Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Mieszkam już na działce, jestem skonana,
więc później opiszę co i jak.

Wszystkich pozdrawiam.

[Pamira]

Ja mam kilka różniących się i kolorami i fakturą. Kupiłam już dość dawno,
ale używałam przeważnie z mikrofibry i niezawodne stare obrusy lniane.
Teraz mam taką - Jest szorstka i sztywna, Muszę poczytać
od czego zacząć, żeby była przyjazna i wygodna w użyciu.
Popołudnie było cudowne słoneczne i cieplutkie.

[Irenna]

Dzień dobry!
Ranek wstał chłodny,słoneczko zamglone,chyba
będzie padać deszcz,ciśnienie spada...
Zaszczepiłam się wczoraj,nie mam żadnych sensacji,
czuję się dobrze.Druga dawka w czerwcu,a dziś córka jedzie rano
na szczepienie,zmieniono jej termin na wcześniejszy.
Jesteśmy zadowolone,tylko córka w Niemczech za nami daleko w tyle...
Świeżo zaparzona herbatka i kawusia,zapraszam i dobrego dnia życzę!
Ja dziś czekam na kuriera z kocim żwirkiem
no i pomyśleć muszę o zakupach,trzy dni wolne przed nami...jak ja tego nie lubię!

[ditta hop]

Witaj Irenko to fajnie, że zczepienie częściowo masz juz za sobą, ja ciągle sie waham.
U mnie pochmurno i chyba będzie padał deszcz, zreszta zapowiadany. Szkoda, że w długi weekend ma być brzydka pogoda - ma dosyc intensywnie padać.
Wiesia juz mieszka w ogrodzie, szkoda że te pierwsze dni maja być deszczowe.
Komunia Lenki coraz bliżej i widzę, że Magda coraz bardziej nerwowa chciałaby juz mieć to za sobą. W tym samym dniu Natan ma jechac do Austrii na erasmusa jeszcze ma jakieś sporawy do załatwienia a urzędy zamknięte i idzie to jak po grudzie. Mam nadzieje, że wszystko zdąży załatwić.
Miłego dnia.

[Krycha.]

Dzień dobry, Irenko , dzięki za fajny poczęstunek.
Grażynka przejmuje się życiem rodzinnym.
Tak to jest, więcej osób , więcej problemów.
Za to na nudę narzekać nie możesz.

Pogoda za oknem jakaś niezdecydowana,
niby słonecznie , jednak za mgłą.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie, miłego dnia.

[maluna]

Cześć kochani, Irenko, Grażynko, Krysiu!
U nas też kiepska pogoda i pewnie będzie padać.
Co do szczepień, to wczoraj nasz kardiolog opowiadał, jak
się zaszczepił.
Po pierwszej szczepionce, nic nie czuł, ale po drugiej
był w złym stanie przez dwa dni, na szczęście już jest lepiej,
ale musiał mieś kardiowersję, bo serce mu wariowało.
Jakoś teraz nie zachęcał do szczepień.
To facet w naszym wieku, więc też ma różne schorzenia .
Wiesia, już spała w leśnym domku, pewnie mąż musiał
napalić, bo noce jeszcze chłodne.
Mój, chodzi zły od rana, bo malowanie się zbliża, chociaż
sam nic nie będzie robił.
Miłego dnia!

[gynek66]

Fach pochmurno na razie , ale bydzie słonko nie skorzy . Od jutra zapodają deszcze.
Pozdrawiam was.

[maluna]

GWARA Poznańska

·
Godołeś cięgiem, że kochasz mnie,
że jo nie byde mieć z tobą źle,
że wszyskie bejmy oddać mi chcesz,
a co ja pragne, ty już to wiesz!
Lajsłeś mi cwyter na Nowy Rok,
nowe glazejki i z hyćki sok,
zaś całom flaszke wychlałeś sam,
bo z ciebie pener i zwykły cham.
Teroz po balu jest i po ptokach,
nie bydzie tanga wew okulokach,
tośtołeś sie do mnie na czwarty kij,
teroz idź w pyry, zelówy drzyj!

[wiesia.]

Irenko wielki..
Fajnie, że jesteście zaszczepione.
U mnie cała rodzina z mojej strony i młodzi.

Małgosiu
Franek wczoraj palił cały dzień.
Na górze miałam saunę, ale otworzyłam okno.
Musimy po zimie wygrzać dom.
Wczesnym rankiem przepalił, że teraz mam cieplej,
niż w mieszkaniu.

Wywalimy maszynkę gazową / jest tyle wypadków/
i kupiliśmy płytę indukcyjną.

Cały czas się kręcę po domku, mam pracę.
Okna leżą i kwiczą.

Pogoda barowa, ale do pracy w domu nie przeszkadza.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam.

