|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dobry wieczór .
Weszłam raz jeszcze w wolnej chwili i widzę złe wiadomości . Nie wszystkie ale jednak . Nineczko , współczuję tych tortur ale dobrze , ze jest komu Ciebie ratować i nie mów proszę o odchodzeniu . Nie na darmo jest powiedzenie , że Panu Bogu starość nie udała się . I nie płacz proszę , albo płacz jeśli z tym Ci lżej . Beniu kochana , też mnie zmartwiłaś stwierdzeniem lekarza , ze nie ma leczenia . Tak jak mówi Ninka , może spróbuj pójść prywatnie do dobrego specjalisty a usłyszysz coś innego ? Czasem trzeba nawet kilku konsultacji aby się upewnić . Wiem , że to droga sprawa ale może jakoś... Zosiu , współczuję Ci ale to Ty musiałaś podjąć decyzję i wiesz sama czy zrobiłaś dobrze . Poza tym nie dziwię się bo mamy różne przeżycia i doświadczenia . Dzieci pojechały bo w sumie to był ich ojciec . Izuniu , cieszę się , że miałaś fajny czas z wnukiem i z córką . Aha , dobrze , że odespałaś tę noc . U mnie w końcu deszcz , piękna tęcza , nawet grzmiało i błyskało ale nadal pada i ciemna , ogromna chmura nad miastem . W końcu może rośliny choć troszkę odżyją . Izo , masz rację - trzeba kilkudniowego deszczu bo wszystko schnie na pniu , trawa wypalona doszczętnie . I ja życzę spokojnego wieczoru i takiej samej nocki .
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
|
||||
Moje kochane, nie płaczę nad moim losem bo i po co... nic nie zmienię... przykro mi jak okażesz komuś ogrom serc a podziękowanie ??? To tyle ...
Isiu, uśmiechnęłam się z Twojej radości spotkania z dziećmi...aż serce rośnie... a noc, będzie dobra bo i ja życzę Tobie i całej Rodzince pięknych snów! U mnie była straszna burza, błyskawice bez kropli deszczu - nie dzisiaj, nie - dwa dni temu...nie było kropelki... a że nie wychodzę, to i nie wiem co w trawie piszczy... Danusiu, nie boję się odejścia, wiem że musimy to Bogu oddać... Teraz znowu zapowiadają burzę, deszcz i grad... po chorobę jasną grad? Niestety, trzeba brać co dają w dodatku spada z nieba! O, wreszcie poprawiłam, jak co, to już nie zauważyłam... DOBREJ NOCY |
|
||||
Dzień dobry Różności...
Byłam już na targu z siostrzenicą - tak rano, bo ona idzie do pracy na godzinę 8,15 więc musiałyśmy się sprężyć, aby zdążyła. Nakupiłam kwiatów - zaraz będę wsadzać do donic. U mnie wreszcie popadało...niezbyt wiele, ale zawsze coś. Najważniejsze, że nie było burzy i nie zrobiło żadnych szkód jak w innych rejonach kraju. Współczuję tym, których dotknął taki armagedon. Danciu...dzięki - faktycznie wczorajszy dzień był super... Ninko...trzymaj się kochana i nie zwracaj uwagi na innych...Ty jesteś najważniejsza. Przytulam Cię i trzymam kciuki na lepsze samopoczucie. Miłego dnia wszystkim...Pozostańcie w zdrowiu...
__________________
|
|
||||
Witam Rodzinkę i moją kochaną Przyjaciółkę, Izabel!
Isiu, u mnie w tej chwile weszła pani z opieki, moja Jola! Uzupełnia leki więc w tym czasie skrobnę kilka słów. Kupiła mi jajka na targu i coś tam jeszcze... ważne, że spałam do 8... zjadłam coś tam i leki, mimo to, huzy mi w głowie.. nic to... Będzie co ma być... Mocno przytulam Danusię, Viki, Zosię, Lilę ... pewnie nie ma nas więcej... ŻYCZĘ MIŁEGO, ZDROWEGO DNIA...OCZYWIŚCIE, apetytu! |
|
|||
Witam rodzinkę
Wczoraj napisałam 2 razy i skasowałam.Za dużo emocji, bólu ,bezsilności wobec tego co mnie spotyka. Świadomość że jestem w tym zupełnie sama,że nie mam na kogo liczyć,na żadne wsparcie psychiczne ,dobija do reszty.Ale nie powinnam tego pisać nawet , mając na uwadze Ninę i jej koszmar. Nino, słowa;wspólczuję ,wydają się w tym wszystkim takie ubogie..., bo nie ma słów które oddadzą takie uczucie zrozumienia .... Mnie załamała wczoraj ta wizyta u reumatolog, bo od lat przecież leczyłam się,były zmiany,a teraz takie pogorszenie. Przez ostatnie 2 lata leczył mnie ortopeda,który dając mi steryd w stopę,odchodząc powiedział;''jak mnie ludzie wqrwiają''. Nie wiem kogo to tyczyło ale zraziłam się do tego pana. To teraz kolejny okazał się jeszcze gorszym chamem tyle że w białych rękawiczkach.Po prostu zlekceważył i zbył. Pani reumatolog nie zleciła żadnych badań,bo w swojej prostocie pokazałam dotychczasowe wyniki badań,rtg,rezonanse,tomografie,cały plik,aleć przecież nie wszystkie aktualne, nie nastąpiło samowyleczenie. Przepisała nowe maści i żele/bez recepty są/,tabletki z chondroityną, nic nie doradziła oprócz....I TO najgorsze, dała karteczkę,nie zlecenie ,ale karteczkę z adresem kliniki i ''proszę zamówić sobie obuwie ortopedyczne. Stopa wymaga leczenia,opuchnięta,głównie w kostce,palce podwiniętę...., na to wszystko obuwie...A co dalej ? Piszesz Nino;prywatnie...Byłam już u kardiologa chyba 2 mies.temu,teraz czekam na naczyniowca. To jest bardzo powikłane,kilka chorób i w normalnych warunkach powinnam być leczona w szpitalu. Bolała stopa już od 2 lat, w ub.roku pogorszenie,no to sterydy,leki p.zapalne w tabletkach miały pomóc. Ostatnie 2 miesiące to już koszmar, bo zaczęła boleć druga noga w kolanie. Zejście ze schodów to wyczyn, a potem boli tak strasznie każde stąpnięcie ,że łzy stają .. Ale to ani ortopedę,ani reumatologa nie obchodzi Nie umiem walczyć...Szukam w ciemno w internecie gdzie,do kogo... Znowu się rozpisałam....Przepraszam, ale to i tak skróciłam ile się dało. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Tobie Nino życzę dobrej opieki i siły , Izo,Danusiu,Zosiu, Lilu Pozdrowienia dla Cwiety.......
