menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Humor, zabawa
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #18041  
Nieprzeczytane 06-12-2010, 18:46
frida's Avatar
frida frida jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Posty: 7 833
Domyślnie


I JA JA Z MIKOŁAJKIEM ZAGLĄDAM
__________________


Odpowiedź z Cytowaniem
  #18042  
Nieprzeczytane 06-12-2010, 22:26
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Cytat:
Napisał frida

I JA JA Z MIKOŁAJKIEM ZAGLĄDAM

Fridusiu Mikolaj dla ciebie tu zostawil ten wierszyk

Nie bujam w obłokach, aniołem nie jestem... nie marzę i nie śnię, a to co nazywa się szczęściem trzymam w ręku i jak na razie nie oddam nikomu.. zostawię sobie we własnym domu. Buziaczek dla Ciebie



/ kalanoche/
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18043  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 12:41
Wodniczka's Avatar
Wodniczka Wodniczka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Człuchów
Posty: 13 484
Domyślnie

Hallo , Hallo jest tu kto? , czy tak mocno zawiało i śniegu napadało , że jeszcze nikt nie dotarł.. Witam wszystkich tych co tu zaglądać będą .



__________________
Zosia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18044  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 13:23
JanuszB's Avatar
JanuszB JanuszB jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Nowy Sącz
Posty: 7 487
Domyślnie Droga odsnieżona, może goście przyjadą

__________________
Internetowy odtwarzacz audio
http://s0.radiohost.pl:2199/start/48040/
Cropelkowe Rodzinne Radyjko
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18045  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 13:27
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Jestem zosienko posprzątalam lesniczówkę i zapraszam skrzaciki.Kominek tez się Pali.



Śnieg przyszedł wczesnym rankiem

wszyscy jeszcze spali

miał na nogach puchate, śnieżnobiałe boty

i na wietrze powiewał jego biały szalik

Stąpał bezszelesnie jak robią to koty

Wszystko się wybieliło

wszystko pięknie zalśniło

wszystko się odmieniło.

kalanchoe
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18046  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 13:29
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Witaj Januszu minęlismy się.Do konca sluchalam Twojego radia,az zmknąles.Też dlugo koncertujesz.Pozdrawiam Ciebie i Zosię.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18047  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 15:42
mirellka's Avatar
mirellka mirellka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 5 701
Domyślnie

Witam wszystkich cieplutko.
Powoli ginie śnieg,toteż łatwiej się poruszać.
Wybrałam się na zakupy,aby powoli kupować prezenty
szczególnie dla dzieci bo mam ich trochę w rodzinie.
I ze wszystkimi będę się widziała w święta.
Teraz z przyjemnością posiedzę przy kominku i odpocznę.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18048  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 18:20
kawusia's Avatar
kawusia kawusia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: nibylandia,polska
Posty: 5 347
Domyślnie



Dobry wieczór leśniczanki i skrzacie Januszu,ogrzejemy się przy kominku,bo
na dworze brzydka pogoda.
__________________
Kawusia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18049  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 18:59
sellenhel's Avatar
sellenhel sellenhel jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubsko,Lubuskie,Polska
Posty: 24 806
Domyślnie Witam wszystkich w leśniczówce

Ineczko pięknie dziękuję za notes dla mnie
przyda się z pewnością .Nie było mnie wczoraj
bo miałam w realu imprezkę Mikołajkową
dla dzieci .
A w leśniczówce działo się oj działo wczoraj
co niemiara Aż żałuję że nie zdążyłam .

Zapraszam na coś drożdżówki z budyniem
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18050  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 19:15
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Witaj Helenko zaraz napijemy się hrbaty na rozgrzanie.Czyli prezent trafiony mój misiaczek tez milusi.Dziękuję.

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18051  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 19:29
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Jak nie zamęczyc się na swięta.

Pamiętnik słomianego wdowca.

Zostałem sam. Żona wyjechała na tydzień. Całkiem przyjemna odmiana. Myślę, że razem z psem miło spędzimy te dni.

Poniedziałek

DOKŁADNIE zaplanowałem rozkład zajęć. Wiem, o której będę wstawał, ile czasu poświęcę na poranną toaletę i śniadanie. Policzyłem, ile zajmie mi zmywanie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie.
Jestem miło zaskoczony, że mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy odpowiednio zorganizować sobie pracę.
Na kolację zafundowałem sobie i psu po steku. Żeby stworzyć miły nastrój, ładnie nakryłem do stołu. Ustawiłem wazon z różami i zapaliłem świecę.
Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i palę dobre cygaro.
Dawno nie czułem się tak dobrze.

