Różności!!!!!!

[Wodniczka]

Dobry wieczór Helence, Izie, Nince i Genkowi, bo i córka też się czuła byle jak.
Nie było mnie do południa, bo źle się czułam ,chyba był
niż, do południa porobiłam porządki jak to bywa w sobotę czułam się zmęczona, więc się przespałam, zjadłam kolację i teraz jestem z Wami. Wigilia klubowa udana, było nas
23 osoby /na 24.
Jedna członkini była na turnusie rehabilitacyjnym.
to nasz wystrój świąteczny.






.

[Iza_bella]

Dzień dobry niedzielnie...
Za oknem szaro, buro i ponuro...chyba będzie brzydki dzień.
Ninko...masz rację - prawie mam święta w domu...wszystko wyglancowane na połysk, choinka ubrana, zakupy prawie że skończone - jeszcze tylko chleb i wędliny w ostatniej chwili...no i gotowanie, ale to zostawiam też na ostatnią chwilę - nie lubię mrożonych, tylko świeże...
Jak się czujesz? Doleżałaś do rana.
Zosiu...cieszę się, że Wigilia Klubowa udana. Fajnie jest się tak spotkać w miłym gronie.
Dekoracje świąteczne cudne...ja chyba tylko zrobię jeden stroik - na szafkę w przedpokoju.
Gienku...fakt, rosół ze starej kury jest doskonały, ale mięso raczej twarde i nie nadaje się do jedzenia, za to piesek i koty miały używanie. Sporo masz kur jak na potrzeby jednej osoby...chyba jajka sprzedajesz lub rozdajesz.
Miłego świętowania...

[gynek66]

Nadwyżkę zawsze sprzedałem jaj. Teraz mało kur mam tylko 10 szt., A będzie jeszcze mniej , po co mi tyle. Wystarczy tylko 5 sztuk. Jak miałem dużo kur , to jajek nie miał kto kupić. Teraz chodzą i pytają się o jajka. Sąsiadka zamówiła 30 szt. dostała tylko 20 szt i chyba wincy nie dostanie , bo druga też brała , wiem muszę jej dać chociaż 10 sztuk. Wczoraj dzwoniła już. Ja też potrzebuję jajka. Fajna pogoda .Słoneczko fajnie świeci ciepło +5 jest. Zrobiłem już śledzie na post, a mamy go chyba,, nie wiem od kiedy.
Matyjasy kupiłem 8 sztuk 3 szt moczyłem w mleku. Dałem do nich ziele angielskie liść laurowy, cebulkę sparzoną, musztardę, pieprz, fajne dobre . Wczoraj kosztowałem, pierwszy raz tak zrobiłem. Drugie już robiłem nie raz też cebulka, zioła, przecier pomidorowy i miód lejący dałem. Łosoś zamrożony mam i inne jeszcze. karpi nie kupuję, za tłuste do mnie. Nie smakują mi.

Pozdrawiam niedzielnie. Zupa pomidorowa na dziś i kalafior zrobię sobie z kotletem i ziemniak.

[barteczek]

Witam.
Zosia pokazała nam swój dom wystrojony, pięknie wygląda!
Izabel, u mnie świąt nie widać, pani - asystentka - nie raczyła już przyjść, wczoraj nie była, dzisiaj też nie zajrzała - wystaje za darowanymi paczkami.... wstyd, jak mi Bóg miły...wstyd.. kobieta ma 37 lat, syn i córka wyprowadzili się zaledwie 18
lat skończyli... do tego córka się kroiła czy jakoś tam nazwali to... a, szkoda słów.
Mam już obiad, rosołek i kotlet z mizerią...
Izunia, mam nadzieję, że cud się zdarzy jak zawsze i będzie dobrze! Zawsze mi ktoś w ostatniej chwili pomaga!
Gienio, toż Ty się za pasiesz z tym jedzeniem, gdzie to tyle kupować na 3 dni... ale, smaku rosołku Ci zazdroszczę! Mięska nie, nie lubię...
To tyle na teraz, idę jeść obiad... Wam życzę SMACZNEGO!!!!!!

[gynek66]