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
|
||||
Witam Rodzinkę.
Viko nawet współczucie nie pomoże, na tą naszę bezradną służbę zdrowia. Ja do miesięcy letnich mam trochę czasu, by też biegać po lekarzach, w następnej miejscowości(14 km dalej) endokrynolog, kardiolog, naczyniowiec w Bydgoszczy, trzeba umówić wizytę i dojechać. Ale cieszmy się z tego, że rano witamy dzień. Obiad , dzisiaj zupka na skrzydełkach Hortex 7-mio składnikowa ja lubię ze śmietaną, jest już podgotowaną.
__________________
Zosia |
|
||||
Witajcie kochane dziewczyny .
Musiałam dokładnie wczytać się we wszystko choć mogę o czymś zapomnieć wiec wybaczcie . Nineczko wspomniałaś , że do piątku będziesz sama . Czy to oznacza , że nikt do Ciebie przez dwa dni nie zajrzy ? A co z zakupami ? Jakoś mi ta opieka nie podoba się albo ja jestem za głupia . Beniu , faktycznie koszmar z tymi lekarzami a gdzie ich przysięgi Hipokratesa ? Poza tym źle się dzieje , że nikt nie chce przyjąć do szpitala na leczenie tak jak było kiedyś . Przy okazji można było zrobić tam niezbędne badania , leczyli , zalecali co trzeba po pobycie i ja TO rozumiem ! Obecnie nawet jak nagle trafisz na SOR to potrzymają ileś tam godzin , zrobią byle jakie badanie i won do domu . Wszędzie oszczędności , olewanie i kogo za to winić ? Jestem zła i rozgoryczona , przepraszam Was . Beniu , ja jak mam zbrzękniętą stopę to nawet luźna skarpetka uwiera nie wspominając o obuwiu jakimkolwiek . Przykładaj tę kapustę , smaruj maściami , przykładaj altacet albo nawet zwykły ocet rozcieńczony z wodą . To chociaż zmniejszy obrzęk . Moim zdaniem masz jakiś ostry stan zapalny , który koniecznie trzeba wyleczyć . Nie pouczam Cię tylko mówię na swoim przykładzie . Dla mnie w sanatorium pomagała jeszcze kąpiel kwasowęglowa sucha , okłady z prawdziwej borowiny , krio miejscowe , kąpiele wirowe na nogi i miałam spokój na kilka miesięcy . Żebyś Ty tak mogła pojechać choć na 10 dni zabiegowe i miała takie zabiegi... Izuniu , kwiatuszki posadzone pewnie masz , oby rosły jak trzeba . Wiem , ze kochasz swój ogród i dbasz o niego . Zosiu , też masz dość daleko do niektórych lekarzy specjalistów jak widzę ale dobrze , że jest komu Ciebie zawieźć . Nie każdy ma taki komfort... Cwieto i ja Cię serdecznie pozdrawiam , jeśli masz chęć to zaglądaj do nas . Ależ rozpisałam się , sorki , przytulam Was wszystkie i do miłego . Zdrowia kochane...
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
|
||||
Dobry wieczór...
Dzień mi minął nadzwyczaj szybko...trochę podziałałam w ogrodzie - tak Danciu...zasadziłam sadzonki w donicach - ugotowałam obiad na 3 dni i robiłam porządki w szafie z ciuchami i butami. Nazbierało mi się ponad pół sporego worka, w tym 5 par prawie nowych butów. Mimo, iż trochę nocą popadało trzeba było podlewać róże i inne kwiaty, spryskałam też preparatem na mszyce - pewnie z gorąca się zalęgły. Cwieto...witaj u nas...włącz się do rozmowy i rzeknij co u Ciebie. Ninko...dzięki za miłe słowo...zawsze myślę o Tobie i wspieram Cię modlitwą. Przykro, że huczy Ci w głowie...znam ten ból. Czy to nie czasem od wysokiego ciśnienia? Zosiu... Viko...z przykrością czyta się Twoje słowa. Nie wiem jak Ci pomóc, bo same wirtualne słowa pocieszenia nie wystarczą. Jestem jednak z Tobą...ratuj resztki zdrowia. Danciu...też Cię przytulamy...i zdrowia życzymy. Miłego wieczoru...
__________________
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|