Wtorek

MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, że wymaga kilku drobnych poprawek.
Wyjaśniłem psu, że nie codziennie jest święto, dlatego nie może się spodziewać, że zawsze będzie jadł przystawki i inne dania z trzech różnych misek, które ja muszę myć.
Przy śniadaniu zauważyłem, że picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedną zasadniczą wadę. Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak rozwiązać ten problem? Trzeba przygotować sok na dwa dni - wtedy wyciskarkę myje się dwa razy rzadziej.
Odkrycie dnia: parówki można odgrzewać w zupie. W ten sposób ma się jeden garnek mniej do zmywania.
Na pewno nie będę codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona. Raz na dwa dni to aż nadto. Muszę tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu wycierać łapy. Poza tym czuję się świetnie.

Środa

MAM wrażenie, że prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, niż przypuszczałem. Będę musiał zrewidować swoją strategię.
I tak: przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie stracę w kuchni aż tyle czasu. Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać dłużej niż jedzenie.
Kolejny problem to słanie łóżka. Najpierw trzeba się z niego wygrzebać, potem wywietrzyć sypialnię, a na końcu jeszcze równo ułożyć pościel - zawracanie głowy. Nie uważam, żeby codzienne słanie łóżka było konieczne, zwłaszcza, że i tak wieczorem człowiek musi się do niego położyć. W sumie wydaje się, że jest to czynność zupełnie pozbawiona sensu.
Zrezygnowałem też z przygotowywania osobnych posiłków dla psa i kupiłem gotowe jedzenie w puszkach. Pies trochę się krzywił, ale cóż... Skoro ja mogę się obyć bez domowych obiadków, on też nie powinien grymasić.

Czwartek

KONIEC z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, że z tym niewinnie wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie gotowy sok w butelkach.
Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć się z łóżka prawie nie naruszając pościeli. Rano musiałem tylko wygładzić narzutę. Oczywiście jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie można się za często przewracać z boku na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale gorący prysznic powinien pomóc.
Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to zwykła strata czasu. Zyskałem przez to cenne minuty, których moja żona nigdy nie traci, bo nie ma zarostu.
Kolejne odkrycie: nie ma sensu za każdym razem jeść z czystego talerza. Ciągłe zmywanie zaczyna mi działać na nerwy.
Pies też może jeść z jednej miski... w końcu to tylko zwierzę.
UWAGA: doszedłem do wniosku, że odkurzać trzeba najwyżej raz w tygodniu. Parówki na obiad i na kolację.

Piątek

KONIEC z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania.
Odkryłem następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po południu gorzej, a wieczorem w ogóle. Poza tym, jeśli żywić się nimi dłużej niż przez dwa dni z rzędu, mogą wywoływać lekkie mdłości.
Pies dostał suchą karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest popaćkana.
Z kolei ja zacząłem jeść zupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzić talerza ani chochli. Teraz już nie czuję się tak, jakbym był automatyczną zmywarką do naczyń.
Przestałem wycierać podłogę w kuchni. Ta czynność irytowała mnie tak samo jak słanie łóżka.
UWAGA: Żegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza.

Sobota

Po co wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć? Zamiast marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć. Przy okazji można zrezygnować z kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym układaniem.
Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go. Powiedziałem, że nie jestem jego służącym.
Dziwne - nagle zdałem sobie sprawę, że moja żona też tak czasem do mnie mówi.
Powinienem dziś się ogolić, ale jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte jak postronki.
Na śniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności doprowadzają mnie do rozpaczy.
Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem. Żadnych talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot.
Trochę bolą mnie dziąsła. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce mi się ich taszczyć ze sklepu. Może to początek szkorbutu?
Po południu zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna i zrobiłem pranie. Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, że nie mam czasu na takie rzeczy.
Jest pewien problem z wanną. Odpływ zatkał się makaronem. Ale niespecjalnie się martwię. I tak przestałem się kąpać.
UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się spieszyć, żeby zbyt długo nie trzymać jej otwartej.

