|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|||
Witam wszystkich wieczorem,
Dopiero teraz weszłam, dzień pracowity: małe sprzątanie, gotowanie i kawiarnia z koleżanką. Było miło. Rano nie wchodziłam, bo wiedziałam że zabawię dłużej. Ja zawsze sprawdzam pocztę i jeszcze zaglądam tu i tam, więc zabrałam się od razu za porządki i obiad. Nagotowałam na zapas, trochę zamroziłam w małych pojemniczkach po jednej porcji. Będzie jak znalazł, bo wracam do pracy. Dzisiaj troszkę mrozu ale słonecznie. A życie toczy się dalej. Jutro się dowiemy, które folmy dostały Oscary. Kto oglądał "Zimną wojnę" - ja jeszcze nie. Liliana |
|
||||
Dopiero o nich mówili w tv. też jestem ciekawa. Szyc wypowiadał się ...
Moi pojechali do rodziny zajrzeć, jutro wyjeżdżają do Torunia. Szkoła najważniejsza, a Madzia piszę teraz maturę.. Jutro córka przyjedzie z Sosnowca.... Lilu, to ten sam program oglądałam co Ty... Miłego wieczoru.... |
|
||||
Witam WSZYSTKICH w ten niedzielny poranek....
Na wątku jeszcze cichutko... wszyscy śpią, a ja od rana kręcę się po domu. Byłam już na porannej mszy, nastawiłam obiad, bo będę miała dzieciaki i dwóch samotnych panów na obiedzie, a teraz przyszedł czas na kompa. I spotkanie z Wami. Ninuś... nie byłam wczoraj na cmentarzu... przed południem zabrałam się za porządki, przetarłam szyby w oknach, ugotowałam kapustę na dzisiejszy obiad i... poczułam się źle... podskoczyło mi ciśnienie, rozbolała głowa i ogólnie poczułam się bardzo słabo. Ponoć nad Polską zagnieździł się jakiś front atmosferyczny i dawał meteopatom w kość. Bałam się wyruszać z domu w takim stanie, więc odpuściłam.... pójdę pewnie w tygodniu, a jak nie to poproszę bliskich o podwiezienie. Za oknem - 5... i ostry, zimny wiatr. Brrr. Dobrze, że w domku ciepło. Pozdrawiam WSZYSTKICH. Miłego świętowania życzę.... Duża buźka....
__________________
|
|
||||
Witam i ja niedzielnie... życzę miłego dnia!
Izabell, wczoraj i ja byłam do niczego, na szczęście była moja najmłodsza wnusia z kolegą, bo przyjechała z Inowrocławia, a wracać mieli do Torunia... załatwia sobie Akademik. Tobie łatwo zrozumieć mnie, w końcu znamy się osobiście i Wiesz, że jestem prawdomówna, jak się źle czuję to mówię... wczoraj miałam właśnie alarm z ciśnieniem...Madzia ugotowała obiad... dzisiaj już pojechali, chcą obiad zjeść w domu! Krysiu, witaj kochanie, coś ostatnio mało Cię widuję..Przytulam i przekazuję buziaki dla moich MMM!!!! Helenko, buziaki kochanie i uważaj z wyjściem z domu, jest brzydko... ja Mszę miałam w tv. to nie to co w kościele, ale... musi mi wystarczyć... Czekam na Córki, najstarsza ma dzisiaj Urodziny... 62 lata temu, o 14: 20 przyszła na świat!.Już dzwoniłam z życzeniami dlatego wiem, że też przyjedzie z moją młodszą Córcia... Napaliłam już w piecu, teraz wezmę się za kuchnię... ma garnek do umycia...a nie mam paznokci... odpadają mi i nie wiem dlaczego...do tego boli jak licho. Do potem kochani moi! |
|
|||
Witam wszystkich w niedzielę,
Izabello, Na pewno masz kogoś bardzo bliskiego na cmentarzu, ale wybierać się tam przy złym samopoczuciu i pogodzie? Można się pomodlić za tą osobę w domu lub kościele. Ja nienawidzę chodzić na cmentarz, napawa mnie to ogromnym przygnębieniem. No ale czasem chodzę, mam tam ojca, dziadków i dalszą rodzinę. O 8.20 jesteś już po mszy i z nastawionym obiadem? Ranny ptaszek. Ja rano jestem do niczego - wstaję około 7.30 ale budzę się do życia po 10.00. Za to wieczorem lubię posiedzieć do północy albo dłużej. Sen nie nadchodzi wcześniej. Nino, Bardzo wcześnie urodziłaś tą córkę, skoro ma już 62 lata. Moja starsza ma prawie 33 i jeszcze zwleka z posiadaniem dzieci. No ale myślę, że lada rok zostanę babcią. Jak im się uda oczywiście. Życzę wszystkim miłej niedzieli, u mnie słonko wychodzi i jest całkiem przyjemnie. Liliana |
