|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry, Podkarpatki i Przychodźcy...
Cytat:
Zdrowotności i pomyślnego dnia, Wszyściutkim... |
|
||||
Cytat:
dla homeopatów pogoda najgorsza. To nie znaczy, że mnie nic nie boli, ale spałam w miarę dobrze. Na dodatek o mało co nie zderzyłam się z bodgą. Najważniejsze, że Doc nam pokolorował świat Zapach i kolor frezji Wam niosę, trzymta się ciepło
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Lulka dziękuję za frezje, uwielbiam ich zapach; od razu lepiej
W przychodni dziki tłum ludziów, ze trzy godziny czekania to zwinęłam żagle i przyszłam pospać w chacie. Sen dobrze mi zrobił, frezje też pomogły i już jestem wrócona do życia Wprawdzie co bolało to boli, ale już jakby chce się żyć Mam trzy gatunki prochów przeciwbólowych: od neurologa, od reumatologa i od specjalisty od osteoporozy.Żadnego procha jeszcze nie zjadłam i to jest błąd, bo termin ważności przeleci. Z drugiej strony myślę lepiej niech się zmarnują niż mam się truć bez potrzeby, albo żeby mnie przymuliły. Doc - bardzo ładny obraz pokazałeś, a Misiek bardzo pasuje do kolorystyki.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
A ja zażyłam leki...wyspałam się ponad dwie godziny i jakby trochę odpuściło. Wprawdzie ze sprzątania nic nie wyszło, ale zrobiłam porządek w lekach... przeterminowane i nie używane - wyrzuciłam. Zaraz przygotuję się do wyjścia z domu. Na drogę powrotną załatwiłam sobie transport.
Doca koty i Lulki frezje poprawiły mi nastrój. Nie ma co przeżywać trudności, gdy świat jest taki piękny. Do miłego...
__________________
|
|
||||
Witajcie Pokarpacianie
Poczytałam o Waszych nocnych perypetiach , a ja tym razem spałam jak zabita i dopiero telefon od córki mnie obudził, a była to godzina 11.Gdyby mnie nie obudziła może bym tak spała na wieki wieków - amen.Nie byłoby to takie złe.
Bogda - pytałas mnie jakie to sanatorium w Busku, to Krystynka - szpital usdrowiskowy.Pora mi nie przeszkadza, lubię czysty krajobraz zimowy, jeżeli będzie śnieg , ale mój kręgol daje popalić przy rannym wstawaniu i potrzeba czasu nim stanę w pionie.Na Święta jadę do Wr.już 17 i stamtąd musiałabym jechać do Buska , by nie wracać do domu.Wnuk by mnie zawiózł.Nie wiem co robić - jak myślicie ? Sprawa kapusty - nie wiem czy Wam podawałam ten przepis, który zawsze cieszy się wzięciem. 1 kg kiszonej kapusty( jak zbyt kwaśna to ją przepłukuję ) Układam w garnku żaroodpornym.Posypuję majerankiem. 1 kg karkówki - kroję w grubsze plastry , posypuję przyprawą do kark, solą i pieprzem. i smaruję keczupem z obu stron .Robię to w przeddzień.Następnie obsmażam z obu stron i wykładam na kapustę wraz z sosem jaki się wytworzył przy smażeniu. Na karkówce układam krążki 2 cebul. Przykrywam i i piekę w 200 st.30 min,, potem zmniejszam temp. do 180 st. i piekę jeszcze 1 1/2 godz. Mam wiele przepisów na karkówkę , ale ten jest niezawodny. Doc - przez te Twoje koty coraz częściej mam ochotę na takiego , ale rozum jest przeciwny takiej zachciance. Pozdrawiam wszyściutkich i Ostatnio edytowane przez kama5 : 11-12-2018 o 19:32. |
|
||||
Cytat:
Też zaczęła malować, po przejściu na emeryturę. Nie było wtedy UTW ani internetu, nawet obecnych spadkobierców jeszcze na świecie nie było. Co do Miśka, to trochę kameleon... Cytat:
Się podzielimy, przesyłam... |
|
||||
WITAM WAS kochani cieplutko...pół godziny
wcześniej byłam na zewnątrz było szaro,mokro a teraz pada śnieg,a głowę rozsadza czyli ciśnienie szaleje bez wątpienia...noc jak u WAS nie przespana ale czytadełko się przydało...koty nasze nie chcą wychodzić na podwórko,jest im cieplutko w chatynce... nam też.Myślę że wrócę do książek nie mam co robić. Moja Justyna jest w Sanoku na"JEZIORO ŁABĘDZIE",jak Jej zazdroszczę tej "uczty",ciekawe co mi opowie jak wróci.POZDRAWIAM cieplutko,przytulam. |
|
||||
Hej Marylko wytłumacz mi to z polskiego na nasze:
obsmażam z obu stron i wykładam na karkówkę wraz z sosem jaki się wytworzył przy smażeniu. Pozdrawiam wszystkich!!
__________________
_____________________ Edward |
|
||||
Edwardzie, też Was pozdrawiam.