Nie zapasę się Ninko. Jem z umiarem . Apetyt do jedzenia mam. Jak mało co robię to i mało jem. Jak kupisz wincy od tego głowa nie boli, Gorzej jak nie którzy nie mająnco gamby włożyć, te pijaczki właśnie. U nas są we wsi. Byli już u mnie pożycz 50 zł, nie mam ,, na koncie mam, musiałbym do Gliwic jechać do banku wybrać. Jak ich rodzice żyli , byli porządni, poumierali , a młodzi w tango poszli. Znam ze 6 osób takich i to dobrze. Z miesiąc temu żonaty przyleciał do mnie. Gynku 20 zł pożycz do poniedziałku. Ja mówię przecież masz fajną żonę , jeść ci daje, kieszonkowe też masz chyba. Oby dwa po sklepie chodzicie, A ty myślisz , że u mnie kasa leci z nieba. Wiesz .że jestem sam, ale to pijaczki są . Mieszka na drugim końcu wsi to 2,5 km ode mnie. Ale gdzie pijak nie poleci, byle by coś uszkubać darmochy. Jednej kobiecie zmarł mąż, znam ją a widzenia dobrze. Ale nie wiedziałem że lubi chlać. dziennie w żabce kupuje piwo i pije na przystanku , jak pijak, łyka i chowa butelkę. Jak wypije nie wiem 3 piwa idzie do domu całą drogą.Jedne są młode kobity znam je dobrze, jak jej rodzice żyli to robiłem u nich murowałem garaż tynkowałem . Jej matka żyła bardzo sobie chwaliła tą córkę. Widziałem ją tydzień temu, To żebrak z niej jest chuda , bez zębów ,. Jak szmata chodzi cuchnie od niej dobre perfumy . Ninko szkoda gadać. Z gminy dostaje te parę złotych , a oni myślą , że dolary dostają. Kiedyś pracowała w sklepie w mieście. Była porządna dziewczyna. Co alkohol z niej zrobił. Ja też sobie wypiję Ninko, tylko z głową . A ona musi myśleć. Przecież, jak by te pijaczki wiedzieli , że tyle ma wina i nalewek , to by ich było tela co wróbli latem na zbożu.

Pozdrawiam . Już dzisiaj nie jem nic . Tylko kawa jeszcze jabłko, mandarynka , może awokado , jak będzie miękkie . Bo za 2 zapłaciłem 32 zł .Ja tutaj opisałem całą prawdę, co się dzieje we wsi. Nawet blisko mnie syn pobił matkę , bo mu pieniędzy nie dała na piwo, kobieta upadła na ziemię , a po dwóch tygodniach zmarła. Jak jego ojciec żył, chodził jak zegarek koło niego. Został sam . Z gminy dostaje ryczałt zł. I po wsi chodzi , latem do księdza chodzą pracować dostają obiady i kawałek chleba na kolację . Kościół budują u nas Pracują u księdza .

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Niedziela prawie mija... poza ugotowaniem obiadu praktycznie nic nie zrobiłam. Zaliczyłam tylko spacer po osiedlowych sklepach, bo dziś była niedziela handlowa.
Ninko...do świąt jeszcze cały tydzień, więc jakoś to będzie - w końcu jak piszesz niewiele Ci potrzeba i zawsze ktoś Cię wspomoże. Będzie dobrze.
Gienku...pytasz o post przed świętami...w zasadzie pościmy w piątki każdego tygodnia, w środę popielcową i w Wigilię. Ja jeszcze wyniosłam z domu rodzinnego i poszczę w Wielką Sobotę. Tak że nie ma obowiązku postu w poprzedzające dni przed Bożym Narodzeniem. Zresztą każdy czyni jak chce...i odpowiada za siebie. Śledzie uwielbiam i jadłabym bardzo często. Ograniczam jednak, bo mi nie służą.
Masz rację, że nie informujesz pijaczków o swoich zapasach alkoholi...pewnie nie mógłbyś się odpędzić od chętnych.
Miłego wieczoru wszystkim...DOBRANOC....

[barteczek]

Gienio, Izabel ma rację, nie wydaj się z ilością wina bo nie odgonisz tych lumpów. A krzywdę też mogą z robić. Pozdrawiam Gienio...
Izabel, masz wypucowane co jeszcze chcesz robić? Masz czysto to tylko w piątek odświeżysz i będzie znowu BŁYSK!
Dzisiaj miałam zamiar wyjść do Biedronki ale, sąsiad powiedział, że był, ale wózków nie ma...wsiadł do samochodu i gdzieś pojechał po zakupy... a z balkonu to i dobrze nie słyszałam gdzie jedzie... nie ważne... nie czekałam na balkonie aż wróci.
Dzwoniła Krysia - ona jako pierwsza u mnie pracowała - jest już po 4 operacjach raka... we wtorek ma przyjść ze znajomą, podobno uczciwa kobieta, ma małą rentę i chętnie sobie dorobi... jutro tej bezzębne latawicy nie wpuszczę. Niech dalej lata i szuka darmowych paczek - darów!
Szkoda tylko suni, nie była - ata - a obiecałam jej... jak wzięłam szczotkę do włosów, od razu stanęła przy mnie gotowa do drogi!
Powiem DOBRANOC ...

[Iza_bella]

Dzień dobry w poniedziałkowy poranek...
Dzień mi się zaczął nieciekawie...chciałam zarejestrować się do rodzinnego i nie było już miejsc...pójdę pewnie dopiero w środę. Cóż...ludziska chorują.
Ninko...może wreszcie znajdziesz jakąś panią z polecenia Krysi, która okaże się pomocna i empatyczna. Tego Ci życzę.
Miłego dnia wszystkim....

