwila i będzie całkiem ciemno.
Jeszcze w piecu nie rozpaliłam, bo ciągle jestem na chodzie i jest mi ciepło.
Na obiad ugotowałam pyszny kapuśniaczek z kiszonej, z grzybkiem i zielonym koperkiem.
Na drugie kasza gryczana z warzywami i kawałkami żeberek i zarumienioną cebulką.
Jednak tej kaszy już nie dałam rady, będzie na kolację, albo na jutro.
Jurek surówkę z pora robię z ogórkiem kiszonym, a z selera z jabłkiem.
Z majonezem albo dobrą oliwą
To podstawowe składniki, ale można jeszcze urozmaicić, miodem, musztardą,
kukurydzą i tym podobnym, według uznania.
Teraz idę podpalić w centralnym. Dziś planuję długą relaksująco odprężającą kąpiel.

[ramzes101]

Tak bywało:



Znicze pogasły, świeto minęło i wróciliśmy do swoich problemów.

[Irenna]

Witam wszystkich wieczorem!
Jest ciemno i nie można powiedzieć "dzień dobry",tak jak to bywało latem...
Kaimko,Alu...u nas dziś cały dzień padało,ale było ciepło bez wiatru,spacer był przyjemny...o działce przestałam myśleć...
Grażynko,jakie fajne fotki,a małemu kto pająka namalował? Podoba mi się taka impreza,u nas nie ma takiego zwyczaju,a szkoda...
Jurku,to jakiś nieuczciwy facet,wstydziłby się...
Moja znajoma nie wykopuje selerów i pietruszki na zimę ...a jak być powinno?
Wiesia,oświeć mnie,co to "jancybal" Nie znam tego słowa,ale baw się dobrze,cokolwiek to oznacza...
Mirko,nie lubisz cytryny?
Wykorzystałam sen kocura i obcięłam mu pazurki,były deko za długie...
Miłego wieczorku!
Na herbatkę zapraszam!

[Kaima]

Mira, z galtonii rezygnuję, zostawiam w ziemi. Wcześnie przekwitły i straciły liście, a że rosną między kamasją, więc mogłabym te kamasje uszkodzić. Kiedyś zapomniana galtonia przezimowała, ale nie zależy mi na nich. Do pracy na działce nastawiam się na wtorek, i to chyba będzie ostatni działkowy dzień w tym roku.
Po obiedzie zdrzemnęłam się i może będę w nocy hałasować na wątku, więc z góry proszę o wyrozumienie.

[Irenna]

Napisał Kaima

Po obiedzie zdrzemnęłam się i może będę w nocy hałasować na wątku, więc z góry proszę o wyrozumienie.

Kaimko,to będziemy razem hałasować,ja też drzemkę uskuteczniłam...

[Kaima]

Irenko, pietruszkę w ogródku przy domu można zostawić na zimę, bo wtedy do śniegu, a potem wcześnie wiosną jest natka. Korzeń na drugi rok staje się łykowaty, wybija z niego pęd kwiatowy i po przekwitnięciu roślina ginie. Ja wykopywałam na zimę i selery, i pietruszkę, bo nie będę biegała po śniegu i błocie 2 km. na działkę po zieleninę do obiadu.

[Irenna]

We wrześniu wsadziłam do doniczek na balkonie sadzonki hortensji,okazało się,że cztery wypuściły po nowym listku,więc chyba się ukorzeniły...ciekawe,czy dotrwają do wiosny...