[szuanka]

Dzień dobry.
Smutno dziś, nie ma słonka i od razu nic się nie chce.
Zamiast się sprężyć i wziąć się do roboty to ja przesiadam się z fotela na fotel.
Coś mi się stało w palec wskazujący, jest spuchnięty, gorący i boli. Pewnie wskazywałam kogoś palcem a nie całą łapą.
Pozdrawiam i mimo smutnej aury, pogody ducha życzę.
Małgosiu, coraz lepiej pojmuję gwarę poznańską.

[Krycha.]

Fajny wiersz, Małgosiu! Podoba mi się ta gwara!
Wiesiu, zazdroszczę Ci tej odmiany, też bym tak chciała.
Aniu , z opisu, to typowy zastrzał.
Wymocz palec w gorącej wodzie z mydłem,
najlepiej szarym, pomaga.
"
Zastrzał w domu możemy leczyć przy użyciu szałwii w saszetkach. Należy zalać ją wrzątkiem, poczekać aż się zaparzy, namoczyć w naparze wacik i okładać nim bolące miejsce. Pomocna w leczeniu zastrzału będzie również liść babki lancetowatej, który również można potraktować jak okład. Chory palec można również moczyć w roztworze z ciepłej wody i szarego mydła lub przygotować okład zamoczony w roztworze z sody oczyszczone i ciepłej wody."

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Wiesiu, zazdroszczę Ci tej odmiany, też bym tak chciała.

Krysiu
kiedyś takie przenosiny to był pryszcz,
a teraz wrzód.
Niby nic nie bierzemy, a torby pełne,
bo to leki, chemia itd.

Aniu
współczuję, znam ten ból.
Za każdym razem musiał interweniować chirurg.

[lebuj]

I ja się melduję i informuję
że w czasie majówki też grilluję .

Byliśmy w Biedronce , mnóstwo promocji - pewnie chcą się
wyprzedać na trzy dni wolnego .
Kupiliśmy karkówkę w przyprawach tylko za 7,99/kg.
Boczek w przyprawach też nie był drogi .
Zrobimy tez szaszłyki przekładane z kiełbasy , cukini , boczku , cebuli .

Wiesiu , zazdroszczę Ci pobytu na działce w takich naturalnych
warunkach . Też bym tak chciał ....

Anko , u mnie tęż słońca nie ma ,a paluchy mam zdrowe .

Było po poznańsku , no to trochę po kaszubsku ....

[szuanka]

Krysiu, Wiesiu - dziękuję, ale to raczej nie jest zastrzał, złamałam paznokieć, bardzo krótko aż do krwi. Już jest lepiej.
Ciemno się zrobiło, chyba pada deszcz, prognoza sprawdza się w 100%.
Jurek, no tego to już nie potrafię rozszyfrować. Słyszałam kiedyś mowę rodowitej Kaszubki, ani w ząb jej nie rozumiałam. Wiem tylko że weczeszczi to śledzie a pankoli to chleb.

[Krycha.]

Noooo! Z kaszubskiego tłumaczyć nie jest łatwo.
To zupełnie inna inszosć!

[lebuj]

Macie rację , że to trudny język .

Ja się trochę "naumiałem" jak w Dalmorze pracowałem .

[wiesia.]

Napisał lebuj

Wiesiu , zazdroszczę Ci pobytu na działce w takich naturalnych warunkach . Też bym tak chciał ....

Jureczku
Ty też masz działkę i to z domem, więc nie narzekaj,
a do tego co pół roku nie musisz nic przenosić.

Kiedyś....kiedyś przez chwilkę miałam chłopaka Kaszuba.
Ja mówił po swojemu to nic go nie rozumiałam.

[szuanka]

Przeszła krótka ale szalona burza, teraz już świeci słońce ale moje czyściutkie okna są zachlapane.

[maluna]

Napisał szuanka

Przeszła krótka ale szalona burza, teraz już świeci słońce ale moje czyściutkie okna są zachlapane.

Aniu, sama widzisz, jak długo nie pada, należy umyć
okna, u mnie to zawsze się sprawdza.
Moje okna są brudne i bardzo brudne, ale zamówiłam
ekipę po malowaniu.
Kobitki myją okna, nawet jak pada, opuszczają zewnętrzne
rolety i zapalają światło, co mnie zbytnio nie cieszy.
Jutro będę miała pracowity dzień, bo musze ugotować
obiady na 2-3 dni, bo kuchnia będzie malowana.
Wprawdzie druga jest na dole, ale nie mam tam wszystkiego pod ręką.
Jakoś damy radę..

[wiesia.]

Małgosiu
trochę pocierpisz, a potem będziesz miała pięknie.

Aniu
u nas pokropiło, ale jest ciepło.