[gynek66]

Lampki wiszą na dworze, kolorowe, ledowe na 4,5 długi sznur . Dużo niebieskich jest, fajnie to wygląda. Po obiedzie jestem już..
Do potem pozdrawiam.

[barteczek]

Witam Rodzinko!
Izabel, dzisiaj też nie przyszła, pewnie stała za paczkami świątecznymi a Krysia dzwoniła rano, że ta Pani nie da rady, coś się w domu zmieniło a nie chce być nieodpowiedzialną.
Tak mam klawiaturę zdartą, że często odbijam nie tą literę.... Dzisiaj o 10 wybrałam się do Parku... sunia była bardzo szczęśliwa! Uratowała mi życie.... opierniczyła kiedyś panią która przechodziła nie na pasach... pierwszy raz zrobiła taki cyrk... Dzisiaj wychodząc z Parku szłam z myślą ze zajrzę do Biedronki... i doszłam do pasów, ruszyłam do przodu a sunia szarpnęła smyczą - do tyłu - nie dążyłam się obejrzeć o co chodzi a tu przed nosem przemknął samochód. Miałam już straszny wypadek i zdrętwiałam!!! Już by mnie nie było... słonko w oczy świeci a kierowcy są GROŹNI.... gdzie tak pędził?
Nie doszłam do Biedronki ale weszłam do cukiernio - piekarni i zostawiłam 50 zł, zamówiłam na te wolne dni po kawałeczku ciast... a co, będę miała słodkości!
Gienio, wyobrażam sobie tą barwę kolorów! Coś pięknego...
Pozdrawiam Was, zostawiam moc

[barteczek]

Jejku, pół godziny pisałam... jak mi to wolno idzie... dziwić się, że mało piszę powieści.. jak co chwilkę poprawiam litery...

[Wodniczka]

Dobry wieczór obecnym i nie obecnym na wątku.
Taki stroik świąteczny zrobiła córka.

Dzisiaj kupiła prezenty do dzieci siostry puzzle trefi a ja dokupię słodyczy, już mam kupione.
dzisiaj dokończyłyśmy sprzątanie ganku w środku (umycie klosza, przetarcie odświeżenie szaf)

[Wodniczka]

Witam serdecznie Taki stroik świąteczny zrobiła córka, wróciłam ze spotkania opłatkowego z Klubu i chyba gdzieś mnie tam przewiało, był moment, że okno i drzwi były otwarte.
Przespałam się i źle się czułam wiec gro prac mnie ominęło, bałam się żebym się nie rozchorowała, na wigilię bo będzie u nas, córka się śmieje, że jakoś ten gwar wytrzyma.
Miałam w domu tylko gripex, ale nie miałam temperatury ,kaszlu więc go nie zażyłam, poleżałam w łóżku, wygrzałam się i dzisiaj wstałam czując się dużo lepiej.

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Ninko...toś miała nieprzyjemną przygodę z niebezpiecznym kierowcą - piratem. Dobrze, że sunia była czujna i zareagowała. Tyle ludzi ginie na pasach...szok.
Nie masz szczęścia do opiekunek...już wydawało się, że ta pani z polecenia sprawdzi się...a tu klops.
Też mam starte litery na klawiszach laptopa i piszę na wyczucie, ale ja mam wprawę, bo od początku (pewnie od trzydziestoleci) piszę na komputerze i machinalnie wiem, gdzie stukać, by nie robić błędów.
Zosiu...fajny stroik...a kotełek wylegujący się w łóżku - cudo.
Jak dobrze, że obeszło się bez większych komplikacji zdrowotnych i nie przeziębiłaś się na spotkaniu senioralnym. Zdrowia życzę.
Gienku...niebieskie światełka ładnie prezentują się na zewnątrz domu...są u sąsiada i bardzo mi się podobają. Ja nie wywieszam żadnych światełek na zewnątrz, a na choince mam dwa komplety białych gwiazdek....też są ładne.
Miłego wieczoru i spokojnie przespanej nocki.

[gynek66]

Właśnie kupiłem komplet takich lampek za 30 zł piękne się prezentują za oknem, niebieskie, żółte, czerwone i zielone. To ledowe są a zewnątrz. Jeszcze w tym miejscu nie miałem lampek. Widać je z daleka z drugiej ulicy , a to jest 150 metrów. Z drugiej strony też widać d drogi , to 40 m..
Ciepło na dworze było. W domu też będę miał choinę ale sztuczną, tylko zieleninę wstawię do wazonu gałązki świerka. Na baterię tez mam lamki. Kolorowa tęcza jest. Jutr śledzie na śniadanie , które w piątek zrobiłem z matiasów. Moczyłem je w mleku z godz chyba, potem cebulkę lekko sparzył, dodał ziele angielskie i liść laurowy, jeszcze coś dawałem nie wiem co . Mam zapisane. Drugie robił. na miodzie i przecier pomidorowy. z cebulką też.