Niedziela

OGLĄDALIŚMY z psem telewizję z łóżka. Na ekranie różni ludzie zajadali przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy ślinkę. Obaj jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale żadnemu z nas to nie smakowało.
Naprawdę powinienem się umyć, ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z nim na spacer, pozmywać, posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie mogę wykrzesać z siebie dość sił.
Mam problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankować wzrok.
Pies zupełnie przestał merdać ogonem.
Pchani resztką instynktu samozachowawczego, wyczołgujemy się z łóżka i idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności. Korzystamy z wielu talerzy, bo przecież nie musimy ich myć.
Później lądujemy w hotelu. Pokój jest wysprzątany, czysty i przytulny. Wreszcie znalazłem sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków.

Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszło to do głowy mojej żonie?
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18052  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 20:01
sellenhel's Avatar
sellenhel sellenhel jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubsko,Lubuskie,Polska
Posty: 24 806
Domyślnie

Ineczko a co by było gdyby te role odwrócić
I żoneczka zaczęła się zachowywać jak ten
opisany słomiany wdowiec ?
Nie umiem sobie tego wyobrazić niestety

No to ja mam :
z netu

Modlitwę wieczorną kobiety

Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty
Duze mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę
Oglądać romansy, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę - on płaci podatki
On nie ma kolegów - ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18053  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 20:05
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Otóz to Helenko, każdy ma swoje marzenia,ale nie zawsze się spelniają.Bo co by wtedy bylo?
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18054  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 20:11
sellenhel's Avatar
sellenhel sellenhel jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubsko,Lubuskie,Polska
Posty: 24 806
Domyślnie

Cytat:
Napisał inka-ni
Otóz to Helenko, każdy ma swoje marzenia,ale nie zawsze się spelniają.Bo co by wtedy bylo?
Ineczko to ma też swoją dobrą stronę
Bo gdyby wszystkie marzenia się spełniały
to nie miałybyśmy o czym marzyć
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18055  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 20:18
mirellka's Avatar
mirellka mirellka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 5 701
Domyślnie

Witam wieczorkiem Helenke i Ineczkę.
Usiadłam na chwilkę,aby zobaczyć co w lesniczówce słychać.
Ineczko opowiadanie ciekawe,w większości mężczyźni szukają jakby tu sobie życie uprościć.A niestety kobiety lubią piętrzyć sobie trudności.
Helenko modlitwa super.Tylko kto ją wysłucha.
Żegnam Was kochane i zyczę wszystkim spokojnej nocy.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18056  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 20:21
sellenhel's Avatar
sellenhel sellenhel jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubsko,Lubuskie,Polska
Posty: 24 806
Domyślnie Witaj Mirelko

Tak to wszystko jest dokładnie tak jak piszesz.
Szkoda że już musisz uciekać ale jeśli musisz
to życzę dobrej nocy. Pa,Mirelko
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18057  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 20:46
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Dobranoc Mirelko.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18058  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 21:49
sellenhel's Avatar
sellenhel sellenhel jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubsko,Lubuskie,Polska
Posty: 24 806
Domyślnie

Ładny wiersz Inko

Ja już też dziś mówię do jutra
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18059  
Nieprzeczytane 07-12-2010, 23:53
Wodniczka's Avatar
Wodniczka Wodniczka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Człuchów
Posty: 13 484
Domyślnie

Witajcie wieczorem miłe leśniaczki, oj wczoraj padł komputer wszystkie dane powolutku odzyskuję.. a najbardziej zależny mi na programie wklejania zdjęć miałam chyba taki

vpx.pl ale nie pamiętam dokładnie do niego linku. może ktoś z leśniaczek z niego korzysta.Spokojnej nocy życzę <papa> do jutra, gdy spotkamy się znów

__________________
Zosia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18060  
Nieprzeczytane 08-12-2010, 12:02
mini61's Avatar
mini61 mini61 jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Łódź
Posty: 138
Domyślnie

Co to się stało? Południe dochodzi a nie napalone w kominku? Już biorę się za rozpalanie...
Musi być cieplutko bo popołudniami najwięcej zagląda osób do leśniczówki...
Witam wszystkie serdecznie i zapraszam na kawkę...

__________________
Dopóki oddycham - ŻYJĘ
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
W Lesniczowce-przy Kominku.20-czesc. inka-ni Humor, zabawa - wątki archiwalne 508 01-09-2009 20:50

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:00.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.