Szepty codzienności, czyli jak minął dzień-podzielmy się radością i refleksją..

[jakempa]

przywiózł mi mój dostawca ze wsi mleczko prosto od krowy,,,serek,,pycha,,,pachnący i masełko,,,mleko nastawiam na zsiadłe,,,bedzie na coctail albo do ziemniaczków,,,bardzo lubimy takie swojskie, wiejskie wyroby ,,,i całe lato przywozi nam tutaj zaprzyjaźniony od lat rolnik,,,,ma stałych odbiorców,,i mówi, że to mu się opłaci,,

[Jadzia P.]

Witajcie wszystkie szeptuszki
Dziś u mnie piękna pogoda...słonecznie i nie za gorąco...tak jak lubię
Witaj Alu ....nacieszyłaś się Tatrami ...ja również kocham nasze Tatry i moje ulubione Kościelisko....tam jest dużo przestrzeni....nie ma takiego tłoku jak w Zakopanem i dużo ścieżek spacerowych , a jednocześnie blisko do kurortu

Jadziu, Miro mnie tak się w życiu poukładało, że oboje z rodziców zmarli nagle...na wylewy...tato ponad 25 lat temu a mama 4 lata temu. Koleżanka mojej mamy po wylewie który przeżyła, była " roślinką" przez prawie 5 lat , opiekowała się nią córka i zięć.
Moja mama zawsze gdy od niej wracała to mówiła, że jej największym pragnieniem jest by umrzeć nagle...by nie była dla mnie ciężarem....i tak też się stało

Apropo mieszkania z dziećmi....nigdy nie chciałam by po ślubie moje dzieci mieszkały razem z nami....blisko może być....ale razem nie

Zostawiam dla wszystkich moc pozdrowień i do potem

[dziewiątka]

cześć Jadziu
z moją mamą było podobnie ....a że ja byłam daleko
a bratowa( mamy synowa ) choć blisko - wręcz niechętnie pomagała;
to Pan Bóg był łaskawy i przychylił się do prośby mamy....
...mnie Jej odejście bardzo zaskoczyło .... w 1993 roku - miała zaledwie 76 lat
i była do końca "na chodzie".....

Jak tam przetwory u Ciebie .... ??"finito"..??/...bo u mnie końcówka...jak na razie

Jadziu-jakempo,
świeże mleko "wsiowe" czy ser to niebo w gębie ....żadne sery nie dorównują;
Ja mieszkam na wsi.......ale dobrego mleka nie spotkałam....rolnikom nie opłaci się chyba;
bo z okolicznych wsi na targu też nie widziałam, żeby kto sprzedawał ;

[jakempa]

Ja też na razie odchodzę,,,muszę jeszcze w domku coś porobić,,,pozdrawiam, życzę bardzo miłego dnia

[Jadzia P.]

Napisał dziewiątka

Jak tam przetwory u Ciebie .... ??"finito"..??/...bo u mnie końcówka...jak na razie

Pozostało mi jeszcze kilka słoiczków i obiecałam małżowi, że mu zrobię jeszcze trochę przetworów z aronii ( on je bardzo lubi ) i na tym zakończę moją tegoroczną produkcję

[enia60]

wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam

Napisał wietrzyk

Jestem... przywiozłam wspomnienia teraz muszę je poukładać..
zostało cudne wspomnienie..wędrówek...spotkań..z Jadzią i Eni... ogromna tęsknota....i pokój zalany łzami wyjazdu.....

Tatry....
Tatry....bez słowa przyjmą każda moją skargę i ból.Dadzą ciszę i ukojenie..każde zmęczenie wynagrodzą ....i ....nigdy nie zawodzą......

też wędrowałam nieco niżej od Ali .....wejście na Grzesia

i bawiłam sie z tłumem /zespół z Macedonii/ na Krupówkach ......a góry świętowały

[Hela1056]

Jak miło............ruch się zrobił................dziewczyny wróciły wypoczęte pełne energii............naładowały akumulatory na cały następny rok.
W Zakopanem byłam tylko raz w życiu...............będąc dziewczęciem wybrałam się na wycieczkę z załogą mojej pierwszej pracy....................tam poznałam mojego męża .

