Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Dzień dobry Irenko, Krysiu,
Wczoraj morze, dziś góry. Gdyby tak w rzeczywistości ...
No cóż pomarzyć można. Idę do fryzjera,
jak wrócę to chętnie posiedzę przy takim śniadanku
i popatrzę na góry i doliny.
Pogoda w sam raz. Nie za gorąco. O 16 jadę, a ma padać.
Jadę z wnuczką świeżo upieczonym kierowcą
i pewnie dlatego miałam koszmarny sen.
Pozdrawiam całe towarzystwo. Do potem.

[lebuj]

Witajcie dziewczyny , bo Genek chyba jeszcze śpi .

Irenka zadbała o nasze podniebienia . Zapodała wszystko :
jest kawa , herbata , śniadanko , no i coś słodkiego , dzięki .

U mnie sine niebo i lekko mży .

Dzisiaj w planie wyjazd w południe na pierwsze zajęcia rehabilitacyjne
na kolano , jeżeli to będzie z NFZ , bo tego jeszcze nie wiem.
Mam mieć ultradźwięki , laser i pole magnetyczne .

Żona mi melduje , że jeszcze wypad do sklepu , więc spadam .

[ramzes101]

Witam towarzystwo.Jak wszyscy my też narzekamy na upały.Dziwicie się, że nam się chce zwiedzać w taki gorąc (tak się mówi na upał w łódzkiem). Drogie panie, siedzieć w bloku jest jeszcze gorzej, a tak - w klimatyzowanym samochodzie jest przyjemny chłodek, zajeżdżamy na miejsce i chyłkiem w cień. Dziś na przykład zaplanowaliśmy wyjazd do Motylarni we wsi Czapla Duża. Żyją tam tysiące motyli z różnych stron świata. Jak zobaczymy i przyjedziemy - opowiemy. Nie wiem czy tam wolno robić zdjęcia.
Z powodu upału rezygnujemy z wyjazdu do Pustyni Błędowskiej, tam to musi być patelnia. Oboje tam kiedyś byliśmy, ale podobno dużo się tam zmieniło. Trzymajcie się, zima jest gorsza, jeśli pamiętacie
Pozdrowienia J+E

[gynek66]

Jurek, Gienek nie śpi, tak jak ty. Wstaje tak koło 8,00. godz. Jestem po śniadanku , coś podobne do tego jak Irenka postawiła.
Kawę wypiłem i, zaraz idę

ogórki do kiszenia,.
Ogórki zakisimy w kamiennym

garnku do jedzenia.
Tylko koper musi kupić.
Bo nasz z mały jest.
Ciągle jest praca na

ogrodzie.
Jak napiszę jakieś zdanie
przypomina mi się
Irenka jak mam pisać.
Co by łeb nie latał
w obie strony..
To jest nasz anioł
stróż ta Irena.
Pozdrawiam Cię ,i nie tylko ciebie
Ale wszystkich łącznie z
Jureczkiem na czele.

[szuanka]

Witam w kolejnym upalnym dniu.
Choć chce się powiedzieć uf, jak gorąco, to jednak lepiej / jak piszecie/ niż brrrr, jak zimno.
Jestem leniwa i nic mi się nie chce, na razie jeszcze mogę sobie na to pozwolić.
Dziś przyjeżdżają po mnie łodzianie. Kilka dni w Łodzi
i do domku a tam nie ma zmiłuj.
Trzeba posprzątać, zakupy zrobić, no i całą reszta.
Pranie, gotowanie, podlewanie roślinek.
Nudzić się nie będę, początkowo.
Bo potem znów będę tęsknić.
Irenko, śniadanko obfite a w te upały na nic
nie ma ochoty.
Jurek, pamiętaj że pole magnetyczne bardzo osłabia
a przy upałach???
Mirka, nie bój się nowego kierowcy,
jeżdżą ostrożniej niż ci starzy wyżeracze.
Pozdrawiam globtrotrów i .... miłego zwiedzania.
Dziś słonko zamglone bo nad ranem popadało.
Duszno i wilgotno...
Buziaczki dla wszystkich zaglądających.

[Irenna]

Dzień dobry Mirko,Jurku,Januszu,Gienku,Aniu!

Przeszłam się trochę,na dworze odrobinę chłodniej
niż w domu,ale wilgoci dużo,niebo ołowiane i mgła ...

Mirka,pewnie,że fajnie się przenosić wirtualnie w różne
miejsca,w realu raczej niemożliwe...tylko Ala tak potrafi

Jurek,może też będę miała takie same zabiegi,miejmy
nadzieję,że nam pomogą...

J&E ,pozdrowionka!

Gieniu,za tego anioła daruję Ci zdjęcia,ale mnie rozśmieszyłeś
nie zmuszaj się,jeśli nie możesz,nic na siłę... a pisanie idzie Ci
całkiem zgrabnie,tak trzymaj!

Aniu,nawet nie wiem,na czym polega to pole magnetyczne...
ale poczytam sobie...


Po drodze...

[Irenna]

I jeszcze osiedlowy widoczek ze świeżo wystrzyżoną trawką z lewej strony
...prawa czeka na strzyżenie...))

[maluna]

Dzień dobry!

U nas całkiem chłodno, około 20 stopni, do tego ma padać.
W tej sytuacji trudno narzekać na upał
Jurek, owocnych zabiegów, oby pomogły
Janusz, masz rację, w aucie w ruchu, całkiem przyjemnie,
nie to co w nagrzanym bloku.
Była na targu w kurtce, aż sama się dziwiłam, że nie jest
mi za gorąco, bo ranek był dość zimny.
Irenko, mój trawnik, też ogolony, a takie różyczki miałam,
ale je wywaliłam, bo strasznie śmieciły płatkami i nie wyglądały zbyt dobrze.
Dawniej były ładniejsze pnące róże, teraz trudno takie spotkać,
a ta, co kupiłam w necie, nawet się nie przyjęła.
Kupiła ogórki do kiszenia i koper do zamrożenia, więc nie
będę się nudzić.
Aniu, odpoczęłaś, więc masz siły do roboty, nie będzie tak źle.
Na imieniny nie poszłam, zaproponowałam spotkanie
u mnie w przyszłym tygodniu i jest o.k.