|
||||
Dzien dobry
Lilu ja podobnie jak Ty. Budzę się ok. 7.00 ale do 10.00 snuję się po mieszkaniu i dochodzę do siebie. Wieczorem siedzę do 12.00 czasem dłużej. Ninuś będziesz miała dzisiaj fajny dzień,towarzystwo córek. Przyjemnego dnia Ci życzę. Izuniu wczoraj było rekordowo wysokie ciśnienie. Uprzedzali,że może być kiepskie samopoczucie. I było. My wczoraj byliśmy z Mż na urodzinach mojej ciotecznej siostry. Wróciliśmy dobrze po północy. Ubawiłam się po pachy,wytańczyłam a dzisiaj spałam do południa. Bardzo lubię takie rodzinne spotkania a teraz tak rzadko to się zdarza. Przed chwila upiekłam takie niby bułeczki niby ciasteczka. Najprostszy przepis na świecie a do tego w pół godziny jest gotowy.Jak się zachce coś słodkiego albo wpadną niespodziewani goście- jak znalazł. Potem podam Wam przepis jeśli jesteście zainteresowane. Teraz ide oglądać skoki. |
|
||||
Witaj Lilu, Ewuniu... moje Szkraby pojechały do Sosnowca czyli do domku... młodsza w sobotę wyjeżdża nad morze... wzięła sobie moją walizkę na kółkach.. O, nie zobaczę Jej wcześniej jak za miesiąc!!! Wychodziła i łezki Jej spadły...otarłam buziaka, pocałowałam i poszły, stałam przy oknie na półpiętrze i patrzyłam jak pakowała do samochodu. Solenizantka dostała buziaków od mamy...
Iilu, dawniej tak było, wcześniej wychodziły dziewczyny za mąż... a u mnie była taka sytuacja, że to był mus... mamusia umierała, zostawało mi troje dzieci... we dwoje było nam łatwiej...a z moim Jaśkiem chodziłam do szkoły i zawsze był u nas...Tak mamusia zarządziła... Zasypiam na siedząco... zostawiam. |
|
||||
Witam chłodnym wieczorem.
U mnie też dzień był piękny, słoneczny ale z zimnym wiatrem. Spacer nie był zbyt przyjemny ale, że to luty ma prawo taki być. Izuniu - co do tego spanka to się mylisz. My o tej porze jesteśmy zawsze już po pierwszym owsiankowym śniadanku. Jeśli chodzi o ten zwariowany front mnie też dał się we znaki. No ale też było przeszło 2030 na barometrze. Ninuś, gdyby wnusia była na prawie, to może spotkały by się z moją Wiktorią. Lilko ja też chodzę spać po północy. Nie raz nawet sporo po. Ale wstaję ok 7.oo po -lekkiej rozgrzewce polegającej na rozciąganiu kości i masażu mięśni - jednak nie odczuwam porannego znużenia. To łapie mnie ok. godź. 16.oo. Posypiam ok. godzinki i wtedy do po północy jestem ok. Ewuniu na pewno smakowały by mi Twoje bułeczki, ale już nie wypiekam ciast. Nie mam nawet piekarnika. tylko płytę ceramiczną. Ale od czasu do czasu piekę bułeczki grahamki w prodiżu. Bardzo je lubię z masełkiem. No to sobie popisałam, a teraz wszystkich serdecznie pozdrawiam i uściski zostawiam. Pa miłe Koleżanki.
__________________
|
|
||||
Witaj Halu!
Ja też ostatnio sypiam w dzień...najchętniej po obiedzie, wiem, wiem, to tuczy ale, na lenia nie ma lekarstwa... Jakby był parter, pewnie bym wyszła na mały spacer... a to drugie piętro! Ciast też nie piekę... tyle co ja zjem... to Ewunia będzie jechać latem to przywiezie świeżo upieczone i pojedziemy wreszcie na Pustynię Błędowską... Za tydzień będę miała odwiedziny, ale szkoda będzie czasu na wyjazdy... chyba, że do Kawiarenki.. pożyjemy, zobaczymy! Przytulam Jolinko... a wnusia ma zamiar z medycyną... lub językoznawstwo..sama do końca nie wie... chłopak Jej podpowiada, że dobry zawód Hotelarstwo... a, niech robią sami...ma Matkę, ma...a i tak daleko mieszkają... może mi nawet nie powiedzieć, co wybrała. |
|
||||
Koniec laby, od jutra zaczyna się znowu życie... u mnie było życie w sobotę i dzisiaj... teraz z miesiąc czekania na Córcie jak wróci z sanatorium...