Kamie pewnie chodziło, że wykłada na kapustę. I taki przepis zapamiętałam. Docu, faktycznie Misiek jak kameleon zmienia kolor futerka. To chyba zależy od oświetlenia. Oba są cudne i takie do miziania. Twoja Mama miała talent malarski. Świetne zestawienie kolorów, nawet te cienie doskonale uchwycone. U mnie tak jak u Eli było szaro i ponuro, a w deszczu i śniegu musiałam iść po wnusię. Dobrze że w powrotnej drodze była lepsza pogoda. Ale i tak jechałyśmy autobusem. Gratko, też mam prochy przeciwbólowe, ale łykam w ostateczności, oszczędzam żołądek. Sen jest chyba najlepszym lekarstwem. Izie też pomogło. Izo... sprzątanie nie ucieknie, nie można nic na siłę, trzeba się oszczędzać. Kamo, "Krystyna" ma bardzo dobre opinie i jest po remoncie. O zabiegach i warunkach słyszałam od kuracjuszy, ja byłam pierwszy raz w Busku, to mogę tylko powiedzieć to co słyszałam. Ale na własne oko widziałam obiekt, nawet w środku żeśmy zwiedzały. Trudno mi coś Ci doradzić, co do terminu. Tu chyba sama musisz podjąć decyzję. A myślisz, że jak termin odwleczesz, to będziesz miała mniejszy problem ze wstawaniem? Naprawdę nie wiem co Ci powiedzieć. Miłego wieczoru Wam życzę. |
|
||||
Wróciłam do żywych... Dobrze zrobił mi spacer do centrum... wprawdzie mocno wiało, ale byłam dobrze ubrana... długi płaszcz, czapa i chwilami parasol, bo popadywało.
Kama... miałam inny przepis na karkówkę... z ananasem. Ten, który dzisiaj podałaś bardziej mi się podoba... wypróbuję na niedzielę. Co do Twego wyjazdu do sanatorium to trudno nam doradzać... sama najlepiej wiesz, jak się czujesz i czy dasz radę wstawać na zabiegi. Jak pisze Bogda - "Krystyna" to super obiekt... wszystko na miejscu, obsługa sympatyczna, szkoda by było odpuścić jeżeli termin Ci nie koliduje z niczym i nie przeszkadza Ci okres zimowy. Ale to musi być Twoja decyzja. Doc... koty cudne, a jeśli to obraz Twojej rodzicielki - to szacun wielki... Piękne kolory... Elu... mam nadzieję, że już jesteś w lepszej formie skoro zabrałaś się za czytanie. Mnie w takim momencie nie interesuje ani książka, ani telewizor, ani nawet komputer... chociaż dziś rano przylazłam pożalić się. Edziu... za pozdrowienia dziękujemy... już Ci Bogda wytłumaczyła, że w przepisie Kamy nastąpiła pomyłka... chodziło o wyłożenie karkówki na kapustę... Bogda... oszczędzam się.. oszczędzam... nic na siłę. Dobranoc WSZYSTKIM....
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór Ludkowie!
Najpierw muszę Edkowi głowę popiołem sypnąć na znak, że dawno nie był.
Ostatnio nawet nie smażyłam kotletów z karkówki, tylko wrzuciłam warstwami: karkówka w plastrach, cebula, przyprawy, kapusta i zapiekłam godzinę. Było bardziej dietetycznie Na wątku sąsiednim - podkarpacka kuchnia regionalna wkleiłam przepis na bigos z kwaszonych buraków. Oryginalny i dobry. http://www.klub.senior.pl/podkarpack...ge2-14943.html Myślę, że jak odlewamy sok z kiszonych buraków na barszcz, to te buraczki można dobrze spożytkować.Chyba nie ma konieczności gotować tego godzinami, jak stoi w przepisie. Znajoma dodała/wmieszała do tego ugotowaną fasolę jasiek.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry kochani...
Dzisiejsza noc była w miarę normalna... 7 godzin snu, godzinę wylegiwania się i organizm wraca do formy. Mam nadzieję, że będzie już dobrze. Dziś już na poważnie zabieram się za porządki... tylko kawę wypiję przy kompie i... ścierki idą w ruch. Miłego dnia wszystkim życzę... Pozdrawiam....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Ja z porządkami powolutku. U mnie zrobiło się biało i cały czas sypie. Dzieciaki już się cieszą, ja może mniej, ale wygląda to ładnie i tak czyściutko. Gratko, jakoś bigos z kiszonych buraków do mnie nie przemawia. Bigos to bigos, kapucha i mięsiwa. Powoli się rozkręcam i do roboty. Miłego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Korzystam z pogody - nic nie pada, a nawet cuś świeci
Pojadę na zakupy i po benzynę, może auto umyję... Porządki już zaczęłam rano i mi się odechciało, bo świeci, pójdę na pole Wam też życzę - nie przepracowujcie się, bo życie krótkie jest i czasem bywa w zasięgu człowieka coś bardziej ponętnego od sprzątania. Szkoda, żeby to coś przepadło. Bo sprzątanie nie ucieknie, a nawet czasem się samo rozmyje Do potem!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
U mnie sypie białe i grubo! Wszystko już pod białą pierzynką. Nie bardzo lubię biały kolor, to wklejam bardziej radosny. Dobrego dnia
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 11-12-2018 o 12:09. |
|
||||
Cytat:
Wpadł kuzyn z wizytą... zapytać, czy czegoś nie potrzebujemy... przyniósł kiszki swojskiej roboty... będzie pewnie na 3 - 4 obiady. W poniedziałek będzie wędził, więc trzeba jutro zamarynować mięso na wędzonki. U mnie śnieg nie pada... jest znośnie, w miarę widno. Za półtorej godziny idę odebrać wnuka ze świetlicy i odprowadzić go na lekcję angielskiego. Doszedł mi nowy obowiązek... dobrze, że jednorazowo. Bogdo... Docu... Gratko... Lulko... Do miłego...
__________________
|