Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Jurek to jeden i ten sam Atis. Na pierwszej fotce jeszcze na starych śmieciach.
Na drugiej świeżo po przeprowadzce, jeszcze jakiś niepewny,
ale teraz już czuje się panem na włościach. Jak byłam w odwiedzinach,
to na mój widok nie szalał jak zawsze, pewnie miał do mnie żal,
że go pozwoliłam zabrać. Ale on nie był mój, tylko rodziny córki
Tyle, że koło mnie najwięcej się kręcił gdy, oni byli w pracy i szkole.
Tam ma więcej przestrzeni, no i dzieci były więcej w domu, bo nauka zdalna.
Dobrze, że chociaż mi zostawili kocurka Walentego, to mam do kogo się odezwać.
Pogoda taka sobie, na spacer się nadaje, ale już na nasiadówkę
w ogrodzie ni bardzo chyba, że w nasłonecznionym zaciszu.
W mieszkaniu chłodno, zdałoby się przepalić, albo siedzieć w kożuchu.
Mam pyszne jabłka, szerszenie nie wiem skąd, ale wżerają się i powodują psucie.
Szkoda, że na przechowanie się nie nadają. Może ktoś zna sposób
na odstraszenie szerszeni? Zauważyłam, że żerują też na gałązkach bzu. ????

[Irenna]

Napisał Krycha.

Na taką kawę przylecę z daleka!!
Do tego śliczny bukiecik - super, Irenko! Dziękuję.

Krysiu,do tej kawy pasowałaby drożdżówka upieczona przez żonę
Jurka,a,jeszcze i lody,ale cóż,za daleko mieszkają,nie można się wprosić...

[Jarosław II]

Ja dzisiaj na obiadek jagnięcinę (żeberka) w sosie własnym z kopytkami i zupa pomidorowa na ostro z papryką i makaronem swojskim. Pieski a właściwie suczki zawsze u mnie były. To są niesamowicie mądre, przyjazne i wierne stworzenia. Nie rozumiem ludzi którzy je trzymają na łańcuchach i znęcają się nad nimi, albo topią młode w workach to łajdaki i szubrawcy. Karma do nich wróci.

[Pamira]

Też siadłam do kawy, ale bez bukieciku tylko z malinami z bitą śmietaną.
Wiem, że będę po niej źle się czuła, ale co zrobić, jak lubię.
A maliny jakieś kwaśne , pewnie przez brak słońca.

[Irenna]

Ale uśmiałam się z tego zdjęcia,kocurka zawładnęła psim łóżkiem...
a mała zgłupiała...

[Pamira]

Ale słodziak ta psinka. Chciałby się pożalić za kradzież wyrka

Wczoraj jadąc polną drogą spotkałam jesień, więc trochę sobie do domu przywiozłam. Tę mniej rozwiniętą nawłoć zostawiłam w ogródku

[Irenna]

Mircia,nawłoci koło mnie widzę,trzeba by było gdzieś dalej iść,ale
nie bardzo wiem,gdzie,a chciałabym mieć w wazonie...muszę pomyśleć...

W mojej rodzinie od zawsze były psy i koty,jedne odchodziły opłakiwane,
drugie przychodziły i dom rozweselały...i życie toczy się dalej...

[Pamira]

Irenko ta krusznka spogląda, jakby pomocy szukała,
żeby tego grubasa wyprosić. Jest naprawdę słodka i taka wygląda bezbronna.
Nawłoć rośnie przeważnie na nieużytkach, zapuszczonych łąkach i rowach.

[maluna]

Moje kotki spały dzisiaj na liściach pod murem,
ale zdjęcie mogłam zrobić tylko z balkonu z daleka
więc jest byłe jakie.

.............
Tego małego to prawie nie widać, ma barwy ochronne.
Postawiłam im płytki koszyk z kocykiem, pod wiatą,
zobaczymy jutro, czy skorzystały, bo zaczęło padać.
Miłego wieczoru!

[ramzes101]

Napisał lebuj

Januszu , Eniu ja myślałem że Wy tak już do grobowej deski
razem , a Wy tak siup i się żegnamy i sobie powspominamy
, a w następne ferie znowu się spotkamy ....

Jureczku, Mirko, Krycho, Małgosiu i inne osoby które kibicują J+E. My się nie rozstajemy, my po prostu musimy pozałatwiać swoje sprawy, głównie medyczne. Mamy razem wiele lat i swoje choroby, jak wszyscy na seniorku. Nie żegnamy się z tym, jak to określił Jurek "siup" - jest to przerwa techniczna po której wracamy pod opiekę Amora.

Co do zazdrości - nie ma miłości bez zazdrości, jak śpiewała Villas, a żółte róże są jej symbolem. Zaufanie zaufaniem, ale rękę na pulsie trzymać trzeba.

Pozdrowienia J+E

[Jarosław II]

Życzę Wam aby się ułożyło na stałe, bo fajna z Was para. Oczywiście z tego co widać wizualnie a jak pasujecie to Wasza sprawa i tylko Wasza

[lebuj]

Januszu , Eniu , też jestem tego samego zdania co Jarek .

Dobrej nocy , miłych snów wszystkim życzę .

[Krycha.]

Dzień dobry. Panowie udzielili błogosławieństwa
nasze parze zakochanych.
To się chwali, że tak wszyscy pozytywnie przyjęli,
przypadkowe spotkanie dwojga naszych znajomych.
Oby Im się dobrze działo!!