[enia60]

Napisał Hela1056

W Zakopanem byłam tylko raz w życiu...............będąc dziewczęciem wybrałam się na wycieczkę z załogą mojej pierwszej pracy....................tam poznałam mojego męża .

no proszę .....jak miło to wiedzieć.....mąz to ceper Helenko czy góral
pozdrawiam męża niezaleznie ...bo góry kocham bardzo,bardzo

[Hela1056]

Napisał enia60

no proszę .....jak miło to wiedzieć.....mąz to ceper Helenko czy góral
pozdrawiam męża niezaleznie ...bo góry kocham bardzo,bardzo

Witaj Eniu..................nie zgadniesz,mąż pracował w tej samej firmie tylko w innym oddziale..................na wycieczkę wybrał sie razem z firmą ............tak jak ja.
Za pozdrowienia dziękuję .

[dziewiątka]

witaj Eniu
powiedz mi gdzie ten Grześ ..????....aż wstyd, że nie słyszałam o tym wzniesieniu...

Napisał Hela1056

....nie zgadniesz,mąż pracował w tej samej firmie tylko w innym oddziale..................na wycieczkę wybrał sie razem z firmą ............tak jak ja.

Helenko,
to tak, jak ze mną i moim mężem - tylko w innej scenerii;
razem studiowaliśmy 2 lata ...po roku pracy zostałam skierowana na obóz instruktorski ....okazało się, że mój przyszły też ...i tak się potoczyło ...
a pracowaliśmy w odległości 120 km od siebie ...jak co komu pisane to nie ucieknie od tego

[enia60]

szlak

– żółty do schroniska PTTK na Polanie Chochołowskiej po stronie polskiej. Czas przejścia: 1:00 h, ↑ 1:30 h

jak już dojdziesz do schroniska na polanie Chochołwoskiej i pokonasz wzniesienie ponad 500 m będziesz u celu 1653 m

[Hela1056]

Eniu..................Ciebie to szczerze podziwiam .............tyle energii chciałabym miec na codzień...........no i zdrowe nogi .

[Jadzia P.]

Witaj Eniu ....my doszliśmy Doliną Chochołowską do schroniska ( w ubiegłym roku ) , ale po małym odpoczynku ruszyliśmy w droge powrotną....myślę , że nie dalibyśmy rady iść dalej....no chyba , że Doline pokonałoby się dorożką
Powtarzam za Helenką , że masz kondycje ... podziwiam Ciebie tym bardziej, bo przecież miałaś problemy z kolanem

[maluna]

Ja Was, wszystkie podziwiam z tym chodzeniem po górach,
bo to, już nie dla mnie
mam kłopoty z chodzeniem i często w domu z trudem
wchodzę na schody
Po prostym, to jeszcze jakoś idę, ale pod górkę, odpada

Co do przetworów, to mam jeszcze dostać śliwki i aronię.
Aronii jeszcze nie przerabiałam i nie wiem, co z niej zrobić
Może poddacie jakiś pomysł?

[wietrzyk]

witam wieczorkiem....jakos nie mogę sie obrobic z tym wszystkim po powrocie

dziewiąteczko..kochana ja jade w styczniu w Tatry...więc moze sobie tak zaplanuj.... dzieki za zółwika....

Dokładnie szlak na Grzesia jest przeuroczy a stamtąd rzut beretka na Rakoń i Wołowiec....

Eni...fantatastyczne foteczki...tez byłam...Grzes to jeden z moich ulubionych szcztów ale skoro juz Ty zamieściłaś tę perełkę to ja pokażę co innego...





to zejscie z Kasprowego na Czerwone Wierchy

teraz juz na Kopie Kondrackiej ina Małołączniaku Krzesanice i Ciemniak moze innym razem....


mój ukochany Staw Gąsienicowy


i Piekny nostalgiczny Smreczyński w Dolinie Koscieliskiej


nad Morskim Okiem...znalazło sie miejsce ...



wejście na Nosal

i na Gęsiej Szyi


na Wiktorówkach w sanktuarium Królowej Tatr


iiiiiiiiii w Krakowie w Kawiarence Vis a Vis u Piotra Skrzyneckiego


Jesli Eni i Jadzia wyraza zgode zamieszcze zdjęcie ze spotkania.... bo były cudowne.........