Była Córka z mężem w Inowrocławiu, rozmawiali w sprawie mojego pobytu tam... okazało się, że tylko na dwa tygodnie w dodatku do października nie ma już miejsc.. Jedno osobowy pokój 150 zł w tym 4 zabiegi jakie uzna lekarz...w tym posiłki...potrzebuję na maj wyjechać.. pewnie pojadę do lublina... To, dobrej nocy, spokojnej dla zwierzaków...a dla Was pięknych snów... |
|
||||
Przyszłam powiedzieć Wam DOBRANOC, bo zmęczona jestem dzisiejszym dniem... naskakałam się przy kuchni, przy stole i nastałam przy zmywaku. W końcu obsłużyć 8 dorosłych osób i troje dzieci to spore wyzwanie.
Lilu... ja jestem z tych rannych ptaszków... Wieczorem czuję się senna i zmęczona i zazwyczaj chodzę do łóżka około godziny 21,30 - 22, a rano wstaję w okolicach 5-tej, 6-tej i jestem gotowa do aktywności.... wtedy mam najwięcej wigoru. Fakt... zdarzają mi się bezsenne noce, przystanki w spaniu, ale zazwyczaj śpię 6, 7 godzin. Na cmentarzu faktycznie mam bliskie memu sercu osoby, ale ja - w przeciwieństwie do Ciebie - lubię odwiedzać zmarłych. Od żywych doznałam w życiu wiele złego... zmarły nie zrobi krzywdy. Lubię tę ciszę i spokój... i lubię zadumę nad grobem. Ewuniu... masz rację... czytałam o jakimś froncie z wysokim ciśnieniem... Dziś już jest lepiej. Ninko... cieszę się, że spędziłaś miły dzień z córkami. Tak powinno być częściej. A teraz mówię już DOBRANOC....
__________________
|
|
|||
Witam rodzinkę,
Wpadłam na chwilkę, bo dzisiaj muszę się położyć wcześniej spać, jutro do pracy. Wcześniej, czyli gdzieś 23.00. Takie plany, a jak wyjdzie? Właśnie się dowiedziałam, że jeden z uczestników "Sanatorium miłości" Cezary, zmarł w międzyczasie. Teraz leci ten program, oglądam jednym okiem, ale te odcinki kręcono wcześniej. Takie amory w starszym wieku mogą być niebezpieczne: ciśnienie, serce itd. No ale szkoda człowieka, miał 67 lat. Liliana |
|
||||
Witam o poranku... zero na termometrze... ma być ciepło i słonecznie... błękitnieję... "Zimna wojna" przegrała z "Romą"... 3 do 0 niestety... wygrał lepszy film... w skokach narciarskich też nie daliśmy rady... szkoda... tak trzymałam kciuki... miłego poniedziałku dla wszystkich... Błękitnieję Błękitnieję cicho świtem z wiatru szeptem, z trelem ptaków, z pierwszą smuga słońca, która umie wzbudzać dobry nastrój. Błękitnieję, bo wiosennie tęcza barw ozdabia przestrzeń, wnika w nerw, w istotę myśli, które jakby są ciut lżejsze. Błękitnieję nieuchwytną nutką słonecznego planu i tak bardzo pragnę przy tym, by czas dobry dzień Ci zaniósł. Maria Polak (Maryla)...
__________________
"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem..." Phil Bosmans |
|
||||
Lila i Izabel zajrzały z dobranocką - przesympatycznie moje kochane.... Dziękuję.
Bardzo lubiłam chodzić na cmentarz... BARDZO! Posiedzieć przy grobie Mamusi, poskarżyć na wszystko! Uronić łezkę, że leży KTOŚ młodszy od moich wnuczek...to właśnie moja Mamusia! Teraz mam problem, nawet do wnusi nie mogę jechać, taxi za drogie... Izabell, tak czytałam i myślałam, ile czasu siedziałaś u mnie w pokoju sama a ja spałam... Przecież mogłaś iść do kuchni, robić śniadanko, kawusię... O, za drugim razem ( ale, to już po remoncie ) będziemy wstawać razem! Witam przy poniedziałku Mirusię i Izabell... Mirusia do pracy, Izabell zadowolona od rana! Cieszę się kochanie! Lila już na Uczelni... praca ze studentami to wymaga uwagi i wyważenia każdego słowa... znam to ze swojej pracy... W piecu już napalone... sama to zrobiłam! Jakoś nie mogłam rano spać...Ledwo się zbudziłam, od razu myśli krążą przy Córci, jak ona nie chce jechać swoim samochodem... a jadą z Sosnowca 3 panie... Trudno, Jej wybór.. jadą pociągiem. Piszę od rzeczy, co mi przyjdzie na myśl... Dobrze Rodzinko... jeszcze pewnie zajrzy Helenka, Basia, Hala, Danusia - może Ewunia ? |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|