Lepsze są te co w mleku moczone były.Jutro może coś dokupię ich jeszcze. Pozdrawiam was.

[barteczek]

Tak mi zleciał dzień bardzo szybko... po południu miałam kilka tel z życzeniami świątecznymi...
Jutro będzie dostawa z targu, bardzo dobrze!
Izabel, też lata piszę, pisałam dawniej na maszynie biurowej, mam jeszcze dwie w pawlaczu,,, jak przyjedziesz to je wyjmiemy... jedna jest niemiecka, oryginalna, wojskowa... odzyskana z bunkra po ucieczce Niemców. Jest nawet szczoteczka do czyszczenia...do tego pisze!!! Druga nasza, kupiłam ją w 74 roku...wcześniej mi pożyczali z biura, z Huty Szkła..to tylko sobota i niedziela... mogłam częściowo rękopisy z tygodnia przepisać, czy zapisać...drogi biznes... papier był dla mnie drogi!
Jejku, znowu nie na temat...
Zosiu, wydobrzej, masz uroczystość w Święta...
Izabel, nie będę miała choinki, ani światełek, ani myśli, że są Święta....
Gienio, robisz smak ze śledziami... bardzo lubię ryby, karpia! Jak gdzieś dostanę kawałeczek karpia to będzie super, jak nie, to będzie kawałeczek łososia... mam zamrożony.
Dziewczyny, ustawcie mnie z tym pisaniem..
Izabel, nie mam oprócz Krysi żadnej przyzwoitej kobiety..
Życz Wam pięknych snów, kolorowych i, pięknego poranka!
DOBRANOC

[gynek66]

Tak się złożyło ,że nie jem karpi . One za tłuste są do mnie. Wolę śledzia zamiast karpia. Nawet z żoną my nie jedli. Tylko kupowałem różne nawet i węgorza tez miałem.Ale łosoś halibut wędzony,, to mi smakują. Dorsze wędzone surowe kupuję. Ale nie karpie.
Tylko się umyć i pogasić lampki i do spania.. Do pieca jak dam 3 wiadra węgla to mam na cały dzień spokój.Ten piec potrzebuje drzewo tylko przy rozpalaniu, taki malutkie ognisko w nim, w tym piecu. Tylko dmuchawa jest i 3 pompy są, jedna do podgrzewania wody , druga podgrzewa na obieg, 3 na z powrotem do pieca. Jest termometr na piecu , jaka temperatura jest na zewnątrz, jak pogoda ma być za 6 godz., jaka temperatura na obiegu jest. Elektronika na picu jest.
Wyśpij się Ninko dobrze.

[barteczek]

Wyspałam się Gienio... już była pielęgniarka, zmieniła pościel, posprzątała i poszła do sąsiadki, jak będzie jej robić zakupy to i mnie kupi bułkę...
ŻYCZĘ TOBIE I CAŁEJ RODZIBCE PIĘKNEGO, SŁONECZNEGO DNIA!

[Iza_bella]

Dzień dobry.... Witaj Ninko...dziś Ty byłaś pierwsza, bo ja zaliczałam targ - miałam zapewniony transport.
Ninko...Gienku...Wy jak zawsze na posterunku....mam nadzieję, że dołączą i inni.
Ninko...święta i bez choinki się odbędą... Może jakieś światełko ledowe sobie zapalisz i będzie nastrój.
Gienku...też nie przepadam za karpiem...owszem...jak zięć przygotuje (bo nasi panowie uwielbiają) to skubnę połówkę, ale więcej odrzucę, bo są ości. Preferuję łososia a nawet dorsza w warzywach. Zresztą jest tak wiele innych potraw wigilijnych, że nie na wszystko jest ochota. To co zostaje dzielę na 3 części - jedna zostaje u nas, drugą zabiera córka a trzecią samotny wujek zięcia, który od lat spędza z nami Wigilię.
Pozdrawiam wszystkich - obecnych i nieobecnych....Bywajcie zdrowi i szczęśliwi.

[gynek66]

Tak to w życiu I. Trza się dzielić żywnością . Ja to popieram. Ja chyba będę sam spędzał wigilię. Brat zły chyba na mnie , chociaż przyjdzie czasami to widzę to po nim. Powiedziałem mu prawdę to go boli. Najgorzej jak człowiek jest pazerny, jego żona i córka ich. Patrzą na mnie jak na byka.A myśleli , że będzie po ich drodze. Powiedziałem mu ,że na szybko to się wszy łapie...

Pozdrawiam was miło.