Za oknem brak słoneczka , ale całkiem ciepło jeszcze.
Czekam na tę prawdziwą, polską złotą jesień,
z ciepłem i babim latem!

Miłego dnia i tygodnia!!

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu ...
Szaro, zanosi się na deszcz, a ja muszę do biblioteki. i warzywniaka.
Sprawdzając pogodę ... Przez trzy dni i nocy z małymi przerwami
ma padać i to dość obficie. Szkoda, że nie padało, jak była susza.
Obecnie ziemia już bardzo dobrze jest nasiąknięta.
Gdyby ktoś miał ochotę śniadać, to zapraszam

. Smacznego

[szuanka]

Dzień dobry.
Ciemno, zimno i pada deszcz.
Widać wszystkich dopadła chandra bo jakoś pusto na wątku.
Planowałam wyjść żeby nieco zmienić otoczenie no i jak zwykle moje plany nie wypaliły.
Jednak towarzystwo telewizora jest niezawodne choć często wkurzające.
Mam nadzieję że dwójka naszych znajomych niezbyt długo wytrzyma z dala od siebie bo w dwójkę zawsze raźniej.
Zapraszam na kawę.

[Krycha.]

Mirko, Aniu, dzięki za poczęstunek.

Z pewnością we dwoje raźniej.
Jednak to jak z muzyką poważną, trzeba to znać i lubić!!

Co do mnie - znam na pewno,
51 lat praktyki mówi za siebie,
Jednak powiem tak , spodobała mi się samodzielność
i nie mam najmniejszej ochoty tego stanu zmieniać.
Może gdybym posiadała wielki dom ,
to brakło by mi towarzystwa.

W tym moim mieszkanku jestem jak ślimak w skorupie,
nie bardzo jest miejsce na drugą osobę.

Każdy postępuje tak jak lubi , według własnych potrzeb.
I to jest właściwe podejście do życia.

[Irenna]

Dzień dobry dziewczyny i chłopaki!
Cieplutko dziś u mnie ale wilgoci dużo w powietrzu...
i już pada,a na horyzoncie mgły...
Wyszłam w cienkim sweterku,było przyjemnie,dobrze
się chodziło...

Mirko, Aniu, ...za poczęstunek i jabłuszka...

Małgosiu,maluszek przytulił się do mamy...z twarzy
podobny trochę do Balu...

E&J...pozdrawiam,wszystkiego dobrego!

Wiesiu,chyba nie zachorowałaś?

Miłego poniedziałku wszystkim życzę!
Różyczki z klombu...

[maluna]

Małgosiu,maluszek przytulił się do mamy...z twarzy
podobny trochę do Balu...

Irenko, on nawet umaszczenie ma podobne do Balu
i wzory na futerku, a mama czarno-biała

Aniu, miałam taki serwis do kawy z Mirosławca,
jak na Twoim obrazku z kawą, został mi jeden spodeczek

Mirka, ta maść konopna bardzo mi pomaga na bolące stopy
i kolana.
Używam około 10 dni , może trochę dłużej i czuję znaczną
poprawę.
Kupiłam na allegro, chyba czeską i zdaje egzamin.
U nas pada co chwilę i ogólnie, ponuro za oknem.
Zjedliśmy obiad i mężuś zmywa gary.
Zamówiłam leki w doz.pl, bo jak się idzie z marszu, do
apteki, to połowy nie ma i trzeba czekać.
Jak dostanę sms, to wiem że wszystko jest gotowe
do odbioru.
Krysiu, myślę że to nie zależy od wielkości mieszkania,
bo ja mam duży dom, gdzie mogłabym gościć kilka osób,
ale też wolę spokój, do którego człowiek przywykł
przez lata.
Mamy swoje przyzwyczajenia i bolączki i trzeba naprawdę
uczucia, żeby zdecydować się na taką zmianę.
Lubię gości, ale oddycham z ulgą, jak wyjeżdżają
Każda, większa wizyta, jest dla mnie dużym stresem
i im jestem starsza, tym bardziej ich unikam.
Oczywiście stały partner, nie jest gościem, ale mój
potrafi też mnie nieźle wkurzyć
Wiesiulka, odezwij się żabko, brakuje Ciebie

Miłego popołudnia!

[Jarosław II]

Napisał maluna

..... maść konopna bardzo mi pomaga na bolące stopy
i kolana.
Używam około 10 dni , może trochę dłużej i czuję znaczną
poprawę.
Kupiłam na allegro, chyba czeską i zdaje egzamin.

Małgosiu u nas maść konopna jest w użyciu od pół roku i zdaje egzamin na bóle stawowe i mięśnie a nawet przy bólach ścięgien. Nie tylko działa przeciwbólowo ale także leczniczo. Stosowana u nas niezależnie od nalewki bursztynowej z którą się nie rozstaję od wieków.

[Pamira]

Byłam z rana tylko w bibliotece Spieszyłam się, bo miało padać,
owszem lekka mżawka padała, więc po śniadaniu sobie poleżałam.
Pogapiłam się w TV, a teraz słońce świeci i jest fajnie, więc wzięłam się
za robotę domową, a ta zawsze się znajdzie. Tak sobie myślę , że taki związek
jak E+J przerywany może być nawet fajny, co jakiś czas przerwa
i od nowa... Nie znudzą się sobą I teraz nie wierzę, że przypadkowo się spotkali.
Jakiś magnes między nimi zadziałał i się umówili.