[Jadzia P.]

Napisał maluna

Co do przetworów, to mam jeszcze dostać śliwki i aronię.
Aronii jeszcze nie przerabiałam i nie wiem, co z niej zrobić
Może poddacie jakiś pomysł?

Małgosiu ze śliwek robię powidła...takie półpłynne bo używam do nich normalnego cukru....ale ja takie chcę , półpłynne ponieważ używam ich do ryżu ( na słodko ) , do makaronu lub robię takie "cuś" ....jogurt naturalny + moje powidła + zmielone ziarna ( słonecznik, płatki owsiane , płatki pszenne i żytnie oraz siemię lniane ) wszystko razem mieszamy ....zarówno ja jak i mój wnuczek uwielbiamy to
Natomiast aronię robiłam w tym roku po raz pierwszy....owoce przecisnęłam przez wyciskarkę do soku i sam sok zagotowałam z cukrem i w słoiczki....natomiast z odpadów które powstały po odciśnięciu soku, zrobiłam eksperyment i to przy nim najwięcej się napracowałam....a więc....dodałam do nich trochę soku + troszkę przegotowanej wody + cukier żelujący i wszystko dość długo smażyłam ...otrzymałam z tego dżem....jak nie będzie smakował to mogę to wykorzystać jako konfiturę do herbaty ....było tych odpadów tak dużo , że postanowiłam je w ten sposób zagospodarować....w końcu gotowe dżemy to same wysłodki i woda + żelatyna a jak drogo za nie płacimy

[Jadzia P.]

Witaj Alu ....wcięłam Ci się z moim postem....sorry
Pokazałaś piękną dziewczyne w pięknych górach
Ja nie mam nic przeciwko pokazaniu fotek z naszego spotkania ...na meila wyślę Tobie reszte zdjęć które były zrobione podczas naszego spotkania

[hania.m]

Ale dzisiaj ruch na wątku- witajcie wszystkie które dziś byłyście
widać u nas na wątku- koniec wakacji!
Witaj eniu- nasza wędrowniczko górska i Alu- wietrzyku też wędrowniczko.
Pobieżnie widziałam że mnóstwo pięknych zdjęć wstawiłyście z gór..
więc muszę je koniecznie dokładnie obejrzeć.
Ale się cieszę że już jesteście!
Coraz nas więcej!

[Jadzia P.]

Alu patrzę na to zdjęcie i aż się boję....ja jednak już nie dałabym rady tak skakać po tych skałkach....wejść to jeszcze ...ale zejść

[dziewiątka]

Napisał maluna

Co do przetworów, to mam jeszcze dostać śliwki i aronię.
Aronii jeszcze nie przerabiałam i nie wiem, co z niej zrobić
Może poddacie jakiś pomysł?[/color][/size][/font]

Małgosiu,
I. ja robiłam SOK : część aronii zagotowałam z wodą ( ok. 1,5 l ) i liśćmi wiśni ( ok. 200szt na 1kg owoców....w tym roku liście z wiśni już opadły, więc dałam niej)
....kilkanaście minut nawet do pół godziny trzeba pogotować;
po odcedzeniu do soku dodałam sok z cytryny ( można dać trochę kwasku cytrynowego)
i cukier ( na 4 kg owoców dałam 2 kg cukru )
zagotowałam i gorący sok nalewałam do butelek;
....owoce z tego soku wyrzucałam ...
II.i Dżem - 1 kg owoców zalałam wodą ( tyle, żeby przykryła owoce), gotowałam ok. godziny na małym ogniu;
po ugotowaniu blenderem zmiksowałam , dodałam drobno pokrojone jabłka i ok. 1/2 kg cukru
( jeśli jabłka są słodkie to cukru mniej)
smażyłam to jeszcze ok. pół godziny;
Gorący dżem wkładam do słoiczków - odwracam do góry dnem i zawijam w kocyk ( może być gruby ręcznik )
III. 1 kg aronii zalałam na nalewkę ;
jeśli będziesz zainteresowana przepisem to podam póżniej