Miłego czwartku!

[wiesia.]

Irenko wielkie

Wróciłam dopiero przed godzinką z cmentarza na Junikowie.
Leży tam moja rodzinka.
Przede wszystkim rodzice.
Ceny kwiatów poszybowały w gorę,
ale kupić 2 x w roku trzeba.

Teraz biorę się za obiad.

Wszystkich pozdrawiam.

[milac]

Dzień dobry wszystkim.

U nas dalej upał.Temperatury bardzo wysokie.
Mimo zasłoniętych okien roletami ,
temperatura w domu dochodzi wieczorem do 26 stopni.

Na razie nie zapowiadają u nas ani deszczu
ani ochłodzenia.

Małgosiu róża piękna i jak pięknie pachnie.

Mirko nakosiłaś się to teraz odpoczywaj.

Jurku wydaje mi się że rehabilitacja na NFZ -
bo mało zabiegów i mało atrakcyjne.

Irenko lubię taką świeżo wystrzyżoną łączkę
i ten zapach skoszonej trawy.

Krysiu leż śmierdzącym do góry i odpoczywaj.
Przyjdzie chłodniejsze to będziesz czuć się lepiej.

[maluna]

Danusiu...
Dostałam pozdrowienia z Kołobrzegu od "czarnej Marty",
pozdrawia wszystkie seniorki
Jest w sanatorium i pięknie wygląda
To najbardziej, pozytywnie zakręcona seniorka jaką znam
i bardzo lubię.
Wiesia, dzisiaj dobry dzień na odwiedziny na cmentarzu,
bo wreszcie upał odpuścił, tylko nie wiem, na jak długo.
U nas już po obiedzie, były młode pyrki ze smażoną
kaszanką i maślanką, ulubione danie mojego męża, a
ja mam nadzieję, że mi nie zaszkodzi , bo też zjadłam
z apetytem

[Krycha.]

O rany, Małgosiu!
Przypomniałaś mi ulubione danie mojego męża.
Poczułam zapach smażonej kaszanki,
chociaż ponad 5 lat tego w kuchni nie miałam.
Jutro idę po zakupy i zapisałam na kartce - kaszanka!
Dzięki z przypomnienie.

[szuanka]

Kaszanka... Obudziłam się rano, myśli błądzą tu i tam.... Zjadłabym kaszanki, takiej w cienkim flaku, podsmażonej na tłuszczu. Wrócę do domu to sobie kupię. Nie jadłam wieki.
Ale nam kaszanka dziś na język wlazła.

[gynek66]

Zrobił się upał o tej porze na dworze. Rano było względnie .
Kurcze , zaś zapomniałem.

jak mam pisać, chyba już
mam to pisanie we

krwi. Anioł mi pedzioł jak mom pisać,,,,,,

Irenka niech się cieszy

że uczy nas jak mamy

pisać. Jak w szkole.
Oberwałem ogórki 7 kg

garnek zakisiliśmy

reszta na mizerię jutro
do pyrów.
Dzisiaj jesteśmy po obiedzie.
Leczo było ze swoich
cukiń, które urosły na ogrodzie.
Dobrego dnia życza wam.

[Jarosław II]

Napisał Krycha.

Jutro idę po zakupy i zapisałam na kartce - kaszanka!
Dzięki z przypomnienie.[/size]

Krysiu, nie radzę w taki upał kupować kaszanki, bo krew się szybko psuje.

[Krycha.]

Może to i racja, Jarku!
Kaszanka, wątrobianka, pasztetowa, salceson,
to wyroby do jadania w zimne dni.
Mirka jadła leberkę, Małgosia kaszankę i jakoś żyją!!
Jak coś jest zepsute, to widać i czuć.
Nic to, jednak zasiałeś we mnie ziarno wątpliwości!
Chyba sobie odpuszczę zachciankę , poczekam na bardziej pasujące czasy!!

[Jarosław II]

Napisał Krycha.

Nic to, jednak zasiałeś we mnie ziarno wątpliwości!
Chyba sobie odpuszczę zachciankę , poczekam na bardziej pasujące czasy!!

Od wielu lat, prawie 50 robię sam wyroby wędliniarskie to wiem. Szczególnie w upały i przed burzą nie powinno się jeść takich wyrobów, ale to wyłącznie moje zdanie

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Kaszanka, wątrobianka, pasztetowa, salceson,
to wyroby do jadania w zimne dni.

Nie jem takich specjałów.
Buuuuuu krew i kasza to nie dla mnie.

[Krycha.]

Wiesiu, przez 60 lat mojego życia, mówiłam dokładnie tak samo.
Nic nie mogło mnie przekonać do jadania wyżej wymienionych przetworów.
Na starość zupełnie z ciekawości spróbowałam co Heniu je.
Skusił mnie zapach przysmażanych bułczanek.

Od tamtego czasu kilka razy pojadłam z mężem.
Jak Go zabrakło , całkiem zapomniałam co to. Do teraz!
No ale poczekam na okazję bardziej sprzyjającą.
Chyba , że znowu zapomnę , co wcale nie byłoby dziwne!

[wiesia.]

Krysiu
u mnie w domu nie robię takich potraw.
Poza tym nie cierpię żeberek, karkówki.
Lubię tylko mięso chude....schab, szynka, polędwica itd.